Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nowomoda

co to za nowa moda,kiedy kobieta, która urodziła dziecko wyprowadza się do mamy?

Polecane posty

Gość nowomoda

szczerze to ja tego nie rozumiem, na 4 ciężarne kobiety w moim otoczeniu, dwie przyznały, że po urodzeniu dziecka wyprowadzają się od męża i idą mieszkać do mamy, żeby mama opiekowała się jej dzieckiem. Co to jest? Ja sobie tego nie wyobrażam! Ona nie umie sobie poradzić? Kiedyś czegoś takiego nie było, kobiety sobie radziły a dzisiaj ... porażka. A w ogóle jak to wyprowadzić się od męża i iść do mamusi, a ten mąż to co? To tylko końc rozpłodowy, który spełnił zadanie i można go wywalić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowomoda
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowomoda
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimma
nie znam ani jednego takiego przypadku szczerze mówiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhajdh
Ja też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowomoda
no właśnie a ja znam już 2, bo ona nie da rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotkiiiii
pieprzyc się umieją i nie potrzebują mamy do pomocy, ale gówniary, a do tego jeszcze narodzą dzieci i narzekają, ze im ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandjjdjnm
takie mamusie to z racji wieku sie wyprowadzaja, sama znam takie przypadki, jak rodzilam na sali ze mna lezały 2 dziewczyny- jedna 19 l., druga-20. obie mieszkaly z partnerami ale zpowiedzialy ze po porodzie na kilka m-cy beda mieszkac urodzicow, zeby pomogli. sadze, ze to wynika z tego, ze tetaz takie maloletnie nie radza sobie z wiekszoscia obowiazków, sa rozpieszczona i nauczone, ze to mamusia robi za nie wszytko. kieedys usluyszałam, jak moja 21-letnia kuzynka powiedziała, ze mieszkajac ze swoim nareczonym nie zmienia sama poscieli, nie myje okien-robi to za nia facet, ona nie bedzie przeciez wykonywac takich ciezkich obowiazków, ehhh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowomoda
zrozumiałabym taką 19 latkę ale te kobiety, o których piszę jedna ma 26 a druga 30 lat!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakaoooa
a w łóżku też mamusia jej pomaga, ale kurewstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowomoda
zrozumiałabym 19 latkę ale te kobiety, o których piszę mają 26 i 30 lat!!! więc chyba nie są to smarkule

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakakak
a 19 latce to co, dziecko z sufitu spadło, rozkładała giry to niech teraz zapierdala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowomoda
no ale 30 letnia kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimma
a bo są 30-to latki o mentalności 15-to latek i tyle. na wiek nie patrz bo niektórzy do końca życia czasem nie dorastają. Bo to mało jest takich starych koni którzy siedzą matce na głowie i ona ich musi utrzymywać z renty/emerytury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMisiaaaa
Po pierwsze rodzilyscie dziecko? ja mialam bardzo ciezki porod. po sama dupe bylam peknieta. do tego depresja po porodowa.... gdyby nie moja mama to nie wiem jakbym dala rade..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowomoda
tylko, że ona w takim życiu normalnym wydaje się osobą zorganizowaną, daje znać jaka jest ustatkowana i jak sobie radzi no a tutaj ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowomoda
mamamisiaaa rodziłam, po wyjściu ze szpitala pojechałam do naszego mieszkania, mąż pracował, owszem, odwiedzali mnie rodzice czy teściowie ale nie siedzieli u mnie 20h/dobę tylko tak ze 3 razy na 2 godzinki przykro mi, że tak ci się stało, naprawdę, ale ona nie może zakładać, że tak będzie miała, ja rozumiem jak się stało coś takiego i wtedy ktoś pomaga, ale jak ktoś normalnie chodzi i wszystko może robić, dziecko zdrowe tylko ta kobieta nie umie przy dziecku no to dziwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimma
owszem -nawet dwójkę urodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowomoda
może to ja się mylę, może to one mają rację, że opuszczają mężów na pare tygodni, miesięcy i idą do mamy po prostu chciałam znać zdanie innych nie mam prawa w sumie ich osądzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia!!!!!!!!!!!!
Z wyprowadzka do mamusi to nie spotkałam się natomiast często jest tak że to mamusia wprowadza się do świeżo upieczonych rodziców by pomóc. Zastanawiam się czy ona bardziej pomaga czy szkodzi. Tego jednak się nie dowiem bo moja mam nie żyje od 25 lat ale pewnie bym nie przyjęła takiej pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMisiaaaa
Gdybym miala lzejszy porod i nie mialabym depresji nawet nie pomyslalabym aby przyjmowac pomoc od mamy.. ale w takej sytuacji Bardzo bylam i bede jej juz zawsze wdzieczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze slysze o tym co Ty piszesz... Ja po drugim porodzie bylam tak obolala , ze nie moglam sie przez pierwszy dzien po przyjsciu ze szpitala z lozka zwlec ( pewnie dlatego , ze szybki urodzilam) Opiekowalam sie noworodkiem normallnie ale starszego synka wowczas 2 - latka rano posylalam do moejej mamy bo nie bylam w stanie przez pierwszy tydzien w ogole nic robic w domu oprocz tzw ogarniecie czyli umycie garow poamiatanie kuchni odkurzenie dywanow. Przy czym to wszystko bylo rozlozone w czasie bo kazda aktywnosc dluzsza niz pol h konczyla sie okropnym bolem krocza. :( Ale zebym szla do mamy na kilka miesiecy? :D Bez przesady, co by wtedy moj mezus zrobil? Kto by go w nocy grzal ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia!!!!!!!!!!!!
A więc właśnie...ja np miała bardzo szybki i łagodny poród. Do tego mąż miał 2 tyg urlopu i dzieckiem zajmował się non stop więc było mi łatwo. Widać wszystko zależy od konkretnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMisiaaaa
moj maz wychodzi o 7 a wraca o 18 wiec praktycznie ciagle go nie bylo. nie mogl wziasc urlopu takiego ma szefa.. a ja nie wstalam calymi dniami z lozka siku raz dziennie jesc nie jadlam dzieki mamie i mezowi z tego wyszlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahhahahahhaha
Jagoda taka jesteś mądra a nie potrafisz sobie sama poradzić z dwójka dzieci...hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicnic
znam taki jeden przypadek, zrobili to z wygody, zeby dziadkowie nie musieli jezdzic itp. Skonczylo sie rozwodem. Ja mieszkalam u rodzicow ok. 1 m-c, bo maz musial sie uczyc do egzaminow i miec spokoj, rodzice maja dom, wiec maluch na powietrzu cale dnie spedzal, wiedzialam, ze to zle ale nie bylo innego wyjscia, bo egzmainy byly ciezkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×