Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Ale nerwa załapałam, to chyba pierwszy raz tak mnie wzięło w ciąży ... Dziękuję za pocieszenie i Wasze wpisy, na pewno będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też od czasu do czasu takie zgrubienie na wardze sromowej się pojawia i nie boli nic sie z tym nie dzieje po kilku dniach sie wchlania. Kiedys sie pytalam co to jest ale nie pamietam wiem ze to nic groxnego... Ale lepiej i tak skonsultowac to z lekarzem. Mnie jutro czeka pewnie zwiekszenie dawki insuliny. Juz mnie uda bola od codziennego klucia. Mam nadzieje ze za 2 tygodnie to sie skonczy i zdecyduja sie wywolac porod mam dosyc tej diety i tych igiel. Czuje sie jak uzalezniony narkoman z osprzetem ktory nie potrafi wyrwac sie z nalogu. Ile gdzies wydalyscie kasy na wyprawke dla siebie i dziecka. Chodzi mi o wyprawke do szpitala i dla malucha wszystkie akcesoria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smilte
dziewczyny, a moze to zgrubienie po depilacji? wiadomo, te okolice sa wrazliwe i moze sie cos takiego zrobic, ja kiedys sie nakrecilam, ze to guzek nowotworowy, ale lekarz powstrzymujac smiec, stwierdzil, ze to po depilacji bikini:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestescie kochane mamy :) do poniedziałku nastawiam sie na guzek po depilacji, lub jakis zrost po zacięciu :P. W poniedziałek lekarz zobaczy :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luska Jeśli musiałabym kupić wszystko to byłaby to kosmiczna kwota, na którą mnie na pewno nie byłoby stać :( Także mogę powiedzieć, że ok 800 zł mi wyszło - wiem niedużo, ale rodzina pomogła. Łóżeczko mam odrestaurowane przez mojego tata, moje własne, ale wygląda ślicznie :) Kołderkę i pościel kupili moi rodzice, ubranka z reguły mam używane ( trzy moje siostry urodziły w tym roku) dostałam sporo rzeczy po ich maluszkach, które mają dopiero 3 miesiące :) wózek rodzice obiecali zakupić jak Tosia się urodzi. Wanienkę dostałam od brata po Jego synkach. Także los pomógł mi bardzo. Musiałam zakupić kosmetyki dla siebie tzn. te przybory do szpitala, kosmetyki dla dziecka, pieluszki, Kombinezon na zimę. Starałam się śledzić promocje, ale mogłam sobie na to pozwolić, bo nie pracowałam przez całą ciążę. Największy i najdroższy zakup jaki musieliśmy wykonać to było auto, żeby móc ruszyć z dzieckiem gdzieś w drogę. Bo w domu były 3 ale dostawcze wszystkie (niezbyt ekonomiczne) Każda z Nas pewnie będzie miała inne wydatki i potrzeby chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie to o tym nie napisałam ale moja gin właśnie tak to początkowo podsumowała - że to po depilacji i poprosiła aby całkowicie zaprzestać depilacji do porodu - dla spokoju... może... tylko szkoda że to zniknąć nie chce, zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luska, Ja wydałam na ta chwilę ok 4-5 tys.. Sam wózek 1800zł przewijak, wanienka, ręczniki, wkłady do przewijaka, ubrania, kosmetyki, do tego używany.. Ale kurcze ja kupuje wszystko x2. Ale to nie koniec zakup auta to koszt ok 15tys. Wtedy chyba skończę zakupy. No dramat z tymi bliźniakami.. Dla jednego dziecka i wózek jest tańszy i auto mogłoby być to które jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi chodzi o najpotrzebniejsze kosmetyki, pamersy i inne pierdułki. Wozek lozeczko mam. Przewijak dostane a jesli nie to bede na lozku przewijala raczej nic mi sie nie stanie chyba. Ciuszki mam także to chybaz głowy. Chyba że tylko nową kompletną wyprawkę kupie do szpitala i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi chodzi o najpotrzebniejsze kosmetyki, pamersy i inne pierdułki. Wozek lozeczko mam. Przewijak dostane a jesli nie to bede na lozku przewijala raczej nic mi sie nie stanie chyba. Ciuszki mam także to chybaz głowy. Chyba że tylko nową kompletną wyprawkę kupie do szpitala i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
była u mnie położna. powiedziała, że ucisk, który czuję to prawdopodobnie kość miednicy. dziecko rośnie, ma coraz mniej miejsca i uciska. czyli powoli szykuje się na przeciśnięcie główki. robiłyśmy sporo ćwiczeń i chociaż są banalnie proste, niektóre niestety mi nie przypadły do gustu. wrak człowieka ze mnie, ech... szkoda też, że po podaniu znieczulenia nie można wykonywać pewnych czynności. zauważyła natomiast, że spuchły mi stopy i ręce na przestrzeni tygodnia i kazała monitorować. to tyle w skrócie... co do tych krostek/zgrubień- nie panikujcie, ale i nie lekceważcie tego. ja akurat znam odwrotny przypadek, kiedy to lekarz stwierdził, że to zgrubienie to wrastający włos po depilacji, a po jakimś czasie zmiany pojawiły się w innych miejscach i wtedy wyszło, że to wirus. nie ma też się czym martwić, bo mimo wszystko czasu jeszcze trochę jest do porodu i jeśli będzie trzeba coś leczyć- dacie radę. i mimo wszystko polecam Wam wizytę u dermatologa, nie ginekologa. dziewczyny, nie dawajcie się sprowokować głupim wpisom, bo to nam szkodzi, a prowokatora cieszy. trzeba ignorować frustratów. a jeśli to pisała osoba z naszego forum- miej odwagę podpisać się swoim "nickiem", a nie tylko obłudnie obrabiać Nam tyłek, a potem liczyć na pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ignorujmy pomarańczki :) Mam nadzieję ,że te krostki nie groźne i będzie dobrze. U mnie pojawiały się zawsze przed miesiączką, jak pryszcze. Ginka powiedziała ,że znajdują się tam gruczoły łojowe i może się zdarzać ,że coś wyskoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luska Wobec tego same kosmetyki+pieluszki to myślę, że można zmieścić się między 300 a 500 zł. Oczywiście też zależy od firmy kosmetyków :) Ja mam Bambino, bo podobno najmniej uczulają są najtańsze, ale mają chyba też minus.. Oliwka Bambino chyba mocno brudzi ubranka tak metodą dedukcji raczej doszłam więc będę dolewać do kąpieli a nie masować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do szpitala na wyjście 68 zł 6 szt, pajacyki-kombinezony 136 zł za 2 szt., pampersy 40,czapki 90zł 2 sztuki, body 6 sztuk 60 zł. Do tego żel do kąpieli 16 zł, krem ochronny bo zimno będzie 14 zł, i masa innych dupereli.. Kocyki mam, rozki ok 25 zł sztuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie lubię oliwek.. Używam zawsze balsamu z hipp. Z Nivea słabo się wchłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama_ No właśnie już dziś w ręku miałam żeby kupić jednak balsam i chyba tak zrobię, bo szkoda ubranek "wyżółcić tym świństewkiem" wygląda to nieestetycznie, a większość mam białe. Tak zrobię :) sama przecież też wolę balsamy niż oliwki, właśnie, czemu tym się nie kierowałam hm??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terlikula, czasem trzeba skonsultować ;-) ale jedne specyfiki używa się lepiej inne gorzej. Płyn do kąpieli mam j&j ten od pierwszego dnia bez zapachu. Balpam hipp też jest od pierwszego dnia ale ja sama go często używam dla siebie :-) coś na pewno wybierzesz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie zastanawiam się nad marką HIPP a BAMBINO i nie wiem które lepsze, hmmm.... Pewnie cena zadecyduje. Johnsona kosmetykow boje sie uzywac bo mnie w ciazy uczulil i nie bede go chyba testowala na malutkiej. Kombinezony mam na zime nawet taki cieply pajac wiec to najwyzej pojdzie pod kombinezon. Tak przypuszczalam ze z 300 - 500 zl pojdzie na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luska Pewnie chcesz jak najtaniej i dobrze żeby było?? wiadomo jeśli chodzi o pieluszki to najdroższe są Pampersy ale Baby dream też są bardzo dobre i tanie i są takie dla noworodków. Bambino poza oliwką jest ok. Te produkty Baby dream z Rossmana ogólnie też są dobre podobno i naprawdę niedrogie, a w sumie jest tam wszystko i chusteczki i płatki kosmetyczne, i wiele innych. Balsamów baby dream raczej bym nie polecała, bo podobno był jakiś przypadek, że chyba jakiś balsam wycofali z produkcji. W sumie ja jakbym miała się uprzeć to i w 200 zł bym się zmieściła, najdroższe jednak ubranka i pieluchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja dziś zrobiłam zestawienie cenowe tak +- na podstawie allegro i rossmana: dla dziecka kosmetyki do kąpieli i pielęgnacji, kocyk, ręcznik, pieluszki tetra i flanela po kilka szt., termometry, przybory higieniczne, butelka na herbatkę i 300zł pękło... do tego dla mnie koszule, stanik do karmienia, majtki poporodowe, kosmetyki - szare mydło, wkładki laktacyjne, podkłady poporodowe i kolejne 200zł pękło... a to w końcu same za przeproszeniem duperelki a nie konkretne zakupy... my na szczęście kupiliśmy tylko wózek i to używany, troszke ciuszków a reszte dostaliśmy ;) także tragedii nie ma na razie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosik96
Ufff, ja już po voyage'ach warszawskich, najeździłam się jak wariat - moja hepatolog przyjmuje cholernie daleko od mojego domu. Wyniki wątrobowe powiedziała, że rzeczywiście słabe, ale jeszcze nie tragiczne, więc nie podejmujemy żadnych "gwałtownych" ruchów. Mam badać krew co tydzień i pojawiać się na konsultację. Zleciła mi jeszcze bardziej szczegółowe badania i tak będzie co tydzień. W razie, gdyby sytuacja stała się tragiczna, ostatecznym rozwiązaniem jest... wcześniejsze rozwiązanie ciąży. Pani doktor "kazała" mi wytrzymac jeszcze chociaż 3-4 tygodnie :) A ja - jako posłuszny pacjent - powiedziałam, że się postaram. I tyle. A na świąd nic nie ma - chciała mi dac jakiś lek o działaniu uspokajającym, który ponoć łagodzi swędzenie - ale odmówiłam - już tyle biorę leków, że wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosik96
Justi - co do oznak porodu. Moja gin która pracuje w szpitalu powiedziała, że często przychodzą kobiety zgłaszające długotrwałe bóle części lędźwiowej kręgosłupa, albo bóle jajników :):):) A okazuje się, że to już zaawansowana faza porodu :P Także takie objawy też mogą być :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
Misia, nie czytaj bzdur w necie. to najgorsze co można zrobić. ja tez tak swego czasu robiłam i nagle okazywało się, że mam wszystkie możliwe objawy:/ tak to działa niestety:/ jestem pewna , że jutro lekarz Cię uspokoi. uszy do góry:) Justi, odpoczywaj. pewnie w pozycji leżącej mniej Ci dokucza to kłucie... co do tej zgagi, która się tu pojawiła, to też uważam, że najlepiej ignorować. bawi ją, że nam tu miesza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh ale mnie moja rodzinka chce chyba wyprowadzić z równowagi :( Wszyscy na mnie siedli, że imię im się nie podoba... już mam ich dość czasem. Ale i tak jestem twarda i nie dam się złamać. Mi moje też się nie podoba, ale przecież im nie powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
co do wydatków to ja wolę już nie liczyć:/ po ostatnich zakupach na allegro jesteśmy w plecy 1000zł( komplety nowych ubranek do szpitala, środki higieniczne dla mnie, drobiazgi dla malego- termometr, nożyczki, szczotka do włosków, pieluchy tetrowe, flanelowe, aspirator, smoczki itp., zestaw pościeli) wcześniej paczka ubranek za 500, 350 za łóżeczko z przewijakiem, a drobiazgów, które kupiłam "okazjonalnie" (kocyk, ręcznik w biedronce, jakiś pajac, czapka "z promocji", rzeczy z lumpeksu) już nawet nie liczę... nadal został nam do kupienia wózek+fotelik, wanienka, kosmetyki dla małego, pampersy, chusteczki... nadal nie mam też typowego kombinezonu zimowego tylko taki welurowy, który w zimie się chyba jednak nie sprawdzi... do tego musze jeszcze zrobić zakupy "apteczne"... nie dziwię się, że niektórych "nie stać" na dziecko. dobrze, że jest chociaż 1000 becikowego i że oboje z M mamy dodatkowe ubezpiecznia, których też dostaniemy po ok.1000zł z racji urodzenia dziecka... ale faktycznie wydatków jest baaaaaardzo dużo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
terlikula, w tym temacie nawet nie ma sensu wchodzić w dyskusje. masz jeden niepodważalny argument - to twoje dziecko i nazwiesz je jak zechcesz. koniec tematu. nikomu nic do tego:) nie denerwuj sie bo nie warto:) uszy do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titucha
hej hej Dziewczyny, dawno się nie odzywałam ale jakoś zupełnie nie miałam dostępu do internetu. Byłam dziś na ostatnim USG, dziś mam 36,6 a młoda waży 3150, a ja mam tylko 153 cm wzrostu i już mała się tam ledwo mieści, nie wiem co to będzie, we wtorek mam wizytę i będzie mi zdejmowany pessar więc nie wiem, może pójdę sobie pobiegać żeby mi się jakiś kloc nie urodził ;))) a najlepsze co usłyszałam że moja córka jest gruba :D A ja się dziwiłam że ostatnio wsuwam ciasto jak zła a "dupa" nie rośnie a tu się młoda tuczyła :D I w ogóle już z tydzień temu mocno mi się brzuch opuścił wiec podejrzewam że po zdjęciu pessaru szybko pójdzie ale plus całej sytuacji jest też taki że nie mam już zgag!!! Mam straszne zaległości w czytaniu więc wracam do nadrabiania. pozdrawiam was wszystkie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmkm
Justi- co do objawów to ja Ci pisałam że albo nie miałam albo zignorowałam, bo pierwsze co zarejestrowałam jako objaw to były wody. Kłucie takie na dole to może byc wstawianie się główki w kanał rodny, ale z tym można chodzić, to nie jest taki obiektywny sygnał porodu. Rozumiem Twój niepokój, tez mam często stracha że przeoczę albo zignoruję jakiś sygnał organizmu, szczególnie że przy poprzedniej ciązy tak było i byłam zaskoczona że to już :/ Poza tym jako że miałam cc nie wiem co to sa skurcze porodowe i za każdym razem jak mnie bardziej boli brzuch to się zastanawiam czy nie jechać na izbe przyjęć. No ale biore nospe forte, leżę i jak dotąd przechodziło. Podobno te "prawdziwe" skurcze nie przechodzą tylko zwieksza się ich częstotliwość i to jest ZNAK :) Terlikula- u nas w rodzinie też nikomu sie imię nie podobało. Ale ja juz to przerabiałam z pierwszym dzieckiem którego nazwalismy takim samym imieniem jak M. I też była awantura, że przecież tyle jest pięknych imion i że to snobizm, albo wiesniactwo, albo melomania. Wziełam ich na przeczekanie i tym razem robie tak samo. A M. mówi że albo bedzie Róża albo Ryszarda, więc z dwojga.... Spokojnie nie denerwuj się i zobaczysz że się wszyscy przyzwyczają i pogodzą z tym czego nie moga zmienić :) Monis - a do kogo chodzisz na Parkowa jesli mozesz napisac oczywiście. Ja mam w głowie mętlik i czasem załuje że jest taki wybór, wolałabym chyba żeby był jeden szpital, albo żeby ktoś mi narzucił, bo sama to co chwile zmieniam zdanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titucha
ooo i jeszcze mi się przypomniało, ostatnio byłam w aptece kupić Alantan plus, bo jest dobry podobno i do sutków i do pupy dziecka i dostałam dodatkowo dwie płyty, jedna to ćwiczenia dla kobiet w ciąży, które u mnie akurat odpadają ale druga to pielęgnacja noworodka i niemowlęcia co prawda jeszcze nie uruchamiałam ale uważam że bardzo fajny bonus i może to być pomocne dla kogoś kto z dzidziusiem ma pierwszy raz do czynienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmkm
Justi- co do objawów to ja Ci pisałam że albo nie miałam albo zignorowałam, bo pierwsze co zarejestrowałam jako objaw to były wody. Kłucie takie na dole to może byc wstawianie się główki w kanał rodny, ale z tym można chodzić, to nie jest taki obiektywny sygnał porodu. Rozumiem Twój niepokój, tez mam często stracha że przeoczę albo zignoruję jakiś sygnał organizmu, szczególnie że przy poprzedniej ciązy tak było i byłam zaskoczona że to już :/ Poza tym jako że miałam cc nie wiem co to sa skurcze porodowe i za każdym razem jak mnie bardziej boli brzuch to się zastanawiam czy nie jechać na izbe przyjęć. No ale biore nospe forte, leżę i jak dotąd przechodziło. Podobno te "prawdziwe" skurcze nie przechodzą tylko zwieksza się ich częstotliwość i to jest ZNAK :) Terlikula- u nas w rodzinie też nikomu sie imię nie podobało. Ale ja juz to przerabiałam z pierwszym dzieckiem którego nazwalismy takim samym imieniem jak M. I też była awantura, że przecież tyle jest pięknych imion i że to snobizm, albo wiesniactwo, albo melomania. Wziełam ich na przeczekanie i tym razem robie tak samo. A M. mówi że albo bedzie Róża albo Ryszarda, więc z dwojga.... Spokojnie nie denerwuj się i zobaczysz że się wszyscy przyzwyczają i pogodzą z tym czego nie moga zmienić :) Monis - a do kogo chodzisz na Parkowa jesli mozesz napisac oczywiście. Ja mam w głowie mętlik i czasem załuje że jest taki wybór, wolałabym chyba żeby był jeden szpital, albo żeby ktoś mi narzucił, bo sama to co chwile zmieniam zdanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×