Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Gość gosik96
A to lista MSWiA (najbardziej z listy dla mamy podoba mi się pozycja - przybory do makijażu, hehe) :)) DOKUMENTY -skierowanie do szpitala (nie wymagane, ale mile widziane) -dowód osobisty (z aktualnym nazwiskiem, ew. akt ślubu) -dokument potwierdzający opłacenie składki zdrowotnej (podstemplowana książeczka ubezpieczeniowa, druk ZUS-RMUA, potwierdzenie wykonania przelewu do ZUS) -karta ciąży WYNIKI BADAŃ: -HBS, WR, grupa krwi -USG zrobione w I,II,III trymestrze -ostatnia morfologia i badanie moczu -przy ujemnym czynniku Rh u matki określony poziom przeciwciał anty-Rh -posiew z pochwy w kierunku GBS (Streptococcus agalactiae, in. paciorkowiec z grupy B) -dodatkowo w przypadku planowego cięcia cesarskiego należy na 4-5 dni przed planowanym zabiegiem wykonać jonogram (sód i potas) i koagulogram (INR, APTT) WYPRAWKA DLA NOWORODKA -20-30 pieluszek jednorazowych, -jedna paczka nawilżonych chusteczek, -puder lub krem przeciw odparzeniom, -4 pieluchy tetrowe, -trzy cienkie bawełniane kaftaniki lub body rozpinane na całej długości i trzy pary śpioszków (lub zamiast poprzedniego trzy pajacyki) -dwie bawełniane czapeczki (zwróć uwagę na szycia; szwy nie powinny uciskać delikatnej główki dziecka) -dwie pary skarpetek -rożek, ew. kocyk - łagodne mydełko przeznaczone specjalnie do skóry noworodków NIEZBĘDNIK OKOŁOPORODOWY DLA MAMY podpaski duże poporodowe majtki jednorazowe poporodowe szlafrok koszule do karmienia - 3 sztuki skarpetki biustonosz dla karmiących matek - 2 sztuki kapcie i klapki pod prysznic ręczniki - 1 duży i 1 mały kosmetyki (dezodorant, szczoteczka i pasta do zębów, płyn do higieny intymnej, żel pod prysznic, szampon, kosmetyki do makijażu, szczotka lub grzebień) jednorazowa maszynka do golenia wkładki laktacyjne maść na obolałe brodawki ew. lakator (w oddziale nie ma możliwości wypożyczenia) papier toaletowy, papier ręcznikowy leki, które przyjmujemy ulubiony jasiek czasopismo, książka, notatnik, długopis, odtwarzacz mp3, telefon komórkowy+ ładowarka, aparat fotograficzny+ ładowarka chusteczki higieniczne sztućce i kubek (opcjonalnie) przekąski, herbatniki lub biszkopty ulubiona herbata lub kawa bezkofeinowa sok - jabłkowy, winogronowy lub brzoskwiniowy woda niegazowana herbatki laktacyjne odzież na wyjście NIEZBĘDNIK DLA TATY Fartuch ochronny oraz ochraniacze na obuwie. Rzeczy te można przygotować wcześniej, lub zakupić w automatach, które znajdują się w korytarzu naszej Kliniki (uwaga: należy posiadać drobne 2 i 5zł, ponieważ innych monet automat nie przyjmuje). Coś do picia i do przegryzienia. Najważniejszą rzeczą, jaką przyszły ojciec musi zabrać ze sobą do szpitala, jest spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja metek nie będę wycinała, boję się, że pogubię się w rozmiarach ;) Na szczęście nie mam ubranek z takimi "książkowymi" metkami. Te, które dostałam używane też nie mają wyciętych metek, więc chyba nie przeszkadzały. Ze swoich ubrań nigdy nie wycinałam, więc może córa pójdzie w mamę i będzie jej to zwisało po prostu ;) Na szorstkość najlepszy faktycznie płyn do płukania byłby plus żelazko, też zmiękcza tak jakby. gosik, też mam zapchany nos, głównie nad ranem mi się tak robi. I straszne skurcze mnie łapią w jeden pośladek. Oczywiście w nocy.Makabra. Kupiłam sobie pomidory dzisiaj, może pomogą choć trochę na skurcze. U mnie zaczął się 33 tydzień (ależ zleciało), niecałe +9 kg, brzuszek po porannym pomiarze 88cm, było 90 cm, ale mam wrażenie, że się opuścił i stąd mniej w obwodzie. A kopniaki horror. Wczoraj miałam wnętrzności skopane dokładnie. Nie wiem co jest tuż pod żebrami, ale ciosy w to miejsce bolą, oj bolą! Jest taki płyn z Musteli dla noworodków do mycia bez wody, dostałam próbkę, wypróbuję może w szpitalu. Z kosmetyków kupiłam mydełko, oliwkę, krem do pupy z cynkiem (wszystko Bambino) i krem Nivea na mróz itp - był najdroższy, kilkanaście złotych. Mam sporo próbek (Johnson, Mustela), więc nic więcej nie kupuję. Jak nie będzie uczulenia, to dopiero wtedy dokupię. Do kąpieli zamierzam dolewać napar z rumianku - tradycyjnie, zamiast płynu do kąpieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam podobne rzeczy na liście swojego szpitala. Nie wymagają RMUA i skierowania. Badania te same, tylko ja muszę mieć jeszcze ten sam posiew z odbytu :( No i zalecają przynieść USG zrobione po 36 tyg. ciąży (ocena wagi płodu i potwierdzenie ułożenia), chociaż jeśli go nie ma, to nie ma tragedii :) A dla Taty oprócz spokoju zalecają zabranie paczki chusteczek do otarcia łez wzruszenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba skorzystam z waszych list bo do swojego szpitala w ogóle nie wiem gdzie zasięgnąć takiej porady, napisałam maila ale bez odzewu... może pójdę i spróbuję się dowiedzieć czegoś w przyszłym tygodniu, ale ogólnie widzę, że we wszystkich wymagają podobnych rzeczy :) Ja ruszam na wizytę w przyszłym tygodniu, zobaczymy jak rośnie Malutka i jeśli lekarz znowu przesunie termin na wcześniejszy to torbę spakuję żeby mieć spokój psychiczny. Na razie dziwnie rozpiera mnie energia, biegam po sklepach, po targach (dziś kupiłam sobie koszulkę do porodu, pokłóciłam się z kobietą, bo chciała mi wcisnąć rozmiar M, ale powiedziałam, że mniejsza i się zaczęła kłocić, ale nie kupiłam tego "Namiotu" tylko S, od razu przymierzyłam i mieszczę się bez problemu a to ma być koszulka po porodzie) to, że będziemy zmęczone i w szpitalu, w ogromnych podpaskach, to nie znaczy, że mamy wyglądać jak jakieś LUMPY hehe. Korzystam z ładnej pogody, bo potem jak zacznie wiać i lać to nie zechce mi się ruszyć z domu, a mąż nie ma czasu żeby nawet sobie cokolwiek kupić. Syndrom wicia gniazda też u mnie występuje :) wszystkie zbędne rzeczy już zostały wyrzucone, szuflady uporządkowane, ubranka leżą i czekają na dzidzię. Kosmetyki też już kompletne, także teraz tylko będzie relaks i oczekiwanie, chociaż nie ukrywam, że codziennie wymyślam co tu zrobić żeby jeszcze sobie ułatwić życie i potem mieć lżej :) a ostatni miesiąc poświęcę na lektury "Język Niemowląt" i Pierwszy rok życia dziecka" trochę późno ale zamówiłam sobie i czekam na kuriera :) Ogólnie zauważyłam dziś, że mam 1 kg mniej, wcale mi się nie chce jeść... a jeśli już to coś lekkiego bo same wiecie jak jest ciężko z metabolizmem w naszym stanie. Dlatego królują serki, kakao, mleko... owoce. Jeśli chodzi o poród to najbardziej boję się po prostu że to będzie nowe doświadczenie, nigdy nie leżałam nawet w szpitalu, nie znam wcale panujących tam zasad itp. Sam ból to na pewno wynagrodzą Nam patrzące na Nas oczka maleńkich istot :) Tylko ta niewiedza trochę mnie przeraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie kolejny kilogram do przodu... Czyli przez miesiąc 3 kg. A o wiele więcej się ruszam, niż na początku ciąży, chodzę do miasta, spaceryy i myślałam, że będzie ok, atu znowu kolejny kg od ostatniego tygodnia. Na pocieszenie wczytałam, że w 9 miesiącu nie tyje się w ogóle- oczywiście nie wiadomo czy aurat u mnie tak będzie. - Wiem, wiem, aby tylko takie problemy nam doskwierały ;) Ogólnie na plusie 11 kg. Pocieszam się, że do 9 miesiąca jeszcze półtora tygodnia :D Ja od początku ciąży mam wizyty co 4 tygodnie, zobaczymy jak teraz, mam nadzieję, że z Dzidzią wszystko ok, i będzie np. co 3 tyg, bo jedna wizyta 150 zł + ewentualne badania, auuućć. Dziś mam pierwsze zajęcia z gimnastyki w szkole rodzenia, jak wy to robicie idziecie już przebrane luźno, czy tam się przebieracie? Aaaa, kupiłam ostatnio w lidllu fioletowy dresik welurowy dla Małej, i w ubiegłą sobotę był bardzo podobny dla dorosłych i mamy teraz do kompletu- Mamusia i Córusia :) Pomysł z lizakiem- fajowski! U nas piękne słońce, mam nadzieję, że u Was też!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pytanko mam?? wiem, że mamy sporo wydatków i w ogóle, kupujecie dla swoich pociech takie zimowe czapy grube?? dziś byłam na rynku i się zastanawiam, że chyba trzeba taką zimową?? I czy zaopatrzyłyście się w te pasy poporodowe?? niby wyszczuplające, ale bardziej chyba korzysta się z nich w celu, aby ta skóra i macica się szybciej skurczyła, żeby się nie "wylewało".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmobilizowana moim snem zadzwoniłam do szpitala, co by się zapisać na kurs rodzenia (dosłownie). tutaj jest inaczej niż PL, nie ma szkoły rodzenia takiej całościowej, ale jest chyba z 7różnych kursów i wybiera się te, z których chce się skorzystać. ma się chyba prawo do 3kursów opłacanych przez ubezpieczenie, więc w sumie fajnie :-) jedyne co mnie martwi to to, że kurs zaczynam dopiero 19.11, późno, prawda?tyle, że zapomniałam zapytać ile ten kurs trwa- może to tylko jedno spotkanie, matoł ze mnie.dopytam w poniedziałek. fajne Wasze listy szpitalne :-) super jest to, że są przygotowane w tak "łopatologiczny"sposób. tylko bez obrazy! mam na myśli, że przewidując stres i panikę (może i pośpiech) przed porodem, podali na liście dosłownie wszystko, nie ma o czym zapomnieć (chyba tylko aby zabrać rodzącą, hi hi). myślę, że z niektórych porad też skorzystam przygotowując swoją listę i dorzucę cenną wskazówkę z książki- przygotować i zabrać coś do jedzenia dla M. może ja nie będę mogła jeść, ale on bidula, jeśli poród się będzie przedłużał, pewnie zgłodnieje. u mnie co prawda nie piszą o kosmetykach do makijażu, ale za to podkreślają, że jest fryzjer i kosmetyczka do dyspozycji w szpitalu :-D też fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terlikula, u mnie co prawda zimy takiej jak w PL się nie spodziewam, ale mam zamiar kupić czapeczkę cieplejszą niż poporodową, ale nie taką typowo zimową. do tego kupię na pewno kombinezonik na wyjścia, który zakładam, że będzie z kapturkiem. taką dzidzie pewnie jeszcze przypakuję w polarkowy becik (z narożnikiem-czapeczką), jeśli będzie trzeba, więc myślę, że tyle to już wystarczy...czy nie, Profesjonalistki??? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzisiaj od rana źle się czuję, zimno mi nos zapchany i dopadła mnie biegunka... Cos okropnego. Musialam w piecu palic od rana teraz juz jest ok bo sloneczko swieci prosto w okna wiec oprocz grzejnikow to jeszcze sloneczko grzeje. Ale jestem bardzo spiaca masakra nie moge sie wyspac ostatnio. W nocy pobudki to standard. Na szczescie nie musze wstawac do lazienki bo udae mi sie wytrzymac jakos. Coraz bardziej przeraza mnie porod i wizja ze jestem sama w domu, w koncu to ja bede musiala dzwonic po karetke mam nadzieje ze dam rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w okolicach Częstochowy pogoda do doopy :/Na szczęście byłam już w sklepie i zrobiłam obiadek-ziemniaki,kotlety z piersi i buraczki:) Zabieram się dziś za porządkowanie zabawek Kuby,jutro u nas zbierają worki z odzieżą i innymi tekstyliami na PCK,więc mam zamiar w owej odzieży schować kilka zabawek...szkoda mi ich do kosza wyrzucać skoro nie są popsute..tylko zbędne. Pechowa szczęściaro to widać obie "mamy nosa" do sprzedawców :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luska nie daj się grypie, odpoczywaj, ja miałam taki kryzys w niedzielę, ale minęło, a co do porodu... to chyba najważniejsze to nie spanikować. Poród to cykl i nie tak hop-siup. Dasz radę na pewno, nie martw się, bo to nie polepszy sprawy. Powiedz sobie, że jesteś silna i pokażesz wszystkim, że dasz radę. Od pierwszych skurczy do porodu zwykle naprawdę mija kilka godzin, trzeba być dzielnym i myśleć pozytywnie :) głowa do góry dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeśli o czapeczkę zimową chodzi to mam.Bo kombinezonik ma kaptur niby ale w takiej bawełnianej czapce mogłoby główkę jeszcze dziecku owiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terlikula, ja też mam już koszulki do szpitala :) Do porodu takie w stylu babcinym, najtańsze jakie były, rozmiar L (u mnie dwie kazali wziąć), a na potem jedną ładną (M) i jedną mniej ładną (M). Ale faktycznie wydają mi się jakieś duże. Tyle, że po porodzie ponoć nadal wygląda się jak w 6 m-cu, więc może i lepiej, że luźniejsze. A w domu to wskoczę w pidżamę, bo nie lubię koszul straszliwie. O pasie nie pomyślałam. Byłby niezły myślę, szczególnie, że na Święta trzeba by jakoś wyglądać... Planuję zakupić takie wielkie gacie obciskające, kończą się prawie pod bufetem, więc jak coś się wyleje, to mam nadzieję, że górą a nie dołem :-P Czapeczki typowo zimowej nie mam. Nie pomyślałam prawdę mówiąc... :( Chyba warto mieć jakąś grubszą niż ta poporodowa, ale bez przesady, bo we wszystkich kombinezonach są ocieplane kaptury, a takie kombinezoniki myślałam zakładać dwa - jeden np. polarowy cieńszy a na to taki typu "kołdra" czy "pikówka". Chociaż nie wiem, czy to dobry pomysł... mamita, ja nawet słyszałam, że w 9 m-cu się chudnie ;) Spodziewasz się "rozpakowania" na koniec listopada/początek grudnia, że 1,5 tygodnia do 9-tego m-ca ci zostało? Ja jeszcze 4 tyg. do tego 9-tego miecha mam, więc pewnie ze 3 kg przybędę najmarniej... Ciężko się dźwiga te kg, czuję je wyraźnie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, mam termin na 04.12.2012, więc kto wie, może listopad się uda...:)? Czapeczki takiej grubej fajnej szukam, ale jakieś takie wieśniackie mi się wydają;) Wczoraj widziałam fajną w Coccdrillo (?nie wiem jak sie piszę ;)) ale prawie 100 zł kosztowała, więc odpuściłam. Ja też dziś średnio się czuje, więc mam dzień lenia :P Niezmierna była moja radość jak odkryłam, że wszystko na obiad i nie muszę iść na zakupy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamita, to faktycznie, niedługo, listopad bardzo prawdopodobny :) Ja 10.12. Też muszę się rozejrzeć za jakąś czapeczką. Mam nadzieję, że na początku listopada będą już wyprzedaże jakieś, to może ceny spadną. Też mam dzisiaj pierwsze zajęcia "gimnastyczne" w szkole rodzenia i nie wiem jak się ubrać. Tym bardziej, że nie byłam w zeszłym tygodniu na jednych i nawet jeśli coś mówili, to nie wiem. Chyba założę po prostu legginsy i coś luźnego. Możliwe, że nie będę ćwiczyć, bo nie mam jeszcze zaświadczenia od gin ze zgodą na uczestnictwo w szkole rodzenia a ponoć jest wymagane do ćwiczeń. Dopiero w sobotę mam wizytę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
Ja na ćwiczenia w szkole rodzenia zabieram dresik ze sobą i tam się przebieram, ale to zależy pewnie od warunków, my przebieramy się w toaletach po prostu. Dzisiaj byłam na kontroli u diabetologa i jest ok, bardzo chwalił, że mam dobre cukry więc mój wysiłek nie idzie na marne, a waga nadal spada. Od początku ciąży schudłam 5 kg, więc cieszę się, że jak urodzę, będę jeszcze chudsza. Co do kosmetyków ja kupuje z Nivea, ale nie zamierzam przesadzać myślę, że wystarczy żel do ciała i włosków, mleczko do ciała, krem na każdą pogodę i przeciw odparzeniom. Czapkę na zimę już kupiłam taką grubą, przecież będzie zimno jak nasze Maluchy wyjdą, a na spacery chodzić trzeba więc się przyda ciepła czapa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
hej mamuśki! ja mam ciężką noc za sobą. budzę się obolała( biodra), a na dodatek mój maluch wymusza na mnie spanie na plecach co powoduje, że budzę się z bólem nóg (widocznie uciska mi na jakiś nerw w takiej pozycji). jedyne szczęście, że od początku ciąży w ogóle nie wstaję do wc - zawsze coś:) u mnie leje od rana, bez przerwy... jest szaro i ciemno - pogoda do d..y. mimo to zaliczyłam powolną wędrówkę po mieście z parasolem- piekarnia, bank, rossmann, lidl - trochę tego było:) znajoma podrzuciła mi pewien pomysł, który mi się spodobał i postanowiłam się z Wami nim podzielić, może któraś mama skorzysta, do sedna:) nie chcę brać do szpitala całego szamponu, żelu pod prysznic itp., ponieważ szkoda mi miejsca w torbie(i tak będzie pękata:) ), dlatego myślałam o zakupieniu w rossmanie takich małych wersji kosmetyków, ALE nie ma akurat tych, które mnie interesują, poza tym te buteleczki są tak maleńkie, że dla odmiany mogłoby mi zabraknąć. znajoma powiedziała, żebym kupiła sobie (akurat też w rossmanie) takie puste plastikowe, przeźroczyste buteleczki"podróżne", o poj.100ml i do nich przelała swoje kosmetyki. są 2wersje tych buteleczek, z zakrętką i dozownikem, kosztują 1,99. nabyłam dziś 2 takie i jestem zadowolona:) polecam. podobno nie zawsze są ale ja dziś na nie trafiłam. stoją obok tych kosmetyków"miniaturek".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcyś, pomysł z buteleczkami dobry. używałam do podróży, tych malutkich kosmetyków podróżnych również. co do buteleczek- trzeba jedynie sprawdzić, czy są szczelne. ja kupowałam z rossmana z takim "wciskanym" korkiem/zamknięciem, nie zakręcanym i niestety, miałam pecha,bo się nie domykało (nie ma problemu, jeśli teraz produkują z zakrętką). i lepiej napełnić je do pełna, łatwiej się wtedy z nich korzysta. to tyle z moich doświadczeń z tymi buteleczkami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcyś 87 nie śpij na plecach!To jest absolutnie zabronione. Poczytaj sobie w internecie albo zapytaj gina. Uciskasz żyłę główną i możersz niedotlenić maluszka. Uważaj z tym proszę... Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też czasami w nocy śpie na plecach jak mała nie pozwala mi spać na boku,wiem ze to nie wskazane,ale 6 lat temu jak byłam w ciąźy nikt nie mowil,ze trzeba spac na lewym boku,spało sie jak było wygodnie i nic sie nie działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też najlepiej śpi się od zawsze na plecach i męczy mnie to, że nie mogę. Boki już mnie bolą, jakby mnie ktoś skopał, a do WC minimum 3 razy w nocy, ehh.. Co do kosmetyków to kupiłam sobie z serii "biały jeleń"- żel pod prysznic oraz tradycyjne szare mydło tej marki. Podobno jest najlepsze na rany czy to SN czy CC, i nie jest bardzo zapachowe, tak żeby nasze Maleństwa mogły nas po zapachu poznawać. Żel jest też właśnie jako mini w rossmannie. A szampon na te pare dni mam jakiś tam, już nie pamiętam. Zawsze biorę mniejsze pojemniki, jak jeżdżę poza dom, mniej miejsca zajmuje i mniej do dźwigania. W końcu udało mi się kupić płaszczyk ciążowy: szary, grzybek, rozkloszowany pod biustem i guziki od góry tylko rzędy, więc brzuszek może rosnąć :) A najlepsza jest cena 35 PLN, lumpek rzecz jasna :DDD Trzeba się w końcu wziąć za siebie, posprzątane i ugotowane jest, tylko ja jeszcze w piżamie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
można spać na plecach, ale nie "na płasko", tylko trzeba mieć poduszkę wyżej. Ale faktycznie, nie jest to pozycja zalecana. Ja w ogóle nie mogę na plecach leżeć, mam duszności, więc problem z głowy. Z buteleczkami niezły patent. Nie widziałam ich w Rossmanie, muszę zwrócić większą uwagę. Zakupiłam mini-szampon i odżywkę, ale żel pod prysznic faktycznie będzie potrzebny większy jak sądzę. dzidka - dzięki za info :) Wezmę wobec tego coś na przebranie i na wszelki wypadek ubiorę się luźniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, wiem, że pewnie próżne me nadzieje, ale czy któraś będzie rodziła w Ząbkowicach Śląskich? Ponoć szpital nowy, warunki super, ale nic więcej za bardzo nie wiem. Jeszcze tam nie byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamietajmy dziewczyny zebvy kupic do szpitala ze 3 saszetki tantum rosa do podmycia sie po porodzie... saszetka kosztuje kolo 3 zlotych. A co do mini kosmetykow do szpitala to tez mialam w planie je zakupic. Wymeczy mnie dzisiaj to latanie do lazienki jeszcze boli mnie podbrzusze masakra... Juz mam dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosik96
Jakiś czas temu pytałam mojego gina o spanie na plecach i na prawym boku i powiedział, żebym spała jak mi wygodnie i że "mały na pewno da mi znać jeśli coś będzie "nie tak". Ja najchętniej spałabym na brzuchu :D:D:D:D I nawet opracowałam taką pozycję prawie na brzuchu - leżę na boku ale nogi mam tak "wykręcone" jakbym leżała na brzuchu. Generalnie kręcę się strasznie w nocy i pozycje zmieniam baaardzo często. A jeśli chodzi o boki to zdecydowanie wygodniej mi na prawym niż na lewym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomysł z buteleczkami bardzo dobry :) skorzystam, bo same te podkłady zajmą pół torby a gdzie jeszcze kosmetyki??? po co dźwigać niepotrzebnie. A takie małe to w kosmetyczkę, ręcznik pod pachę i pod prysznic :) właśnie jeszcze Tantum rosa kupić i te małe buteleczki i będzie super :) Dziś byłam z M w pracy (kiedyś razem pracowaliśmy to wiem jak Mu pomóc) i koleżanki się pytały ze zdziwieniem: to TY jeszcze chodzisz??? :) uśmiechnęłam się i powiedziałam, że bym zwariowała jakbym miała leżeć i czekać, ale to była raczej jedna z ostatnich moich wizyt tam przed porodem, bo jeżdżenie kilka godzin autem jest dla dzidzi trochę męczące. I mąż ostatnio późno kończy to mnie stresuje taka jazda po nocy (jako pasażer). I skomplementowały, że dużo nie przytyłam :) super. Jutro leżę plackiem i nigdzie się nie ruszam, chyba, że do Rossmana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór Jejku... dziewczyny jeden dzień nie zaglądałam i tu tyle zaległości - przyznam że to forum to już nałóg ;P Niedawno wróciliśmy z z wyprawy do Torunia i z Warsztatów Bezpieczny Maluch. Cały dzień lało ... pogoda okropna ale dzień bardzoooo udany :) Przede wszystkim M dostał pracę, starał się o stanowisko w Naszym oddziale BGŻ i udało się, ja jestem bardzo zadowolona bo widzę że jemu bardzo zależało na tej pracy. Uczestniczył w wielu rozmowach i jakoś nie udawało się lub oferty okazywały się troszkę odbiegające od rzeczywistości przedstawionej na rozmowach kwalifikacyjnych ;) zobaczymy jak tu będzie. Miejmy nadzieję że dobrze. Już zrezygnował z pracy w aktualnej firmie, ale pewnie jeszcze kilka dni zajmie "rozliczanie się" i takie tam, a w BGŻ startuje od 29.10. Oczywiście jak to ja pomimo tego że bardzo się cieszę to już sie martwię co będzie z porodem... nowa praca i tu zaraz wolne na mój poród, nie wspomnę o pomocy po porodzie, bo już wiem i to potwierdziła mi nawet moja sąsiadka która niedawno rodziła - sama nie dam rady ogarnąć w domu siebie, dziecko itd :( a M hmmmm chyba jednak poproszę mamę aby wzięła wolne w pracy i pomogła mi przez jakiś tydzień, dwa. A co do warsztatów - bardzo fajnie było. Wykłady dot bezpiecznego przewożenie dzieciątka w fotelikach (dokładnie maxi cosi), kilka prezentacji wózków maxi cosi, Quinni (nie wiem czy dobrze napisałam ;), odżywianie niemowląt i starszych dzieci, o mleku modyfikowanym, o krwi pępowinowej i bardzo fajne zajęcia z pierwszej pomocy dla dzieci i niemowląt - myślę że bardzo ważne i mam nadzieję że nie będę zmuszona nigdy robić tego co pokazywano i nic złego się nie wydarzy z moją córcią. Dostaliśmy kilka upominków typu buteleczka tommmi, śliniaczek, skarpeteczki, próbki kosmetyków dla mam, myjka itp. A dodatkowo był konkurs i na prawdę atrakcyjne nagrody, za pierwsze miejsce fotelik maxi cosi, nie udało się go wygrać ale wygrałam podusię FIKUSZKA http://test.melcom.pl/fikimaterace/pl/produkty/dodatki/poduszka-fikuszka Napisałam się i teraz to chyba będę nadrabiała Wasze wpisy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys w aptece podsłuchałam aptekarke jak polecała znajomej po porodzie zamiast tantum rosy płyn czy emulsje laktacyd i od tej pory go kupuje,ale są chyba 2 rodzaje więc trzeba zapytać w aptece. Poza tym życze WAM wszystkim zebyscie miały siłe iśc sie podmyc po porodzie i żebyście mogły sie w ogóle podmyc,a co do brania szamponu do szpitala to chyba zbedny balast.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×