Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 1000mysliwglowie..

decyzje, decyzje (o ciazy)... pogubilam sie :(

Polecane posty

Gość Jaki różny jest ten świat
czytam ten temat i zadziwia mnie :) Ciekawi mnie, jak to jest mieć tak silny instynkt, by chcieć trzecie dziecko albo więcej. Ja instynktu nie mam w ogóle. Nie będziemy mieć więc z mężem dzieci, bo to nie jest rzecz do ryzykowania (a może pokocham? a jak nie?). Ale jak czytam taki temat, to czuje fascynacje, co takiego jest w tych dzieciach, że ludzie tak ich pragną :) Dobrze, że ktoś jeszcze rodzi wiele dzieci :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majoweczka:) no wlasnie cos ta spiralka co mam za dobra jest bo nie chce zawiesc ;) choc po cichu przyznam ze czekam na @ 4 dni i cisza ;) ale nie mam co sie nastawiac pewnie i tak sie pojawi :) teraz wolalabym zajsc w ciaze po wyjeciu spiralki, zeby problemow zadnych nie bylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
one sa w cipeczce - ciekawy nick ;) mysle, ze to bedzie najlepszy sposob jaki teraz zaproponowalas/les :) jaki rozny jest ten swiat - i decyzja nalezy do ciebie, ja ja szanuje:) mam pare osob w pracy, z wyboru bezdzietnych, sa swietni, dobrze im sie zyje i sa szczesliwi a co w dzieciach jest? hmm...kiedys dla mnie dzieci = placz, glupie pytania, pieluchy, ograniczenie, generalnie balam sie dzieci teraz? chyba nie ma nic najwspanialszego gdy przychodzi do ciebie maly czlowiek dla ktorgo jestes wszystkim i mowi ci do ucha ' mamusiu, kocham ciebie' kiedy zagubiony w grupie innych przedszkolakow szuka twojego wzroku aby dodac mu otuchy - bo wie, ze na ciebie zawsze moze liczyc no i wszystkie 'pierwsze' momenty, pierwszy dotyk, pierwszy usmiech, pierwszy uscisk, pierwszy krok, ale jest jeszcze inne uczucie ktor dla mnie jest nieprzecietne - gdy patrze na meza i zastanawiam sie jak niesamowite jest to ze nasze dzieci to jest On i Ja w jednym... nasza milosc wiem wiem... brzmi jak z jakiegos harleqina hehe :D ale co tam troche romantyzmu tez w sobie trzeba miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1000mysliwglowie musisz byc naprawde swietna kobieta :) chcialabym i ja poczuc to wszystko w najblizszym czasie :) milego wieczorku, bede tu zagladac:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczynki ja mam 36 lat i dwójkę wspaniałych dzieci,córcie 13 letnią i synka 3 latka. Też baaaardzo pragnęłam trzeciego dziecka,bardzo chciałam poczuć je w sobie,ruchy,karmienie piersią itd.Ale baliśmy się czy podołamy,chyba los zdecydował za nas,myślę,że jestem w ciąży,są to oczywiście moje podejrzenia,ale boję się zrobić test.Nie wiem ile kresek chciałabym zobaczyć.Ale tak w duchu mam nadzieję,że będą dwie.Najgorsze że zdaję sobie sprawę,że nie zostało mi już dużo czasu,lata lecą potem to już będę niańczyć wnuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akwamaryna :) dziekuje [troszke sie zawstydzilam ;)] mysle, ze jestem bardzo przecietna:) Kitka35 :) witaj oh, no to zycze 2 kreseczek z calego serca!!! a jezeli nie bedzie (choc w to nie chce wierzyc) bedziesz probowac dalej???? powiedzialam dzisiaj mezowi, ze 20 kwietnia mam wizyte na usuniecie spiralki, zatkalo go troche hehe nie spodziewal sie, ze tak szybko podejme te decyzje ;) ale dzisiaj wieczorem to on mnie pieknie zaskoczyl, przyniosl koperte z listem. niby zapieczetowanym, z pracy.. mowi do mnie otworz bo ja sie boje jejku.. otworzylam a tam list od dyrektora o podwyzce :D hehe, patrze na niego a ten juz nie mogl wytrzymac ze smiechu kochany urwis ;) zrobil mnie w 'bambuko' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje autorko a miłe słowa,ale jak nie udało mi się tym razem to już więcej staranek nie będzie,mój mąż nie jest przekonany do trzecigo dziecka a teraz to byłaby poprostu wpadka.Może tak miało być.A tobie tylko pozazdrościć tak kochanego męża.BUZIAKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kitka35 :) kiedy zrobisz test? i jakie masz objawy :) a co do mojego meza:) tez ma swoje za uszami ;) wiadomo - nie ma idealow ale trzeba zaakceptowac niektore wady i skupiac sie na zaletach :) on wytrzymuje ze mna - chwala mu za to hehe bo ja latwa w obsludze nie jestem ;) inna sprawa, ze jestesmy przyjaciolmi od 15 lat... malzenstwem od 3 :) wiec rozumiemy sie dobrze a co najwazniejsze mamy jednakowe patrzenie na przyszlosc i wspieramy sie w marzeniach - to duzo daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o objawy to spałabym cały czas, jestem cały czas zmęczona,i jeszcze mam nudności.Ale brzuch boli mnie i nie wiem już co mam myśleć.Chyba jutro zatestuje,ale chyba wole żyć z nadzieją jeszcze troche,bo jak wyjdzie jedna kreska,smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akwamaryna to kupuj kwas foliowy. Jak wcześniej pisałam warto brać go wcześniej. Kitka witaj! Dać znać jaki wynik ;) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ale super topik jesli mogę to się dołączę.Mam podobny problem co autorka topiku z tym ,że jestem chyba rok starsza i syna co kończy w lipcu 18lat .W marcu dokładnie 26 poroniłam w 6.5 tc bardzo to przeżyliśmy razem z moim m ,teraz muszę odczekać 1 miesiąc i naprawdę nie wiem co mam zrobić ,znowu mam 1000 myśli i wielką obawę ,że kiedyś będę żałować tego ,że nie mam drugiego dzidziusia tylko pytanie czy się uda w końcu lata lecą .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m1973 witaj:) zapraszamy zapraszamy :) wiesz... ja tez sie boje, pewnie, a jakze! i to bardzo boje sie i mowie sobie.. przeciez masz dwojke zdrowych dzieci.. a co jesli teraz bedzie cos nie tak? po co ci to? ale tak nie mozna:) tlumacze sobie, ze przeciez dlaczego cos mialo by byc nie tak?? trzeba patrzec pozytywnie takie samospelniajace sie proroctwo pewnie, ze jestem w troszke innej sytuacji, nigdy nie stracilam ciazy, nie wiem jaki strach by we mnie siedzial po takim zdarzeniu, nie wiem... moze juz bym nigdy nie sprobowala? ale tak jak juz kiedys napisalam, zyje sie raz i zycie jest za krotkie by zalowac czegokolwiek - oczywiscie mowie tu o wszystki, co legalne, zdrowe i zgodne z umiarem :P hehe ja sie cos kiepsko czuje, drugi dzien mnie mdli rano, boje sie, ze przyplotal mi sie jakis wirus zoladka, bo mlodszy mial wczoraj jakies problemy... haneczka:) kupilam kwas foliowy, pierwsza tabletka wzieta okej dzisiaj mam urwanie glowy, 2 dni olewania obowiazkow :P i mam co chcialam, musze dokonczyc projekt bo dzisiaj ostatni dzien a ja sobie pobimbalam :P odezwe sie pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej m1973 witaj! Jesteśmy równolatkami i mamy podobne przejścia za sobą. Będziemy się wspierać :) We mnie również siedzi strach, kłębią mi się myśli co będzie jeśli dziecko będzie chore. Wiecie ja jestem pedagogiem specjalnym. Dość długo pracowałam z dziećmi niepełnosprawnymi i to dodatkowo obciąża. Wiem, że wiek nie jest tutaj wyznacznikiem, że chore dziecko może urodzić każda kobieta niezależnie od wieku ale myśli pozostają.. I mam dokładnie jak Ty 1000mysli-zastanawiam się po co mi to? U mnie usunięcie ciąży ze wskazań medycznych nie wchodzi w grę. Tak sobie myślę, że to chyba normalne, że się zastanawiamy a nie idziemy na żywioł...? Kobietki ja też dziś mam dużo pracy ;) znikam ale zajrzę później miłego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też zajrzę póżniej bo jutro urlop więc muszę nadgonić z robotą pa pa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od dwoch tygodni motam sie z jedna sprawa i juz mnie w srodku trzesie... ale staram sie, na spokojnie - bo i tak ja juz nic nie zrobie. wiec nie ma sie co denerwowac, trzeba czekac a czekanie moze potrwac tygodnie uhhh... gleboki oddech nie dostalam waznego listu, ze skarbowki, kwestia finansowa dzwonilam i, ze niby inny list zostal wyslany miesiac wczesniej (nie wiem o co chodzi bo nigdy go nie otrzymalam) a ja sie nie odezwalam i teraz dostaniemy 'po dupie' czyli po kieszeni ale halo! nie dostalam listu wiec otrzymalam odpowiedz - prosze udowodnic ze pani listu nie trzymala no to ja odpowiadam - prosze udowodnic ze list wyslaliscie! i teraz zbieranie wszystkich dokumentow z 18 miesiecy, wyciagi bankowe (no bo przeciez ze skarbowka nie wygrasz) wszystko wyslane i co? zero odpowiedzi, cisza... nawet echa nie ma no to dzisiaj juz wysylam zazalenie zazalenia do prezesa mam nadzieje ze sie wszystko wyjasni bo grozi mi to zabraniem dzieci z ukochanego przedszkola (a ja bym musiala sobie znalezc inny etat- ale o siebie sie nie martwie, jestem jak kameleon, wszedzie sie dostosuje) natomiast dzieciaki tak kochaja swoje przedszkole rano banany na buziach bo znowu ida sie bawic ahh... przykro mi sie robi na sercu ale ok, nie stresowac sie czekam do konca miesiaca oby sie wyjasnilo wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1000mysli mój mąż często "walczy" ze skarbówką i jeśli dobrze pamiętam jest coś takiego jak "wyrażenie czynnego żalu". Za dobrze nie wiem o co chodzi bo ja w tym temacie nie halo ale wiem, że pisze się wtedy takie pismo, które zaczyna się od słów "w związku z zaistniałą sytuacją...wyrażam czynny żal". Może to coś da Powodzenia 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haneczka dziekuje 🌼 ja zaczelam od ' chcialabym zlozyc zazalenie..' :) podobnie ;) i w jednym i w drugim zal mi ojjj zal :D pozytywne myslenie wszystko odmieni:) caly czas mi niedobrze :/ hmmm moze jak zjem obiadek na przerwie to mi sie polepszy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1000mysli...a może, może te decyzje za późno ;) ja nie cierpię urzędów, często mąż mnie wysyła bo jakimś cudem udaje mi się załatwić coś co On uważa za ciężkie ;) czasem niewiedza pomaga :) robię zdziwione i smutne oczy: oj, nie wiedziałam, nic mi mąż nie mówił i jak to teraz rozwiązać... w dodatku jestem blondyną :p w nosie mam co tam sobie o mnie myślą, ważne by popchnąć sprawę ;) ale gdybyś mnie widziała jak się wybieram np do us czy zus... mąż robi mi listę co gdzie i jak... cóż...człowiek nie może znać się na wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe :) no niestety w moim zwiazku to ja jestem od wszystkich papierow :) ale mi to nie przeszkadza takie wyksztalcenie i takie zamilowanie jestem niepoprawnie zakochana w dokumentach ;) ale nienawidze jak ktos mi wmawia, ze czarne jest biale czli jak teraz ;) zrobili ze mnie idiotke a przeciez to nie moja wina ze list nie dotarl :) a co do decyzji;) no tak... nie ukrywam, ze bylo by ciekawie ale nie doszukuje sie niczego mam rok czasu spiralke i zadnej wystaranej wpadki sie nie udalo dokonac ;) po prostu sie spoznia, a czemu by nie taki okres ma kaprys a niedobrze mi pewnie przez wirusa jakiegos :) ja juz na dzisiaj skonczylam swoje obowiazki :D teraz zostalo mi 1.5h siedzenia i udawania jaka to ja jestem zajeta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poinsettia
Autorko, co prawda ja jestem duzo mlodsza i nie jestem w stanie doradzic, ale moja mama byla w podobnej sytuacji. Chciala ale nie zdecydowala sie bo uwazala ze jest za stara. I bardzo bardzo zaluje, ze sie nie zdecydowala na trzecie (albo i na czwarte :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poinsettia 🌼 dziekuje z dnia na dzien coraz bardziej sie utwierdzam w swoim postanowieniu ha! nawet jak moje urwisy przekraczaja linie bycia dzieckiem/ a diablem ;) - mowie sobie chcesz trzecie? uporaj sie z dwoma :D i jakos wszystko mija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki zrobiłam HCG wynik to 5557,znaczy jestem w ciąży,jeszcze to do mnie nie dotarło,ale troszkę się boje.Mam nadzieje że będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kitka35 !!! oh jak bym cie wysciskala :* bedzie dobrze!! musi byc masz dwojke juz to i z trzecim dasz rade maz juz wie? a czy moge sie spytac jak to sie stalo, ze wpadliscie??? takie fatum kochana 🌼 mi sie juz okresspoznia ponad tydzien ale zrobilam test i jest negatywny wiec po prostu jawne spoznienie 😡 no i tak to jest jak sie czlowiek uprze na dobrej jakosci spiralke [wali glowa w mur] ;) u nas dzisiaj luzy w domu, ja malowalam sciany pokoju u starszaka, dzieciaki mialy pizze na obiad ;) zaraz jedziemy do sklepu :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadłam ponieważ odstawiłm pigułki,po pierwszych krwawiłm,po drugich strasznie puchły mi nogi i ręce.Chciałam założyć spiralke,ale wiesz to kosztuje.No i poniosło nas :-) ze dwa może trzy razy.Ciąg dalszy już znasz,wiem stara dojrzała kobieta,a tu taka wpadka.Widać los zadecydował za nas,bo my nie umieliśmy się zdecydować.A przed zajściem w ciąże z moim drugim dzieckiem też miałam spiralke i po wyjęciu udało się w drugim cyklu,także trzymam za CIEBIE kciuki BUZIAKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kitka :) wpadka nie wpadka los tak chcial 🌼 ja sie bardzo ciesze (bo gdybys nie chciala to bys rozpaczla ;) a ja czuje cicha radosc od ciebie :D ) po cichu zazdroszcze ;) al rozsadek mowi, ze nawet w mojej sytuacji teraz lepiej bedzie zajsc PO usunieciu spiralki bo po co komplikowac sytuacje ;) no ja mam bardzo nieregularne cykle wiec nawet nie bede probowac ustalac dni plodnych maz sie cieszy ;) nie ma nic lepszego jak staranie sie o dziecko :P co chwila seks i to z kobiety inicjatywy hihi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×