Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

rzeczywiście, śliczne okładki. fajny pomysł ma kobitka w ogóle :-) szkoda że mam dwie lewe ręce jeśli chodzi o szycie. nawet z przyszyciem guzika mam problem 8-/ my dostaliśmy okładkę jako prezent na narodziny Tosi z apteki, w której robimy zawsze zakupy (dostaliśmy też i butelkę, i smoczek, jakieś kosmetyki, lunch box). zostawiliśmy tam małą fortunkę więc miło z ich strony. okropną miałam dziś noc. Tośce zrobiło się tak, jak któraś z Was opisywała- budziła się co godzinę z płaczem i jeść. i nie dawała się odłożyć do łóżeczka, od razu pobudka i płacz. jestem wykończona. o 5.30 już się poddałam i zrobiłam jej butelkę bo w piersiach już nic nie było i do tego strasznie poraniła mi brodawki.koszmar jakiś.wydoiła całą już myślałam, że pośpi min do 8.00 ale gdzie tam. po 1,5godz znowu ryk. nie wiem co to było. mam nadzieję, że dziś się nie powtórzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam i czytam i tak sie zastanawiam która z nas pierwsza pochwali się ząbkiem u swojego szkraba, Justi nie uważasz że może to ciągłe "cycanie" i budzenie się może być początkiem ząbkowania ? Nie wiem jak u mnie będzie ale Natka coraz mocniej mnie "ciągnie" i "ściska", niejednokrotnie krzyknęłam z bólu i ... zaskoczenia bo ona zawsze delikatnie piła, od samych narodzin, nie miałam problemu z piersiami. A teraz robi sie troszkę marudna, w ciągu dnia nie śpi lub śpi mało i gryząc gryzaki krzyczy w niebogłosy (takie to okrzyki złości) Ciekawe.... A tak w ogóle to położyłam ją teraz na macie i zamiast się bawić to ona na mnie sie gapi heh ;) albo na telewizor spogląda ehhh Aaaaa i zaczęła się delikatnie podnosić o czym wcześniej chyba nie pisałam, jak ją karmie to wygina się tak i chciałaby abym ją na siedząco karmiła.... jak łapie ją za rączki również już podciąga sie do góry. Fajnie ale to chyba jednak jeszcze czas na nią. Wczoraj byliśmy z M na zakupach, biegałam po sklepach w poszukiwaniu kreacji, jedna na ślub mojego brata na sobotę a druga na chrzciny Natki za tydzień, udało sie :D ale było ciężko coś powybierać. Nadal pozostaje strój dla Natki do zakupienia, został tydzień, mam jedną opcję, nooo dwie i na którąś muszę sie zdecydować. Chciałabym kupić coś aby założyła teraz na chrzest, i aby zostało jeszcze wykorzystane na Nasz ślub w czerwcu ale czy ona nie wyrośnie hmmmmm chciałam kupić rozmiar 80. Nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justi - może to ten upiorny skok rozwojowy znowu? Ani całkiem się rozregulował zegarek. Budzi się o kompletnie nieprzewidywalnych porach dnia i nocy. Zjada po 60 ml i zasypia. A potem znowu z dwie godziny wyje. Dzisiaj w nocy również. Masakra jakaś. Łączę się z tobą w bólu, chociaż cycki mam całe, bo Młoda już dawno oprotestowała ten sposób żywienia. No ale ściągam pokarm i podaję z butelki, dokąd coś tam mam jeszcze. Ja też pracowałam w rekrutacji :), ale to było 4 lata temu. To była moja ulubiona praca :) W życiu bym jej nie zmieniła, bo i kasa była dobra i baaaardzo lubiłam to co robię. Zajmowałam się rozliczeniami i współpracą z prasą (umowy, negocjacje warunków finansowych, rozliczanie, dobór powierzchni i tytułów). No ale przyszedł kryzys... Ze stu osób w firmie zostało niespełna 30. Na mnie też padło... No i się przekwalifikowałam ;), bo nie mogłam znaleźć przez 2 miesiące pracy w starym zawodzie, a nie mogłam sobie pozwolić na bezrobocie. Z księgowością to jest tak, że praca jest, to fakt. Bezrobotna raczej nie będę. Ale rozpiętość zarobków jest ogromna i zależna bardziej od firmy niż kwalifikacji. W zasadzie "szeregowa" księgowa (nie mówię o samodzielnej czy głównej, bo na to trzeba mieć papier) o przeciętnym stopniu specjalizacji (zawsze jakiś temat jest człowiekowi bliższy albo ma większe doświadczenie z nim związane) może zarabiać od 1200zł do 6000zł netto. Kryzys zbliża niestety zarobki w stronę pierwszej wartości, czyli właściwie bezrobocia... A na jakiś większy rozwój to raczej teraz czasu miała nie będę i z "szeregu" nie wyjdę prędko... Tak więc rozważam zmianę na coś innego, bo nawet średnia tego przedziału to marne pieniądze przy dziecku... Kupiłam już ten szampon Elseve co polecałaś :) Dla pewności wzięłam też odżywkę. Jest jeszcze jakiś zielony wariant, ale nie doczytałam czym się różni, bo się spieszyłam. Pierwsze mycie zaliczone ;) Dziewczyny, muszę się pochwalić, że wczoraj nastąpiła inauguracja kubeczka z dziobkiem :) I powiem wam, że Ania zaskakująco dobrze sobie z nim poradziła. Po 10 minutach już ładnie z niego piła. Dzisiaj znowu jakby zapomniała, ale daję jej szansę samodzielnej nauki :) Fajną miała minkę, takie zaskoczenie "o rany, leci z tego..." :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela1314
Iwka- a jaki to konkretnie kubeczek? Bo ja zmienilam juz nawet herbatke na jablkowa z melisa i koprem wloskim ale nadal nie chce pic:/ Samej wody to juz absolutnie nie chce. Moze tez musze sprobowac z kubeczka hmm... Ja po macierzynskim do pracy nie wracam, bo nie ma juz gdzie. Caly czas sie zastanawiam, szukam pomyslu na swoj biznes, jakis pomysl na zycie, sama nie wiem. Lenka zjadla dzis marchewke z ziemniaczkiem, wczoraj jablko, wiec jak narazie rozszerzanie diety idzie gladko:) Bardzo podobaja mi sie rajstopki (albo to byly skarpetki) dla malej, takie co na stopkach maja jakby baleriny, ktoras z dziewczyn chyba wstawiala zdjecie swojej cory, ktora miala takie rajstopki. Niestety pytalam w sklepach kilku i nie bylo:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas temat zębów jest na tapecie od co najmniej 2tygodni. Nie wiem czy to zęby teraz czy nie ale fakt że zaraz mi glowa pęknie bo mała sie drze już od 1,5godz. od jakiegoś czasu pojawiły się łzy,więc całość jest jeszcze bardziej dramatyczna. Ten wrzask wygląda mi kurna na kolkowy tyle że po czym??? Nic takiego nie jadłam dżizas. Iwka Pożycz stoperów bo zaraz mnie szlag trafi...jeśli to faktycznie skok 19tygodnia który zaczął się już teraz i potrwa kolejne 3tyg to dziękuję serdecznie..wypisuje się z macierzynstwa na ten czas. Idę łyknąć tabletki od bólu głowy zanim mi eksploduje od tego wrzasku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nela, to ja mam full takich skarpet, ja co prawda dostałam zakupione w irlandii ale widziałam takie w rossmanie kiedyś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Padła ze zmęczenia płaczem... A iwka- zdaje się że u mnie zaczęly sie pociążowe zmiany hormonalne bo cera mi się zmieniła (tlusta i prychole jak u małolaty) i włosy niestety lecą jak z mojej suni na wiosnę :-( obawiam się że elseve nie pomaga mi na taki hardcore. Mam wyrzuty teraz że naraziłam Cię swoją radą na koszty jeśli ci szampon nie pomoże :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na wypadanie włosów, ja nie mam co ptrawda tego problemu, moze na razie ale moja siostra miała i używała co drugie albo 3 mycie szamponu derkos czy jakos tak i pomagał bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nela - ja mam taki kubeczek: http://www.mamabebe.pl/product-pol-13017-Kubek-niekapek-6m-150ml-pomaranczowy-21-871.html w wersji 6+ z kauczukowym dziubkiem. Jest fajny, bo łatwo maluchowi chwycić cienkie uszka i dodatkowo ma chropowatą powierzchnię więc nawet mokry nie wyślizguje się z łapek. No i mały, większość dostępnych ma pojemność 240 ml. Można też regulować przepływ (mocno trzeba ssać albo lekko), co też może pomóc Lence. Kolor ja mam czerwony, bo Ania najbardziej reaguje na taki, więc chętnie wyciąga rączki do tego kubeczka. Nawet jak się nie napije od razu, to w zabawie w końcu jest szansa że załapie, bo przecież wszystko pcha do paszczy :) justi - kurza melodia, to może coś jednak Tośce jest??? Taki płacz łzowy to poważna sprawa... Słyszałam, że można dać maluchowi kostkę lodu zawiniętą w szmatkę do ssania. Jeśli to zęby, to pomoże. Jeśli coś innego to nie. Sama nie wiem... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za radę, spróbuję z kostką na wszelki wypadek. Aczkolwiek podejrzewam, że to chyba brzuszkowa sprawa, bo i kupy od wczoraj njet. Zrobię jej butelkę z hepar mam nadzieje że jej pomoże pozbyć się balansu Patrzę tak na nią kiedy koło mnie teraz leży i nie widzę ciemiączka przedniego. Do licha przecież chyba jeszcze jej się nie zrosło...?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula prawdziwy dżentelmen z tego Twojego Synka :) super wyglądał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka, fajny ten kubek też go kupię młodej bo smoczek został oprotestowany więc może kubeczek da radę a skoro z niego nie leci strasznie szybko to może , może :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Właśnie wróciłam od neurologa. Mały ma lekkie napięcie miesniowe ale wystarczy ze będziemy w domu z nim ćwiczyć nie trzeba chodzić na rehabilitację. Mój to mały śmieszek sie zrobił. Dzis smial sie na glos a ja i M razem z nim. Płaczu nie ma wcale. Nawet sobie nie wyobrażam 2 godzin darcia sie. Współczuje. Czasem marudzi ale wystarcza ręce i cisza. Teraz siedzi w lezaczku i zaciesza sam do siebie. Wydaje mi sie ze marudzi czasem bo go dziaselka swedza. Musze mu gryzaczek kupić. Ja do pracy wracam w lipcu ale jeszcze sie zastanawiam bo jak mi dadzą 1200 to nie wiem. Wyplata M wystarczy. Tylko ja nie będę miała swoich pieniędzy. U mnie w mieścinie to tylko po znajomosci. A siedzenie i wklepywanie faktur to nie jest az takie ciekawe. Więc ja z kariery zawodowej nie rezygnuje. Mam skończone studia na Warszawskim ale tylko chyba dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
assiula - ale gościu! :) I jakie ma rzęsy :) titucha - z tego kubeczka to mam wrażenie że jak z cyca leci jak się koreczek dociśnie. Po sile zasysu dziecięcia wnioskuję. Ja musiałam poluzować, bo Anulę nerw targał ;) znam ten szampon, to jest Vichy Dercos amineksil. Używałam, ale wówczas stosowałam też tabletki z cynkiem i takie robione mazidło, bo byłam u dermatologa. Lekarz ocenił, że mam pogorszone przyswajanie cynku, ponoć niektórzy tak mają. Może i racja, a może to ten szampon, bo pomogło sporo. Ale potem zaszłam w ciążę i musiałam odstawić ten cynk. A szampon jest drogi jak pies, tak więc zobaczę na razie Elseve. Podejrzewam niestety hormony o przyczynę, a wówczas to nawet siki świętej Weroniki nie pomogą lane na czerep. justi - spoko. Jak nie pomoże to na pewno nie zaszkodzi ;) nie kosztuje majątku. A ciemiączko jest widoczne (zapadnięte) jedynie przy słabym nawodnieniu organizmu.Ja wtedy daję herbatkę i znowu czacha jest okrągła ;) "szczeliłam" w końcu Mlodej fotki w kreacji chrzcinowej, to jutro może wyrwę kompa mężusiowi i wrzucę cosik :) w czasie imprezy zapomniałam. Zresztą szybko ją rozebrałam z tego ubranka, bo się zgrzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie o te humorzaste hormony mi chodzi- obawiam się że trza to przeżyć, nie ma rady. Mnie elseve przed nimi nie uchronił niestety tzn przed skutkami ich działania na łepetynie. A o ciemiączko chodziło mi w tym sensie, że nie widzę tego charakterystycznego pulsowania Assiula Oj łamacz babskich serc wyrasta pod Twoim dachem. Wydaje mi się, że synek dał Ci już wwystarczająco w kość na początku więc teraz tylko uśmiechy Ci serwuje :-) moja na odwrót ale jestem na 99,99% pewna, że przyczyną są zęby albo wzdęcie, a nie humory. Fajnie że synek już śmieje się w głos. Tosi jeszcze chyba nie do śmiechu, bo podejmuje dopiero bardzo nieśmiałe próby rechotania, które momentami przypominają uwaga...płacz :-) No nic. Ciekawe jak minie noc. Mała prewencyjnie dostała doliprane na noc gdyby tp był ból zębów. Może słoneczko troszkę odpocznie dzięki temu. Też idę w kimę, bo słaby dziś obie miałyśmy dzień. Kolorowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
Assiula ależ przystojniaczek jest z Krystianka, super chłopczyk :) Jeśli chodzi o wlosy to mi też strasznie lecą i już sama nie wiem co mam zrobić ale na pewno zaopatrzę się w szampon proponowany przez Justi. A poza tym chyba zetnę do ramion bo mam już dość tych moich kudłów których wszędzie pełno, a najgorsze że są nawet w rączkach Mai :( Moja też się śmieje w głos i to jeszcze jak. Dziś wpadła mi w histerie (którą ma od kilku dni, więc wiem Justi o czym mówisz i również podejrzewam zęby) więc ja w chwili zwątpienia Viva i tance przed nią he he a jej tak sie spodobało, że ze śmiechu mało nie pękła he he. Ależ to było piękne przeżycie:). Także od jutra zaczynamy taneczny aerobik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula, super wyglądał Twój młodzieniec! Jeja jakie on ma piękne oczy! Ooo, kubeczek fajna sprawa - mój już też nie chce pić nic poza mlekiem - herbatki oraz wody zawsze mu daję przed karmieniem - myśli, że to mleko, ale po trzech łykach się orientuje i robi taką minę jakbym mu podała co najmniej cytrynę :D:D:D No i zaraz jest wrzask, że go niby oszukałam, hehe :) No a jak dalej próbuję mu to podać to zaciska usta na smoczku i nie ciągnie. No ale zawsze tych parę ml się napije... Spróbujemy też z kubeczkiem! Udało mi się dziś z bratową wyrwać do teatru na próbę generalną nowej sztuki teatru z Białegostoku - "Długi Łykend" - taka tam prosta komedia, nic specjalnego, ale zawsze to jakaś rozrywka :D U mnie jeszcze mycie butelek i lulu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka, jak fajnie! Dzięki za pomysł, muszę ze swoim tańców spróbować. On się wspaniale śmieje gdy się do niego mówi niskim tonem, baryton mu się wyjątkowo podoba. Wtedy aż się zanosi od śmiechu. Często więc mówię do niego głosem Świętego Mikołaja, albo wielkiego grubasa :D Lubi też jak udaję szczekanie groźnego psa. Lubi też "straszenie" - robię do niego "buuuuuu", czekam chwilę i się uśmiecham - wtedy on najpierw robi wielkie oczy a potem w śmiech. Oj wesoło jest z takim maluchem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula Super elegant :) naprawdę czruje dookoła ;) Opowiadcie jak się śmieją Wasze dzieci, to moja śmieje się w głos jak udam zdziwienie albo ja sama się śmieję w głos. A co do marudzenia to moja od świąt wieczorem dwie godziny kwęka non stop... nie wiem czy Jej zęby wieczorem rosną :) ale nie płacze tylko tak sobie biadoli. Jak odejdę na metr to wpada w histerię także ostatnie 2 godziny przed spaniem muszę się prężyć i wymyślać śpiewy i tańce żeby spokój był. Po prostu chyba zaczyna być zmęczona i tak czeka na kąpiel i sen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Krystian duże oczy ma po mnie. Tylko nie wiem po kim ma niebieskie. Hehe.Jak sie urodził miał ciemne. Kurcze tez pomyślałam ze mi mój dał popalic na początku ale teraz sobie tak myśle ze wasze są starsze i może i mnie ataki histerii czekają. Mój miał jeden - u lekarza jeszcze nie widziałam takiego płaczu i nie można było go uspokoić nawet na rękach. Wtedy stwierdziłam ze mój to nie miał nigdy kolki. Tak sie darl ze az strach. Trwało to az 10 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula Swoje przeżyłaś, teraz pewnie zamienił sie w aniołka terlikula Moja za to dla odmiany również bo przecież była ostoją spokoju i zadowolonego dziecka też zaczyna kwękać, a raczej ryczeć i wyć, wczoraj dwie godziny baaaa nawet trzy próbowaliśmy ją uśpić a chociażby uspokoić wieczorem... nawet na rękach płakała... brzuszek miała miękki, kupka zrobiona w ciągu dnia więc to raczej nie to... czyży ząbki ? muszę kupić coś na ząbkowanie bo jak tak dalej będzie to wyglądało to osiwiejemy a przyznam że dziewczyna ma płuca i potrafi krzyczeć, zwłaszcza ze dziś z rana po przebraniu i porannej toalecie też było to samo, tym razem na szczęście pomogła suszarka i Natka zasnęła bo wczoraj nawet suszarka nie dawała rady jej uspokoić. Teraz śpi, moja mama w drodze do Nas a ja mam iść do kosmetyczki paznokcie założyć... ale nie wiem jak mama da sobie z nią radę :( mam nadzieję że atak histerii był chwilowy. Przeraża mnie to bo jutro ślub mojego brata, mamy być z M świadkami a znając życie Natka da koncert w kościele :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik - z kim zostawiasz Kornela jak wychodzisz? Bo o ile pamiętam to twój mężczyzna często w rozjazdach? Ja usiłuję czasem M zatrudnić ale od czasu jak zajmowanie się dzieckiem wymaga nieco więcej finezji wymięka. Tak więc wychodzę sama coraz rzadziej, głównie nocami he., he ten szampon co Justi poleca właśnie reklamowali w Biedronce po 10,99. Co do śmiechu to moja wydaje dźwięki bardziej jak ochrypły osiołek ;) najczęściej jak ją tak jakby podrzucam do góry albo udaje że zjem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka ja na razie urzeduje w wawie bo moj ma jeszcze jeden dlugi wyjazd, wiec szkoda zebym sama w gdyni siedziala. Takze tutaj to ja mam mame w tej samej dzielnicy, ktora popoludniami jest wolna, wiec korzystam :) ale jak M jest to tez mlodego z nim zostawiam - moj M tez tak woli niz jak mu patrze na rece :) i oczywoscke nie jest wprawiony wiec wszystko robi powoli, ale ostatnio mi sie dlugo zeszlo u fryzjera i nawet sam mlodego wykapal. Jest swietny w zabawianiu, w uspokajaniu - gorzej mu ida czynnosci praktyczne- przewijanie, przebieranie - ale tez sobie radzi. Najwazniejsze, ze ma checi i ze sam sie do tego rwie :) cale szczescie, hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak czytam o waszych krzyczacych dzieciach to eie troche boje bo jak o czyms piszecie to moj to ma z jakims 2-3 tyg opoznieniem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela1314
Iwka- sprobuje ten kubeczek, bo Lenka jak widzi butelke to usmiech na twarzy od razu sie pojawia, a po kilku lykach jak zorientuje sie ze to herbatka to krzyk straszny.Miejmy nadzieje, ze kubeczka nie bedzie kojarzyc tez tylko z mlekiem:) Lenka wlasnie zasnela, sprobowala dzis lyzeczke kaszki mleczno-ryzowej, tak smiesznie cmokala:) Ja nie za bardzo mam z kim zostawic mała, bo zarowno moja mama, jak i tesciowa pracuja, wiec Lenka wszedzie z nami jezdzi, i do znajomych i na zakupy:) A co do napadow histerycznego placzu, to od jakiegos czasu u nas jest tak samo, moze faktycznie zeby powoli zaczynaja pracowac. Zwlaszcza w poludnie. Kupie jej zel na dziaselka, jesli placz minie to bedzie oznaczalo, ze zeby ida.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam, paznokcie zrobione, Mała dała radę z mamą a raczej mama z Małą, ale Natka znów wpadła w przerażający krzyk, nie mogłyśmy jej opanować, w końcu padła ze zmęczenia :( Oczywiście w przychodni wszyscy lekarze mają dziś komplet pacjentów a Natkę musi ktoś osłuchać ona NIGDY się tak nie zachowywała... nie mam pomysłu co jej dolega, dałam kropelki na brzuszek bo strasznie się prężyła więc może ostateczne to brzuszek ale nie jestem pewna, coś ją na pewno boli.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia Z Twojego opisu Natalka zachowuje się identycznie jak Moja córka. Wczoraj zalliczyła jeszcze jeden taki napad wieczorem i zasnęła na siedząco w moich ramionach. A potem jej przeszło. Dostała lek przeciwbólowy na noc, m wylądował na kanapie w salonie a tośka ze mną w łóżku i noc minęła spokojnie. Dziś jest wielką przylepą nie pozwala się zostawić samej. No i woda pomogła, kupcie wyszły ale nie wiem co o nich myśleć bo dziwne jakieś...jak na razie tylko lekkie popłakiwania w ciągu dnia. Naczytałam się wczoraj w necie o ząbkowaniu ale dalej nie jestem pewna. Na wszelki wypadek gryzaczki chłodzą się w lodówce i żel w użyciu (a propos nela ten żel przynosi tylko chwilową ulgę za bardzo bym na niego nie liczyła) Agnieszka skoro u Ciebie też podobne sytuacje z córa wiec może te nienormalności normalne są...? Iwka Czemu więc nie chcesz wrócić do rekruterki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
W czwartek mamy szczepienie więc dokładnie podpytam pediatrę o co chodzi, bo czasami brak mi już sił. Ogólnie z pogodnego dziecka stała się marudnisią więc to może faktycznie zęby?!Sąsiadki synek jest młodszy od mojej (on ur. 19.12.12) i już 2 ząbki wyszły. sama nie wiem co o tym myśleć, ale brak mi mojej pogodnej Mai :( Fajna praca w rekrutacji, też bym się chyba w takiej odnalazała. Ja pracuję na stanowisku kierowniczym w jednej z sieci handlowych więc Wam troszkę zazdroszczę, bo wiecie jak to praca z ludźmi - klientami. Swego czasu prowadziłam też szkolenia i bardzo byłam z tego zadowolona ach chyba mogłabym się tym zajmować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Współczuję tych napadów płaczu. U nas tylko wieczorem ale to nie Kolka. Czasem bardzo energicznie i ze straszną złością wkłada rączki do buzi tak jakby chciała całe połknąć. Dziś moja Kruszyna skończyła cztery miesiące. I dziś byłyśmy w Szpitalu w Lublinie na konsultacji z tym naczyniakiem i podobno to może być coś innego. Może nie jakieś groźne ale straszą że może do końca życia nie zniknąć :( jedynym wyjściem będzie laser. Teraz do połowy maja podobno mi to zdiagnozują a potem mamy jechać do Centrum Zdrowia dziecka do Stolicy. Nie wiem sama ale już odliczam pieniążki na ten laser.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×