Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Niestety mi się wydaje,że ktoś kto na codzień piszę z czarnego nicku na chwilę zmienia i pisze z tymczasowego. Poprostu jej nie pasuje,a nie wie jak to napisać z czarnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marti jak byś mogła to wejdź na facebooku po lewej stronie masz wiadości, klinij i pod spodem będziesz miała inne. Napisałam do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepszym sposobem na pomaranczki jest po prostu nie wdawanie sie w dyskusje bo to nie ma sensu najlepiej ich zlewac... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaip83
Olcia, nie przejmuj się takimi osobami, to chyba ludzie bez współczucia i empatii..ściskam Cię bardzo mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milagrosa jak jesteś to moglabyś jeszcze na chwilkę odblokować grupę na fb? bo ciągle nie trafiam w czas jak to robicie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zazdroszcze tym dziewczynom ktore potrafia szydelkowac :) tez bym chciala umiec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie Mia napisała o rozmowach w tpku , na fb to naprawde straszne, aż ciarki przechodzą ;/:C

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda ze przegapilam rozmowy w toku, ale zawsze mowilam ze ja wlasnego dziecka nigdy nie uderze a dostal juz kilka razy na tylek :( oczywiscie to tylko klapsy ale jednak :( wiecie teraz szukam jakiegos psychologa bo nie daje juz sobie z nim rady. kompletnie nas nie slucha, ciagle histeryzuje, krzyczy,placze, rzuca wszystkim co ma pod reka, notorycznie ucieka. nie pomagaja tlumaczenia, zakazy i kary, nic nie skutkuje a ja jestem na granicy wytrzymalosci. juz nie mam sily i nikt mi nie powie ze kazdemu dziecku idzie wyjasnic cos po dobroci, ze wystarczy byc konsekwentnym itp bo u mnie to nie dziala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama jaka jest taka jest ale jednak mogę na nią liczyć. Pisałam Wam ostatnio że w ciąży zęby mi zaczeły lecieć. Prywatnie plomba to od 140 do 200 zł. A mamuśka załatwiła mi wizytę na jutro w przychodni państwowej jastro Ja byłam bardzo bita w dzieciństwie. W sumie to tak od 6 r ż do slubu czyli 21 lat. Bywało różnie, do skzoły nie chodziłam bo nie dało się ukryć sladów, na wf nie cwiczyłam albo jako 13 - latka malowałam się bardzo mocno. Ciężko było dlatego poszłam na psychologie by spróbować to wszystko zrozumieć. niestety moi rodzice uwazaja że nic złego nei zrobili Ale zajęcia z patologi dzieciecej, psycholog agresji i praktyki w niebieskiej lini i domu dziecka duzo mi daly. Pomogła tez Fundacja Dzici Niczyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milagrosa ja mam podobne wspomnienia z dziecinstwa, nie chce tu wchodzic w szczegoly i nie jestem osoba agresywna. brzydze sie przemoca i klaps to ostatecznosc ale uwierz mi ze czasem jestem tak bezsilna i zdenerwowana ze az sie trzese. niestety nie bardzo jest tu gdzie szukac psychologa bo w Irlandii taka wizyta u psychologa to luksus nie dla kazdego. czasem mysle ze odnioslam porazke bo nie radze sobie z wlasnym dzieckiem :( wmawiam sobie ze moze on ma Aspergera albo ADHD lub zaburzenia integracji sensorycznej, juz sama nie wiem :( nie spotkalam drugiego takiego dziecka. wczoraj rzucil mi butem w talerz, akurat jadlam obiad, pozniej rzucil swoim stolikiem i krzeselkiem i wyrzucil z wielkiego pojemnika wszystkie zabawki i tak potrafi przez kilka godzin. wpada w szal jak nie moze nabrac jedzenia na widelec i rzuca wszystkim co ma pod reka histeryzujac przy tym niemilosiernie :/ nie wiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny normalnie nie chce mi sie aż zyć :( tak sie wszystko skomplikowało że ten caly ślub mnie nie cieszy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milagrosa on chodzi do przedszkola do grupy wiekowej od 2 do 3 lat. Happypati co sie stalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milagrosa wlasnie nie ma skarg. musze sie tam jutro przejechac i popytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi rodzice powiedzieli ze skoro mojemu rodzenstwu dali pieniadze na wesele to mi tez dadza ale nie wyrabiaja finansowo brakuje i do wesela i na zycie tata sie nie zgodzi na to zeby P rodzice wiecej dolozyli bo takie ma zasady ze jak wesele na pol to na pol i nie da sie przekonac kasy nie ma skad pozyczyc bo juz pozyczyl 8 tys a ja nie wiem jak im pomoc bo tez nie pracuje to tak w skrócie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
happypati a nie mozecie przelozyc slubu/ albo zrobic tylko skromna uroczystosc dla najbizszej rodziny. ja bralam tylko slub cywilny i byla elegancka uroczystosc dla najblizszej rodziny czyli dla 12 osob bo wiedzialam ze rodzice nie maja pieniedzy dlatego zaplacilismy sami a na wiecej nas stac nie bylo. kategorycznie zabronilismy6 tez aby ktos kupowal nam prezent bo wiedzialam ze nikogo nie stac na taki wydatek. moj brat tez zaprosil tylko swiadkow i rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jastro współczuje ci ,moja młodsza 2 tez mi dała w kość,nie powiem a to podpalili mi okap w kuchni a potem "gasili pozar" az wszystko pływało,potem ropalili ognisko na ogrodzie korzystajac z kolekcji ksiązek starszej siostry,pomalowali tez farbą olejna brazowa w dodatku!świeżo wymalowaną sypialnie a o pomazaniu scian czarnymi kredkami swojego pokoju nawet nie wspomnę tak to bywa z dziećmi,nie raz mnie poniosło i klapsa dostały ale nie wiecej,były momenty gdy brakło mi sil,byłam sama a maż za granicą jestem jedynaczka ale moj przykład daleko odbiega od wzorca jedynaka jaki kreuje otoczenie,matka biła mnie,choc nie miała powodów,pasems,kakanką ,klapkiem,pamiętam to do dziś..byłam dobrym ,zdolnym dzieckiem,wsztskie swiadectwa z czerwonym paskiem,do liceum dostałąm sie bez egzaminów bo byłam laureatką konkursu polonistycznego .dla mojej mamy liczyło się tylko moje swiadectwo,nic wiecej,nie ja jako ja,nic o mnie nigdy nie wiedziałą,nie znała mnie zupelnie,,nie czułam sie tez kochana ani wartościowa no ale rodziców się nie wybiera ja staram sie byc innym rodzicem,mądrym i wyrozumiałamy ale łatwe to nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do happypati przykra ta twoja sytuacja..ja ci powiem,że moi rodzice nic mi nie dołozyli do wesela ani rodzice mojego tez nie1na wszystko zarobił on sam,naprawdę.podarowali mu jedynie dług 2miliony wtedy czyli na dzisiejsze jakies 200 zł,pozyczył przed slubem jeszcze na podatki ,ot wszystko do wszystkioego dozlismy sami,bez niczyjej pomocy,było ciezko,nie powiem ale jestem dzis dumna z tego ,mamy wszystko a nawet wiecej no i w sierpniu 20 ta rocznica slubu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Happypati to żeczywiście, trochę problem :( Co do bicia też byłam bita ale nie długo, nie chcę bic swoich dzieci bo wiem że to jest tylko bezsilnosc wobec dziecka. Też mnie czasem kusi, mam chrześnice mieszka z nami i jest strasznie niegrzeczna, ale to nie moje dziecko więc czasem odpuszczam staram sie tłumaczyc ale czasem tak pyskuje a teraz tym bardziej nie mam nerwów a ona dopiero skończy trzy latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Francoise, u nas było podobnie, mąz wyjechal w delegacje do Estoni na 3 m-ce i zarobil na wesele , ani moi rodzice , ani jego nie dołozycli sie do wesela, my nie chcieliśmy , wolelismy dostac to co nam mieli pomóc w prezencie ślubnym , i tak od mammy dostałam 5 tys , a od tesciów chyba 1,5 tys ale nie zawsze jest możliwość zarobienia samemu ;C:C

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem,ze nie kazdy ma taka mozliwosc,my po prostu wiedzielismy od razu,ze rodzice nam nie pomoga ,mieli to gdzies za przeproszeniem ,prezentów tez z ich strony nie było..ale dzis przynajmniej nikt mi nie wypomni,że dał mi tyle a tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moi sie nie zgodzili sie na to zebysmy sami slub płacili bo mam 4 rodzeństwa i każdy dostał kase na wesele i każdy miał duże goście już zaproszenie i nie ma jak przełozyć :( zresztą wiekszość już zapłacona i kasa by przepadla i też sie nie opłaca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zrozumiałe i bardzo miłe z ich strony ale w takiej sytuacji moze powiini sie zgodzic by rodzina twojego narzeczonego dołozyła więcej,pzreciez to nie zadna hańba choc wiem,że dla nich to sprawa honoru ale może sie tak umowicie,że bedzie to jakby forma takiej pozyczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tylko póżniej to te pozyczki też trzeba spłacić a mojego ojca chca z pracy zwolnić wiecie wolą młodszych którzy sie na niczym nie znaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×