Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Koliberek ale fajny twój Szymonek,te miny na nocniku hehe a włosy to już możesz związywać mu chyba ;) Nela,ja pisałam,że mały miał katar ale coś dziwnego,bo nosek zatkany a nic nie można było odciągnąć,jedynie wodą do nosa mu psikałam. doti,mój tak bezproblemowo to się nie da odstawić,on z tych "cyco-zwisów" co lubią długo wisieć,jedna sesja to przynajmniej pół godziny,dlatego też chwilami mam dość.Ale karmię też dla swojego zdrowia,miałam kiedyś guzka w piersi i podobno karmienie piersią zapobiega takim przypadkom.A ile w tym prawdy,nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koliberek, Łucja chyba poczuła do Szymona mietę, wpatrywała się w zdjęcia jak nigdy i co chwile sie zawstydzała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha - bo ja ciągle zapominam, mam pytanko tak poza dzieciowe. Ty drobnica jesteś, a mnie M "po promocji" w prezencie zakupił niegdyś rajstopy w rozmiarze... 1 ;) Leżą i czekają nie wiadomo na co. Ty się mieścisz w takie??? Mogę ci gratis wysłać, bo wywalić szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka, chętnie przyjmę bo 1 jest idelana a wbrew pozorom nie jest łatwo dostać ;) 2 moge sobie na cycki naciągnąc i nosić jako kombinezon :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorka, dopiero udało mi się pobrać filmik z Krzysiem w roli głównej...zatkało mnie :) aż się nie chce wierzyć że on jest tylko o 3 dni starszy od mojej Łucji :) Ona się nie przemieszcza :( zaczyna mnie to trochę martwić ale jeszcze wszystko przed nią mam nadzieję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha - to prześlij mi adres gdzie ci te rajtki wysłać na maila, "sendnę" w poniedziałek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki U nas po staremu niestety. Tzn. Tośka zasuwa jak mały samochodzić (podobnie jak Ania Iwki) tylko pełza ale tempo ma zawrotne. Dziś wyciągałam Ją 100 razy spod komputera, pasjonują Ją wszelkie przewody ale tylko takie podłączone, leżące luzem wcale Jej nie interesują. Siada tylko w wózku (jeździ jeszcze w głębokim) tylko czasem Jej podnoszę oparcie na półsiedząco to się podnosi do siadu ale z płaskiego to nie. Ostatnio mamy problemy z karmieniem - mleka może pochłonąć każdą ilość a kaszek i obiadków łyżeczką nie chce jeść - tzn. toczy ze mną wojnę. Ja łyżeczkę do buzi a Ona mi wyszarpuje i tak się siłujemy. W ogóle mamy jakiś kryzys karmieniowy :( nie mam weny twórczej jeśli chodzi o urozmaicanie diety :( podrzucicie jakieś pomysły??? wiem, że temat się powtarza ale słoiczków nie chcę kupować a sama jestem amatorką w kuchni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terlikula - u mnie też wena twórcza obiadkowa na poziomie minus jeden. Ania potrafi nie jeść nawet 2 dni obiadu. Akcje z łyżeczka u nas opanowane zostały za pomocą kompromisu. Młoda dostaje drugą łyżeczkę do łapki i sobie macha. Kable u nas też są hitem :) Idę spać jutro z roboty coś napiszę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha mysle, że to przez to że szymek na tych zdjęciach jest golasek:) i łucja 1 raz widziała półgołego faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! jejkuuu muszę zalogować się na mamusiową pocztą i nadrobić zaległości zdjęciowe! dziewczyny, umieram...ta @ mnie wykończy...! jestem pół przytomna, czuję się jakby mnie czołg potrącił i @ jak na mój gust jest b. obfita niż przed porodem...czy też tak macie (jeśli już macie..)? czy może zawsze tak było a ja po prostu zapomniałam już jak to jest...? ;-((( byliśmy wczoraj u okulisty z zezolkiem, pisałam Wam (a i same widziałyście na zdjęciach), że Tośce lewe oczko leci do środka. no i okazało się że wszystko jest cacy! bardzo się z tego cieszę chociaż...w dalszym ciągu oczko leci 8-/ ale skoro zrobili jej badania,nie wykazały żadnej wady wzroku, a okulistka stwierdziła że wszystko gra, nie będę się martwić bezpodstawnie. ale ale- muszę się Wam jeszcze pochwalić jaką mam super córę! cała wizyta łącznie z badaniem wstępnym, zakraplaniem x 3 oczu a potem badaniem wzroku maszyną przez samą okulistkę trwało 1,5godz a Tosia non stop roześmiana! niczego się nie boi to moje dzielne dziewczę! ależ jestem dumna mama ach ach och och! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do obiadków, to ja już wymiękam. Na początku to nie było takie skomplikowane. Teraz jest coraz gorzej. Mięso niby codziennie powinno być. Najlepiej wprowadzać zupki na wywarze mięsnym. No ale to już zajmuje dużo czasu... Idę więc trochę na łatwiznę i tylko raz w tygodniu gotuję coś na wywarze, a tak to mięso oddzielnie i dokładam. Ania lubi krupnik. Na kurczaku robię tak jak normalnie rosół tylko bez vegety i soli. Potem dziubdziam warzywa widelcem, pora wyjmuję i zarzucam to kaszką jaglaną. Mięsko siekam nożem. Znowu wróciłam do miksowania zupek przez upały, zostawiam tylko trochę grudek. Ania jakoś przestała jeść, a takie papy lepiej jej wchodzą. Dzisiaj sukces kaszki z tartą gruszką. Moja też nie siada z pozycji leżącej, tylko z "pół siadu". Sama jak siedzi, to po chwili leci do tyłu i nie potrafi się wybronić. Na boki jak poleci, to się podeprze ręką, ale do tyłu już nie. Nie zostawiam jej więc siedzącej np. na kocyku. Co do zabawek, to wszystko jest ciekawsze niż zabawki, więc muszę wynajdywać jakieś przedmioty użytku codziennego, które dziecię zainteresują. I tak: spinacze do bielizny, łyżeczki do herbaty, wszelkie kremy i inne rzeczy w małych opakowaniach, sitko kuchenne, miski... Swego czasu również zakrętki od butelek, ale jedna utkwiła w otwartej paszczy i trzeba było wydłubywać, bo dziecię pozostało z miną pt. Ooooo! Kable niestety również są ciekawe. Najlepiej ten od odkurzacza, szczególnie włączonego, za którym można pełzać i usiłować chociaż oblizać kółko... :-/ Lustro od dużej szafy, płyty kompaktowe (ale tylko te, które można wyjąć ze stojaka, leżące szybko przestają się cieszyć zainteresowaniem). Jak znacie inne "domowe" hity, to będę wdzięczna... justi - ja też mam bardziej obfite @. Do tego bolesne owulacje niestety. I brzuch mi wówczas wyłazi. Super, że mały Zezulec zdrowy :) Ja gdzieś czytałam, że dzieci do roku mogą trochę zezować. Może u was ten przypadek jest właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezoo jaka tu cisza... chyba zniknę z forum na wieki, bo zauważyłam, że co się odezwę to potem czystki jakieś to po raz ostatni, przy sobocie iwka, mnie też wydęło jak po poważnej porcji grochówy zagryzionej kapuchą. najbardziej jednak przeraża mnie ilość. niech już się to skończy brrrrr. też mam nadzieję, że Tosi zezol sam przejdzie. w sumie jakby był już i tak mniejszy. pediatra mówiła, że przechodzi do mniej więcej 6mcy, stąd u nas wizyta w 8mcu. a że wzrok ma bardzo dobry zaczęłam podejrzewać w momencie, kiedy zobaczyła małego piega na ramieniu m i próbowała go wziąć w paluszki he he przyznam Wam się, że jestem leniem i nie gotuję dla Tosi wcale. kupuję jej słoiczki a ona wygląda jakby jej smakowało.... więc chyba wstrzymam się do momentu kiedy już będzie mogła jeść w miarę normalnie i wtedy będziemy jeść wszyscy to samo.... ruszyły przygotowania u nas do chrztu. tak tak, to jeszcze przed nami. na szczęście okazało się, że aż tak dużo ludzi nie będzie. ale mimo wszystko będziemy organizować w restauracji. dziś idziemy do jednej na obiad wypróbować. a teraz zabieram się za szukanie pomysłu na wakacje, tym razem dla całej naszej trójki. może portugalia? mojej psiapsióle bardzo się tam podobało, gosik też wypróbowała. hum. pozdrowienia ze słonecznego tarasu! miłego WEekendowania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja :) Justi co Ty za głupoty wygadujesz??? odzywaj się jak najwięcej :) Sama wiem po sobie że czau brak a przy weekendzie to pewnie wszystkie chcemy na maxa wykorzystać z całą rodzinką. Cieszę się ogromnie że z oczkami u Tosi wszystko ok. Iwka mi też brak pomysłu na zabawki dla mojej małej. Wszystko ją interesuje oprócz zabawek na które wydaję mega kasy a zainteresowanie może 5 minut. Najlepszym zainteresowaniem cieszy się to czego nie wolno - kable, szuflady, wszystko co jest w zasięgu wzroku, wszelakie paprochy, psie zabawki, kapcie, buty, achhhhhhhhhhh U nas problem z jedzeniem również - z tym że moja musi mieć wszystko na gładką papę inaczej odruch wymiotny. Sama nie wiem jak mam ją przekonać ale zaprze sie i nie zje wcale. Od poniedziałku urlop więc jakoś będę sama próbować jej przemycić np. ryż. Nie wiem jak to będzie ale na dzień dzisiejszy to jakaś masakra. Chrupki kukurydziane pięknie je - gryzie a zupki z grudkami już be. Dobra lecę się szykować bo dziś w planach działkowa sobota, basen dmuchany oczywiście i jak da radę to opalanie. Zmykam i udanego weekendu życzę A Iwka wieczorkiem postaram się wrzucić na pocztę fotę chodzika pchacza. Bo ja niestety jestem sierota jeśli chodzi o takie rzeczy i bez pomocy M sama nie potrafię :) Qurcze Ni mogę otworzyć filmików z poczty, strasznie długo się ściągają (ponad godzinę) czy u Was też tak jest czy to tylko u mnie???Mam Windowsa 8 i nie mogę się na nim odnaleźć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Mnie dopadła depresja. Mam dość już tego domu tej samotności. M przychodzi tylko do domu spać a poza tym zero kontaktu. W czwartek rozliczałam się z dotacji na działalność gospodarczą i poprosiłam teściów żeby godzinę zostali z Tosia to Oni że mają słomę do wożenia i że nie. Kur. . Jakby słoma godzinę nie mogła poczekać. A dodam że poprosiłam ich drugi raz odkąd jest Tosia. Musiałam zciągnąć M z pracy z drugiego miasta i Poszłam cała w nerwach przez ta sytuację i ogólnie nie wiedziałam jak ma to wygladac. Nie załatwiłam. W piątek Poszłam już z Tosia i załatwiłam. Błąd urzędniczki opóźnił wszystko ale ok już po wszystkim. A dziś M pojechał ze swoim ojcem na ryby a ją znowu sama. Zabrał mi auto. Do teściów ograniczę wyjazdy do minimum. Jak Oni mnie małą gdzieś to ją ich też i ograniczę im kontakt z wnuczka do minimum. Zazdroszczę Wam tych weekendów rodzinnych. Tez bym gdzieś sie wybrała to moj M wybrał ryby z ojcem. Ale mi jest smutno ze mam wszystkich tak daleko. Już naprawde czuje sie jak maszyna do sprzątania, gotowania prania i wychowywania. Zero czasu dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas akcja "nieprzespane noce" trwa...Mała budzi się z płaczem i do tego doszedł ból ucha:/ Krople pomagają i jakoś dalej funkconujemy..Niech już to zębisko wreszcie wyłazi! Mój M też dużo pracuje i praktycznie wraca wieczorem a rano już go nie ma.Ale jak tylko ma wolną chwilę to stara się poświęcić ją tylko dla mnie i małej. Ale mimo to czasem też czuję się samotna. Justi- super, że z Tosia wszystko dobrze:) Obiadki gotuję sama, ale pomysłów często mi brakuje. Udanego weekendu Kochane Mamuśki!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi - to nie twoja "zasługa", że tutaj taka cisza ;) obawiam się, że forum nam powlutku zdycha... A szkoda, bo już miałam takie wizje, jak dzieci mają mhm... 3 latka a my nadal wymieniamy się swoimi przeżyciami z macierzyństwa... :) I może jakiś zlot forumowy na lifie kiedyś... :) :) Ja to już się poczułam jakbym Was dziewczyny normalnie znała od lat, he, he :) Szkoda, szkoda... Co do chrzcin, to moment chyba wbrew pozorom nie najgorszy. Dzieciątko kumate, pogoda ładna... itp. Oby tylko księżulkowi Tosiątko nie wyrwało "akcesoriów" i nie ugryzło w palec, he, he! Bo po mojej mogłabym się tego spodziewać ;) Koniecznie trzeba wcześniej żarcie wypróbować myślę. Najlepiej chociaż jedną z potraw, które chcielibyście podać. Wiesz, czasem knajpa ma jedno, dwa popisowe dania a reszta nie da się zjeść... W każdym razie z autopsji patrząc, to też wybrałabym teraz knajpę. Narobiłam się jak wół na tych chrzcinach. A było tylko 9 osób. Zazdroszczę wakacji... My to chyba za sto lat gdzieś się wybierzemy... :( agnieszka - ja też nie mogę otwierać filmików. Niby jakiegoś oprogramowania nie mam :( Też zakupiłam basenik ogrodowy :) Ania już dosyć ładnie siedzi, więc myślę, że będzie miała frajdę z takiego płyciutkiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka - tfu tfu tfu. Ja wierzę że forum przetrwa nawet do 18 naszych pociech :). Qurcze dziewczyny dopiero co z brzuchami chodziłyśmy a lada moment będziemy roczek szykować. Czas leci jak szalony :) Terli nie łam się każda z nas ma gorszy dzień i uwierz mi to mija. Ja dopiero co przeżywałam że M bez pracy ale dzięki Bogu szybko znalazł i od jutra startuje na nowo :). Co do teściów to ja na Twoim miejscu yeż kontakty ograniczyłabym do minimum. Żenada siano ważniejsze od wnusi - szok!!!Kiedyś pożałują swego zachowania no ale niestety będzie za późno. Ja ze swoją teściową mam znakomity kontakt, gorzej z teściem no ale to nie istotne (są po rozwodzie) więc szczerze mówiąc nie zależy mi na tym. Co do obiadków ja też gotuję sama i jestem z tego bardzo zadowolona ale dopiero teraz uświadomiłam sobie, że jakoś od powrotu do pracy zaprzestałam czytania Majulince. Trzeba sie poprawić, aż jestem zła na siebie. Dzisiaj dzień udany, bardzo udany. O opalaniu mogłam oczywiście zapomnieć bo moje dziecię tak r***liwe że z oka nie można jej spuścić no ale co tam. Ważne że dzień na powietrzu zaliczam do udanych. Na pocztę wrzuciłam parę fotek Justi co do chrzcin to moment super. Wydaje mi się że nawet lepszy niż jak my miałyśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja dziewczyny, ja zalatana jestem , pilnuje dwójki dzieci. Przedszkole teraz tydzień zamknięte więc zadeklarowałam się że się zaopiekuje córką siostry, dzis pierwszy dzień kiedy dziewczynki razem i jeszcze moja siostra a w tygodniu hardkor hahaha Słuchajcie, zdałam dziś egzamin na prawko :D Jazdy więc za jakis czas jadę tylko po odbiór świstka, teraz szukam autka :) Iwka, ja miałam takie same wizje związne z forum i nie wydaje mi się by zdychało tylko po prostu mamy mniej czasu. Ja sie piszę na spotkanie w realu z dzieciakami :) baaaardzo chętnie :) Łcuji już przebił się przez dziąsło 6 ząbek. i moje córa sama stoi... co prawda to są może ze 3 sekundy ale sama stoi i balansuje ciałem, bez trzymania, szok. U nas od kilku dni nie ma wody, a jak jest to leci jak krew z nosa, wieczorny prysznic to nie lada wyzwanie haha Ok lecę własnie walczyć z prysznicem i spać, bo dziś moje cudowne dziecko postanowiło mnie obudzic o godzinie 4 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za wsparcie dziewczyny. Nie umiem chyba się z tym pogodzić, że kiedyś bez przerwy udzielałam się społecznie i miałam bardzo dużo znajomych a teraz nie mam do kogo "gęby" otworzyć. Ani jednej osoby koło siebie. Żeby nie forum to bym o wychowaniu dziecka też nic nie wiedziała. A !!! kupiłam sobie w końcu meble do pokoju/salonu i nawet one mnie nie cieszą. Zadzwoniłam do moich rodziców niech przyjeżdżają i meblują mi mieszkanie bo ja nie mam ani siły psychicznej ani fizycznej ani pomysłu, a M nie ma czasu.... wyżaliłam im się przez telefon i mają w poniedziałek być całą ekipą :) im nie przeszkadza, że muszą jechać 100 km. a głupim teściom słoma przeszkadza... ŻAL. Lecę pod prysznic a potem na randkę przy lampce wina ;) z Christianem Grayem a Mąż niech moczy te swoje patyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Titucha również gratuluję gorąco :) Moja Tośka w wózku leżeć już nie chce i uwaga - siedzieć też nie. Łapie się za torbę przy wózku i wstaje... jutro przerzucam Ją do spacerówki bo takie manewry są niebezpieczne. Trochę jeździła w spacerówce ale się przewracała na boki bo sama nie siada, ale posadzona już siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nela - no współczuję nieprzespanych nocek :( Aż się boję tego u nas... Ania jest taką choleryczką, że będzie ostro coś czuję :( Na razie zębów niet. Chociaż dzisiaj jak gryzła mnie w palec, to z prawej strony czuć było inaczej, tak jakby jakaś krawędź była w dziąśle. Więc może, może.... No ale nie marudzi jakoś. Znowu jest spokój. Tylko czasem nie chce spać i tyle. Dzisiaj w nocy próbowałam ją uśpić 40 minut :( Obudziła się o 2.30, zjadła i lipa. W końcu zasnęła, ale trochę płakała. Jej się nie da zostawić w łóżeczku, żeby sama zasnęła, bo tak jak u Assiuli od razu się na brzuch przekręca i rozbudza na amen. Wcześniej kładłam kocyk z boku, bo ona w jedną stronę się przekręca, żeby nie mogła tego manewru wykonywać tak łatwo. I pomagało. Zasypiała na boku. No ale teraz ma więcej siły i kocyk to se mogę wsadzić... Więc przekręcanie na plecy z brzucha trzeba było powtarzać dziesiątki razy... A dzisiaj wieczorem nie chciała zasnąć. Czytałam jej bajkę, głaskałam, szurałam do ucha... i tak godzinę ponad. W końcu usnęła jakoś. terlikula - no nie no, kobieto, nie deprec**j się! Ty to powinnaś mieć dobry nastrój! W końcu jesteś bizneswoman z krwi i kości, he, he! Ja to ciebie podziwiam, że ogarniasz swoją firmę, dom, dziecko... Osobiście jestem tchórzem, nie miałabym odwagi swojego interesu kręcić... titucha - gratulacje!!!! :-D A nie mówiłam... ;) Jak będziesz szukała auta, to ja chętnie doradzę, mam już wprawę, he, he! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo proszę! było mi się wcześniej skarżyć to by się towarzystwo przypomniało raz dwa ;-) wiem wiem Kobitki, że teraz jest mniej czasu. chociaż zawsze (czyt od narodzin naszych pociech ;-)) wydawało się, że jest go niewiele. ale teraz jest inaczej. mam wrażenie że czas z Tośką jest taki bardziej bogaty, świhuy8b8n (to mój m wtrącił właśnie się do rozmowy...) świadomy. nie zrozumcie mnie źle, wcześniej też był to okres wyjątkowy, ale teraz spędzanie czasu z córką jest takie...bardziej "dorosłe" ;-) i mimo wszystko mam nadzieję, że będziemy, my mamy, dalej się produkować o naszych pociechach i smutkach i radościach z życia mniej lub bardziej rodzinnego ;-) tego i sobie i nam wszystkim życzę terli.., współczuję Ci sytuacji. rozumiem wkoorwa na teściów i wnerwa na m (też by mnie jego zachowanie powaliło na łopatki). teściowie widać, że nie za bardzo czują się z Tosiulą związani, smutne to. a może to typowi ludzie "roli" gdzie trzoda i plon ważniejsze niż ludzie? są takie przypadki...a co do m., wiesz, raz ( a raczej kilka razy, ale ostatni był znaczący) m w weekendy to samo- nie dość że budził się w południe, to zjadał śniadanie i zmykał na kilka godzin do garażu grzebać przy motorze...raz wrócił i się pyta czemu jestem taka wkurzona, niczego się nie domyślał. dopiero jak w nerwach i ze łzami w oczach wyrzuciłam z siebie pytanie dlaczego choć raz w tyg w weekend nie mogę mieć nawet godziny dla siebie? coś tam zaczęło mu chyba w makówce kwitnąć, bo od tamtej pory już tak nie robi ( a przynajmniej najpierw spędza czas z Tośką, zapracowując tym samym na późniejsze wyjście ;-)) jeśli chodzi o chrzest to robimy go jeszcze później, nie teraz, tj 15.września. o pogodę teoretcznie w naszym rejonie obawiać się nie musimy (chociaż...kto wie, takie anomalie pogodowe w tym roku) wypróbowaliśmy restaurację, smacznie było, nad samym morzem, piękny widok ale ceny porażające! nie wiem ile będą sobie śpiewać za organizację, pewnie sprawdzimy i tak..widzę, że m się podoba (a że to jego rodzina będzie w większości...)jak chce to niech płaci. minus (oprócz ceny) to odległość od naszego mieszkania i od kościoła.ciężko będzie się przetransportować. do rozważenia. dzięki dziewczynki za wszystkie "fajnie, że Tosia zdrowa" :-) doceniamy! iwka, moje dziecko jest bezzębne jak przedwojenna babulinka. nie ma mowy o odgryzaniu paluchów księdza. co najwyżej może mu go wymlaskać i obślinić. raczej pewnie da koncert w kościele. nie płacząco zawodzący, ale piszcząco- krzykający.jak tylko Tośka odkryje echo, wszyscy będziemy straceni... titucha, gratulacje!!!! co 4 kółka to nie dwie nogi i wózek ;-))) nela, oj oj życzenia szybkiego wybicia się uzębienia w takim razie. inaczej i Cibie i córę ząb wykończy zanim wyjdzie na światło dzienne ...mnie też się filmy nie otwierają a i zdjęcia niektóre też się niestety nie ładują :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Titucha gratulacje!Wymarzone prawko i niezależność oto dowód na to,że marzenia się spełniają :) Justi,jeśli Ty nie będziesz pisała to ja również ogłoszę strajk "wpisowy" bo uważam,że bez Ciebie forum jest takie...No bez wyrazu.Każda z nas jest inna ale Ty jesteś The Best w komentowaniu rzeczywistości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeeee dorka, no cooo Tyyy.....zresztą wypisów z forum nie ma, dożywotnie członkostwo obowiązuje ;-) ...słowotok mi się włączył, tyle się naprodukowałam i zapomniałam Wam napisać, że z córki rośnie mi chyba niezłe ziółko! sytuacja: bawiłyśmy się wczoraj jakoś na łóżku przed popołudniową drzemką,mówię do małej "mój aniele" i ni z tego ni z owego przypomniało mi się że jest taka piosenka grzegorza turnaua. zapomniałam o czym jest dokładnie, szukam szybko na youtubie- tośka, słuchamy! od pierwszych dźwięków dziecko mocno zainteresowane, uśmiecha się. potem grzesiu zaczyna śpiewać, coraz szerszy uśmiech na buźce córki. aż w końcu pada " bo mój aniele ja chce z tobą cudzołożyć" a tośka w pisk z radości! kawałek piękny, słowa dla uszu powyżej 16lat, a Tośka w rozbrajającym uśmiechu. ja nie wiem co to będzie za kilkanaście lat :-/ dobra, spadam z tarasu, bo zaraz bez krwi padnę. raz że @, dwa że wredne komarzyska pochlały mnie już wszędzie grrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. my nadal czekamy na pchaczyk z neta (zdjecia pchacza z allegro na mailu:) ) dzis bylismy u taty patrynia a nie widzielismy sie cale 2 tyg. generalnie jakos leci, dzidziusia wszedzie pelno az strach spuscic go z oka:) co do obiadkow to ja sama gotuje i mały lubi to co ja robie zreszta maly jest wybor sloiczkow bez miesa wiec nie mam wyboru:)robie mu na 3-4 dni obiadki (zamrazam) a co do mojej "kariery" jako niania u mnie w domu to juz pierwsze dziecko (oby nie zapeszac) mam:) co prawda pol etatu ale jest:) i drugie niby ma byc od wtorku na probe z tym ze mama tego drugiego juz 3 raz sie ze mna umawia:P zobaczy sie. jestem pelna obaw i nadziei zarazem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justi80 mam to samo wrazenie ze jak sie odezwe to nagle cisza...az strach sie odzywac:) ;P terlikua-ojjj ja tez mam nieraz dosc i wiem ze narazie jestem ubezwłasnowolniona i nie widac konca (wszak to dopiero poczatek) ciagle ale to ciagle z dzieckiem! zawsze bylam takim wolnym ptakiem a tu partner tak mi podciał skrzydła;/ ehhh DZIEWCZYNY FORUM MUSI PRZETRWAC! MYSLE ZE WIELE DZIEWCZYN NAS PODCZYTUJE ALE SIE NIE UJAWNIA...TO MOZE CZAS NA NOWE OSOBY?:) tak jak ja czytalam pol roku was zanim sie "ujawniłam":) co do czytania malemu (bo agnieszka wspomniala ze nie czyta juz) to i ja zaprzestalam i tylko czasem cos przeczytam. brak czasu poprostu i energii..:( titucha GRATULUJE:) i gratuluje twojej córci ze stoi ..booze ale to zdolna bestia:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silie trzymam kciuki.Swoją drogą to ja bym chyba z 3 to oszalała :):):) A powiedz czy jak mrozisz to konsystencja jest taka sama? bo ja raz zamroziłam i jakoś mi pogęstniało. Poza tym wyglądało nieapetycznie po dodaniu wody. szczerze mówiąc mam dość babrania się z obiadkami co drugi dzień. A zapomniałam napisać że Mai dziś posmakowała sama woda:) hmmm bardzo dziwne Justi no niezła historia z Tośką he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w końcu ściągnęło mi filmik Iwki :) Ania jest prześlicznano i teraz to już się zacznie zobaczysz sama he he. Ja to już czasami mam dość :) Krzysia niestety nie mogę włączyć, ściąga ponad godzinę i wyskakuje jakiś błąd. Nie wiem o co kaman :( Silie Patryś wygląda na ANIOŁKA - dosłownie taki grzeczny, ułożony mały gentelman :):):) Przeuroczy a i pięknie stoi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silie Że też masz jeszcze chęci i siłę na opiekę nad innymi szkrabami. Ja to mięczak jestem, sama padlabym pewnie przed ich pierwszą drzemką hehe ;-) niech moc będzie z Tobą A propos myślicie czasem o baby story 2..? Jak patrzę jaka Tośka jest cudna to trochę mi szkoda marnować jajeczka ;-) a z drugiej, pewnie kolejne bebe byłoby za jakieś 2lata kiedy Tosia większa. I wtedy nachodzi mnie myśl że dopiero co zacznie się wiecej luzu i wolności a tu znowu od początku...antałek przypadkowo ale chyba dobrze to rozegrała z drugim dzieckiem teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×