Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hi-za-ga

wdowa

Polecane posty

witajcie kobietki. Aleksandro wiesz ja tak wczesniej tez myslalam nawet chyba pisalam o tym że to mąż powinien był zostac a mnie pan Bóg powinien był zabrac (jesli juz musial kogos) bo mąż by lepiej sobie poradził bo oprócz tego że umiał chyba wszystko z meskich rzeczy zrobic, potrafił świetnie gotowac , lepiej sprzatac, okna zawsze jego były i u rodzicow tez mył, choroby dzieci by go nie przerażały bo to byl chleb jego codzienny, a poza tym lubil ludzi, z każdym czlowiekiem mial o czym rozmawiac i jestem pewna że szybko by znalazl odpowiednia kobiete- chociaż zawsze mowil że nigdy by sie juz nie ożenil gdyby mi sie cos stało, ale na pewno jakies pomocne kobietki by sie znalazły- tak mysle- eh nie bede opisywac bo wyjdzie że ja niczego nie robilam, z nikim nie rozmawialam-choc ja raczej zawsze z boku ale ja dbalam o budzet, rachunki (tu raczej w przeciwienstwie andi do ciebie), zakupy-znaczy liste zakupow bo na zakupy jezdzilismy albo calą rodzinką albo my tylko bez dzieciakow, to mąż nigdy przy sobie kasy nie mial, jak w pracy mieli jakąś skladke to juz byli przyzwyczajeni że przynosił na drugi dzien, ale tak wolał, mówil zawsze wszystkim jak robili podsmiechujki że co z niego za facet bez kasy a on ze smiechem na ustach że kase zarabia aby rodzince służyla, chociaz lubił robic niespodzianki, mowil tylko że np dzis mu karta potrzebna bo musi cos do np auta kupic a przy okazji buch cos dzieciakom i dla mnie. Fajne czasy, pamietam jak wybralismy sie na jakis dlugi spacer a po drodze cos zaczelam stekac ze noga mnie boli on sie zakrecil i chwila moment taxi podjeżdża- pamietam że nie chcialam wsiadac bo spacer to spacer a i dom niedaleko juz byl ale taki wlaśnie moj mąż byl- chyba za bardzo dbal o mnie o dzieci a za malo o siebie. Andi myślę że dużo jest kobietek z Twoich stron - a i nasz ostatni rodzynek cos pisal że z twoich okolic wiec może wy i kiedys dacie rade cos zorganizowac- ja drugi koniec polski wiec mi moze zdjecia choc przyslecie:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnolia42
Witam Andi fajne jest to co napisałaś niewiele o sobie wiemy ale czasami aż za dużo.. Niewiemy jak wyglądamy ale ja zawsze Was wyobraźam sobie jako zadbane babki, choć pewnie bywa różnie, bo sama tak mam . Jak będzie dane nam sie spotkać to super, często bywam np. w Warszawie. Lubię pozytywnych ludzi, a takie jesteście. Lubię tu bywać, choć rodzina i przyjaciele bardzo dbają o mnie. Pomagacie mi konkretnie , bez rozczulania, a to lubię. Konkretne rady. Pozdrawiam i cieszę się że jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Kobiety, Kobiety- nie mówcie, że chcecie niekiedy być na miejscu swoich mężów. Aleksandro- pamiętaj, że zawsze nam możesz wygadać się o problemach wszystkich nawet tych z pracy. Mr.Nowbody powiedz,że facetowi wcale nie jet łatwiej. Wręcz udowodnione jest, że kobiety mają silniejszą psychikę. Wiadomo od reguły są wyjątki. Dolnośląskie to chyba Andi, Magnolia, Kaddarka,Mr.N no i ja. Hi-za-ga i Aleksandra - Górny Śl. Hisako- okolice Warszawy? Ale Smutna - w takich rejonach mieszkasz, że wszyscy możemy tam latem pojechać:)-oczywista, że nie jest to wpraszanie.A tak a propos- Filipinko- W przyszły piątek jadę do Międzywodzia. - to Twoje chyba rejony. Pozdrawiam i dobrego i slonecznego czwartku życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam panie no widzę że im bliżej wiosny tym na forum większy ruch To milo że się tak wspieracie bo to prawda nikt nas tak nie zrozumie jak my siebie I choć wszyscy przeżywamy inaczej czujemy to samo Ja teraz pracuję za granicą chłopcy studiują a to nowy ciuch a to na kino można tak wymieniać wiecie jak to jest pieniądz goni pienądz Nie dość że tęsknie za( żoną )dziećmi to brakuję mi kogoś do pogadania więc odważyłem się tu napisać bo brakuje mi rozmów z kobietą Ja wiem mam przyjaciół znajomych ale oni mają swoje życie i nie mam zamiaru wylewać wszystkich myśli bóli i własnego cierpienia a tu mogę bo wy mnie rozumiecie To tyle co do narzekania Piszecie o dbaniu o siebie ja mam ten problem że żona mnie zawsze ubierała a teraz sam muszę zadbać w co się ubrać I tu zaczynają się schody odkąd pamiętam zawsze po galeriach chodziłem z żoną a teraz poco się stroić jak nie ma dla kogo JA wiem mężczyzna też powinien dbać o siebie ale to wy dbałyście o nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MR.Nobody, sa jednak wyjatki. Moj maz robil dla siebie zakupy sam, i dla siebie i dla synow. Nigdy nie wiedzialam, jaki numer kolnierzyka koszuli nosi, jaki rozmiar skarpetek czy butow. I nadal kompletnie nie znam meskiej numeracji, bo chlopcy teraz - wzorem ojca - kupuja wszystko sami. Natomiast na moje zakupy ciuchowe maz chetnie sie ze mna wybieral. Mial cierpliwosc do chodzenia od stoiska do stoiska, wyczekiwania w przymierzalni. Lubil doradzac, podpowiadac, chociaz nie zawsze nasz gust byl jednakowy i nie zawsze podobalo nam sie to samo. Ale przy okazji tych rozwazan naszla mnie pewna refleksja. Sadze, ze im wiecej mija czasu od smierci meza, tym bardziej zaczynam go idealizowac. A przeciez nie byl idealem!!! To jednak prawda, ze z czasem zapomina sie o rzeczach przykrych (a przeciez i takie w naszym zyciu sie zdarzaly), i pamieta tylko te dobre. I wydaje mi sie, ze to pulapka, przed ktora warto sie jakos uchronic. Chociazby tylko po to, aby to idealizowanie nie mialo negatywnego wplywu na nasze dalsze zycie, np. w przydadku ewentualnych kontaktow z innymi mezczyznami. Obawiam sie bowiem, ze zaden facet moze nie miec u nas szans w porownaniu z wyidealizowanym nadmiernie wizerunkiem zmarlego meza. A to byloby calkiem bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reenka, dobrze zapamiętałaś nasze miejsca zamieszkania. Zdecydowana większość Was pochodzi z dolnośląskiego. Do tamtych stron mam duży sentyment. Pięknie tam u Was! Smutna też mieszka w ładnym zakątku Polski. Nie wiem tylko, gdzie mieszka Filipinka. Międzywodzie nic mi nie mówi. Ja bardzo chętnie bym się z Wami spotkała, ale jak zrobi się ciepło. Oczywiście, zapraszam do Warszawy. Ale jeśli będzie inna opcja, chętnie się dostosuję. Nie miałabym nic przeciwko połażeniu po Górach Stołowych, czy też pożeglowaniu po jeziorach mazurskich. Fajny by też był spływ kajakowy. Jest jeszcze dużo czasu do snucia planów. Co do ubierania się, to rzeczywiście rozumiem, że może to być trudne dla kogoś, kto przez lata zdawał się na gust żony. Prawda jest taka, że sami się nie potrafimy dobrze ocenić patrząc w lustro. W większości sklepów odzieżowych do pomocy zawsze mniej lub bardziej nachalnie wtrącają się ekspedientki, które mogą wmówić wszystko, aby tylko sprzedać daną rzecz. Warto więc na zakupy wybierać się z osobą zaufaną, dobrym przyjacielem, który obiektywnie oceni. Ja czasami robiłam zakupy z synami. Jeżeli zgodnie wybuchali śmiechem na widok mamy "przebranej" w przymierzalni, to wiedziałam, że takiego ubrania na pewno nie mogę kupić. U moich synów jest bardzo zróżnicowana sytuacja: jeden ma dobry gust i potrafi się ubrać, a drugiemu trzeba doradzać i podpowiadać. Męża ubierałam ja, aczkolwiek był człowiekiem upartym i za często nie kupował sobie ubrań. Ubiór jednak świadczy o nas. Dużo może powiedzieć o człowieku zanim on wypowie jakieś słowo. Ale nadmierne strojenie się, jak również abnegacja mówi, ze człowiek ten przeżywa poważne problemy. Ile jeszcze Andi do wiosny, bo może już trzeba zacząć się rozglądać za wiosenną kreacją? Muszę sobie kupić balerinki, ponieważ od 2 miesięcy chadzam do pracy i niewygodnie się przemieszczać na wysokich obcasach. Zapraszam na kawę czarna i bez cukru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha wracając do pytania- Andi14 mniemam że mieszkasz w okolicy Zieleńca bo ja 50 km od Wrocka w twoim kierunku ale widzę że nie tylko my z dolnośląskiego Reenka potwierdzam facetowi wcale nie jest łatwo ja myślę że to zależy od psychiki człowieka Depresja w naszym przypadku będzie nas dopadać i na to nie ma znaczenia płeć Wy po części przejęliście obowiązki mężów a ja żony i trzeba nauczyć się z tym żyć w pierwszych miesiącach żałoby myślałem podobnie dlaczego nie ja tam leżę ale czas robi swoje A wracając do ubierania to żona miała bardzo dobry gust i ubierała nie tylko mnie chłopców też Starszy syn odziedziczył to po mamie a młodszy nawet nie będę pisać i ja też chodziłem po sklepach z żoną i nie marudziłem że to czwarta galeria a Ty nic nie kupiłaś bo dla niej wszystko wiedziałem że zakupy sprawiają jej przyjemność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Kolejny pracowity i bardzo paskudny pogodowo dzień. Rano 0 stopni i mgła, dzień bardzo pochmurny. Słoneczka ani widu ani słychu. Po kątach i na trawnikach jeszcze leży śnieg. Mam nadzieję, że stopi się do kolejnych, zapowiadanych opadów. Do wiosny moje Kochane ( nie licząc dzisiejszego wieczoru) już tylko 19,5 dnia. Mr Nobody, dedukuję, że jesteś z okolic Ząbkowic Śl. Do Zieleńca i na Czarną Górę mimo, że to w przeciwnych kierunkach, mam po około 30 km. Uprawiam codzienne wędrówki po stokach Sudetów i nadmorskich plażach za pomocą monitora i klawiatury. Wstukuję po kolei: Zieleniec, Czarna Góra, Mielno, Kołobrzeg i Świnoujście i podglądam na żywo co tam się dzieje. Dzisiaj np. najładniejsza pogoda przed 20 minutami była w Świnoujściu. Wczasowicze i kuracjusze cieszyli się spacerami po słonecznej plaży nad w miarę spokojnym morzem. Pocieszam się, że w końcu i u nas zacznie świecić słonko. Zapomniała, o jeszcze jednej ulubionej stronie, którą dzięki jednej z nas odwiedzam każdego dnia to żubry online. W zależności od pory doby(czynna 24 godziny) dzieją się tam ciekawe rzeczy. Przychodzi stado żubrów, bardzo liczne stado saren, podchodzą lisy i wilki w nadziei na jakiś lup. Kiedy nie ma zwierząt kamera ustawiana jest na ptasią stołówkę. Mogę podpatrywać ich życie godzinami. Jest też fajna strona Kłodzko.pl a tam podgląd na żywo na miasto z kilku kamer (w zakładce dla turysty). Mam przyjaciół w "moim" drugim mieście Międzyzdrojach , tam wkrótce też będzie podgląd na żywo. Tak, że widzicie, że nie nudzę się sama ze sobą w domu. Pisałam Wam, że mam dwóch przyjaciół; komputer i TV pracujące równocześnie. Jedno oko na monitor a drugie w ekran TV i czas sobie płynie. Oczywiście nie wgapiam się ciurkiem w ich ekrany. Robię jeszcze wiele innych pożytecznych rzeczy. Taki tryb życia wymaga i to pilnie zmiany. Może z wiosnę znajdzie się jakiś wolny sputnik z którym będę podróżować , oczywiście w realu, blisko i daleko. Mam środek transportu i jestem chyba dość dobrym kierowcą z ponad 30 letnim stażem. Ewakuuję się na strony z wiadomościami z kraju i zagranicy. Do zobaczenia. Pozdrawiam przedwiosennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fili-pinka
Witajcie ! Pogoda rano mnie zaskoczyła, a właściwie słoneczko. Jak się obudziłam po 7, to już było, co w tym roku się jeszcze nie zdarzyło. ale ogólnie mimo słońca to było zimno. Dziewczyny, po śmierci męża nigdy nie przyszło mi do głowy, że to ja powinnam tam być zamiast niego. Owszem były między nami rozmowy kilka miesięcy przed śmiercią, ot takie gadanie, nie wiem skąd wtedy taki temat, ale mój mąż powiedział, że chciałby pierwszy umrzeć, że poradziłby sobie ze wszystkim, ale że on musi pierwszy. I ja wiem ,że dałby radę ze wszystkim- pranie sprzątanie, gotowanie, ale psychikę miał słabą, jak większość facetów i on zdawał sobie z tego sprawę. A my kobiety jesteśmy silne, bardziej wytrzymałe na ból, ale też mamy chwile zwątpienia i bezsilności i mamy do tego prawo. A na zakupy to różnie chodziliśmy, czasami całą rodziną, ale wtedy robił się chaos i się rozdzielaliśmy- ja z córką, mąż z synem. Nie wszystko podobało mi się to co mężowi i odwrotnie. On najbardziej lubił chodzić tylko ze mną , we dwoje, a sobie też za bardzo nie chciał kupować, bo twierdził, że wystarczy mu to co ma, nie lubił przymierzać. Natomiast jak ja przymierzałam, to nie miał nic przeciwko i czekał cierpliwie.Fajne to były czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fili-pinka
Hisako, Międzywodzie znajduje sie nad morzem, chyba niedaleko Świnoujścia, ja natomiast mieszkam bliżej Koszalina, ale to jest to samo województwo.Podałam nazwy większych miejscowości, bo bardziej można skojarzyć. Reenko, czy to ten wyjazd z koleżankami, który wcześniej planowałaś. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie przy porannej kawie. Lubie tu zagladac z rana, kiedy jeszcze nie zacznie sie mlyn w pracy, nie zaczna przychodzic ludzie, nie dzwonia telefony i poczytac o czym piszecie. Wieczorem rzadko wlaczam komputer, no chyba ze w weekend. Kupilam sobie wczoraj wiosenne buty. Dosyc wysoki obcas, jasne, kolor morskiej wody. I tak sobie mysle, ze teraz trzeba bedzie kupic jakich dodatek do nich, zeby pasowalo. Kiedys co roku jezdzilam w czerwcu nad morze, bylam takze w Miedzywodziu, o ktorym piszecie. Fajna, mala, spokojna miejscowosc, z szeroka, piaszczysta plaza. Bardzo polecam. Ktora z nas pierwsza zaczyna w tym roku urlop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.Ja uporałam się już po części z moimi pracami remontowymi i jestem z tego zadowolona.Mam tak jak sobie zaplanowałam i powiem Wam ,że marzenia się spełniają,jeżeli tylko chcemy tego. Lubię też mieć ładny bucik we swojej szafie lecz ostatnio dużo chodzę na płaskim obcasie . Sukienka,czy kostiumik i do tego buciki na obcasiku dodają nam kobietom szyku elegancji. Już niedługo wyjdziemy z tych naszych spodni,kozaków,ściągniemy czapy i wtedy pokażemy się w całej naszej doskonałości. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Hurrra! Od kilkunastu minut niebo nad nami zaczyna się przecierać. Widać kawałeczki błękitnego nieba i kilka promyków SŁONKA. Jak ja się stęskniłam za takim widokiem.Czy znacie jakieś zaklęcia, które ten widok zatrzymają na dłużej? Dzisiejszy dzień po raz pierwszy od dłuższego czasu jest tylko mój. Błogie lenistwo. Nawet wypiłam dwie filiżanki kawy. Odwiedziłam męża, zrobiłam zakupy, tak że jutro wolne od sklepów i zakupów. Siedzę w kuchni, przed sobą mam okno i przerażenie w oczach. Jakie ono jest strasznie brudne pod słońce. W pokojach to samo. Nie będę się jeszcze wygłupiała z myciem. Poczekam jeszcze kilka dni aż się nieco ociepli.Planuję na przywitanie wiosny mieć już wszystko wysprzątane a później tylko czekanie na Święta. Muszę Wam powiedzieć, że nie bardzo lubię Święta Wielkanocne. Nie wiem dlaczego nie mają one dla mnie takiej wagi i uroku jak Boże Narodzenie. Tegoroczne będą już czwartymi samotnymi świętami, mąż Wielkanoc spędził już na OIOM-ie. Byłam przy nim każdego dnia i tak długo jak mi na to pozwalał personel. Bywały dni, że po przyjeździe pod dom (musiałam przejechać 15 km) zastanawiałam się jak ja pokonałam trasę. Wierzyć mi się nie chce, że tak bezpiecznie to robiłam. Miałam tylko jedno zdarzenie, że jadący za mną zaczęli trąbić i to przywróciło mnie do żywych i do uwagi nad tym co robię. Myślę, że musiałam wtedy zasypiać nad kierownicą. Ważne,ze wszystko skończyło się dobrze. Dobre duszki czuwały nade mną. Podglądałam dzisiaj zaprzyjaźnione plaże i podziwiałam piękną słoneczną pogodę. Żubry też pewnie poczuły wiosnę i nie ma ich przy paśniku. Piszecie o Międzywodziu a mnie wracają wspomnienia. Całe Wybrzeże zachodniopomorskie od Świnoujścia po Kołobrzeg objeżdżaliśmy co roku w niepogodne dni. Naszą bazą były Międzyzdroje albo Pustkowo. Lubiliśmy wypady na Gosań, do Żubrowiska i w ogóle odwiedzanie miejscowości przy autostradzie słońca. Od czerwca do września urządzaliśmy wypady nad morze na 7 do 10 dni każdorazowo. Jak ja za tym tęsknię. Może w tym roku odważę się na jakiś samotny wypad a może uda się znaleźć towarzystwo na taki wyjazd. Wszystko jest póki co w nieśmiałych planach. Jedno jest bardzo pewne samotność jest do "czterech liter".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie- u mnie też troszkę słońca było. ;) Filipinko to nie jest ten wyjazd z koleżankami. Tym razem powiążę pracę z przyjemnością. Pojadę na kilka dni budynek zinwentaryzować. Wiecie co niekiedy jestem zbyt zasadnicza. Tak mi z tym źle. Nie potrafię z tym walczyć a powinnam. No nic -będę dalej próbować. Tymczasem jutro muszę samochód w środku odkurzyć. Na zewnątrz jest brudny niemiłosiernie. Ale podobno ma jutro padać jeszcze. Też chciałabym już zdjąć te ciemne i grube ubrania. Ostatnio podczas porządków w szafie z butami natknęłam się na czółenka wiosenne i tak zatęskniłam za ciepłem. Ja właściwie dużo chodzę w butach na płaskim obcasie. No ale czasem zdaża mi się założyć wysoki obcas. No i zasadniczo nie lubię kostiumów i kompletów.Właściwie to przeważa u mnie styl sportowy. A na zakupy różnie jeździliśmy:czasem z mężem , czasem ja z córką, czasem mąż z synem. A mój mąż miał taki klasyczno -sportowy styl. Sam się ubierał a- ewentualnie czasem pozwolił sobie modele lub kolory dobrać. A urlop wybieram się w drugiej połowie lipca. Jeszcze nie wiem gdzie pojedziemy. Zobaczymy jak to z cenami będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie przy porannej kawce. Reenka, fajna masz prace, ktora pozwala laczyc przyjemne z pozytecznym. Uwielbiam morskie powietrze. Ten wiatr...ten zapach...tego nie da sie z niczym porownac. Koniecznie napisz jak Ci tam bylo. To malenka miejscowosc, zasiedlana praktycznie dopiero w sezonie letnim. Niewielu wiec spotkasz ludzi. Ale wlasnie ten spokoj i cisza sa urzekajace. Ja w tym roku pojade chyba na Mazury. Jeszcze nie mam skonkretyzowanych planow urlopowych. Ale najpierw lece na kilka dni do Rzymu. Zaraz po Swietach. Sloneczko swieci w okna, naprawde! Wybieram sie zaraz na zakupy, bo dzisiaj przyjda goscie i postanowilam cos upiec. I wcale nie bede sie spieszyc z powrotem. Tak ladnie swieci, ze trzeba sie tymi promieniami slonecznymi nacieszyc. Milego dnia Wam zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALEKSANDRA70
Witam wszystkich,u mnie piękna ,słoneczna pogoda.W pracy trochę się unormowało,ale tylko na trochę i mam wrażenie że to cisza przed burzą.Co do wybierania ubrań to zawsze ja wszystkich ubierałam ,począwszy od męża,poprzez dzieci.Mój najmłodszy kończy jutro 9 lat,tort mam już w lodówce,taki jaki sobie za życzył.Miłej soboty dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Cudny dzień, pięknie słonecznie aż chce się żyć. Żeby jeszcze temperatura drgnęła ciut wyżej. W dzień tylko 6 na plusie w cieniu. Ale po tylu paskudnych, ciemnych dniach to i tak nie byle jaki luksus.Podobno w nocy ma zacząć padać śnieg i tak ma być też jutro. Pożyjemy, zobaczymy. Aleksandro, 100 lat w zdrowiu i pomyślności dla Twojej najmłodszej pociechy. W tą piękną pogodę nakręciłam dzisiaj kierownicą ponad 80 km. Jazda w słoneczny dzień i koniecznie w okularach słonecznych jakie to przyjemne i fajne. Podczas takich podróży zawsze wracają wspomnienia. Wyjazd na słoneczny wypoczynek nad morze, jakąś fajną wycieczkę. Co ja bym dała za taką przyjemność? Wracam prędko na ziemię mimo, że nikt mnie do tego nie przywołuje. Myślę sobie czasami , że może powinnam zacząć myśleć o "siedzeniu na czterech literach" bo i wiek zaczyna na to wskazywać. Jednak w głowie i sercu wciąż jeszcze wiosna, która nie przyjmuje do wiadomości, że już tyle kalendarzy za mną. Nie było mnie pół dnia w domu i teraz najwyższa pora ogarnąć trochę kuchnię i łazienkę no i jeszcze wyniesienie śmieci. Miłego wieczorku w sympatycznym towarzystwie życzę Wam Kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobry wieczór: i tak: Kaddarka gości przyjmuje, Aleksandra sie przygotowuje do imprezki urodzinowej synka, Andi drzemie albo śpi, Mr.Nobody tv ogląda albo "w internecie siedzi" albo pracuje, albo śpi, Filipinka psa wyprowadza albo czyta, albo .. nie wiem, Smutna - mam nadzieje, ze z dzieckiem chorym już nie walczy i spędza nudnie i spokojnie wieczór, Hi-za-ga i Hisako pewnie czytają albo Tv oglądają- żeby nam naukę mądrą dać. magnolia - mam nadzieje, ze spokojnie śpi. Mam nadzieje, że nie gniewacie się za moje przewidywania.? A ja miałam zamiar porysować, ale byłam dzisiaj w mojej wiosce i powiem Wam ,że krokusy zakwitły!!! To słońce dzisiejsze takie zwodnicze było trochę- pomyślałam, że wiosna . I jak zaszło tak zmarzłam, że do tej pory nie mogę odtajać. W kominku napaliłam jak nigdy. W sumie fajnie: jak przyjechałam to przyjechały też moje dzieci do domku. Tak że wszyscy jesteśmy, pies szczeka, w kominku ogień. A mi się oczy zamykają i spać pójdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam panie i naszą pogodynkę - reenke właśnie wróciłem z nart pogoda przepiękna słońce słońce i słońce Dopiero się uczę nie obyło się bez upadków ale co tam wiatr w oczy i właśnie spaliłem sobie kolację i na kogo zwalamy?No trudno nie ma winnych a tylko ja jestem głodny nawet nie pytajcie jak smakowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reenko super mi sie podobają twoje przewidywania, aż sie usmiechnelam i nie moglam nie odniesc sie do tego choc mialam tylko polukac w net i klasc sie spac bo jestem zmeczona. U mnie prawie trafilas bo maly juz niby dobrze i w poniedzialek pojdzie do przedszkola ale jeszcze pokasluje i kichnie od czasu do czasu a ja juz stoje na bacznosc, ale bylam w czwartek na kontroli to juz doktorka nic nie chciala dac bo jest dobrze - oby jak najdluzej bo jak wiecie nie ma nic gorszego jak chorują nasi bliscy. To tymczasem ide lulu- dobrej nocki wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Fajne te przewidywania byly, Rennka, ubawilam sie. U mnie sie sprawdzilo. Goscie byli, upieklam ciasto, podalam kolacje. Fajnie nam sie rozmawialo. Dostalam bukiet slicznych, kolorowych tulipanow. Na dzisiaj zapowiedziala sie bratanica z narzeczonym, rozwoza zaproszenia slubne, wiec ponownie bede miala gosci. Ale z pewnoscia nie za dlugo, bo mlodzi z reguly nie maja czasu i zawsze sie spiesza. Dzisiaj nie ma juz sloneczka, a slysze za oknem silny wiatr. Szkoda. Ale fajnie, ze wczoraj bylo tak ladnie, pierwszy naprawde sloneczny dzien w tym roku. Oczywisice sloneczko pokazalo, jak brudne sa szyby, ale co tam, wazne ze swiecilo. Oby czesciej. Zycze Wam udanej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALEKSANDRA70
Witam,Andi dziękuję za życzenia w imieniu syna.U mnie dziś pochmurno i coś mokrego pada z nieba a wczoraj było tak pięknie.Ale podobno wiosna idzie wielkimi krokami.Też mnie czeka w tym miesiącu jeżdżenie z zaproszeniami na komunie,oj chciałam by mieć to już za sobą.Fajnej niedzieli wszystkim życzę,bo jutro znowu nowy tydzień się zaczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fili-pinka
Witam wieczorkiem ! U mnie dzisiaj słoneczko było przez cały dzień, ale w sumie nie za ciepło, bo wietrznie trochę. Dzień zleciał bardzo szybko, bo gości miałam. Fajnie jak ktoś wpadnie, bo wtedy nie myśli się tak , wiadomo o czym, czas biegnie inaczej. Reenko Twoje przewidywania się sprawdziły- czytałam książkę akurat jak pisałaś, a pieskiem zajął się syn , bo przyjechał, to już wtedy to jego działka jest. A czytam praktycznie codziennie coś, tzn. przed snem, wtedy szybciej zasypiam , bez książki chyba nie byłoby to możliwe. Syn odjechał już , a ja teraz czekam na serial- Przepis na zycie- można się uśmiać z doktorka i Beatki. Zauważyłam , że mamy podobny gust , bo ja też nie lubię bardzo komplecików, garsonek itp.Jakoś się w tym nie widzę . Lubię tak bardziej na sportowo, na luzie. Uwielbiam dżinsy. Miłego wieczorku życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Kochane dzisiaj znów piękny dzień. Po wczorajszej ponurej pogodzie cudowna zmiana. Nie wzięłam się za okna , bo kolejne dni mają być cieplejsze a ja nie chcę się załatwić jakimś przeziębieniem. Dzisiaj mój balkon odzyskał blask po zimie. Brakuje tylko skrzynek z kwiatkami ale i na to przyjdzie pora. Niedziela upłynęła tak jak prawie wszystkie inne od trzech lat. Odwiedziłam męża, zrobiłam mały spacer, pogadałam trochę ze spotkaną znajomą i popołudnie samotne. Telewizja nie zachęcała do swoich programów, więc trochę zaległa prasa, trochę książka i dzień minął. Coś się dzisiaj rozregulowało na naszym forum i wyjdę chyba na pomarańczowo. Mam nadzieję, że wszystkie dzisiaj ładujemy akumulatory widokiem pięknego słonka. Spróbuję jeszcze wskoczyć do nas wieczorkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Tak wiosna moi drodzy pełną para się budzi, mimo ze rano jest jeszcze minusowa temperatura to trawa się zieleni a słoneczko tak pięknie świeci, że te szyby naprawdę masakrycznie wyglądają ale ja za przykładem andi tez poczekam na ladna sobote bo wtedy najszybciej będzie czas i ochota na umycie. Aleksandro dla synka spóźnione 100 lat i nie zazdroszczę samotnych przygotowan do komunii, mnie tez to czeka za pare lat czasem o tym już teraz mysle bo dziewczynkom razem szykowałam z mezem, wszystkie załatwianie razem, zakupy razem calkiem inaczej a tu będzie lipa- no nic dziecko niczemu nie winne i musi być ten dzień dla niego uroczysty wiec musimy mieć sile na przetrwanie tego i na pewno sobie poradzimy. Filipinko ja tez lubie ten filmik przepis na życie ale jakos rzadko na niego trafiam najczęściej udaje mi się zobaczyć chyba w niedziele za dnia a tak to jakos mi umyka, lubie tez na dobre i zle- i tego serialu nie przegapię- w srode po barwach staram się obejrzeć. Wszystkim milego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrego dnia Wszystkim życzę - wczoraj komputer zalałam owocową herbatą:(. Na razie jakoś działa. Zobaczymy później. Wieczorkiem może jeszcze wpadnę. A wczoraj to była dzień psucia sprzętów: od programu księgowego, przez ploter, trochę ludzi do komputera. Pogoda - git,co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnolia42
Witam nie mam czasu pisać bo jestem u córki ale poczytałam Wasze zachwyty pogodowe i nie tylko jak zwykle z przyjemnością pozdrawiam oczywiście pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALEKSANDRA70
Witam,u mnie przepiękna pogoda ,ale chyba u wszystkich jest taka sama.Smutna40tko dzięki za życzenia dla syna,a przygotowań do komunii zaczynam się bać,ale trzeba dać sobie jakoś radę.U nas w kościele gdzie syn idzie do komunii,rodzice siedzą razem z dzieckiem w jednej ławce i wiem że będzie mu smutno że taty nie ma,ale ojciec chrzestny ma go zastąpić ale to nie to samo.Przyjemnego wtorku wszystkim życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dzieweczki! Nie wytrzymałam, umyłam okna w kuchni i małym pokoju. Rano pijąc kakao nie mogłam patrzeć na brudne szyby i firanki. Po śniadaniu zabrałam się za duże okno. Zawsze to lepiej, kiedy ma się świadomość, że do zrobienia zostało to mniejsze. Sprzątnęłam pokój, zrobiłam porządek z kwiatkami i pojechałam do męża i na małe spożywcze zakupy. Po obiedzie poszalałam na kuchennym oknie. Ani się oglądnęłam jak zrobiło się ciemno. Teraz przebrana odrabiam wirtualne zaległości. Jak widzisz Smutna 40-tko nie wytrzymałam do cieplejszego dnia, choć dzisiaj w cieniu było 8 stopni. Jutro mam szczery zamiar zrobić największe okno balkonowe w dziennym pokoju i w sypialni. Pospieszyłam z tą pozimową robotą, ponieważ w czwartek zapowiadają u nas opady śniegu z deszczem i deszczu a w kolejne dni coraz chłodniej.Cóż, samo życie. Jestem nieludzko zmęczona. Bolą mnie nogi i kręgosłup od skakania po drabinie. Zapomniałabym, do prawdziwej WIOSNY już tylko 15 dni i nocy. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorkiem! Piękny dziś dzień był- słoneczny, naprawdę zrobiło się ciepełko, a u mnie w ogródku zakwitły krokusy- żółte i fioletowe. Zauważyłam, że już tulipany zaczynają wychodzić. Pograbiłam sobie dzisiaj trochę i pousuwałam suche sterczące badyle, ale jeszcze sporo przede mną. Chociaż pogoda dopisuje od kilku dni, to jakoś ociągałam się z tymi pracami. Bardzo powoli mi to wszystko idzie- bez jakiegokolwiek zapału. Pozdrawiam i życzę miłego wieczorku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×