Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

mamita, pępkowe ( albo inna fajowa impreza), jak najbardziej powinno być dla Mam,więc jestem za a nawet przeciw, o ile piszesz o 9mcach po porodzie..? bo wcześniej to nie ma sensu, znowu byśmy tylko patrzyły (w dodatku wyczerpane) jak inni korzystają z życia i zabawy....buuuu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi Cóż za ciekawa część dnia za Tobą mmmmm , dzień bez kłótni i wnerwa dniem straconym w trzecim trymestrze heh, coś w tym jest :P I odpocznij troszkę bo widzę że napływ energii dostałaś :) (ogólnie zazdroszczę bo u mnie z energią troszkę gorzej :P) Co do wagi - dobrze ze zapisałaś słownie wagę 50 kg ojjjjj, muszę przyznać że to bardzo zdolna osoba jest :P a tak serio - kurczę.... trudno to sobie wyobrazić, może to dość skrajne przypadki są o których akurat wszyscy mówią bo to jednak wyczyn. Moja koleżanka przytyła niby 30 kg.... 2 lata temu rodziła, cóż... też nieźle, ehhhh koniec o wadze ! Bo jeszcze ze stresu dołączę do "najzdolniejszych" w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha, Misia, widzę, że mnie rozumiesz ;-) baaardzo fascynujący dzień za mną ( a raczej jego połowa). jeszcze mam w planach wysprzątanie szafek kuchennych, ale tę rozkosz zostawię sobie na środę . ach ach, aż przebieram nóżkami tak się nie mogę doczekać ;-) jutro przejadę się pooglądać ciuchy dla Małej i dla mnie do szpitala. a tak na serio- fakt, jakiegoś przymusu sprzątania dostałam. mimo wszystko mam nadzieje, że to nie syndrom wicia gniazda, bo on też jest podobno sygnałem że "p" jest tuż tuż :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh gdzie ta energia znika...teraz wstaje i naj chetniej to bym znowu sie polozyla z ksiazka ..ale lepiej sie nie pokladac krótki spacerek z misiem na rozruszanie +masaz (nie ma nic lepszego niz masaz z rak ukochanego) i ciepła kąpiel...odkrylam sposob na zgage woda z sokiem z cytryny mniam :)ale nie ma nic leszego jak jest jablko z korniszonem nie ma to jak zachcianki:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titucha
cześć dziewczyny, dawno mnie nie było, błąkałam się po szpitalach. Pessar już mam założony, niby trochę więcej mogę się ruszać ale lekarze i położne mówią że jednak głównie leżeć. W sumie ostatnio jestem strasznie zmęczona samym istnieniem że jakakolwiek aktywność jest dla mnie mega wysiłkiem więc i tak leżę, dziś się wybrałam po jakąś kurtkę bo brzuch mi się w nic nie mieści, nic nie znalazłam a tylko się umęczyłam. Czytam jak pierzecie prasujecie i uwijacie się jak pszczółki ze wszystkim a ja jestem w czarnej d.. z robotą. Ubranka które miałam dostać jeszcze do mnie nie dotarły więc nie wiem czego mi brakuje, łóżeczko nie odświeżone bo nie mogę się przesilać a że jestem sama to na nikogo nie mogę liczyć,( zrobię to chyba zaraz przed samym terminem to sobie akurat poród wywołam aktywnością haha). Postanowiłam w ogóle że ja ubranek prasować nie będę, bunt, nie wiem do czego to potrzebne? a ja nie mam zupełnie siły a nikt za mnie tego nie zrobi :( Jakaś taka jestem ostatnio na nie, straszne to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane moje... Byłam na standardowej wizycie. Przez dwa tygodnie skróciłam się o połowę czyli o 2,5 cm. Bez żadnych oznak czy objawów. Ponoć mam szyjke drożna na centymetr k Gin dotyka główki dziecka, pozwarcie na centymetr... Leki wzięłam a chłopcy nie mogą za szybko się urodzić bo mamy dopiero pocz 28 tygodnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rzesz...... kurcze no to by jeszcze chłopakom min. z 6 tyg. poczekać z wyjściem na świat. ja prania też jeszcze nei robiłam, pieluch ani innych kosmetycznych rzeczy nie kupowałam, ciuszków wszystkich jeszcze też ani łóżeczka i wózka nie mam... ale do grudnia jeszcze sporo czasu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titucha
mama_ - i co lekarz na to? jakies dodatkowe leki bierzesz? do szpitala idziesz? oby posiedzieli jak najdłużej w brzuszku monika31- niby do grudnia daleko ale jak lekarze straszą perspektywą przedwczesneo porodu to jednak człowiek chciałby byc gotowy :P bo głupio będzie jak wrócę do domu z dzidziusiem a tu nic nie ma :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biorę luteine wewnętrznie ;-) I leże. Umówiłam się z gin że jak coś się będzie działo. O jadę do szpitala, jeżeli nie będzie skurczy a ja będę grzecznie leżeć to nie ma pilnej potrzeby-kolejna wizytę mam za 2 tygodnie. Zobaczymy jak nic się nie zmieni to będzie za***biscie. Już mi powiedziałam że do 37 tygodnia na pewno nie donosze a ja jej udowodnie że damy radę. No może do 36:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titucha
36 tydzień to już bezpiecznie dla dzieciaczków, leż w takim razie a ja trzymam za waszą trójkę kciuki najmocniej jak mogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Titucha prasować powinno się ubranka noworodków ze względu na to ,że wysoka temp żelazka zabija zarazki chociażby. Ale jeżeli nie możesz to przecież nic się nie stanie. A dziwiłyście się ,że ja już pod koniec sierpnia prałam i prasowałam. No własnie , nie jesteśmy wstanie przewidzieć czy nie będzie nam w którymś momencie dane leżeć do końca ciąży. A tak mam wszystko przygotowane i spokojną głowę. Mama_ leż kochana jak trzeba dla dobra chłopaków. Już tak niewiele zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też wychodzę z założenia, że lepiej mieć wszystko gotowe, bo niby grudzień, ale u mnie termin na 3 więc... może wypaść i początek listopada a dziecię duże więc powolutku chcę być gotowa. Nie szaleję jakoś strasznie ale codziennie wyznaczam sobie małą misję do wykonania i realizuję powoli :) Do szpitala już też prawie wszystko mam tylko takie mniej istotne rzeczy zostały do kupienia. Ale dzidzia szaleje ehh... idę się położę żeby miała swobodę ruchów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzicie, dobrze że się zorganizowałam i wszystko już mam gotowe. Została apteka tylko ale to nawet mogę przecież m wysłać. Da radę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze piszecie, nigdy nic nie wiadomo, 37 tydz to dziecko donoszone a w moim przypadku to za jakieś 5 tyg... długo ale zarazem wiem że ten czas minie jak z bicza trzasł. Powinnyśmy być gotowe dla własnego spokoju wewnętrznego. A jak miałoby się coś zdarzyć wcześniej ojjjj nawet nie chcę o tym myśleć ale jest to przecież też możliwe... Jutro mam zamiar jechać do hurtowni z art dla dzieci, chcę kupić przewijak i kilka akcesoriów dla dziecka i siebie jeszcze. Czeka wybrane łóżeczko do zamówienia i pościel również - przez allegro jednak. Wózek wybrany i myślę że w przeciągu tygodnia powinno być to załatwione :). A teraz to już mam nadzieję że uda mi się zasnąć .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Zaczynamy dziś z Tosią 32 tydzień :) ale ten czas leci ehh. Wiecie, że ja zaczynam powoli popadać w paranoje jakieś dziwne, a może to też hormony?? czasami mam ochotę siąść i płakać z powodu tego, że Dzidzi jest ciasno w brzuchu, a chciałabym żeby była najszczęśliwsza i miała swobodę ruchów a widzę, że się pcha.... oj dziwne, dziwne. Lecę na śniadanko i wstawiam pranie :) Miłego dzionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki powiedzcie jakie badania mialyscie po 27tyg ciazy...bo narazie dostalam skierowanie na morfologie,mocz i crp ..a wlasnie co to jest te CRP?? I jakich badan moge sie spodziewac na kolejnej wizycie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej:) Memcia, ja nie pamiętam, na pewno mocz, krew, u mnie tsh/ft3/ft4, bo mam problemy z tarczycą, a kolejna wizyta za tydzień. CRP z tego co wiem, wskazuje na infekcje w organizmie- ale nie dam sobie za tę informację nawet paznokcia obciąć ;). Takich informacji szukam raczej w książkach i poradnikach papierowych, bo na internecie za każdym razem popadałam przez przesadzone wpisy w paranoje, że na pewno jest źle. A potem u wizycie u lekarza okazało się, że jest ok. Ale muszę się z Wami podzielić fajną wiadomością- od kilku miesięcy pierwszy raz w skali tygodnia nie przytyłam ani deko- UFFFF :D Ostatnio się bardzo się objadałam i przytyłam ponad 1 kg w ciągu 7 dni- i się wystraszyłam. Ale okazuje się, że więcej ruchu, pranie, prasowanie, zakupy w tym tyg. poskutkowały, bo tydzień temu się wystraszyłam. Zaznaczam, że do chudziutkich istot na świecie nie należę, więc ogromny przyrost wagi ani dla mnie, ani dla Dzidzi nie byłby korzystny. Mama_ trzymamy kciuki- dacie radę, a jak się będą już pchały koneicznie na świat, to medcyna w tych tygodniach też da radę, i Maluszki szybko dogonią koleżanki i kolegów! Mam w rodzinie bliźniaczki, waga ur. 1300 i 1500 gr, i wszystko jest ok :):) Miłego dnia dla Was Dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie miałam takiego badania. A co do moich chłopców.. To wiem że już dadzą radę tylko nie chce ich narażać od urodzenia na ból i cierpienie. Leże i nie pozwalam im uciekać za szybko. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj zaczęłam 32 tc i już się nie mogę doczekać rozwiązania :) Miałam dziś okropny sen śniło mi się że jechałam gdzieś pociągiem a na torach też coś jechało nawet n ie wiem skąd sie tam wzięło i maszynista nie mógł wychamować więc uderzyliśmy w to i nasz pociąg się wykoleił i sunął się po jakimś aswalcie masakra jakaś wogóle to 2 razy w nocy śnił mi się pociąg a ten co opowiedziałam wam nad ranem... Musze sprawdzić w seniku co to oznacza.. Aż się boję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobiety Mama_, trzymam kciuki. Domyślam się, że jest ciężko, zarówno, bo martwisz się o synków, ale i bo z tego co pisałaś rozpiera Cię energia (chociaż pewnie z tego drugiego zrezygnowałabyś bez mrugnięcia okiem w obawie o Maleństwa). Oglądałam raz fajną serię dokumentalną tu we Francji- tytuł to w tłumaczeniu na pl "w sercu oddziałów położniczych", gdzie pokazywali różne historie narodzin. jedna kobieta zrobiła na mnie kolosalne wrażenie- ciąża była bardzo zagrożona (uszkodzony worek owodniowy) i przyszła Matka musiała leżeć w szpitalu od 5miesiąca do 32tygodnia, kiedy lekarze uznali, że dziecko jest gotowe do przyjścia na świat. nie mogła w ogóle wstać z łóżka, nawet do toalety, nic. Kobitka była lekarzem, więc doskonale wiedziała również co grozi jej Maleństwu. i udało się- wytrzymała, urodziła cesarką zdrową córeczkę. tak optymistycznej i pogodnej osoby w życiu nie widziałam, zwłaszcza będącej w tak trudnej sytuacji. ona pokazała mi, że wszystko jest możliwe, więc wiedząc, że twarda z Ciebie Kobieta, wierzę, że Wam się uda :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...widzę, że sporo z Nas zaczęło wczoraj 32tc. fajnie :-) Luska, daj spokój z sennikiem, przecież to oczywiste :-) zinterpretuję Twój sen po znajomości, gratis :-) pociąg, w którym jesteś Ty symbolizuje ciążę. zmierza do przodu, lub jak wolisz do celu, którym to w "realu" jest zbliżający się poród. drugi pociąg, jadący z naprzeciwka, który do tego nie może wyhamować i w was uderza może symbolizować albo Twoje obawy o nieuchronności nadchodzących wydarzeń (nie masz na to wpływu, nie możesz uniknąć zmian, czy rozwiązania) lub też, ponieważ jest on czymś niespodziewanym, wyraża Twoje lęki przed nadejściem wcześniejszego rozwiązania, niespodziewanego, na które możesz się czuć jeszcze nieprzygotowana. katastrofa po kolizji- no, to już łatwe ;-) proszę bardzo, jak się wymądrzyłam :-D mnie się śniło, że byłam młoda i piękna i miałam romans z Robertem Więckiewiczem, he he he !!! interpretacja nader oczywista- z braku jakiegokolwiek zainteresowania moją osobą ze strony M, podświadomość zadowala się utalentowanymi brzydalami, co by podnieść moje poczucie wartości :-D nie będę się wzbraniać, może następnym razem będzie z Bradley'em Cooper'em, jak szaleć to na całego ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titucha
a mi się śnił mój poród, sen miły i przyjemny mimo wszystko. Śniło mi się że urodziłam bardzo szybko, bezboleśnie, na stojąco (?!?) ślicznego malutkiego bobaska usmarowanego białą mazią :P Takiego porodu sobie życzę :D hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
Luśka, a jak Twoje cukry? W normie? Udaje Ci się trzymać diety i ile przytyłaś? Pytam z ciekawości, ja nadal nie przytyłam, ciągle chudnę, ale cukry mam dobre. Wiadomo Ci coś odnośnie porodu przy cukrzycy ciążowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzieliśmy wczoraj z mężem na żywo wózek quinny buzz i zakochaliśmy sie.Jest lekki,ma rozsuwana rączkę,taki milusi pluszowy środek i super sie prowadzi..Macie jakieś zdanie na temat tego modelu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusie mam takie pytanie jak to jest z tymi majtkami bo podobno nie w kazdym szpitalu mozna zakladac po porodzie...ale za przeproszeniem jak ma sie podklad utrzymywac skoro nie ma kleju i bez bielizny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosik96
hahaha, niezłe macie te sny! Mnie też się śnią różne głupie głupoty - jak to mawiał Kiepski :) Zakupy będziemy robić dopiero w listopadzie, bo niestety ukochany znowu wyjeżdża i na nic nie mamy czasu. A dodatkowo za 2 tyg chcę lecieć do anglii i właśnie próbuję się zorientować co do regulacji dotyczących latania różnymi liniami. Będzie to 31-32 tydzień ciąży. Grrr, w listopadzie, znając życie wszytsko będziemy kupowac na wariata. jedyne co mam to trochę ciuchów. A w najbliższy weekend widzimy się z położną, z którą będziemy umawiać się na poród. Mój partner nie jest pewien, czy da radę uczestniczyć w części kulminacyjnej tego wydarzenia i dlatego zastanawiamy się nad jakąś szkołą rodzenia, ale z uwagi na nasze ciągłe podróże może to okazać się niemożliwe - dlatego spróbujemy może jak najwięcej "wyciągnąć" od położnej :)) Aaaa i jeszcze - pamiętacie ten ból w boku pod żebrami? Okazało się, że to żołądek jednak - choroba refluksowa. Dostałam na to jakieś leki (kolejne leki!!!) ale ich nie biorę, bo mam wrażenie, że jem więcej lekarstw niż normalnego jedzenia... Wieczory są fatalne - boli żołądek, bok, ciężko znaleźć pozycję i jeszcze mam zgagę. jednak swój stan ogólny oceniam na bardzo dobry, nie mam tu wagi więc nie wiem ile przytyłam, ale właściwie to rośnie mi tylko brzuch - reszta bez zmian :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:-) Byłam dziś na obowiązkowej wizycie u okulisty i po badaniu lekarka zadecydowała że jednak ponownie mam sie szykowac na cc.w sumie to nie ukrywam że ucieszyła mnie jej decyzja.pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufff dopiero wróciłam do domciu. pojechałam dopytać co z naszym wózkiem, miał być po kilku dniach a tu już prawie 2tyg minęły i ani widu ani słychu. na wózku jeszcze nam nie zależy, ale promocja, z której chcieliśmy skorzystać, kończy się już w sobotę a liczy się data zakupu więc...krótko-obiecali,że będzie jutro albo w czwartek. przy okazji. chciałam się rozeznać w sytuacji z koszulami dla mnie- w efekcie znalazłam i kupiłam jedną ale nie wiem czy jej nie wymienić na rozmiar większy, bo o ile biodra/brzuchol (nawet teraz) się mieszczą o tyle w biuście średnio na jeża. a jeśli ma być większy po porodzie to poważne hmmmmm mam w głowie. i oczywiście kupiłam Małej 5body w rozmiarze 0 bo jak tu się oprzeć ;-) o kurczę, zmykam po M ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mamuśki, Cały dzień pogoda była znośna, tylko wiało a teraz tak hula wiatr że aż w oknach dudni i pada oczywiście :( czy zauważyłyście że już o 19 jest ciemno ? ojjj ciężki czas nas czeka... zimno, ciemno, ponuro, deprecha murowana ;P Dziś miała aktywny dzień, od rana gotowanie zupki (pyszna gulaszowa), potem zakupy z moją mamą (znów przypomniała sobie o mnie jak coś potrzebowała bo tak na co dzień to wydaje mi się że ona w ogóle nie wie że ktoś taki jak ja istnieje), a na sam koniec zaplanowane zakupy dla mnie i córci - powoli, powoli wszystko kompletuje. W tesco były fajne przeceny na ciuszki ehhh wykupiła bym wszystko ale powstrzymuje się, na razie musi wystarczyć to co jest :) później hurtownia z art dla dzieci - to jest dopiero fajna sprawa, cały dzień można chodzić i wybierać :) mam smoczki, zestaw do paznokci, majtki, podkłady (jejku jakie one wielkie hehe ;) i jest też przewijak :) i troszkę grosza znów poszło. M na zebraniu z biurze a ja już mam wolne. domi_mak nie mam wiedzy na temat tego wózka, z tego co kojarzę on jest trzy kołowy dlatego my akurat od razu z niego zrezygnowaliśmy ale sporo osób kupuje ten wózek więc musi być ok. memcia ja właśnie dziś takie seksowne majteczki zakupiłam - prawda jest taka że u mnie w szpitalu nie wolno (ale i tak wezmę bo wychodzę z Twojego założenia - nie wyobrażam sobie chodzenie bez majtek) - możliwe że zależy to od szpitala ale w większości nosić ich nie wolno. Wzięłam niby wielokrotnego użytku - takie siateczkowe, dziwaczne ale myślę że będą jak najbardziej ok. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik, ja leciałam co prawda duużo przed 32tygodniem (24 i 26tc), ale i tak dowiadywałam się telefonicznie co i jak (mimo, że znalazłam również informacje na stronie przewoźnika). tyle, że z braku laku leciałam z LOTem, no ale za to wszyscy byli dla mnie super mili (na pokładzie nawet pani zaproponowała mi smaczniejszą kanapkę niż reszcie ;-)). u nich jest do 32tyg bez papierów, a potem trzeba mieć zgodę lekarza i wypełniony specjalny formularz LOTowski. chociaż muszę powiedzieć, że dopóki sama się nie zameldowałam, że jestem w ciąży, nikt mnie nie pytał, który to tydzień itp itd przy check-in (mówiłam, że jestem w ciąży żeby mnie nie sadzali przy wyjściu awaryjnym).do Anglii masz większy wybór przewoźników, więc jeśli będziesz lecieć low cost-faktycznie chyba lepiej dokładnie się wywiedzieć co i jak (podobno niektórzy odmawiają) domi_mak, quinny to marka Maxi Cosi, więc podejrzewam, że raczej solidna. widziałam, ale nie przymierzałam się do zakupu bo 1. 1000EUR to trochę za drogo dla nas za sam wózek, 2. ma 3koła, a ja się uparłam na 4 ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×