Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Jeśli chodzi o majtki jednorazowe to prawda,ze w szpitalu nie pozwalają,bo rana musi sie wietrzyć,ale jak mówią dla chcącego nic trudnego,więc polecam zakładać je po obchodzie wtedy nikt sie nie przyczepi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My szukamy wózka używanego i to najlepiej tylko głebokiego,bo mamy 2 spacerówki,a używany quinny kosztuje do 800 zł głęboki,spacerówka i fotelik maxi cosi.A porównywalam quinny z x landerem i quinny jest lżejszy i lepiej sie prowadzi,ale x lander też jest fajny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosik96
Justi dzięki za info. Zabookowalam KLM i jest dosyć liberalnie- właściwie do 36 tyg można latać swobodnie. Na szczęście to krótkie loty więc nie zdążę się zmęczyć jakoś szczególnie. To będzie ostatni dalszy wypad przed miesiącami zimowania w jednym miejscu z maluchem, twkze cieszę się na ten wyjazd- taki ciazowy "wieczór panienski", hehe. Trochę się obawiam tej zmiany trybu życia po porodzie, tego ograniczenia swobody decydowania o tym co i kiedy chce zrobić. Macie podobne obawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domi_mak, to faktycznie, chyba warto. cena super gosik, takie obawy mam od momentu, kiedy zobaczyłam dwie kreski ( a raczej wyraźny + na jednym teście, kreski były na drugim, bo nie mogłam uwierzyć w pierwszy pozytywny ;-) ). nawet podczas ciąży (a zwłaszcza teraz pod jej koniec, bo zaczyna się dłużyć) tęsknię za pewnymi rzeczami, od możliwości spania na brzuchu po kieliszek czerwonego wina zagryzany serem pleśniowym ;-) z niektórymi swobodami przyjdzie poczekać aż Mała będzie miała co najmniej kilka latek (np egzotyczne podróże,które uwielbiam). próbuję sobie tłumaczyć, że przynajmniej wcześniej poużywałam sobie życia, więc teraz można się "poświęcić" na jakiś czas ;-) fakt, że dopiero jakieś 2 tyg temu dotarło do mnie, że od narodzin nawet banalne do tej pory wyjście po bagietkę stanie się bardziej skomplikowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALE JAK TO??????????????????? BEZ MAJTEK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Szok dla mnie szok, przecież te majtki są siateczkowe czyli będzie się wietrzyć... coś czuję, że się tam pokłócę. Sam poród to wydaje mi się naturalną rzeczą i w ogóle ale siedzieć w czerwonej kałuży na łóżku to dość krępujące :( i strasznie niehigieniczne a na pewno będziemy chciały jak najczęściej wstawać do pociech... ehh to teraz mnie zestresowałyście :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martulavip
Cześć dziewczyny, jestem tu nowa, zaczynam się stresować zbliżającym się porodem i szukam aktualnych informacji w necie, trafiłam na to forum. Termin porodu mam na 4 grudnia, czy jest może któraś z Was z Bydgoszczy? Czytałam, że jesteście już tak przygotowane i jestem przerażona jutro zaczynam chyba pranie i wybiorę się na zakupy, myślałam, że to za szybko, ale chyba sie myliłam.. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też słyszałam o partyzantce - chodzeniu bez majtek (za to z podpaska albo czymś takim między nogami ) w szpitalu w moim rodzinnym mieście. Ale myślałam, że tylko im tak odbija, a tu okazuje się, że niestety nie :-( ( z pl szpitali wiem tylko, że w krakowiskim mswia można nosić majtki). No tak, ale to również oznacza, że z góry zakładają nacinanie krocza, skoro od razu zastrzegają gołe 4litery po porodzie :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby tu odnieść sie do tematu majtek hmm wiec ja miałam cały czas podkład między nogami,bo krew sie lała,lezałam na ceracie i dodatkowych podkładach.Jeśli chodzi o siedzenie to nie było nawet mowy,a do dziecka nie wstawałam,wszystko robiły pielęgniarki,bo nie byłam w stanie.Poza tym włóżcie sobie taki wielki podkład i na to te majtki jednorazowe i pochodzcie w tym...masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martulavip Witamy Ja jestem z Solca Kujawskiego, rodzę w Bydgoszczy, teraz chodzę też do Szkoły Rodzenia przy Szpitalnej. Na forum jest też Kasia z Bydgoszczy. Proponuję rozpocząć zakupy - ja przynajmniej działam już na maksa w tym temacie - chcę czuć się spokojnie już na tyle w listopadzie aby czekać tylko na rozwiązanie i nie zamartwiać się że czegoś nie mam gotowego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze to nie wierze w te gadki szpitali o nienacinaniu krocza, szczegolnie jeśli chodzi o pierworódki,chyba zaden lekarz nie bedzie ryzykował pęknięcia.U nas w szpitalu gin.mówiła,ze przy kolejnym porodzie można zaznaczyc,ze nacięcie tylko w razie koniecznosci,a w praktyce to jest tak,ze nacinają każdej.Ja akurat nie boje sie nacięcia,bo to nie boli,dla mnie gorsze jest szycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martulavip
Misia1126 o jak miło, ja mieszkam po drugiej stronie Wisły też w okolicach Bydgoszczy, a mogę wiedzieć gdzie będziesz rodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm no właśnie. W sumie, kiedy próbowałam wyobrazić sobie podkład w luźnych jednorazowkach, też nie trzymało mi się to kupy, że tak powiem. Jest tu jakaś mama, która doświadczyła na własnej yhmy yhmy pupie kombinacji majty+wkłady zaraz po porodzie? Witam nową mamę i nie stresuj się, będzie dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domi_mak sama nie wiem czy mnie przestraszyłaś czy... ja już sama nie wiem co o tym myśleć bo u mnie nikt nic za mnie przy dziecku nie zrobi, na pewno nie żadna pielęgniarka, wszystko robią mamy i wstawać trzeba, z resztą to nakazują i do tego namawiają lekarze co by jak najszybciej dojść do siebie. chodzenie przypomina podobno coś na zasadzie chinki/japonki, maleńkie śmieszne kroczki co by nic mamuśce z między nóg nie wypadło... więc te majtki chyba jednak troszkę pomogą. Słyszałam również o tym aby po obchodzie je zakładać co by na obchodzie mieć tylko podkład. Justi Myślę że masz rację, nacinają zwłaszcza pierworódki - i to jest prawda, chyba nie będę liczyła na to że będzie inaczej pomimo moich codziennych zestawów ćwiczeń mięśni Kegla :( Ale jeżeli Ciebie nie natną to również podpaska/podkład jest niezbędny - jest się bardzo poobcieraną i na pewno pokaleczoną, tak myślę a poza tym dość dużo jeszcze z Ciebie przez najbliższe kilka tygodni będzie wypływało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martulavip
JUSTI80 witam, córke rodziłam 5 lat temu, pomimo tego się stresuję, bo już nie pamiętam wszystkiego, pamietam ten ból i mogę Ci powiedzieć, że te kilka lat temu ( rodziłam w szpitalu w Bydgoszczy nr 2 ) nie pozwolono mi założyć tych niby majtek, tylko dostałam taką dłuuuuugą wkładkę i musiałam z nią leżeć i zajmować się malutką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, nacięcie podobnie, jak perspektywa wypchniecia dziecka przez kanał rodny, wersja mało optymistyczna, tyle ze jeden ból zatlumi drugi(albo znieczulenie zrobi swoje). Myślę, że większość z nas z niepokojem mysli o samym czasie już po nacięciu niż o samym akcie. Przynajmniej ja tak mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martulavip mam zamiar rodzić w Wielospecjalistycznym Szpitalu Miejskim im.dr. Emila Warmińskiego przy Szpitalnej (czyli na Kapuściskach w tzw "2") A Ty jakie plany ? Wybór jest spory w Bydgoszczy , opinie różne , zastanawiałam sie jeszcze nad MSWiA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martula pisze właśnie o tym szpitalu w którym mam rodzić, trzeba zajmować się dzieckiem.\Wydaje mi sie że przede wszystkim nie ma co się przyznawać do tych majtek ;) Martula ja mam termin na 7 grudnia, ty jak widzę na 4 grudnia, całkiem blisko :) Syn czy druga córa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi oczywiście, ja też tak mam, myślę o tym co będzie po nacięciu, nacięcie to sekunda a to co po tym to już.... dłuższy czas bólu i dochodzenia do siebie po tym całym "akcie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martulavip
Misia1126 Ja też chcę w dwójce, tam rodziłam 5 lat temu córkę i byłam bardzo zadowolona, chociaż warunki nie były zadowalające, ale bardzo miły personel, o MSWiA dużo słyszałam, podobno jest modny. Ale wolę nie testować, tam nam było dobrze, teraz warunki się poprawiły, w tym roku leżałam tam w 14 tygodniu ciąży i tylko sie utwierdziłam, że jest naprawdę miło. A co najważniejsze wypyścili nas na drugi dzień po porodzie, a ja cholernie nie lubię szpitali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia ja nie chciałam Cie wystraszyc,pisze jak to było u mnie,wszystko wyjdzie w praniu jak to mówią,nie ma co sie sugerowac za bardzo tym co "mówią" szpitale,u nas tez trzeba wszystko samemu robic przy dziecku,a mimo wszystko pielęgniarki mi pomagały,bo nie miały wyjścia.Zresztą tak jak każdy poród jest innny tak inne jesteśmy my,nasze ciała i dzieci,ktore rodzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martulavip
Czekam na drugą gwiazdeczkę :) Bo tak pozwolę sobie wciąć się w temat odnośnie tego co jest po... Ja do momentu , aż nie pojawiło sie moje maleństwo u mnie na piersiach myślałam, że tego nie przeżyję, rodziłam naturalnie, ból niesamowity, nikt mnie nie nacinał, ale jak już było po.... to moglam wstać i wyjść. Całkowita ulga, nawet nie czułam jak mnie szyto, kompletnie nic, i pierwsze dni po porodzie naprawdę nie były takie straszne, wiadomo, że z toaleta było najgorzej, ale tak ok. Boję się tego przed...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia, u mnie w szpitalu to samo- dziecko non stop przy matce, poza momentami, kiedy zabierane jest na badania. a matka teoretycznie ma również zajmować się sobą sama. jasne, wiem, że się krwawi z nacinaniem czy bez po porodzie (i to przez dłuższy czas)..dlatego zastanawiam się, jak to wszystko pogodzić, żeby nie czuć się nie wiem zażenowana niektórymi sytuacjami.... Martula, ej to wcale nie tak, że nie jesteś przygotowana. masz najlepsze przygotowanie w postaci doświadczenia :-) ja np jestem całkiem zielona ( a raczej najczęściej ostatnio czerwona ze złości ;-) , bo to moja pierwsza (i raczej ostatnia) ciąża ...ale będę miała dzisiaj sny po takich rozmowach na koniec dnia :-) już wolę Więckiewicza znowu...! kolorowych Mamusie :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martulavip
Justi80 Mogłabym mieć trójkę dziecii, ale i tak chyba obawiałabym się. Tylko mam ciągle myśli, że już nic nie pamiętam, dawno to było, na duchu to mnie podtrzymuje to, że jak sobie poradziłam z pierwszym dzieckiem to z drugim chyba też :) Ale z przygotowaniami to naprawdę zaspałam, czas się obudzić i nadgonić zaległości. Miłych snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martula jak ty sie uchroniłaś przed nacięciem?pytam,bo to pierwszy przypadek o jakim słyszałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawy temat:) kupując te majtki,nie bierzcie większego rozmiaru,tylko taki prawie,lepiej trzymają podkład...taka moja drobna rada.. niby nie wolno ich nosić ale jak niby miałybyśmy się poruszać z takim wielkim podkładem? Zróbcie eksperyment i spróbujcie tego w domu....:D Przed obchodem je się ściąga,po obchodzie zakłada...i nikomu nie przyznaje:P A tak swoją drogą to aż mnie ciarki przechodzą jak sobie znów ten potop przypomnę,najgorsze pierwsze dni :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martula to może spotkamy się na porodówce :) MSWiA jest modny to fakt, co by tylko nie przereklamowany... Byłam teraz na oddziale w "2" porodówka i sale poporodowe świetne, wszystko wyremontowane i dostosowane do potrzeb, można korzystać z wielu udogodnień typu worki, piłki, natryski, wanna z wodą , materace. Myślę że damy radę. Ja rodzę pierwszy raz - także nie wiem czego się spodziewać... na pewno po wszystkim podzielę się swoimi "wrażeniami" ;) masz domi rację, różnimy się od siebie, każdy poród inny. Martula ja jakoś boję się tego co będzie po... jestem pozytywnie nastawiona do porodu ale to pewnie dlatego że nie wiem czego się spodziewać tak na prawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martulavip
domi_mak Nie wiem, z tego przed niewiele pamiętam, był przy mnie mąż potem zdał mi relację i położna powiedziała, że nie byłam nacinana, tam się samo trochę naderwało. Skomentowała tak, że jestem stworzona do rodzenia dzieci, chociaż ja musiałam odczekać 5 lat, żeby zapomnieć, ale z każdym dniem moje obawy rosną coraz bardziej. Mam tylko nadzieję,że urodzę równie szybko, a nawet szybciej jak przy pierszym dziecku od momentu pierwszych oznak do urodzenia minęło 5 godzin. A słyszałam, że dziewczyny rodzą po kilkanaście godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pektynka dziś kupowałam m.in. majtki i zastanawiałam się nam rozm L lub XL a jak pani ekspedientka to zobaczyła to stwierdziła że takim rozmiarem mogłabym sie cała nakryć :D dla mnie to max M hehehe rzeczywiście masz rację, jak je rozpakowałam to widać ze trzeba je dopasować co by później jakoś się trzymały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martulavip ojjj już Tobie zazdroszczę, 5 godz ? super, podziwiam, też bym tak chciała. Ciekawa jestem od czego to zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam,ze chyba lepiej rodzić pierwszy raz i nie wiedziec jak to jest,bo wtedy kobieta jest jeszcze pełna optymizmu, a ja mam w pamięci pierwszy poród i boję sie,ze kolejny bedzie taki sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×