Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

beata04

Alimenty na dorosłą córkę mojego męża

Polecane posty

Gość freelmon
ale powiedz to młodej kobiecie- siedzi z facetem- tak chciała-tak zrobiła. Ma jeszcze matke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za co.......
dlatego napisałam rodzice :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelmon
a tak apro po- jestes az tak naiwna czy zgrywasz naiwniaczke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelmon
A mamusia popiera:-D zreszta co rodzice maja do gadania jak córka ma 23 lata. To stały oręz młodych. jestem dorosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za co.......
nie jestem naiwna, ale czujemy się w pełni odowiedzialni za nasze dziecko, za jego przyszłość, wykształcenie, mieszkanie, trudno to zrozumieć? to co zapewnimy naszemu dziecku będzie procentowało w przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za co.......
o jakiej mamusi piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelmon
A juz wiesz jaki bedziesz miec wpływ na swoje dziecko kiedy osiagnie nie tylko 18 lat. Tylko sie nie zaperzaj, bo nie wiesz. dzieci potrafia zrobic swoim rodzicom takie numery ze oj kochana mozna pisac i pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelmon
Jak to jakiej mamusi? pasierbicy mamusia.No co? tak ci ciezko uwierzyć? że mamusia moze popierąc takie dziwny przyjacielski zwiazek. To jeszcze nie wiesz ,ze mamusie sa rózne , nie tylko madre,rozsadne, ale i durne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za co.......
może będzie różźnie, ale zapewniając dzieku dom i dobre studia nie będę się obawiała, że będzie musiało sobie szukać bogatego, dojrzałego przyjaciela, taka jest prawda. nie znam żadnego związku młoda dziewczyna i starszy ubogi mężczyzna jak juz jest tak jak jest to mogły to obie strony inaczej załatwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za co.......
nie wiem jak to można popierać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VickyBeckhammmmm
to forum jest jedyne w swoim rodzaju siedze tu od wielu lat i widziałam rózne "przypadki" nadajace sie do leczenia psychiatrycznego, ale beata pobija wszystkich :D no takiej debilki dawno tu nie widziałam a najbardziej przerazajace jest to ze ona ma 50 lat, no cos strasznego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
A myślisz, ze jak dziewczyna ma pełny dom w sensie rodzicow to takich głupot nie robi? Robi!!!! Przecież ta dorosła kobieta nawet temu ojcu nie powiedziała ze został dziadkiem. Dowiedzial się od obcych. To znaczy co? masz mi płacić alimenty a dalej to już cię gowno ma obchodzic. I to z kim ma to dziecko? Facet starszy dekadę, płaci już alimenty. Ona u niego na czarno robi. Taki cwaniak. Tego nasze kafeteryjne histeryczki nie widzą- wypierają. Czort wie czy on się rozwiódł , jak to wygląda. I matka popiera takie działania córki. Popiera ze weszła w gowno z którego nie wyjdzie. Bo dziecko jest na świecie. Każda co lepsza histeryczka wieszczy los beaty. Żadna nie widzi ze pasierbica może zostać sama z tym dzieckiem - zostawił jedno, może zostawić i drugie. Może zrobić dokładnie to co ex mąż beaty. Ale taki stan rzeczy jaki jest w pełni jest popierany. Sytuacja tej pasierbicy ma nie tylko jedno dno , tam jest więcej niespodzianek, które jak zwykle zwala z nóg nawet i byka. Zamiast wziąć fagasa za dupe i uregulowac ich życia to ta głupia wzięła się za ojca. I to jeszcze zapewne z pełną aprobatą mamusi. A wszystko przez to słowo klucz- normalnie serca im się pootwieraly z tego wszystkiego- w imię ojca alimenty i syna alimenty i ducha alimenty. Amen- alimenty. Wiesz na jaki temat ludzie najchętniej rozprawiają? Na temat cudzej kasy. Podziela ci ja tak ze poczujesz się niczym idiotka. Mało tego sprowadza cię do swojego poziomu i pokonają doświadczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpadłam na chwilke
freelmon A jesli chodzi o Beatę, to to ,ze kiedys sama pobierala alimenty na swoje dzieci to zaden argument. małe dzieci to zupełnie inny temat, a dorosłe dzieci to juz zupelnie inna bajka...................................................................... Waszym argumentem jest to ze ,ze Beata sama brała alimenty, ale jakos nie widze i nie słysze nic na temat tego ze młoda kobieta ciagnie wbrew prawu, bo tak jest czy to sie komus podoba czy nie. Z drugiej strony nie dziwie sie postawie pasierbicy. Przyklad poszedł góry, czyli niedaleko pada jabłko od jabloni. I skutki sa wrecz natychmiastowe. zdaje sie mloda komus jednak rozbila rodzinę czy moze sie myle? bo o ile pamietam w tle jest jeszcze jakies 10 letnie dziecko. Ciekawam jakie to przeszkody zyciowe ma partner pasierbicy ze nie moze stworzyc z nia nalezytej rodziny tylko jakis "zwiazek przyjacielski". Mylisz się!! My tu wytykamy beacie pobieranie alimentów tylko dlatego ze to ona nam pisze ze jestesmy roszczeniowe,że zyjemy z alimentów,że jestesmy patologią,że ciagniemy kase od byłego-wytykamy jej bo ona robiła dokładnie to samo!! Mnie nie interesuje pasierbica-mnie interesuje to ze beata komus zarzuca branie a o sobie nie pamieta. To ze pasierbica ma zasadzone alimenty to chyba ani twój ani mój problem-tak zdecydowal sąd. Jej zadanie udokumentowac fakt ze ma dochody a to czy przykład idzie z góry to tez nie wiesz-znasz opinie tylko zust beaty i to równiez od niej mozna sie dokładnie uczyc wyciagania-nie koniecznie od swojej matki. Zarzucasz pasierbicy rozbicie rodziny? A dlaczego nie napiszesz tego samego o beacie-ona zyła z nim kiedy on byl mężem innej i tez w tle było 10 letnie dziecko-jej partner tez długo nie tworzył rodziny z beata-beata tłumaczyła to strachem. Jesli jestes az taka dokładna i analizujesz wszystko co jest nieuczciwe to równiez autorke tez przanalizuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za co......
freelemon coś dużo wiesz o tej rodzinie :-) nam się nie podoba postawa autorki i tyle. czy beata zakładając nową rodzinę, nie mogła zostawić dom po matce w którym mieszka swoim dzieciom, a samej z nowym mężem kupić coś nowego? czy nie byłoby to uczciwe wobec tych dorastających dwójki dzieci? miałyby gdzie mieszkać, mogłyby pomyśleć o dalszym kształceniu się, o pracy na miejcu. nie potrafiłabym spojrzeć swojemu dorastającemu dziecku prosto w oczy gdybym urodziła po 40 kolejne dzieci, a to dorastające dziecko wysłałabym w świat niech szuka samo szczęścia, bo mama ma teraz inne wydatki i nowe dzieci. tak się nie robi. dlaczego 23 latka jest z majętnym, starszym facetem? czy dlatego, że rodzice pomogli kupić jej mieszkanie, czy chociażby wynająć i z dobrego serca wysłali na studia? nie byłoby takich sytuacji gdyby rodzice dbali o swoje dorastające dzieci, zwłaszcza córki. we wszystkich związkach, która znam młoda kobieta - starszy, bogaty facet, to dziewczyny bez przysłowiowego grosza przy duszy, dziewczyny, które wg rodziców powinny sobie same dawać rady od uzyskania pełnoletności. tylko którą dziewiętnastolatkę stać na mieszkanie za kilkaset tysięcy złotych i na opłacenie samodzielne studiów? taką wizję samodzielnego życia dzieci mają przeważnie rodzice, którzy mieszkają na gotowym po rodzicach tak jak beata, albo dostali za przysłowiowe grosze mieszkania zakładowe, czy tanie kredyty w latach 80 siątych. Ogólnie rodzice wychowani w latach komunistycznych, chyba nie widzą jak się teraz żyje. mam wspaniałych rodziców, którzy bardzo dużo nam pomogli i pomagają. nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że mam 19 lat, nie mam nic i zero dobrowolnej pomocy od rodziców w dzisiejszych czasach. przecież taka dziewczyna to łatwy cel. jest wszystko tak cholernie drogie, że ciężko jest być młodym w dzisiejszych czasach. my rozumiemy że naszemu dziecku będzie kiedyś jeszcze ciężej, ale zrobimy wszystko, żeby nie musiało zaczynać samo od zera - po to nas ma. życie mojego dziecka poniekąd zależy od naszej postawy, naszego wychowania, wsparcia psychicznego. czy beata jak będzie miała te 700 zł więcej będzie szczęsliwa - obawiam się, że nie. beata tak szczerze nienawidzi pasierbicy, że potem pewnie weźmie się za rozpamiętywanie ile lat ta pasierbica pobierała alimenty i co beata miałaby za te pieniądze. :-) nic freelemon nie dzieje się bez przyczyny, może dziewczyna dorosła i zrozumiała, że jest tam przez beatę niechętnie widziana. trudno mi uwierzyć, że dla 700 zł beata ją tak znienawidziła. pity powinno się złożyć od razu, dołączyć do pozwu jako dowód na uzyskiwanie dochodu, i nie jest to błąd sądu tylko adwokata, który to pisał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za co...... freelemon coś dużo wiesz o tej rodzinie nam się nie podoba postawa autorki i tyle. czy beata zakładając nową rodzinę, nie mogła zostawić dom po matce w którym mieszka swoim dzieciom, a samej z nowym mężem kupić coś nowego? czy nie byłoby to uczciwe wobec tych dorastających dwójki dzieci? miałyby gdzie mieszkać, mogłyby pomyśleć o dalszym kształceniu się, o pracy na miejcu. nie potrafiłabym spojrzeć swojemu dorastającemu dziecku prosto w oczy gdybym urodziła po 40 kolejne dzieci, a to dorastające dziecko wysłałabym w świat niech szuka samo szczęścia, bo mama ma teraz inne wydatki i nowe dzieci. tak się nie robi. dlaczego 23 latka jest z majętnym, starszym facetem? czy dlatego, że rodzice pomogli kupić jej mieszkanie, czy chociażby wynająć i z dobrego serca wysłali na studia? nie byłoby takich sytuacji gdyby rodzice dbali o swoje dorastające dzieci, zwłaszcza córki. we wszystkich związkach, która znam młoda kobieta - starszy, bogaty facet, to dziewczyny bez przysłowiowego grosza przy duszy, dziewczyny, które wg rodziców powinny sobie same dawać rady od uzyskania pełnoletności. tylko którą dziewiętnastolatkę stać na mieszkanie za kilkaset tysięcy złotych i na opłacenie samodzielne studiów? taką wizję samodzielnego życia dzieci mają przeważnie rodzice, którzy mieszkają na gotowym po rodzicach tak jak beata, albo dostali za przysłowiowe grosze mieszkania zakładowe, czy tanie kredyty w latach 80 siątych. Ogólnie rodzice wychowani w latach komunistycznych, chyba nie widzą jak się teraz żyje. mam wspaniałych rodziców, którzy bardzo dużo nam pomogli i pomagają. nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że mam 19 lat, nie mam nic i zero dobrowolnej pomocy od rodziców w dzisiejszych czasach. przecież taka dziewczyna to łatwy cel. jest wszystko tak cholernie drogie, że ciężko jest być młodym w dzisiejszych czasach. my rozumiemy że naszemu dziecku będzie kiedyś jeszcze ciężej, ale zrobimy wszystko, żeby nie musiało zaczynać samo od zera - po to nas ma. życie mojego dziecka poniekąd zależy od naszej postawy, naszego wychowania, wsparcia psychicznego. czy beata jak będzie miała te 700 zł więcej będzie szczęsliwa - obawiam się, że nie. beata tak szczerze nienawidzi pasierbicy, że potem pewnie weźmie się za rozpamiętywanie ile lat ta pasierbica pobierała alimenty i co beata miałaby za te pieniądze. nic freelemon nie dzieje się bez przyczyny, może dziewczyna dorosła i zrozumiała, że jest tam przez beatę niechętnie widziana. trudno mi uwierzyć, że dla 700 zł beata ją tak znienawidziła. pity powinno się złożyć od razu, dołączyć do pozwu jako dowód na uzyskiwanie dochodu, i nie jest to błąd sądu tylko adwokata, który to pisał ... tak tak - znów szukacie usprawiedliwienia dla pasierbicy i dla siebie i heja... dla niedoinformowanych - ojciec zostawił córce mieszkanie służbowe, ale mamuśka ją skutecznie z tego mieszkanka wyprowadziła, gdyż sama w 3-pokojowym mieszkanku się zagnieździła jak u siebie (nie omieszkała wypomnieć mi na tym forum, że ona teraz w 3-pokojowym mieszkanku taka bogata, a ja w domu i bieda aż piszczy)!! moja droga czym ty się chwalisz? roszczeniowa zołzo! Mieszkanie służbowe - od państwa dostałaś w prezencie, na nic nie zapracowałaś! Przez 12 lat waszego małżeństwa nie pobrudziłaś sobie rączek żadną pracą - nawet tą w domu, bo wszystko twoja mamusia podstawiła ci pod ryj, tak tak pod ryj, bo wszędzie załapałaś się na krzywy ryj!! 12-lat ciebie pasożycie mój mąż utrzymywał, a ty teraz masz mnie coś do zarzucenia, woziłaś się jego samochodem i spijałaś śmietankę z nogami do góry, uskuteczniałaś wycieczki po Europie, a on siedział w domu, jak ta sierota... mój mąż utrzymywał ciebie, twoją córkę z pierwszego małżeństwa i waszą wspólną czyli pasierbicę. Mój mąż musiał ciężko pracować i nigdy w twoim chorym mniemaniu nie mógł zaspokoić twojej żądzy!!! A ty z nogami do góry, z papierosem w ręku, kawka etc. i koleżanki!!! A on służący! Nie prawdą jest też to, że byłam z moim mężem, jeszcze w czasie trwania waszego małżeństwa!!! O czym ty piszesz! O tym, że go przegoniłaś z własnego mieszkania gdzie pieprz rośnie i nie miał gdzie się podziać!! Na odchodne poszczułaś go psami i jątrzyłaś w pracy, bo uważałaś, że go możesz zniszczyć, na dokładkę do współudziału szukałaś koleżanek!! Uważasz, że jesteś taka ok. jesteś jedną z tych bab, które zna freelemon i ja też, pozamiatać wszystko pod dywanik i wygładzić, bo pod dywan przecież nikt nie zagląda ale pomyliłaś się, bo są tacy co pod dywan zaglądają... gdyby nie mój mąż mieszkanka tego nie miałabyś oj nie miałabyś...odszedł z domu, po 12 latach malżeństwa z jedną walizką!!! Tyle się z tobą dorobił - wrzodów żołądka i nerwicy!!! A teraz słodko byś znów do niego oczętami mrugała, dla pieniędzy i nie ważne byłoby dla ciebie, że był ze mną i ma dzieci... ważna dla ciebie KASA KASA KASA i tak też wychowałaś swoją córkę KASA KASA KASA - dlatego siedzi w tym związku, gdzie w tle jest 10 letnie dziecko i będzie powtórka z rozrywki, bo będzie w tej samej sytuacji co ja albo i gorszej, bo ex jej fatyganta nieźle sobie na niej pojedzie, jak na szmacie i heja - ale przecież nie ważne było dla ciebie małżeństwo i dziecko - ważne, żeby była, jest i będzie KASA!!! W odróżnieniu od ciebie, to nigdy nie pozwoliłabym mojemu dziecku, na taki związek!! Ale jaki pan taki kram. Najstarsza siostra pasierbicy też jest za zagranicą i co mam napisać, że zostawiła ten cały bajzel i wyjechała? Może tak było? Nie wiem?! Może wyjechała bo chciała, tak jak moja córka. Wiem tylko, że jest zagranicą. Nie wnikam, czy sama tego chciała, czy mamuśka ją z tego po tatusiu mojej pasierbicy mieszkanka wypierwiastkowała... bo tak też mogło być, bo o moich dzieciach tak piszecie i uprawiacie nadal swoją sztukę!! Dziewczyna dorosła ma swoje życie i spadajcie głupie baby z waszymi domysłami! Moje dorosłe dzieci też mają swoje życie i nie kombinują, jak koń pod górę, i spadać od moich dzieci. I żeby było jasne od ojca na siłę nie ciągną kasy, ich ojciec jak chce to im sam da - okazjonalnie - na urodziny, na święta koniec i kropka. Pasierbica wdepnęła w gówno i długo w tym gównie będzie się paplała oj długo, a potem po tym gównie będzie się całe życie ślizgała (bo jest dziecko). Matka pod tym wszystkim się podpisała, tak jak napisała freelemon. Ojciec, choć rozwiedziony z jej matką, przeciwnikiem jest jakichkolwiek rozwodów!!!! I nie pochwala zachowania córki!!! Będzie zapewne okazja, że osobiście powie córce, co leży mu na wątrobie. Zapamiętajcie!!! Nie pochwala! Fakt, że został dziadkiem córka przed nim skrupulatnie ukryła - dowiedział się od kolegi!!! A wnuczek miał w tym czasie pól roku!A dlaczego tak zrobiła? Dla KASY!!! Pisałam o tym wcześniej, ale jak zwykle na tym forum są niedoinformowani albo takich udają i klepią dla samego klepania. Niektórzy przeczytają coś pobieżnie i dawaj muszą odreagować!! I piszcie ludziska co chcecie, niech paluchy wam chodzą po klawiaturze jak w amoku... aż wam się pokręcą - to nie mój biznes. Jedyna freelemon i Zniecierpliwiony zrozumieli wszystko jak należy... Freelemon w skrócie, aczkolwiek dobitnie wam to wszystko jeszcze raz wyłożyła, ale wy nadal z uporem maniaka swoje... i niech wam będzie i tak już pewnie zostanie do końca czyli do rozstrzygnięcia sprawy w sądzie!!! A potem do dopiero będzie się działo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za co....
Beata ja nie jestem ex żoną Twojego męża :-) pasierbicą też nie jestem, i znajomą twoją też nie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za co.... Beata ja nie jestem ex żoną Twojego męża pasierbicą też nie jestem, i znajomą twoją też nie ... bądź sobie kim tylko chcesz, mnie to nie interesuje... możesz być wszystkimi naraz!! bo sobą na pewno nie jesteś! Grasz swoją sztukę i graj dalej, jestem za stara, żeby bawić się ze mną w "ciuciubabkę" i za młoda, żeby jej nie odróżnić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za co....
piszesz na publicznym forum, opisujesz swoje życie i tym samym dajesz przyzwolenie na komentowanie tego, przecież nie musisz tu pisać, czy ktoś cię siłą zmusza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za co.... piszesz na publicznym forum, opisujesz swoje życie i tym samym dajesz przyzwolenie na komentowanie tego, przecież nie musisz tu pisać, czy ktoś cię siłą zmusza? ... ja wiem gdzie piszę, a ty jesteś ostatnią osobą, żeby mi cokolwiek zarzucać, naucz się najpierw sama żyć swoim życiem, a potem kwestionuj cokolwiek i zapamiętaj, nigdy nie mów i nie pisz nigdy i nie dawaj głowy za swoje dziecko, bo ją stracisz! Bo ten co tak głowę daje, za swoje dziecko, i pisze że wychował dziecko to gówno wie o wychowaniu i chodzi bez głowy. Małe dzieci nie dają spać a duże nie dają żyć - różne dzieci mają charaktery i nie jeden rodzić już dostał słusznie i niesłusznie!! Zapamiętaj i nie mądrzyj się tutaj na forum jaka to jesteś elegancka bo nic nie wiesz i siedź cicho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za co....
beata czy ty sama czyli samodzielnie się czegoś dorobiłaś? zwalasz wszystko na rodzinę męża, ale twój mąż nie był chyba niepoczytalny? może czas odciąć się od jego przeszłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za co....
ja tu u Ciebie widzę jeden główny problem, za dużo dzieci a za mało pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za co.... beata czy ty sama czyli samodzielnie się czegoś dorobiłaś? zwalasz wszystko na rodzinę męża, ale twój mąż nie był chyba niepoczytalny? może czas odciąć się od jego przeszłości? 20:24 [zgłoś do usunięcia] za co.... ja tu u Ciebie widzę jeden główny problem, za dużo dzieci a za mało pieniędzy ... jaką rodzinę męża? Mój mąż, ja i nasze dzieci - my jesteśmy rodziną. Ja też widzę tutaj jeden główny problem - Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za co....
masz takie życie na własne życzenie, my po 50 - tce planujemy lecieć na Borneo, do Indii, do RPA, a ty dopiero będziesz dzieci posyłać do gimnazjum czy jak to się nazywa. dzieci to skarb, ale jak się ma dużo pieniędzy to można miec ich 5. wyobraź sobie że macie tylko 1 i jak Wasze życie dziś wygląda? masz na lekarstwa, dziecko kończy dobre studia, masz niezły dom, oszczędności a tak co? nie masz na nic. a potrzeby maluchów urosną dlatego ciebie nie rozumiem i nie zrozumiem, jak widać pieniądze dają szczęście w pewnym sensie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za co....
twoje starsze dzieci nie należą do rodziny? nie napisałaś czego samodzielnie sie dorobiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za co.... masz takie życie na własne życzenie, my po 50 - tce planujemy lecieć na Borneo, do Indii, do RPA, a ty dopiero będziesz dzieci posyłać do gimnazjum czy jak to się nazywa. dzieci to skarb, ale jak się ma dużo pieniędzy to można miec ich 5. wyobraź sobie że macie tylko 1 i jak Wasze życie dziś wygląda? masz na lekarstwa, dziecko kończy dobre studia, masz niezły dom, oszczędności a tak co? nie masz na nic. a potrzeby maluchów urosną dlatego ciebie nie rozumiem i nie zrozumiem, jak widać pieniądze dają szczęście w pewnym sensie ... no to fajnie, leć gdzie chcesz, ja tobie niczego nie zazdroszczę, każdy ma to co lubi i na co go stać... A propos ile ty masz lat? nie będę sobie wyobrażała, że mam jedno dziecko... bo by mi każdego następnego zaraz brakowało, a tak mam 4 dzieci moja droga 4, bo pasierbica nie jest moim dzieckiem - ma matkę. No ale po co tak przeżywasz? Nie musisz mnie rozumieć, ale gdybyś wykazała odrobinę dobrej woli i zechciała mnie zrozumieć, to wtedy jest to już inna sprawa. Pieniądze dają szczęście tylko wtedy, kiedy pochodzą z dobrego źródła i są dobrze wydane. Pieniądze, ze złego źródła dają same nieszczęścia. Zapamiętaj lepiej być z gołą dupą a w ostrogach! A jak chcesz coś więcej wiedzieć i zrozumieć, to ucz się od freelemon i ode mnie. Będą wówczas z ciebie ludzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za co......
jakoś tak od ciebie nie mam ochoty pobierać nauk. nie chcę mieć 4 czy 5 dzieci, nie dałoby mi to szczęścia. zawsze powtarzam że można dać szansę życia i piętnastemu dziecku, ale co z tego? ty masz inną sytuację ja inną. wiele osób nas krytykuje za nasze podejście do życia, ale dzięki temu nigdy nie narzekamy. niektórzy znajomi mają po kilkoro dzieci i jedno co potrafią to tylko głośno lamentować, a to dziecko chce chodzić na basen, a to córka chce buty za 300 zł, a to nie ma na tamto, a my mamy spokój, przy 1 dziecku na wszystko nas stać. dlatego jak zobaczyłam ten temat to od razu pomyślałam, że następna która rozmnożyła się ponad swoje możliwości finansowe i teraz zacznie tu narzekać, pewnie na dziecko, że coś tam chce. pasierbica powiedziała na co wydaje te 700 zł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za co...... jakoś tak od ciebie nie mam ochoty pobierać nauk. nie chcę mieć 4 czy 5 dzieci, nie dałoby mi to szczęścia. zawsze powtarzam że można dać szansę życia i piętnastemu dziecku, ale co z tego? ty masz inną sytuację ja inną. wiele osób nas krytykuje za nasze podejście do życia, ale dzięki temu nigdy nie narzekamy. niektórzy znajomi mają po kilkoro dzieci i jedno co potrafią to tylko głośno lamentować, a to dziecko chce chodzić na basen, a to córka chce buty za 300 zł, a to nie ma na tamto, a my mamy spokój, przy 1 dziecku na wszystko nas stać. dlatego jak zobaczyłam ten temat to od razu pomyślałam, że następna która rozmnożyła się ponad swoje możliwości finansowe i teraz zacznie tu narzekać, pewnie na dziecko, że coś tam chce. pasierbica powiedziała na co wydaje te 700 zł? ... no tak rozmnożyłam się, tak widocznie chciała natura i tak się stało i nie żałuję... że mam 4 dzieci... a one nie wyobrażają sobie, że mogłoby ich nie być... i wkrótce Dzień Matki i każde będzie dla mnie super mile i kochane... Znajomi twoi mają rację, 1 dziecko to samolub i egoista... Z drugiej też strony będzie to samotny człowiek... mam kuzynkę w wieku prawie 50 lat - jedynaczkę, jesteśmy ze sobą blisko jak rodzeństwo, ona ciągle ma żal do rodziców (którzy nie żyją), że została sama na tym świecie, nie ma rodzeństwa a tak bardzo chciałaby je mieć, więc pomyśl, czy warto... w tej chwili na wszystko ciebie stać? A nie stać ciebie na 2 dziecko, na istotę, która do końca życia będzie ci wdzięczna za ŻYCIE!!! Wychowując dzieci, trzeba zrezygnować z własnych przyjemności i ofiarować się dzieciom... i widzisz ja chciałam mieć dzieci i je mam i to są moje skarby i przyjemności, to są moje wyloty do Indii, RPA, Borneo, to są drogie samochody i luksusowy dom... wszystko co miałam zainwestowałam w dzieci. Nie muszę mieć brylantów ani innych cennych drobiazgów, dla których ludzie niekiedy zabijają się. Ja mam dzieci i jestem szczęśliwa... pomimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maała mi
Normalnie beata sielanka do pełni szczęścia brak tylko 7 stów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to masz beato
z całego forum tylko dwie osoby zrozumialy .Jedna ,ktora nie rozumie jak moze istniec w prawie stosunek alimentacyjny .W kazdym panstwie jest ,ale zniecierpliwiony neguje .Projekt zniecierpliwiony !!! Druga freelemon .Na sto procent sfrustrowana obecna zona ,ktorej maż płaci alimenty . Dwie osoby .Rozumiesz ? Tylko dwie osoby .Tylko dwie osoby !!!!!Nic tobie to nie mówi ,ze tylko dwie osoby ?Przewinelo sie przez Twoj watek kilkanascie osób .I nie były to twoje znajome .Ani pasierbica ,ani jej matka .Może i były ale oprocz tego jestesmy my ,kafeterianki .To co robisz to jest ponizej godnosci .Z swojego meza robisz dupe ,ktora nie umie zadbac o Rodzine .Takie byle co .Ciapciak a nie facet .Zero normalne zero ,ktore nie umie utrzymac Rodziny .Tak go ty opisujesz .Tak beata to ty tak opisujesz swojego meza .Daj mu przeczytac to jaka jesteś nieszczesliwa przez niego .Nie umie troszczyc o Was .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to masz beato
i zeby nie było ,ze to twoja pasierbica pisze to ja 3,14 tylko logowac mi sie nie chcialo :) Tak cierpie na bezsennosc .W tej chorobie tak to już jest .Sama o tym dobrze wiesz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×