Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Justi gratuluję :) super wieści pod każdym względem :) Pektynka oto mój przepis, sałatka prosta i dobra - oczywiście do słoiczków : 4 kg ogórków - obrać i pokroić w plastry; 1,5 kg cebuli pokroić w talarki; 0,5 kg marchwi - poszatkować; dodać 3,5 łyżki soli i wymieszać; po 2 godz odcedzić nadmiar wody; dodać : - 1 szkl oleju; - 1,5 szkl cukru; - 1 szkl octu; - 2 słoiki przecieru pomidorowego; Wszystko włożyć do garnka, zagotować, od zagotowania dusić na małym ogniu przez 20 minut. Włożyć do słoików, gotować 10 minut. Witamy Luska, zaglądaj do nas :) internetowo kupujesz pościel ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Może to dziwne ale cieszę się jak dziecko :) już dawno tak nie miałam, znalazłam wczoraj ogłoszenie, że Pani chce sprzedać spodnie ciążowe i dziś się umówiłam na przymiarkę i ewentualny zakup :) pojechałam po jedne dżinsy a przywiozłam 3 pary :D nie zdawałam sobie sprawy, że te spodnie są takie wygodnie. Typowo ciążowe dżinsy :) super jestem zadowolona, patrzyłam wczoraj po sklepach to 130 zł a ja mam 3 pary za 60 :) więc na zimę jestem ubrana :) czasem warto czytać takie ogłoszenia, a Pani jaka miła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terlikula super zakup, fajnie że taką ofertę znalazłaś, jakiś czas tremu przymierzałam jeansy z C&A i rozumie ciebie - super wygodne :) też nie miałam pojęcia że są takie wygodne. A ja dziś z M za łazienkę się wzięliśmy, kafelki od góry do dołu wymyte, nawet grzejnik i sufit pomalowane, już jest świeżo i ładnie. Możemy wstawiać nową szafkę, będzie porządek i miejsce na więcej przyborów - dla maluszka przede wszystkim :) A wczoraj byliśmy w piwnicy, to jest mieszkanie M i nawet nigdy w tej piwnicy nie byłam i okazało się że są dwie :) jedna malusia, druga troszkę większa i ta malusia będzie idealna na wózek jak się ją uprzątnie, muszę M zaangażować i będzie porządek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na allegro kupiłam jesnsy z h&m a do tego 2 tuniki/sukienki z zary za 40zł. spodnie na razie za luźne ale pewnie szybciej niż myśle będa dobre a sukienki rewelacyjne ;) a co od wagi no ot wczoraj było u gina 55,9kg czyli 1kg w ciągu 1,5 mca a tym samy 1 na + do wagi sprzed ciąży, brzuszek dobzre widoczny. Synuś rośnie prawidłowo a gin na temat mojej wagi sie nie wypowiada bo i wyniki mam dobre czyli wszytko jest jak najlepiej widocznie ma szanse na to żeby jakimś cudem nie przytyć dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia1126 zazdroszczę takiego postępu pracy, mnie aż nosi żeby coś porobić i wyszorować całe mieszkanie, a tu każą leżeć :-/ a mąż nie ma siły czasem wieczorem się rozebrać po całym dniu pracy a w weekendy jeździ do rodziców na wieś pomagać, a kto mi pomoże???? chyba zaproszę mamę na wczasy sprzątające, ale tak mamą dyrygować to nie potrafię chyba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia,dzidka-dziękuję za przepisy :)Trochę za późno włączyłam neta bo już koło 18 byłam na zakupach i kupiłam to czego mi brakowało do tej sałatki do której podałam linka.Ale myślę,że to jeszcze nie będzie koniec ogórków i jak mi się spodoba zaprawianie to zaglądnę na stronę 240,numer zapamiętany ;) Luska współczuję Ci tego pustego domu,ja bym sama chyba zwariowała,wiadomo raz na jakiś czas w porządku ale nie na dłuższą metę.. Zaglądaj tu do nas to tak samotność może nie będzie Ci dokuczać:) Też muszę zakupić spodnie ciążowe,najwyższa pora! Jak jestem w lumpku to co pytam to nic nie ma,a w takich zwykłych sklepach tez nic nie dojrzałam.Zobaczę jeszcze na allegro,trochę się boję no ale może prawie coś mi się uda "dobrze leżącego" zakupić...nie wiem..jak by co to jeszcze zostaje mi sklep ciążowy w mieście,tylko wiadomo,tam to już trochę zapłacę. Mam tylko jeansową spódniczkę ciążową,ale też dobra rzecz.Mogę sobie założyć leginsy lub rajstopy a do tego jakąś bluzkę niekoniecznie już wtedy przedłużaną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywnie zaskoczona
ceny nowych ubrań ciążowych wg mnie są lekko przesadzone. Ostatnio kupiłam w c&a spódniczkę kosztowała 100zł , ale jak nie ma się co ubrać to bierze się to co jest. W h&m z wyprzedaży kupiłam dłuższe spodnie lniane za 70zł. Bluzek to nawet nie oglądam tych ciążowych tylko zwyczajnie biorę rozmiar większe i tyle bo szkoda mi kasy na 3 miesiące. Teraz to najczęściej leginsy i dresy ale takie do fitnesu bo ładnie wyglądają i można dostać z takim szerszym pasem na brzuchu. Najgorzej jak przyjdzie zimna.... Ja rok temu schudłam 10 kg, z rozmiaru 42 wskoczyłam na 38 max 40 więc kurtkę na zimę mam:) a resztą będę martwić się później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi jeszcze bym Cię pominęła...niedobra jestem...gratuluję tak dobrych wieści :)To Twoja córcia rośnie jak na drożdżach! Ciekawe ile mój szkrabek teraz waży,hm,pewnie będe musiała do 32 tyg poczekać żeby się dowiedzieć.Jeśli chodzi o sałatkę to ja chciałam taką do słoików,na zimę,nie dogadałyśmy się:D No i jeszcze doszłam do smutnego wniosku...nie wygrałybyśmy "mam talent" skoro finał jest w grudniu...bigos z pączkami wtedy jest srodze niewskazany jeśli będziemy w tym czasie już karmić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia, dzięki! Pektynka, eeee tam,to tylko ja Ciebie nie zrozumiałam bo mam już żołądek zamiast mózgu.ale może to i lepiej (że nie skumałam a nie że mi odbija...) bo w sumie nie mam pojęcia o słoiczkowych szaleństwach, moja Mama jest w tym mistrzem-i w musztardzie, i zwykłe kiszone, konserwowe, i w miodzie, i w zalewie octowej i milion innych.zanim zdobyłabym przepisy od niej, pewnie już bys chrupała swoje na podstawie przepisów dziewczyn :-) dobrej nocy wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dzień dobry :) Ja w tym roku pierwszy raz zaprawiałam ogórki. Robiłam kiszone, pikle i z chili. Wszystkie wyszły pyszne. Mąż zabrał na posmakowanie dla chłopaków do pracy i podobno zrobiły furorę :) Piękna dziś pogoda...grilujemy więc :) Dziwię się nadal bardzo wiarą w zabobony i zapeszanie... Ja mam już całą wyprawkę a zaczynałam od zera. Nie mam tylko wózka bo nie wiem jeszcze na jaki się zdecydować . Ale myślę ,że to kwestia miesiąca. Bartowa teraz będzie kupować więc poczekam i zobaczę jak jej wózek będzie się sprawował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dzień dobry :) Ja w tym roku pierwszy raz zaprawiałam ogórki. Robiłam kiszone, pikle i z chili. Wszystkie wyszły pyszne. Mąż zabrał na posmakowanie dla chłopaków do pracy i podobno zrobiły furorę :) Piękna dziś pogoda...grilujemy więc :) Dziwię się nadal bardzo wiarą w zabobony i zapeszanie... Ja mam już całą wyprawkę a zaczynałam od zera. Nie mam tylko wózka bo nie wiem jeszcze na jaki się zdecydować . Ale myślę ,że to kwestia miesiąca. Bartowa teraz będzie kupować więc poczekam i zobaczę jak jej wózek będzie się sprawował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dzień dobry :) Ja w tym roku pierwszy raz zaprawiałam ogórki. Robiłam kiszone, pikle i z chili. Wszystkie wyszły pyszne. Mąż zabrał na posmakowanie dla chłopaków do pracy i podobno zrobiły furorę :) Piękna dziś pogoda...grilujemy więc :) Dziwię się nadal bardzo wiarą w zabobony i zapeszanie... Ja mam już całą wyprawkę a zaczynałam od zera. Nie mam tylko wózka bo nie wiem jeszcze na jaki się zdecydować . Ale myślę ,że to kwestia miesiąca. Bartowa teraz będzie kupować więc poczekam i zobaczę jak jej wózek będzie się sprawował. A spodnie ciążowe jeansowe dwie pary i jedne eleganckie kupiłam nówki na allegro. Za jeansy dałam 14,90, a eleganckie 29,90 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Laski :) Dawno mnie nie było, jak już się dorwałam do kompa, to nie zdążyłam odpisać, tylko poczytać. Nie wiem, czy nie pominę teraz jednego z wątków ;) Myślałam, że będę się nudzić na zwolnieniu, a tu nie wiem w co ręce włożyć. Nawet sprzątania nie skończyłam jeszcze, ale przynajmniej porządki i przygotowanie pokoiku dziecięcego mam za sobą :) tak więc została tylko góra kartonów do wyniesienia przez męża, muszę zacząć go mobilizować. Co do przetworów, to na razie zrobiłam tylko kilkanaście słoiczków ogórków w miodzie, w zeszłym roku poszły wszystkie. Grzybów mam pół piwnicy, chętnym podeślę pocztą lub do odbioru osobistego (serio mówię) ;) Uwielbiam zbierać, robić z nich przetwory, ale sił potem na jedzenie czasem nie starcza ;) Planuję jeszcze dżemiki zrobić jakieś, bo tego też sporo u nas idzie. Apetycik mam na szczęście raczej na zdrowe rzeczy, właściwie to głównie owoce. A konkretnie to jabłka... Wczoraj spotkaliśmy na stacji benzynowej tira całego wyładowanego jabłkami. Postanowiłam wracać z tym panem ;) A waga na razie bez większych zmian. Postanowiłam ważyć się raz w tygodniu w sobotę, na koniec każdego tygodnia ciąży to też wypada. Tak więc 5,6 kg do przodu, koniec 24tyg. Sporo. Cóż... :( Brzucha jakoś nie mam wielkiego, chociaż rośnie szybciutko. Na ćwiczenia ze mną przychodzi dziewczyna w podobnym momencie ciąży i ona prawie w ogóle nie ma brzucha! Przy niej jestem jak wieloryb ;) Co do ubranek, to pierwsze zakupy mam za sobą i chyba więcej nie będę kupowała. No może jakieś śpioszki jeszcze. Te fajne były diabelsko drogie, więc zrezygnowałam. Kupiłam kilka body, (postawiłam na długi rękawek z myślą, że w domu wpakuję na to śpiochy i problem z głowy), 2 pary półśpiochów, 3 pajacyki cienkie bawełniane, 1 grubszy polarowy (bo był obłędnie śliczny), 2 czapeczki i niedrapki. Kaftaniki jakieś dostałam, kombinezon na dwór też. Kocyki jakieś w domu mam, nówki sztuki. Brałam część ciuszków w rozmiarze 56 i część 62, bo diabli wiedzą, jak długa Dzidzia wyjdzie. No i więcej na razie nic nie mam. Resztę zakupię pewnie we wrześniu/październiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie, mnie to nic z cycków nie leci... Nawet jak ścisnę... :( Trochę się martwię, mam nadzieję, że to nie oznacza braku pokarmu, szczególnie, że mleczarnię mam ogromną teraz... Dobra, lecę wsiadać na szmatę, może uda mi się umyć okno i sprzątnąć jeden pokój chociaż, bo potem musimy pędzić po prezent dla teściówki, miała imieniny w środę i impra jutro. A my wciąż bez prezentu. Upał się zaczyna, wrrr....! Pewnie znowu spuchnę jak balonik :( A było tak pięknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Dziś słoneczko tak pięknie zachęca do życia :) zapowiada się ładny weekend aby tylko nie dobiło do 50 stopni. Mój M znowu w pracy niestety :( a potem pewnie pojedzie do swoich rodziców na wieś, myślę czy jechać z NIm czy nie, bo tam i tak niewiele pomogę :( chyba, że mały spacerek nad jeziorem sobie sprawię, bo teście mieszkają nad malowniczym jeziorem, a dziś na pewno będzie tam sporo golasów ;) pływać też podobno nie mogę więc obejdę się smakiem, ale chyba pojadę odetchnę świeżym powietrzem trochę, bo w domu to się ukiszę :) przewietrzę dzidziusia. Miłego dnia dziewczynki i Maluszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedź terlikula, jedź :) Relaks jest nam teraz bardzo potrzebny, a tobie szczególnie :) Tylko po słońcu nie lataj za bardzo, bo to nie dobrze. Ja już umyłam okno, ale ono jest od wschodu, więc to chyba nie był do końca dobry pomysł, bo teraz ledwie dycham po nagrzaniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Mój M zaczął dziś urlop, tylko co prawda tydzień ale nawet na to się cieszyłam (on również) i dziś już go nie ma i znów sama :( pojechał z moim bratem do pracy - dorobi troszkę. Nie mamy konkretnych planów na jego urlop, chciałam gdzieś wyjechać ale chyba lepiej będzie jak troszkę pooszczędzamy... Na pewno odwiedzimy wszystkie hurtownie i sklepy z art dla dzieciątek w bydgoszczy, kilka ich jest, dzięki temu myślę że podejmiemy decyzje ostateczne co do łóżeczka, wózka i pozostałych rzeczy dla Córci. Troszkę ciuszków mam, ale brakuje mi np kombinezonu, kocyk jeden mam, dwa ręczniki... ja sama nie wiem co jeszcze kupić :( Byłam dziś kupić prezent dla mojej bratanicy, jutro ma urodzinki :) Ogólnie dziwna sytuacja bo moja bratowa zapowiedziała że imprezy nie robi - mi na tym nie zależy ale o urodzinach bratanicy przecież nie zapomnę, ostatecznie okazało się że moją drugą bratową zaprosiła (mój brat jest chrzestnym ale go jutro nie będzie więc pewnie dlatego) a do mnie ani słowa hmmmm..... ale chyba pójdę w odwiedziny choć troszkę mi głupio....ale przecież tak na prawdę chodzi o dziecko nie o to co tam bratowa wymyśliła hmmmm terlikula jedź odpocząć, jezioro super sprawa :) Iwka a nie mówiłam, nie będziesz się nudziła, zobaczysz :) i ile już zrobiłaś, zazdroszczę bo u mnie pokoik dla córci został do wyremontowania ale jeszcze zwlekamy, bo póki co to jest Nasza sypialnia z kochanym łożem małżeńskim a tak jak już zapadnie decyzja o remoncie to łóżka musimy się pozbyć i przenieść do dużego pokoju gdzie mamy narożnik... nie wiem jak będzie się spało. Iwka nie martw się, na pewno siara poleci, czytałam że pierwsza siara może pojawić się później, sporo po 24 tyg. Co do wagi nie martw się, jestem z Tobą i mi raźniej dzięki temu hihi, mam 5 na plus :D Nika ogórków gratuluje, u mnie w tym roku też pierwszy raz i próbowaliśmy już te w carry też bardzo dobre :) będą ze mnie ludzie hihi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia, nawet jeśli bratowa nie robi imprezy, to z upominkiem myślę zawsze wypada wpaść. Po prostu na herbatkę :) Może po prostu nie ma energii albo czasu czy finansów, żeby zapraszać większą ilość gości w tym momencie? No a chrzestny, czy też jego żona w zastępstwie, to już w zasadzie obowiązek :) Nie zostawiaj przemeblowania na sam koniec, bo przy tym zawsze jest sprzątanie, pakowanie itp. a będzie nam coraz gorzej, choćby ze względu na coraz większy brzuszek. Ja widzę po sobie, że prozaiczne czynności zaczynają mnie przerastać. Mąż niby pomaga, ale najlepiej się czuję jak zrobię sama i po swojemu. Skończyłam sprzątanie jednego piętra. Dalej nie pociągnę, kręgosłup zaprotestował. Strasznie wolno mi to idzie, bo ciężko mi to raz, a dwa, to mam manię dokładności teraz. Zawsze miałam skłonności pedantyczne (zaznaczam, że tylko skłonności ;) ), ale teraz to już na chorobę zakrawać zaczyna. Namiętnie oglądam "Perfekcyjną panią domu" i odnajduję np. nowe zastosowania dla szczoteczki do zębów. No cóż, przynajmniej jakiś pożytek z tej ciąży będzie ;) Tak myślę, że zamiast pilatesu muszę na streching zacząć chodzić. Zrobienie pediciuru to poważne wyzwanie. I człowiek dużo się dowiaduje o możliwościach swojego ciała. Wyginam śmiało ciało, la, la...! ;) Mam nadzieję, że nie zostanę unieruchomiona w jakiejś dziwnej pozycji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia skoro to Twoja bratanica to się wcale nie dziwię,ze chciałabyś jej cos kupić na urodzinki,mimo braku imprezy.Sama też bym tak zrobiła.Masz już prezent? Teraz żeby kupić coś dziecku to się trzeba nagłowić :p Iwka też uwielbiam perfekcyjną panią domu :D To co ciekawego zrobiłaś ze szczoteczką do zębów ?Tylko mi nie pisz,że wyszorowałaś nią wszystkie fugi w łazience ;p Pisałaś o piwnicy pełnej grzybków,gdybym miała do Ciebie bliżej to na serio pomogłabym Ci je zjeść:) My byliśmy z M tylko raz na grzybach (właściwie to 2 ale tylko jedna wyprawa się udała ) no i to co nazbieraliśmy to zasuszyłam a na zaprawienie już nic nie zostało. Jutro może w końcu uda się nam wypad na Czantorię:)Tata będzie miał wolne to mama go wyciągnie a my z M i Kuba się zabierzemy,rodzinny wypad.No i pogoda jest!!! :D Zaprawiłam tą sałatkę do słoików,już wiem że będzie pycha:)Wyszło mi 13 półlitrowych słoików.Będzie dobra zarówno do obiadu jak i do hot dogów.Spodobało mi się to zaprawianie,i ile mam radochy jak na te słoiczki spojrzę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Dziś dopadło mnie jakieś osłabienie. Najchętniej bym spała. Wczoraj z to zajmowałam się "chorym" mężusiem. Tzn. ma grypę jelitową ale momentami zachowywał się jakby nie wiem co mu było. Ech... A i z wzięciem niektórych leków był problem, gorzej niż dziecko :) Iwka nie martw się. Każda z nas jest inna i każda ciąża jest inna :) W pierwszej ciąży siara pojawiła się u mnie dopiero ok 30 tyg. Czytam o wagach Waszych Maluszków i myślę ile może ważyć mój Synuś. Niestety muszę poczekać do 30 tyg na kolejne usg. Czyli jeszcze 5 tyg. zastanawiania się ile urósł od ostatniego badania :) U nas do wyprowadzki jakiś miesiąc ale zrobiłam wczoraj listę tego co muszę i czeka mnie trochę biegania :) Pozdrawiam i życzę miłego sobotniego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana współczuję "chorego" męża - wiem co to znaczy, pewnie "umierał" :) co nie zmienia faktu że grypa jelitowa to nic fajnego :( Te USG co tak długi czas to przeginka, mnie też to czeka, chyba że uda się zrobić USG u gina do którego idę w najbliższy wtorek :) Pektynka gratuluję przetworów, u mnie tak na prawdę tylko kilka słoiczków bo miałam tylko 10 kg ogórków, mam też kilka słoików dżemu wiśniowego :) słodki wyszedł ale pycha :) Ale wiem co masz na myśli, jak fajnie się [atrzy na takie słoiczki :) Kupiłam mały wózeczek z lalką, Mała teraz namiętnie bawi się wózeczkami więc myślę że będzie zadowolona :) Trudno coś kupić to fakt, zwłaszcza że teraz dzieci "wszystko mają" - zwłaszcza moje bratanice... i tak jakoś nie widzę aby bardzo się z prezentów cieszyły, za dużo chyba tego ..... za każdym razem mam problem z kupnem prezentu ;) A co do samej "imprezy" - mi na tym nie zależy, rozumie bratową, tylko ona ma dziwne podejście i myśli że wszystkim tylko na imprezie zależy i dlatego taka sytuacja jest dziwna dla mnie. Iwka pewnie masz rację z tym remontem, teraz już nie jest mi lekko, chyba dzidzia sama mnie "ustawia" i ciało pokazuje ile mogę, powinnam a gdzie należy powiedzieć sobie stop. Cwany organizm ;) W pokoju malowaniem ścian, sufitu i wymianą podłogi zajmie się mój M, złożeniem ewentualnych nowych mebli pewnie też M, a ja sprzątanko i segregacja ciuszków, na co mam nadzieję starczy sił :) Myślę że jak w tym tygodniu zapadnie decyzja co do mebli to rozpoczniemy remoncik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Dziewczyny, uspokoiłyście mnie :) zaczęłam się interesować tą siarą, kiedy, jak itp. i faktycznie piszą, że czasem to dopiero po porodzie się pojawia. Ufff....! Może uniknę butli, bo to strasznie absorbujące, wiem z obserwacji bratanicy... O kosztach nie wspomnę. Zawsze cycuś jest darmowy ;) Chory facet to jak dziecko. A czasem gorzej :) Misia, z prezentami stawiaj na pomysłowość! My tak z mężem robimy w przypadku jego chrześniaka, który również jest z gatunku tych dzieci, co to "wszystko mają". Jak dotąd się sprawdza :) A szczoteczką do zębów czyściłam baterię łazienkową i... fugi właśnie :) :) ale nie wszystkie, a łazienkę mam taką 1,5x1,5, więc dużo czyszczenia nie ma ;) Niezła paranoja, co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi_m
Dziewczyny mam pytanie...czy któraś z Was chodzi na basen?Pytam,bo jutro wyjeżdzamy na wczasy i mamy w pensjonacie kryty basen,więc żal bedzie nie skorzystać,ale moja gin odradza i co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domi_m, ja chodzę na basen raz w tygodniu (i to taki publiczny). Rozumiem, że Twoja gin odradza ze względu na możliwe infekcje..? (bo nie wiem jaki może mieć inny powód?) mój lekarz nic nie mówi, a ja (odpukać) nie złapałam żadnego ustrojstwa. na basenie czy w morzu czuję się fantastycznie lekko więc ja polecam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi_m
Justi80 dzięki za odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domi_m no problem ;-) mam nadzieję, że jeszcze ktoś się wypowie, abyś mogła sobie wyrobić opinię przed wyjazdem. a tymczasem- miłego urlopowania, hej...! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywnie zaskoczona
witam:) lekarze odradzają basen ze względu na infekcję bo innego wytłumaczenia nie widzę. Przecież basem to samo zdrowie;) a ja tak siedzę i przeglądam te wózki. Moje typy: espiro enzo evo( gondoloa 76 cm, wizualnie jak dla mnie super, koła pompowane, cena oka) espiro gtx( gondola 73 cm i tu pojawia sie problem, wizualnie i cenowo oka.) jedo fyn 4ds( mega duża gondola 80cm, dla dzieci zimowych rewelacja, wizualnie oka, wersja spacerowa mniej fajnie wygląda i jest sporo opinii negatywnych na temat wersji spacerowej) co sądzicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie czeka też rozpoznawanie ofert wózków i nie wiem z której strony się za to zabrać... Czym sie kierować... To będzie chyba najtrudniejsza decyzja do podjęcia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywnie zaskoczona
ja przy pierwszej córeczce zrobiłam tak. Kupiłam używany wózek jedo bartatina classic za całe 200zł:) w stanie idealnym. Używałam tylko gondoli gdyż wersja spacerowa nie podoba mi się a po drugie mieszkałam na 4 piętrze więc wnoszenie wózka odpadało. Tak po prostu zostawiałam stelaż na parterze a gondolę zabierałam do góry z dzieckiem. Wózek spisał się rewelacyjnie. W gondoli przejeździliśmy jakieś 8 miesięcy. Później kupiliśmy lżejszą spacerówkę ale prawda jest taka że pomopwane kółka nie mają sobie równych. Teraz już nie będę miała problemu z noszeniem więc chciałabym wózek 2w1 albo 3w1 jeżeli fotelik będzie odpowiedni. Najbardziej podoba mi sie espiro enzo evo, ale chciałabym go obejrzeć na żywo . Przy wyborze fotelika polecam stronę www.foteliki.info Ja byłam bardzo nieświadoma zagrożenia jakie niesie niewłaściwy fotelik, na szczęście nie mieliśmy stłuczki ani żadnego wypadku. Dlatego warto poczytać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×