Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ktopytaniebłądzialboinebrednie

Kochający ale wciąż tylko kochanek?

Polecane posty

Nie on ci zafundował, ale ty sama. Mam nadzieję, że ułożysz sobie życie z fajnym mężczyzną, będziecie żyli długo i szczęśliwie aż do wieku 45 lat, kiedy to mąż pozna młodą dziewczynę i cię z nią zdradzi. Bo zło wyrządzone innym powraca. A ty domyślisz się, że ma inną, bo w tym temacie jesteś oblatana jak nikt inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli podsumowując: Jesteś od jakichś sześciu lat z facetem, który ma ustabilizowane, szczęśliwe życie z żoną (i prawdopodobnie dziećmi), a do tego świetną kochankę na boku, która spełnia jego marzenia erotyczne i sprawia, że czuje się młodszy, jurniejszy. Za to Ty, autorko masz 28 lat, od sześciu lat jesteś w związku z facetem, który nigdy do Ciebie nie odejdzie. Zakładając, że będziesz chciała założyć kiedyś rodzinę, daję Ci co najmniej rok na wyleczenie się z tej miłości, pół roku na poznanie kogoś normalnego (jednak im jesteś starsza, tym coraz trudniej znaleźć kogoś "normalnego", bez bagażu emocjonalnego, więc może być trudniej), przynajmniej pół roku na zorientowanie się, czy ten ktoś normalny do Ciebie pasuje. W najbardziej optymistycznej wersji będziesz po 30, kiedy zabierzecie się za hipotetyczny ślub. Nie jest najgorzej, ale równie dobrze możesz kilka lat leczyć się z pana Żonatego, kilka lat szukać odpowiedniego faceta i na dzieci w tym momencie będzie już za późno. A pan Żonaty w spokoju dożyje starości u boku wiernej żony, będzie zabawiał wnuki i doglądał prawnuków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutro bedzie lepiej
fajter- bingo :) nic dodać nić ująć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańcze wiosną
Autorko. A jak Ty sama widzisz swoją przyszłość? Wiesz o tym, że on nie odejdzie od rodziny. Czy masz jakieś plany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *no coment
a może autorka wcale nie myśłi o założeniu rodziny i dzieciach przecież nie wszyscy muszą mieć takie marzenia? może woli mieszkać sama i nie chce z nim być non stop, może pasuje jej to, że on wraca do żony: omija ją pranie, sprzątanie i inne przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktopytaniebłądzii
chciałabym powiedzieć że tak bardzo mu wierzę, wierzę w jego uczucia...A życie w realu pozostaje powiedziałabym stereotypowe- on ma dom i do niego wraca. Nie raz czytałam o takich sytuacjach, że im dalej tym trudniej, to prawda. ...Poznając go nawet nie wyobrażałam sobie takiego obrotu spraw. Nie wiem czy to moja miłość czy tak naprawdę nie mam nic. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktopytaniebłądzii
za egzorcystę na razie podziękuję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×