Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Zygfryd , oczywiście ! :D Radiowej nie słyszałam hihi, ale pewnie też dobra, mój M zrywa boki przy Zygfrydzie, z wrażenia zaproponował że nasza będzie Zygfryda :D niby śmieszne ale miałam nadzieję że on na 100% żartuje... ;) Dziś spotkałam koleżankę z liceum, okazało się ze jest w ciąży i ma termin na 10 listopada, ale super :) ktoś w końcu znajomy w ciąży :) i blisko mojego terminu. Musimy koniecznie umówić się na ploty :) jest o czym gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Widzę, że dyskusja imienna się toczy :) My dla dziewczynki mamy imiona nawet kilka nie wiem na czym stanie: Zuzia, Tosia, Dominika :) A dla chłopca oj to ciężko tylko w głowie Aleksander :) Usg na razie pokazuje dziewczynkę :) Ja miałam nazywać się Weronika :) ale tato wybiegając ze szpitala powiedział mamie, że wszystkie imiona ale nie Weronika... Mama zobaczyła moje imię dopiero na Akcie urodzenia... bardzo się bała i jest URSZULA :) Dla dobrego samopoczucia mamy na bierzmowaniu przyjęłam imię Weronika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was dziewczyny :) zauważylam ta stronke i postanowilam dopisac sie! Moj planowany termin porodu to 17 grudnia :D... Bedzie chlopczyk Filipek, ciesze sie razem z wami i pozdrawiam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki :).... Powiedzcie mi dziewczyny czy wy tez czasem macie takie slaabe dni? chdzi mi o to ze z reguly nie jestem osoba optymistyczna i caly czas mysle ze cos moze sie stac. bardzo sie boje ze moj kochany synus owinie sie pepowinka i cos mu sie stanie (moja sasiadka tak wlasnie mala w 8 m-cu), albo ze cos innego moze sie wydarzyc, do tego niepokoi mnie czas kiedy Filipek nie da o sobie znac (po dluzsej przerwie), bardzo sie juz przyzwyczailam do niego i bardzo sie boje, heh... Przepraszam was za to ze tak ponuro pisz, w koncu ciaza to czas wspanialego oczekiwania, radosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam tak codziennie z 15 razy dziennie :) także to chyba normalne... chciałabym mieć takie domowe i przenośne USG żeby podglądać Dzidzię... W ogóle zastanawiam się czy puka mi rączką, czy nóżką i jak jest ułożona :) nie mam pojęcia a co do ruchów to wiem, że ma już coraz mniej miejsca więc sama się uspokajam, są rzadsze ale za to konkretne :) wczoraj podskoczyłam ze 3 razy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To widze, ze jednak nie jestem sama... Moje emocje biora gore... Wiem natomiast, ze nic nie moge poradzic na owiniecie sie pepowina (przeciez nie wyciagne dziecka i nie odwine).... Boje sie tez tego, ze nie zdaze do szpitala, poniewaz: 1. Do niego mam az 30km 2. Ne wiem po jaki czasie od niewyczuwania ruchow mam tam pojechac tym bardziej,ze moj Filipek ma rozny czas wiercenia sieinie potrafie okreslic kiedy odpoczywa... Glownie rusza sie w nocy i wieczorem, ale nieraz i nie..... Nie wiem naprawde... Najlepiej jak Ty podlaczylabym sie do Usg albo ktg i lezala sluchajac jak serduszko bije......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dalida witamy w Naszych szeregach :) dziś mam właśnie taki dzień że zaczęłam się masakrycznie martwić o dziecko, czy na pewno wszystko jest ok, czy nie ma jakiejś choroby, czy wszystko dobrze ukształtowane i najważniejsze... dlaczego jest taka mała :( aż mi smutno - niby wiadomo że pomiary mogą rzeczywistości nie odzwierciedlać ale jednak jakiś strach we mnie jest, chciałabym aby jak najszybciej wykonano kolejne badanie i sprawdzono wielkość oraz to czy wszystko jest ok. dalida myślę że piszesz o skrajnym przypadku, akurat tu jednak starałabym się odgonić wszystkie złe myśli o możliwości owinięcia się pępowiny, przecież nas nie musi to spotkać. Dzieciątko rusza się ładnie, ma większe i mniejsze chwile aktywności, czuję je co dzień, są nieregularne to fakt, zazwyczaj rusza się po jedzeniu dalida proponuję porozmawiać o tym z lekarzem prowadzącym , powoli nadchodzi czas że będziemy "zapisywać" ilość ruchów dziecka w ciągu doby, na pewno wyjaśni jak to powinno wyglądać jeżeli chodzi o częstotliwość. Ja do szpitala mam 20 km, nie jest też blisko, ale wierzę że zawsze zdążę , zwłaszcza jeżeli będzie chodziło o poród :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam nową mamuśke ;0 dziewczyny co do imienia to mamy wybrane ale rodzina dowie sie z aktu urodzenia dziecka taka niespodzianka będzie ;0 mój Syneczek ma już w miare określone pory aktywności na szczęście bo wiem kiedy moze rozrabiać ;) zawsze po śniadaniu i wieczorem koło 21 ;) w dzień też daje o sobie znać. miałąm dziś i ja napad strachu bo w pracy usiadłam na zepsutym krześle i spadłam... ze strachu aż sie potem popłakałam... współpracownicy chcieli pogotowie wzywać ale uznałam że poratowałam sie ręką chyba nic mi nie jest nic mnie nei bolało to nei chciałam zbędnie panikować... no a chwile potem po kolacji mały wywijał koziołki więc chyba jest ok no i on siedzi z lewej strony a ja poleciałam na prawą... co do szpitala na miejscu mam 4km od domu ale rodzić będe w innym ponad 60 km od domu!!!! chyba rekordzistka odległości ze mnie ;0 rozpisałam sie okropnie sorki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku jak mnie tu dawno nie bylo. Widze ze wiekszosc z nas jest jednak na face a nie tutaj. Ale fajnie że sa nowe osoby. Jesli ktos bylby chetny to zapraszam do naszej grupy na face :) Wystarczy wczesniej napisac do mnie meila: madzia.wielgo@gmail.com zebym odblokowala grupe i podeslala link do niej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia1126 Wiem, tez o tym czesto mysle, ze to nie mnie musi spotkac, ale sa takie chwile ze mysle"a dlaczego wlasnie nie mnie?" Nie wyobrazam sobie i nawet nie chce o tym pisac co by sie stalo... Moj partner rozmawia z Filipkiem, caluje go, przytula :), to dla niego sie staram, dla niego "che urodzic", bo to bedzie nasze 1 dziecko!... A jak cos sie stanie? jak ja mu w oczy spojrze, jak to bedzie wygladalo... Wiem ze pizsze tak jakby to JUZ sie stalo, ale juz tak mam, nie potrafie sie odziennie cieszyc,gdy wim co mogloby mnie spotkam...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:)dziś mało co napisałam bo tylko wtedy na chwilkę byłam na necie ale teraz nadrobię:) Po pierwsze-witaj dalido ! :) Co do tego zamartwiania się to ja staram się nie mysleć w negatywny sposób,póki co mi się to udaje.Wiem,że na pewne rzeczy nie mamy wpływu,zwłaszcza jeśli o te pępowinę chodzi.Ja rodziłam naturalnie a mój Kuba był raz "okręcony",dostał z tego powodu później chyba 2 punkty mniej,ale wszystko potem było ok.Mam taką nadzieję,że tym razem wszystko pójdzie bez żadnych takich niespodzianek.Do szpitala mam ze 23 km,ale tym się nie stresuję,wydaje mi się że zdążę,skurcze ostatnio u mnie trwały parę ładnych godzin:P Gorzej jak teraz akcja się rozkręci w 15 min,ale to chyba tylko nieliczne przypadki:P My też mamy wybrane imię -Oliwier-ponoć rozrabiaki są,zobaczymy;)Z tym wyborem to było tak,że wypisałam sobie imiona na karteczkę,które mi się nawet podobają (bo szału nie było) i dałam ja następnie M,żeby zrobił przegląd i to imię właśnie mu przypadło do gustu:)Raczej reszcie rodzinki się podoba,a jak nie to juz nie mój problem.Wkurzało mnie jak wybierałam imiona dla dziewczynki (kiedy jeszcze miałam nadzieję że będzie:) )i teściowa albo moja mama tylko eee to nie fajne..wolałam uciąć temat niż się denerwować.. Jutro mam wizytę,bez usg oczywiście,do 32 tyg daleko...Muszę tylko ginkowi wyniki zanieść i pewnie zaliczę badanie szyjki...oby było ok,jeszcze muszę na weselu we wrześniu poszaleć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dzieki za pocieszajace posty... NIe jest oczywiscie tk, ze ciazgle tylko chodze ponura i zmartwiona :)Po prostu martwie sie, o nie wiem czy lekarze beda mogli cos z tym zrobic , zapobiec, zobaczyc na us wczesniej ze malutki jest owiniety... Heh i pomyslec, ze kiedys nasze mamy nie maly badan usg.... i jakos zyly :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywnie zaskoczona
cześć dziewczyny:) nie ma co się zamartwiać wszystkim na zapas, tak samo jak tym co mówią inni. Bo ludzie muszą sobie o czymś pogadać. Tak samo z wyborem jak wasze dzieci będą miały na imię. To jest WASZA decyzja, należy wysłuchać i zrobić po swojemu:D taka taktyka działa najlepiej. To samo z dobrymi radami. Należy jeszcze podziękować, powiedzieć że się nie wiedziało i tak zrobić tak jak się uważa za słuszne;P Moja córeczka ma na imię Hania a druga będzie Dominika. Hania chyba teraz jest popularne ale jak moja córcia się rodziła to był szal na Wiktorie, Nadie, Oliwki, Liwie. Więc moja została Hanią:) Druga będzie Dominiką:) Nie podobało mi się to imię specjalnie ale moja córcia tak mówi do siostry więc tak zostanie. My 8.09 wracamy do domu. Muszę jakoś przed samym wyjazdem pójść do ginekologa. 18.09 mam wizytę u położnej i jakoś w tym czasie też tam zaliczę wizytę u lekarza. Pogoda piękna więc czas pójść na plac zabaw:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dalida - witaj w naszym gronie :) Każda z nas czasami "posmęci", ale po to między innymi tutaj jesteśmy, taka grupa wsparcia AC (anonimowych ciężarówek) ;) Mnie obecność na tym forum bardzo pomaga, bo nie mam w swoim gronie koleżanek, które są w ciąży, a z mężem wiadomo, nie można o wszystkich czysto kobiecych sprawach pogadać. Tak więc wielkie DZIĘKI Dziewczyny za wsparcie! Co do pępowiny, to jej oplątanie zdarza się baaaaardzo rzadko. W każdym razie w takim stopniu, żeby zaszkodziło Maluchowi. I to dopiero pod sam koniec ciąży, kiedy jest już mocno ciasno. Teraz jeszcze Dzidziuś ma tyle miejsca, że nawet salta robi i fikołki (oj, te fikołki to czuję czasami... :( ). A pępowiną się bawi a nie w nią oplątuje ;) więc więcej luzu i zjedz ciacho. Dla Filipka, bo przecież nie dla siebie ;) ja mam do szpitala też pewnie ze 30 km... Ale przy pierwszym dziecku to zdążę myślę, podobno długo trwa cała ta impreza. Pektynka, ty przy drugim, to już lepiej w blokach startowych czekaj od 37 tygodnia, bo jest jednak duża szansa, że pójdzie ekspresem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki, jakoś tak nie mam natchnienia na pisanie ostatnio.. Znowu zostałam sama bo mój wyjechał znowu do pracy 140km ode mnie ... Toczy się debata o imiona u nas córcia będzie Maja spodobało się mi i mojemu także ten problem z głowy. Synuś miał być Staś... Ja mam do szpitala 50 km niestety :( a będę sama w domu bo mój cały czas pracuje więc okropnie się boję że jak mnie złapie to koniec i że nawet po karetkę nie zdążę zadzwonić albo nie zdąży przyjechać... W dodatku mam psa w domu którego wcisnę w listopadzie mojemu żeby było jedno zmartwienie mniej. Macie już jakieś wózki upatrzone? A co z wyprawkami np kosmetyki kiedy będziecie kupowały i co? Bo ja w ogóle nie mam pojęcia co będzie mi potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luska, no właśnie ja mam też problem trochę z wyprawką. Nie wiem ile sztuk czego kupić, żeby nie zabrakło, ale i nie zostało. Z kosmetyków to chcę kupić tylko coś na odparzenia pupy (jakiś kremik, nie pamiętam nazwy teraz, bratowa mi mówiła jaki), oliwkę i mydełko Bambino. Potem się zobaczy, co jest jeszcze potrzebne, tak myślę. Acha, no i chusteczki takie nawilżane są do pupy przy przewijaniu. Podobno się sprawdzają najlepiej. No, chyba, że się Młode upier... po szyję ;) Kupię to pewnie w listopadzie dopiero, albo wyślę męża potem. Gorzej z takimi artykułami dla siebie, typu podpachy giganty, podkłady czy coś takiego... To wolę chyba kupić sama i oszczędzić mu szczegółów fizjologii porodu i połogu ;) Mnie przeraża wszystko, bo nie mam kompletnie doświadczenia. Nawet nie trzymałam nigdy na rękach tak malutkiego dziecka... A w szpitalu, w którym chcę rodzić, maluchy są od razu przy mamie i trzeba wszystko przy nich robić samemu... Mam nadzieję, że pokażą chociaż jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Iwka aż się wzruszyłam ;) dla mnie to forum też jest wsparciem i... uzależnieniem hehe (chociaż jedno uzależnienie :D) i też bardzo doceniam rady i wsparcie :) Ale dziś miałam sen ! jakaś masakra, nie można myśleć o tym co może wydarzyć się złego ! wczoraj miałam taki dzień, cały czas za mną chodziło że coś jest nie tak z dzidzią, dziś rano postanowiłam że skrupulatnie opowiem o tym gin. Może coś poradzi, może jednak zrobi USG pomimo tego że go nie powinno być na najbliższej wizycie (05.09). I pewnie ze względu na te myśli ten sen - byłam z moim M i moją mamą u jakiegoś dobrego niby ginekologa, kolejki okropne i okazało się że jest ogromne zagrożenie bo dzidzia sobie rzeczywiście żyje ale nie ma wód płodowych, pępowiny, ot tylko sobie pływa w brzuszku i długo juz tak nie przeżyje.... jakaś masakra ! strasznie mi smutno było po obudzeniu i też odetchnęłam.. w końcu to tylko sen :) monika fajny pomysł z tą niespodzianką dla rodzinki :) Do kiedy planujesz pracować ? dalida, a skąd jesteś ? może dopiszesz się do Naszej tabeli ? pektynka daj znać po badaniu czy wszystko ok :) pozytywnie zaskoczona chciałabym właśnie mojej córci dać Dominika ale tak jak M nie strawił Katarzyny tak i za Dominiką nie jest, cały czas chodzi mu po głowie Paulina ehhhh :( luska ja też sie zastanawiam co do konkretnej listy dotyczącej wyprawki dla malucha i jeżeli chodzi o kosmetyki jak również rzeczy "grubsze" i pozostałe niezbędne do "startu" ale myślę że koło listopada dopiero na poważnie zacznę kompletować, wiem że kosmetyki mają swój termin ważności ale wolę kupić przed używaniem. Poszukam jakaś fajną "listę wyprawkową" i wrzucę tu, może wspólnie z mamami bardziej doświadczonymi dopracujemy szczegóły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry pomysł wiem jedynie że muszę kupić do kąpieli albo OILATUM, BALNEUM lub EMOLIUM nawilżające do skóry olejki które daję się do kąpieli... A dalej jestem zielona bardzo bym chciała żeby to było już ale jednak obawiam się tych wszystkich zakupów najgorsze to te pierdółki typu rękawiczki czapeczki nożyczki, frida do noska jest od groma tego naprawde... Mysle ze taka lista wspolnie ulozona bardzo nam sie przyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkie Mamusie i te "stare" i NOWĄ !:) Dziś postanowiłam trochę odpocząć od pakowania :), bo mam znów nieprzespaną noc za sobą i jak tylko wstałam zaczęła boleć mnie głowa. Co do obaw- podobnie jak pektynka- staram się nie myśleć o złych rzeczach. Choć na początku ciąży miałam dużo obaw (przez poronienie). Teraz staram się myśleć tylko pozytywnie. Może to spowodowane jest też tym że to moja kolejna ciąża ( w pierwszej, ok. 3 tyg przed wyznaczonym terminem) moja córcia cały dzień się nie ruszała ( bynajmniej ja jej nie czułam). wieczorem pojechałam na oddział i okazało się że córcia śpi. Zostawili mnie na obserwacji ale lekarz wytłumaczył mi że czasem tak dzieci mają że odpoczywają dłużej. Dlatego teraz staram się nie panikować od razu. Spokojnie wybudzam Synka (przez zjedzenie czegoś słodkiego i spokojnie leżenie) i to działa :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do kosmetyków, moja siostra ma 8 miesięcznego synka i używa kosmetyków serii AA i jest zachwycona, wcale żadnej oliwki nie używała bo nie była potrzebna!!!! no i kremów do pupy nie używa tylko pudru, choć wcześniej przy córkach były kremy i inne kosmetyki... a pieluszki teraz kupuje z rossmana i puder i chusteczki. bliżej grudnia zrobie zestawienie to napisze co i jak jeśli będziecie chciały ;) pracować będe albo do połowy września albo października jeszcze zobacze jak mój kręgosłup będzie siedzącą prace znosił - mam lekką skolioze lędźwiowego... a z tą niespodzianką z imieniem to pomysł mojego męża ;) mnie forum też pomaga i uzależniło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luska, co do nożyczek i fridy do noska, to słyszałam, że nie są konieczne. Nożyczkami można obcinać pazurki zwykłymi (podobno pierwsze się łamią w ciągu kilku dni) a fridę kupisz, jak okaże się potrzebna. Ja to tak trochę minimalistycznie podchodzę do tematu, bo nie bardzo mamy kasę na grubsze wydatki po tej cholernej kradzieży. No i nie chcę wydawać pieniędzy niepotrzebnie, jeśli coś ma mi się nie przydać. Na pewno kupię wózek, fotelik, łóżeczko, jakiś kocyk, ceratki do materaca, przewijak na łóżeczko (nie będzie komody w pokoiku dziecinnym). Kosmetyki pewnie te co pisałam kupię tylko. Pieluchy tetrowe i flanelowe (jeszcze myślę ile i jakie). Wanienkę mam dostać, prześcieradła dwa bawełniane znalazłam nowe przy porządkach. Są większe, ale je zawinę pod materac po prostu i tyle. Pościeli ponoć takiemu małemu dziecku nie potrzeba kupować. Nie wiem, co z ubranek trzeba jeszcze kupić (mam po 3 sztuki pajacyków na 56 i 62 cm, po 5 body z długim i krótkim rękawem, 2 pary półśpiochów i 2 pary spodenek, 2 pary skarpetek, niedrapki x 2 i czapeczki cienkie x 2). Zaopatrzyłam się na wyprzedażach ostatnich :) No i kilka sztuk używanych ciuszków od koleżanek, min. cieplejsze typu kombinezon. Mam nadzieję, że dużo więcej nie trzeba tego będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi_m
Witajcie po urlopie.Ja używałam oilatum do kąpieli,linomag i bepanten do pupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O właśnie, bepanten to chyba był, co mi bratowa mówiła! Na sutki też się chyba nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi_m
Jest maść i krem bepanten,na sutki dobry,ale polecam tez maltan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi_m
Sudocrem zawiera cynk,wiec go nie używalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×