Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

a, i mniej więcej od 18.00 nie sposób zostawić Tosię samą nawet na ułamek sek bo od razu robi podkówkę i marudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny korzystam z okazji bo mały jeszcze śpi dziś chyba mam dzień mamy bo mały dał mi pospać do 8.20, zasnął o 20 pobudkę pierwszą zrobił o 2-giej, później obudził się o 6, ale wzięłam go do siebie, dałam cyca i zasnęłam, pamiętam tylko że na brzuch się przewrócił, trochę pokwękał i zasnął pektynka - dzięki za komplement, włosy niestety sprawiają mi tyle kłopotu że wolałabym mieć proste, każda fryzurka do nich pasuje, wysuszyć można suszarką i wiśta wio, a z moimi to tak: suszenie naturalne by sianka nie było 2 godz. (a i tak najczęściej się napuszą), mycie włosów tylko z rana bo spać musiałabym w pozycji pionowej by nie wyglądać nad ranek jak baran z irokezem :) i ogólnie nie dam pianki to się puszą, jak dam to wygląda jakbym "mokrą włoszkę" sobie robiła, w dodatku ja uwielbiam grzywkę taką prostą i zawsze pomimo odradzania przez fryzjera każę ją sobie ścinać, przez pierwsze dwa dni prostuje prostownicą bo mam jeszcze zapał, a później ją upinam spinkami, i sama na siebie klnę, że już nigdy więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do anty to ja w ciąży miałam cholestazę ciążową, więc teraz nie ma mowy o antykoncepcji hormonalnej, pozostaje mi wkładka i gumki, jakoś nie mogę przemóc się do pomysłu z wkładką, bo na samą myśl, że coś mam w środku to mnie trzęsie więc zostają gumki, a tu ostatnio spore pole do popisu, testujemy każdy rodzaj jaki wpadnie nam w ręce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do zdjęć dzieciaczków, to rzeczywiście nam się udały i mówię szczerze, ja na spacerach zaglądam do wózków i jak na razie widziałam może trójkę maluchów, o których powiedzieć mogłabym, że są ładne największe wrażenie na mnie robi Krystian, ale to pewnie dla tego, że wygląda identycznie jak Nikodem - syn mojej koleżanki z porodówki - uśmiechnięty całą paszczą rudy pączuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka oj współczuję tego płaczu Ani :(, swoją drogą ciekawe jak była przyczyna, no ba jakaś musiała być?!. Takie chwile są najgorsze i ta nasza bezsilność. Co do pobudek nocnych to u mnie tez jakoś się pozmieniało tzn. pierwsza pobudka około 23, 1,4, 6 i o 8 pobudka. Nie wiem co się dzieje a przecież było już tak pięknie że wstawała o 4 rano dopiero. Obawiam się ze jak tak zostanie to do pracy będĘ chodziła jak NEPTYK :( Oj Iwka, Iwka Ty to umiesz rozbawić do łez. Najpierw powieje grozą a potem historia nie do przebicia. Przeprasza Cię bardzo ale tak mnie rozbawiłaś tym wpisem o chrapiącym mężu, że nawet dziecko zaczęło się z matki śmiać he he. Justi co do antykoncepcji to u nas na dzień dzisiejszy gumki, ale muszę to zmienić. Po ostatnich 2 razach bez i spóźniającej się 4 dni miesiączce powiedziałam DOŚĆ - pójdę chyba po tabletki. Już miałam wizję 2 dziecka i powiem szczerze, że się przeraziłam. Wizja 2 łóżeczek, 2 płaczących dzieciaczków OJ NIE, NIE ,NIE. Moja jest bardzo absorbująca, r***liwa i sekundy jej nie zostawisz bo już coś zmaluje a przy 2 to chyba bym 24h była na nogach. Przeraziłam się nie na żarty i na razie celibat do póki nie pójdę do gina. M się wścieka no ale cóż. Nie wiem może tabletki to nie najlepsze rozwiązanie, no ale ta wkładka dość droga a 2 nie ma 100% pewnośći. A jak zmienię zdanie to co? być może przez okres 5 lat zapragnę drugiego dziecka ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszka - wkładkę można zdjąć w każdej chwili, ale rzeczywiście jej koszt jest dość spory tak jednorazowo płacąc (tabletki i gumki wychodzą niby drożej ale nie odczuwa tego tak nasza kieszeń)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ja tu będę jeszcze pisać - wszystkie nasze maluchy są rozbrajające i przesłodkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
dzięki dziewczynki fotke z Milenką robiła moja siostra i było to bardzo spontaniczne zdjęcie,a właściwie chyba z 20 zdjęć gdzie to wyszło najładniejsze, po prostu tańcowałam z młodą a moja siostra pstrykała ;-) moja bestia też mi dokazuje w nocy, kąpiemy koło 19 bo już marudzi i oczka trze, potem się wierci godzinę albo i dwie i nie może usnąć, a potem piszczy w nocy co godzinę i wstaję zapychać ją smoczkiem, dziś nie spała od 00 do 2 w nocy a ja zasnęłam chyba koło 3, dziś chodzę jak zombie ;/ ale nie dam się, dziś idę spać do drugiego pokoju (bo młoda z nami w sypialni jeszcze urzęduje) niech trochę mąż do niej powstaje w nocy to zobaczy jak to jest ;/ w tygodniu go nie budzę bo chodzi na 7 do pracy ale na weekendzie to ja się chcę wyspać. Ja idę 24 czerwca do pracy a mój idzie na urlop tatusiowy na 2 tyg to ja będę spała w drugim pokoju a on będzie wstawał hurrrraaaa ;-)))) na pewno się będzie buntował ale ja się nie dam ;-)))))) każde piśnięcie, chrząknięcie młodej to ja się budzę a on sobie śpi , na dodatek biegam siku w nocy to mój sen nie trwa dłużej jak godzinę za każdym razem ;/ u nas zaczynają się upały, dziś rolety mam zasunięte całkiem i chłodno w domku (23 stopnie) a na polu to ze 30 w cieniu, nawet nie wychodzę, dopiero po południu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie robię obiadek dla Tymka - dziś wprowadzamy brokuła (z dodatkiem ziemniaczka i pietruszki by lepsze w smaku było - moim zdaniem wyszło mi pycha), mam tylko nadzieję, że tym razem uda mi się zapasteryzować kilka słoiczków, robię sposobem tituchy i zamierzam nie wyciągać ich z gara dopóki woda nie wystygnie, zobaczymy któraś z was kiedyś pytała czy są takie małe słoiczki do kupienia, to ja kupiłam sobie w carrefour - słoiczki maja pojemność 210 ml i ładnie wyglądają, mają grawerowane owoce na szkle, nie były też drobie, zapłaciłam 4 złote za 3 sztuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrufka wiem, że wkladkę można zdjąć ale ingerencja ciała obcego w moim ciele mnie przeraża a poza tym nie wiem jakbym się z tym czuła. Co do kosztów to nie wiem jak u was bo mi gin mówił o 1000 zł więc jak dla mnie to dość spory wydatek i szczerze mówiąc wolałabym tą kasę przeznaczyć na dziecko Co do włosów to doskonale Cię rozumiem bo ja tez mam kręcone i Twój opis doskonale pasuje do moich. Po za tym ja mam bardzo zniszczone od prostownicy bo jakoś tak się utarło że cały czas prostuje - lepiej się czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
titucha ja karmiłam całe 5 miesięcy a okres dostałam 2 miesiące po porodzie, też nie wiedzieć czemu...u każdej z nas to jest inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile kosztuje wkładka w Polsce??? 1000pln??? to jakaś masakra jest! tutaj najdroższa, ta z hormonem, kosztuje ok 125EUR, taka zwykła ok 30EUR i do tego obie są 65% pokrywana przez ubezpieczenie chorobowe (odpowiednik tutejszy) a reszta przez dodatkowe ubezp jeśli się je ma (my akurat mamy z pracy m)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi bo u nas antykoncepcja nie jest refundowana... czy pisałam Wam ze wczoraj usłyszałam "pierwsze zdanie" Tadzia? brzmiało mamamamam amniamam - padło po kapieli przy ubieraniu no i faktycznie głodny był strasznie ;) teraz własnie pije mleko na spiocha.... zupka wzgardził, dzis jakos w ogóle wiecej piersi chce jak by na zapas ... mama od jutra do pracy, pewno i tak ja to gorzej od niego zniose..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika - jestem z tobą :) jak ja przetrwałam pierwszy tydzień, to ty też dasz radę :) Tylko trochę mi przykro, że Ania tak jakby nieco mnie zapomniała :( No ale dzisiaj i przez weekend sobie odbijemy. agnieszka - no ja też sobie wkładki nie wyobrażam. Żadnego obcego ciała w macicy w najbliższym czasie... Z dzieckiem włącznie... Szczególnie po dzisiejszej nocy z mojego wyobrażenia o powiększeniu rodziny wieje grozą... :( justi - my na gumkach jedziemy, no ale raz w amoku bez. Wciąż czekam na @. Najgorsze, że od porodu to z miesiączką u mnie różnie. Pierwszą dostałam jakoś w styczniu. Potem nie miałam długo i pojawiła się w kwietniu i maju. Teraz znowu nic. No ale wiadomo, przyczyna może być ciążowa... Jeszcze czekam z drugim testem do połowy przyszłego tygodnia. Na razie nie czuję, jakbym miała dostać :( Gdybym jednak w ciąży nie była, to lecę po zwykłe piguły i będę je łykać conajmniej 2 lata. A potem się zobaczy. Mrufka - też zakupiłam Ani brokuła i zamierzam zrobić jutro pierwszy raz. Właśnie jakoś mi się z ziemniakiem komponuje i masełkiem - tak zamierzam podać :) Bez mięska tym razem, bo pora niedługo wprowadzać dwa posiłki "zupkowe", jeden jarzynowy a drugi mięsny, więc niech się Młoda przyzwyczaja. A dzisiaj obiadek na słodko: indyk z marchewką i jabłkiem :) na drugie śniadanie były morele. Spotkałam dzisiaj w sklepie pediatrę z przychodni, ale inną niż ta co chodzę z Anią. I ona powiedziała, że można podać dziecku w tym wieku truskawkę, ale przetrzeć przez sitko żeby pestki zostały lub obrać, ewentualnie sam sok można podać. Ciekawe. Co lekarz, to opinia. Może spróbuję jutro. Kupiłam też maliny, zamierzam je sparzyć i zmiksować z odrobiną wody bez gotowania. Co do ataku histerii, to nie mam bladego cienia pojęcia, co było przyczyną :( to też skomplikowało moje możliwość uspokojenia rozszalałego goblina, bo nie wiedziałam jaki czynnik stresujący należy wyeliminować. Myślę, że kilka rzeczy się mogło nawarstwić. Upał też nie pozostaje bez znaczenia myślę. No ale nigdy więcej takich historii wolałabym nie doświadczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka a brokuła kupiłaś świeżego? ja nie mam zaufania do warzyw na ryneczku pod blokiem więc kupiłam mrożonego, a brokuł w słoiczku jest paskudny blee nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monika tutaj nie wszystkie są "refundowane", pigułki np nie. co nie zmienia faktu, że sama wkładka tutaj dużo tańsza i bez zwrotu. powodzenia z brokułem. u nas został odrzucony w wersji oryginalnej jak i ulepszonej z ziemniaczkiem (wykonanie własne). por z ziemniaczkiem dopiero dzisiaj ale w tercecie z marchewką został wchłonięty. obejrzałam świeże fotki- S_U_P_E_R!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela1314
Lence tez juz przedstawiłam Tymka i machała z radosci raczkami wiec podejrzewam ze chyba sie zauroczyla:) No kilka par z forum juz zaklepane :) Sliczne wszystkie dzieciaczki, naprawde sie nam udaly:) Ale dzis goraco, na termometrze (na sloncu) wskazuje 35 stopni. Lenka marudna a zebow jak nie ma, tak nie ma..Wyobrazcie sobie, ze Lenka wypelzala z nosidelka, zlapalam ja jak miala nozki i pupe na podlodze.A jak sie cieszyla ze jej sie udalo, a w lozeczku to akrobacji nie ma konca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrufka, my też dziś debiutowaliśmy z brokułem i podany w wersji zupki z marchewką, pietruszką, ziemniakiem i odrobiną kaszki manny spotkał się z wielkim entuzjazmem. Ale mój syn wcina narazie wszystko, co mu podsunę. Ale najbardziej dziki zachwyt budzi w nim banan, podany za radą forumową zresztą, w siateczce :) Co do zabezpieczania, to dla stosujących gumki polecam spróbować Durex Real Feel, to są kondomy nielateksowe, prawie w ogóle ich nie czuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też dziś był brokuł z dodatkiem ziemniaczka, pietruszki, marchewki i selera - jak dla mnie rewelacja ale malej coś nie bardzo podeszło. Jednak zjadła cały mały słoiczek ale widać, ze nie smakuje. Także mam jeszcze na jutro i na jakiś czas odstawiam, bo to 3 podejście z brokułem i jednak chyba nie lubi (zresztą tak jak mamusia). Ja kupuję warzywa w sklepie, uważam że mrożone wcale nie są lepszej jakości. A co do straganów to jakoś się zraziłam widząc niejednokrotnie Panie z brudnymi paznokciami i papierosem w buzi więc od razu mnie zniechęciło. Dopóki nie będę miała swoich warzywek to zaopatruję się w sklepach i jak do tej pory Mai nic nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrufka - ja kupiłam świeżego brokula, normalnie w sklepie. Będę jutro robiła, to zobaczymy. pho-ney - no banan w siateczce robi furorę, to fakt :) Szkoda tylko, że potem trzeba dziecię przebierać ;) Moja to jest upaskudzona po pas potem śliną z bananem razem. Bleee...! agnieszka - ja też nie przepadam za brokułami. A dzieci w ogóle ponoć nie lubią za bardzo zielonych warzyw i dobrze wprowadzać je wcześnie, bo wtedy większa szansa, że polubią. Myślę, że mały słoiczek to duży sukces :) U nas jak dotąd najlepiej wchodzi zupka z cukinii (cukinia i ziemniak 80%, marchewka, pietruszka, seler, natka i kaszka kukurydziana plus masełko). Marchewka młoda zdecydowanie lepiej niż "stara" smakuje. Niby nowalijki są szpikowane ponoć chemią, ale nie widzę na razie alergii, a osobiście wydają mi się smaczniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, ojjj boję się już tych rozmów z młodą i tak naprawdęto nie wiem co mam zrobić, mam nadzieję że będzie rozsądną dziewczynką i mi to wybaczy :( Ja co do wkładki nie mam wątpliwości bo takie zarodki kilkudniowe się traci nawet o tym nie wiedząc ja się bardziej boję tego że przy wkładce zarodek potrafi się i tak zagnieździć i wtedy to nie wiem? Brr, choć są też wkładki takie z hormonami i one podobno działają lepiej… Agnieszka, mi gin ( mam abonament więc za wizytę nie płacę ) powiedział ok 400 zł za taka dobra wkładkę właśnie z hormonem + 100zł za „zabieg” założenia, więc tobie to okropnie drogo… My z Luśką chyba mamy bostonkę, ja to na 100 % i ona wygląda na to ze też już się boję bo już ledwo chodzę a temperaturę mam jeszcze sensowną :( jutro obie lecimy do lekarza. Łucja brokuł i kalafior je już od jakiegoś czasu i bardzo jej smakuje, dziś np. był mix obu warzyw z indykiem i cała porcja została wciągnięta, zresztą generalnie co jej nie podam to ona wsuwa oprócz desrku „jogurcik i owoce leśne” od 6 miesiąca, w ogóle nie chciała i w sumie się nie dziwię bo to kwaśne okropnie…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej girlsy, hehe! Jeju ale super sprawa z tymi fotkami, obejrzałam WSZYSTKIE i są świetne! Oglądałam z otwartą paszczą, bo do tej pory znałam dzieci tylko z opowieści (tylko nieliczne już widziałam na fotkach - a i tak już podrosły od tamtej pory). No i mamusie też niczego sobie, hehe :) Iwka padłam ze śmiechu czytając opowieść o chrapiącym mężu :D:D:D Ujawniają nam się tu kolejne talenty pisarskie! Justi, u nas podobnie jak i Wy, z rozmarzeniem wspominamy czasy, w których zdecydowaliśmy się, że w łóżku zero antykoncepcyjnych ograniczeń (choć my od początku znajomości "zabezpieczaliśmy się" TYLKO poprzez stosunek przerywany). No i długo te piękne czasy nie trwały bo zaszłam w ciążę przy pierwszym cyklu, ale jeszcze początek ciąży sobie "uzywaliśmy" bo i ja miałam ochotę i nie było przeciwskazań. Później niestety pojawiły się napięcia brzucha i lekarz zakazał no i była długo lipa. A teraz mi też libido spadło pomimo, że żadnych hormonów nie biorę. Znaczy się jako już się dam namówić na małe co nieco to jest szał ciał i w ogóle mega miło, ale jakoś zawsze gdzieś tam mnie mój M musi "podchodzić". Wcześniej to ja się na niego rzucałam non stop :P U nas rozszerzanie diety i zmiana mleka. Nie wiem czy to przez to ale wczoraj Kornel został wieczorem z M a ja poszłam na zakupy i jak wróciłam, to młody spał, ale niestety podobno bardzo, ale to bardzo płakał i nie mógł zasnąć. M twierdził, że płakał jakby go coś bardzo bardzo bolało - nie mógł mu w żaden sposób pomóc i ponoć nawet myślał, by jechać z nim do szpitlala. Dziś w dzień też marudny - mi się wydaje, że to jednak nie brzuch, a zęby. Teraz też od 17 płakał starsznie, ale to strasznie. Gryzak z lodówki pomógł na chwilę i żel na tyle, że nagle "wrócił" - zaczął się znowu uśmiechać, gaworzyć. Ale po 15 minutach znów to samo. W końcu zjadł i padł - lecz już drugi raz w ciągu godziny obudził się z płaczem... Chyba na noc zaaplikuję Nurofen. Wcześniej pisałyście o piersiach - ja modliłam się, by piersi zostały mi takie jak podczas karmienia - jeju, ależ one były wtedy boskie! Takie nabite, sterczące pięknie! No ale gdy przestałam karmić prawie natychmiast wróciły do stanu sprzed ciąży - i całe szczęście, że nie pogorszyły się. W wyglądzie są identyczne, w dotyku czuję, że są odrobinkę bardziej wiotkie :/ Wakacje udane, choć pogoda nie dopisała :/ Pierwszy dzień był mega słoneczny i gorący - aż za gorący, później super bo słońce i chmurki, a później to już tylko chmury, szaro i buro. Na szczęście prawie bez deszczu. Ostatni dzień znów piękny, o zgrozo. Ale i tak zakochałam się w portugalii. Byliśmy w pięknym miejscu, 100km na północ od Lizbony, mieliśmy wynajęte auto więc codziennie jeździliśmy sobie w różne, ciekawe miejsca. Oboje z M dobraliśmy się pod kątem upodobań wakacyjnych - łowimy piękne widoki, miejsca dzikie i odludne. A jednocześnie lubimy wygodnie sypiać i dobrze zjeść, hehe :) I tak zawsze robimy by wakacje były połączeniem kontaktu z dziką naturą i takiego powiedzmy "luksusu". Uciekamy od miejsc zaludnionych, choć oczywiście na Lizbonę też jeden dzień przeznaczyliśmy :) Jak będę miała kolejną chwilkę to podeślę jakieś foty kornelkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam tabletki ale zapominam ich brać wiec i tak kończy sie gumka. Wiec chyba z nich zrezygnuje. Stwierdziłam ze w łóżku jest lepiej po porodzie nie wiem czemu bo u mnie skończyło sie na cc. Iwka masz kaszke kukurydziana? Bo ja daje kleik bo zwykłej kaszki kukurydzianej nie mogę znaleźć. Są tylko ryzowe i to smakowe. Twój M sobie wypił i chrapal a co ja biedna mam powiedzieć jak moj ciagle chrapoli. Krystian tak często mnie nie budzi co on. Najgorzej jak małemu daje jeść nad ranem a ten chrapie to pózniej zasnąć nie mogę. Ciagle muszę go pukać. Kiedyś wystarczyło go popchnac a ten sie kładł na bok i przestawal a teraz i na boku daje. Krystian to musi twardo spać w nocy. A z jedzeniem w ciepłe dni to moj ma tak samo. Mniej je. A dzis było chłodno nadrobil z ostatnich dni. Dałam mu dzis na śniadanie mleko z kleikiem kukurydzianym i troszkę jabłka starlam. Wciągnął 150. Zupke dzis ugotowalam zjadł 3 łóżeczki i w płacz. Znów dodalam troche ze sloiczka i wciągnął łącznie 150. Pózniej mleko 180. Deserek pol sloiczka i 30 ml mleka i jedna łóżeczka kleiku no i na noc 210 mleka. I to sie dzis domagał. A przed deserkiem maruda a jak zjadł i uśmiech na twarzy. Moj tez najczęściej marudzi 18-20. Moj ma drzemke ok 11 jak jesteśmy na spacerze. Ale różnie od 30 min do 1,5 g i ok 15 tez tak samo. Mam nadzieje ze polubi moje gotowanie bo chce tam jak titucha robić z tymi sloiczkami i raz w tygodniu gotować. Niedługo będę miała z działki teściowej wiec szkoda mi nie skorzystać. Teraz to sloiczek cenowo tak samo wychodzi bo młoda wloszczysna od 3,5 do 4,5 zależy w którym sklepie. A jak ugotuje cała to mi na jeden obiadek starcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania154
Hej dziewczyny ja rzadko pisze ale czytam systematycznie. Zawsze gdy mam jakiś problem z Franiem to któraś z Was pisze o tym samym u siebie, więc ja już nie piszę, ale chętnie popatrzę na Wasze maluchy i prześlę zdjęcie swojego. Mój adres: pongo154@o2.pl Przesyłam pozdrowienia z wakacji nad Bałtykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
assiula - no ja mam kaszkę kukurydzianą akurat ale tak myślałam że jak skończę to kupię kleik kukurydziany bo tą kaszkę trzeba gotować 3 minuty a kleik tylko dorysuje się do cieplej wody. Kaszka była na dziale z kaszami i ryżem a nie na dziecięcym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha bo ja cały dziecięcy w rożnych sklepach oblecialam. A może i ja przy kleiku narazie zostanę jak trzeba gotować. Chociaż sprawdze jeszcze ta kaszke bo na śniadanie chce mu robić. Moj sie budzi co dwie godziny albo sie na brzuch położy i nie zasnie jak wczoraj tylko jeczy. Teraz dałam mu butle bo nie dało sie go uśpić smokiem. Spadam bo o 6 moj M wraca z pracy i pewnie mnie obudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Aniu154. Jak kazda nowa mame chetnie przyjmiemy Cie do naszego grona, ale proponuje, bys najpoerw z nami troche popisala zanim dostaniesz uprawnienia do maila. Tamto moejsce ma byc dla zaufanych i znanych nam mam. Inaczej kazdy "podgladajacy", a jak wiemy z przeszlosci nie zawsze zyczliwy, moglby otrzymac haslo, a tego nie chcemy. Pisz z nami regularnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeja...! Kolejny wieczorny hard core u nas :( Ania poszła spać o 21ej!!! Spała co prawda do 5.30 jednym ciągiem, potem butla i sen do 7.30. No ale wieczorem nie mogłam nic zrobić w domu więcej a dzisiaj mamy gości na grila więc chociaż jakieś sałatki ze dwie trzeba będzie zrobić i wczoraj karkówkę zamarynowałam. Prasowanie o 24ej robiłam. Ale zużycie ubranek jest duże. Wczoraj 3 komplety poszły: jeden przesikany, drugi w chrupce oblepiony a trzeci w bananie ze śliną po pas. A to od Ani :) 67c7btz wylewna jak Tosia justi nie jest, he, he...! Słuchajcie, polecam zabawkę pt. wańka wstańka. Dostaliśmy dwie, jedna taka z dzwoneczkiem w środku a druga z gadającą małpą siedzącą na szczycie kuli. Jest ostatnim hitem wśród zabawek Ani :) Na szczęście ten dźwięk jest cichy stosunkowo. No oczywiście są też hity niezaprzeczalne, które się nie nudzą np. szmatka z supełkami welurowa z tesco i gumowy dinozaur do gryzienia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też myślę, że to dobry pomysł, chętnie Cię poznamy bliżej - skąd jesteś?, kiedy rodziłaś?, jak czujesz się w roli mamy? podziel się również sukcesami swojego maluszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×