Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Gość antałek30
phoney czy to ty monika czy tylko zbieg okoliczności że też maluszek ma na imię Tadzio ? PS Tadzio jest przesłodki ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
Iwka moje cycki też obwisły, co prawda zawsze miałam małe groszki ale teraz po karmieniu są jakby troszkę większe ale to może tez przez ciążę. I troszkę rozstępy mam ale blade i przy bladym świetle mężowi mogę ewentualnie pokazać hehehe ;-) piersi ucierpiały na wyglądzie ale czy nie było warto dziewczyny? jasne że warto !!!! poczucie że dałyśmy naszym dzieciom co mogłyśmy najlepszego powinno rekompensować obwisłe piersi hehehe ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będę okropna, ale tutaj dzieciaczki nie są aż takie urodziwe jak nasze...powiem Wam w sekrecie, że za każdym razem zaglądamy ukradkiem z m w wózki innych i m za każdym razem powtarza po cichu to samo- mówi, że nasza córka jest najpiękniejsza a inne dzieci wyglądają dziwnie (trudno mi dokładnie przetłumaczyć jego słowa) ;-) ale to jest córeczka tatusia więc trudno się dziwić ;-)) strasznie mam w domu gorąco- już połowa czerwca a jeszcze nie zamontowali nam klimy w budynku, leniuchy...Tosia śpi w najbardziej zacienionej części mieszkania a elektroniczna niania pokazuje 25st...o, tzn SPAŁA...;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam Was pytać o wasze piersi. zastanawiam się jak to będzie u mnie- jak na razie noszę jeszcze biustonosze z okresu ciąży, czyli nadal 2rozm miseczki więcej (raz naiwnie myślałam, że zmalały wystarczająco aby włożyć te sprzed ale szybko porzuciłam ten pomysł, kiedy wszystko wylało mi się z miseczek). jeszcze trochę pokarmu mam może to dlatego. co do kształtu to jest nie najgorzej- ale tak jak napisałam- jeszcze trochę pokarmu mam może to dlatego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka co do ciała u mnie to nie jest źle (poza brzuchem który nie jest tak idealny jak przed ciązą, no ale nie ma co narzekać). Co do cycków to u mnie poszło w drugą stronę hehe, zawsze miałam małe A a teraz piękne duże B. Pewnie to dlatego, że cały czas karmię piersią i powiem Wam, że boję się że po odstawieniu od piersi zmienią swój rozmiar do poprzedniego (oby nie :). Kąpałam się oczywiście w bikini he he i nawet już bym się chyba na plaży pokazała. Fakt została jeszcze blada krecha na brzuchu no ale ciało nie jest złe. Wróciłam do wagi sprzed ciąży i M twierdzi, że wyglądam teraz dużo lepiej (pewnie o cycki mu chodzi :)). U Ciebie na pewno nie jest tal źle jak piszesz - za dużo krytyki kochana i więcej pewności siebie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aż trudno uwierzyć, jakie te dzieciaczki grudniowe udane, jedno w jedno :) Antałek30 - ale macie śliczne to zdjęcie wspólne, takie roześmiane, szczęśliwe, cudne :) I odpowiadając na pytanie: nie, Monika faktycznie również ma synka Tadeuszka (i mam nadzieję, że się nim pochwali) co mnie cieszy, bo to mąż wymyślił imię i zastanawiałam się nawet, czy nie jest zbyt "poważne" i zbyt mało popularne, a tu proszę, zdublowało się na forum :) Assiula - Twój synek moim zdaniem bezapelacyjnie wygrywa w konkursie na najszerszy i najsympatyczniejszy uśmiech :) Iwka - jaka Ania subtelna i rozmarzona, więcej zdjęć prosimy ! A cyckami się nie przejmuj, w naszych czasach jest tyle środków, kremów, staników, gorsetów, a w ostateczności i chirurgów ;) A najlepiej mieć obok mądrego faceta, to wszystko to niepotrzebne. Więc pierś karmiącą dumnie do przodu ;) Justi - dawno temu zamieściłaś zdjęcie, al mam wrażenie, że Tosia niezwykle jest do Ciebie podobna? Śliczne ma oczka i usteczka, mam wrażenie że wyrośnie na prawdziwa piękność :) Koliberek - ale twój akrobata ma bujną fryzurkę :) Nawet dziewczynki mogłyby mu pozazdrościć :) mamusia24latka - Szymek z takimi oczami ciemnymi będzie się musiał opędzać od kobiet :) Mrufka - ale sympatyczna mama z uroczym synkiem, zazdroszczę włosów, zawsze marzyłam o kręconych i wyjątkowo podobają mi się rude :) Titucha - Łucja zrobiła na mnie ogromne wrażenie. To, że już siedzi to jedno, ale na nocniku?? Niezwykłe w tym wieku, możesz być naprawdę dumna z córy i z siebie. A tata twojej córeczki, jeśli zmądrzeje, to kiedyś będzie patrząc na te zdjęcia ogromnie żałował, że przegapił te momenty w jej życiu. Nela, Agnieszka - kolejne śliczne dziewczynki z uroczymi mamami. Jak to miło, pisać komplementy i móc pisać szczerą prawdę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antałek piękne to zdjęcie jak trzymasz Milenkę, normalnie FOTO JAK Z REKLAMY. Ogromne gratulacje dla fotografa, ale co tam fotograf jak modelki piękne. Cudo jeszcze raz cudo :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pho-ney Tadziu przesłodki chłopczyk, a jaki przystojniacha. Mina na zdjęciu nr 4 identyczna jak u mojej he he. Też widzę, że już sam bardzo ładnie siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka, miny faktycznie świetne :) Co do siedzenia samodzielnego, to do zdjęcia mój syn zapozował zawodowo, ale tak naprawdę to jeszcze sam nie siedzi. Powoli go sadzam z podparciem i radzi sobie coraz lepiej, ale do tituchowej Łucji mu daleko jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pho-ney - twój Tadzio jest PRZEŚLICZNY!!! :) Ja ogólnie jakoś większą sympatią darzę ciemnowłose maluchy (nie ujmując walorów blondasom oczywiście ;) ), ale On jest wyjątkowy! I miny robi takie, że chciałoby się go schrupać... mniam! ;) Czy dobrze widzę, że ma ciemniejsze oczki, nie takie błękitne jak typowy blondynek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie dzieciaczki przecudne. Nic tylko schrupać:) A z Łucji to istna spryciula :) patrzę na te zdjęcia i na Szymka i szkoda, że czas tak szybko leci. Czasami to chciałabym aby stanął w miejscu... Aby mieć swoją małą kruszynę zawsze przy sobie... Maly niewinny słodziak dla którego jesteśmy całym światem i On dla nas też.... Jak pomyśle że we wrześniu do pracy to, aż mnie skręca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też już wstawiłam najbardziej aktualne zdjęcie Igorka. Dzięki niemu nauczyłam się cierpliwości i pokory. I jak tu się złościć na takie słodkie kruszynki:) Fajny pomysł z tym meilem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej kobitki! Nie tylko udało nam się wyprodukować piękne dzieciaczki, ale i 500 stron forumowych pogaduch!!! Myślę, że fajną książkę -poradnik można by z tego zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć :-) Oj długo by pisać wszystkie nasze dzieciaczki są przecudowne:-) uwielbiam małe dzieci wszystkie:-) super sprawa z tym e-mailem!!! Co do karmienia ja w bujaczku Pawełek jest w nim najgrzeczniejszy. a i jeszcze ja wiecej robie jedzonka dla małego i mroże w kupkach po serkach homo. Pózniej tylko wyciagam i podgrzewam w garnuszku:-) jak dla mnie super sprawa. Iwka ale sie usmiałam jak napisałas o ty szefie ja to juz sie o swojego syna boje co on bedzie wyprawiał:-) A co do piersi to takie sobie są ja juz drugi raz karmię corkę karmiłam 1,5 roku i teraz tez bym tyle chciała czas pokaze. Pózniej dokończe bo głodomorro wstał:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę sie pochwalić. U nas częściowy sukces. Krystianowi ugotowalam warzywa z kurczakiem. Jak mu dawalam to zaraz wypluwal wiec zmieszalam mu z zupka jarzynowa ze sloiczka. Było tak pol na pol i zjadł. Wcześniej jak tak zrobiłam to nie dał sie oszukać i wypluwal. Tylko nie wiem czy mogę tak mieszać ze sloiczkami swoje jedzenie. No i przespal mi dzis cała noc. Wstał na jedzenie o 6 i znów poszedł spać do 9. Jak wstalam o 5 bo M mnie obudził bo szedł do pracy to spał na brzuchu- pierwszy raz. Musiał sie w nocy przekrecic. Zawsze sie drze i muszę znów go na plecy kłaść bo nie umiał sie położyc i główkę skręcić na bok. Wiec szok przeżyłam jak go zobaczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooooooooooo ale wpisów ;) młody śpi to nadrabiam choć sprzątać miałam bo sobota w pracy :( ja też poproszę maila bo jeszcze nie mam a chce dzieciaczki pooglądać!!!!!!!!! monikaszafran@poczta.fm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noooooooooooo kobiety przecudne te nasze szkraby!!!!!!!!!!!!!!!!!! a Tadki to fajne chłopaki ;) chyba sie pho-ney zgodzisz ze mna? ;) ja z moim gdzie nie pójde to sie dziwia ze tak na imie dalismy, ze dawno juz tak nikt nie miał... a Młody ma po dziadkach swoich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) mam już receptę na szczepionkę na pneumokoki, więc za tydzień znów dwa wkłucia ;/ co do piersi, ja na razie mam fajniejsze niż przed porodem, co prawda już nie tak idealne jak zaraz po porodzie ale jednak, tylko ja jeszcez karmie i boję się co bedzie jak skończę że mocno stracą nawet nie na rozmarze a na jędrności, ale trudno. Mam pytanie do mam karmiących jeszcez piersią, czy miałyście już miesiączkę? Bo ja cały czas nie mam i się nie zapowiada, aż się zaczynam martwić trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też juz dostałam niestetyy :-/ przy Zosi też nie mialam pół roku nie mam siły ja rwalam truskawki a maż siedział z naszymi szkrabami :-D człowiek się musi na tyrać i musi oddać za bezcen masakra:-/ Ale muszę wam powiedzieć ze cieszę się ze takie grzeczne dzieci mam ładnie śpią jedzą wszystko co im się da ogólnie zdrowe są dziękować bogu tylko:-D fajnie by było się spotkać w realu:-D Buziaki dla was i pociech:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Titucha ja do 5 miesiąca karmiłam tylko i wyłącznie piersią a okres dostałam już w 4 nie wiedzieć czemu. Różnie to bywa każdy organizm inny i ciężko wyczuć Moja mała akrobatka mało tego że sama szuflady już otwiera z pozycji na brzuchu, to dziś zaczęła nowe pozy przyjmować tzn. przyjmuje pozycję na czworaka i giba się w przód i w tył. I takim oto sposobem znalazła nowy sposób na przemieszczanie się, pewnie pełzanie i turlanie się już znudziło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha ja tez jeszcze nie dostałam i już zaczynałam się martwić ja też mam pytanie - jak długo ssą pierś wasze maluchy podczas karmienia w dzień? mój ssie ok 2-3 minuty, a jak chcę go przystawić ponownie to w płacz, zmiana pozycji nie pomaga, cały dzień tak ma, tylko popija i to nie często bo co 3 godziny około, więc raczej się nie najada, już nie wiem co z tym robić, ogólnie w dzień jest pogodny ale od 16-17 robi się nie do wytrzymania, czy to zęby czy zatwardzenie a może kolejny skok rozwojowy (idzie nam 24 tydzień), jak go już uśpię około 20 to po 3-4 godzinach marudzenia padam z nóg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te nasze dzieciaczki są cuuuudowne,najpiękniejsze i najsłodsze,z uśmiechem na buzi oglądałam wszystkie zdjęcia :) mrufka mój Olik też tak często robi,że w dzień raz pije a raz nie i odwraca głowę bo nie ma czasu na ssanie :) Czasem po prostu ściąga tylko te pierwsze mleko aby zaspokoić pragnienie. ps.naprawdę masz świetne włosy ;) Ja okresu też jeszcze nie mam...ale liczę na to,że przyjdzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oo, ile owych zdjęć kolejnych super maluszków się pojawiło. Z takimi rezultatami nic, tylko się mnożyć, dziewczyny ;) Monika31, masz 100% racji ;) A mój Tadzik pozdrawia Twojego. My też się spotykamy ze zdziwieniem co do imienia, ale takim pozytywnym raczej. Tylko moja teściowa była na początku bardzo przeciwna temu imieniu, bo jej się źle kojarzyło, ale już przywykła. Iwka78 - Dziękujemy :) Mały ma oczka ciemne, ale niebieskie i coraz bardziej mu jaśnieje ten kolor, a ja sie bardzo ciesze, bo uwielbiam niebieskie oczy. Zawsze mi sie wydawało, że podobają mi się bruneci z ciemnymi oczami w typie Clive'a Owena, ale w praktyce zawsze ciągnęło mnie do niebieskookich ciemnych blondynów/szatynów :) Więc trzymałam kciuki, żeby Tadek miał oczy po mężu :) Koliberek - dobrze Cię rozumiem. Ja też cieszę się każdym dniem z Tadziem, bo widzę, jak szybko rośnie i wiem, że będzie coraz bardziej samodzielny, a kiedyś pójdzie w świat. Ale to jest właśnie moje marzenie, wychować syna na niezależnego, szczęśliwego, mądrego faceta, który szanuje rodziców, ale nie trzyma się spódnicy mamusi. Bo jak obserwuję tych 30-letnich maminsynków, nie potrafiących odciąć pępowiny... Chciałabym, żeby kiedyś jakaś fajna dziewczyna miała mądrego męża w moi synu. Teoria piękna, tylko jak to zrobić :) Titucha, ja nadal karmię i nadal nie mam okresu, z tym że mnie się tam nie spieszy :):) Więc im dłużej, tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, Mrufka, mój syn je regularnie co 2 godziny w dzień (czasem przerwa jest dłuższa, jak się intensywnie bawi albo śpi) i też nie ssie długo. Teraz jak są upały dzieci, które nie są dopajane po prostu potrzebują pić. A poza tym dorastają i coraz więcej rzeczy je rozprasza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrufka, Maja też dlugo nie ssie chyba że jest głodna to wdedy tak. Ogólnie zauważyłam jak są upały to potrzebuje mniej jedzenia. A co do marudzenia to u mojej zaczyna się tak około 18 i do 20 czyli do kąpania to już meksyk totalny, bo trudno zadowolić moje dziecko Wszystko interesuje ją na chwilkę a ja się dwoję i troję. Ale myślę sobie, ze to jest po prostu zmęczenie po intensywnym dniu i pod wieczór ma już tyle bodźców że wychodzi zmęczenie, które odbija się marudzeniem. No ale to tylko taka moja teoria :). Poza tym nie wiem jak Wasze maluszki ale moja w dzień śpi zazwyczaj tylko raz tak około godzinki, no a potem to na spacerze chociaż nie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, u nas podobnie mimo butelki. Jedzenia mniej i marudzenie wieczorne od około 17-18 tej, kąpiel mamy w okolicach 19tej. Drzemki Ania sobie ucina zazwyczaj dwie po 30 minut (pierwsza do godziny czasem) - jedną po ok. 3 godzinach od porannej pobudki i drugą około 13tej. Jak wychodzę na spacer po 15tej czasem, to też się kimnie, ale czasem to wiąże się z problemami z zaśnięciem wieczorem albo częstymi pobudkami w nocy. Tak więc kiepski nastrój po południu u maluchów wynika pewnie z "przeładowania" wrażeniami całego dnia. Tak to sobie tłumaczę ;) No i chyba u nas też coś się dzieje niedobrego, bo to marudzenie w ciągu ostatnich dni się nasila. Do tego w środę po południu Ania dała taki koncert w aucie, że nie dałam rady z nią wrócić do domu. Myślałam, że będę musiała wyjąć wózek i chodzić 2 godziny do 19tej a potem delikatnie przełożyć do fotelika jak uśnie :( Masakra. Ale wystraszyłam się nie na żarty, bo nie dało jej się uspokoić nawet na rękach! Nie mogłam tak od razu się zatrzymać, stałam na światłach. W ciągu góra 5 minut osiągnęła taki stan, że była purpurowa, nie wydawała już prawie dźwięku otwartą paszczą, zalana łzami aż na spodniach (bo moje dziecię płacze obficie od małego) i aż takie drgawki miała. Myślałam, że się dusi! Koszmar jakiś... Zadzwoniłam po M i jakoś wróciliśmy po 30 minutach, już tak nie płakała. A wczoraj dała koncert przy kąpieli. Darła się w niebogłosy. Ledwie ją ubrałam w tempie ekspresowym, butla i padła po 5 minutach. Za to w nocy horror number 2. 4 pobudki!!!! I pełna gotowość "na dzień" o 7ej!!!! Spała płytko, do tego M przeprowadził degustację jakiegoś brandy wieczorem i chrapał potwornie, więc ją budził. Jego za to dobudzić się nie dało nijak. Tak więc albo nosiłam dziecko, albo leżałam słuchając chrapania. Przeniosłam się w końcu do drugiego pokoju, ale mam tam taki wielki kwiat i włazi na łóżko, więc spałam na 1/3 owego wyrka. I do tego bym spadła z niego w końcu. Sypialnię i pokój Ani mamy na piętrze, nie chciałam pójść spać na dół, bo wtedy to chrapanie mogłoby zagłuszyć mi ewentualny płacz Ani. Czuję się jak po nocy Sylwestrowej z przytupem. :( Teraz Anulec się kimnął, więc siadłam do kawy i kompa. Może jeszcze umyję okno, bo mamy budowę obok chałupy i kurzy się potwornie (z drugiej strony kto dał pozwolenie na budowę bloku na 18 mieszkań między domkami jednorodzinnymi jest zagadką). Ogólnie muszę wsiąść na mopa i szmatę bo syf mam nieludzki. Jak byłam w domu, to coś tam ogarniałam z grubsza, a teraz to tylko weekend zostaje właściwie. No a chciałam jeszcze skorzystać z pogody i "pokocykować" z Anią na ogródku po południu. Może zrobię jej jakieś nowe zdjęcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej pho ney córka coraz bardziej do taty podobna. oczy (kształt co do koloru to dopiero się powoli ujawnia) ma moje i kolor włosów. mam nadzieję, że nos też mimo wszystko będzie mój. a tak naprawdę to dopiero jak zacznie chodzić i pączusiowatość zejdzie jej z policzków będzie bardziej wiadomo kogo przypomina iwka u nas przyrost wagi u Tosi zdecydowanie ma związek z mm, nie z rozszerzaniem diety (bo my zaczęłyśmy niecałe 2tyg temu i tylko z warzywkami). ale u Ani- możliwe, że jest tak jak piszesz titucha jak sobie pomyślę ile Cię czeka trudnych rozmów z córką to podziwiam Cię jeszcze bardziej, że tak wspaniale dajesz sobie radę i zdecydowałaś się na wychowywanie córki samotnie byłam wczoraj u gineko. postanowiłam odstawić pigułki, nawet już nie będę kończyć tego plastra, wystarczy. nie dość, że właśnie je podejrzewam o ciągłe nadprogramowe 3kg to libido mam na poziomie -1000 więc kontynuowanie jest dla mnie głupotą. jak sobie przypominam, jak to było fajnie bez antykoncepcji przed ciążą to wzdycham raz za razem....ech. zrobię sobie kilkumiesięczną przerwę i zobaczymy co dalej (i ciekawe czy i kiedy dostanę @). gin proponuje mi założenie wkładki domacicznej ale sama nie wiem. kiedy wyczytałam że do zapłodnienia wtedy mimo wszystko dochodzi, tyle, że wkładka zapobiega zagnieżdżeniu się zarodka, trochę jakby mnie to odrzuciło. patrząc na moją cudowną córkę, mój stosunek do pewnych rzeczy chyba uległ zmianie...a Wy jak uważacie dziewczyny? i jak się zabezpieczacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×