Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hi-za-ga

wdowa

Polecane posty

Gość gość
Spotkamy sie w niebie i gosc, szkoda waszego czasu na pisanie tutaj, te babska i tak was zignoruja. To wstretne babiska, ktore pisza ciagle to samo i udaja ze wszystko jest w porzadku, jakby nic sie nie zmienilo w ich zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinka43
Witam dziewczyny ! No i popsuła się pogoda. Dawno deszczu nie było, a dzisiaj popaduje, ale to nic, gorszy wiatr. Dzięki , że o mnie pamiętałyście - Reenka , Kadarka, Magnolia , Ewucha. Ja też pamiętam. Ostatnio dostałam od znajomej książkę Joanny Chmielewskiej, nigdy wcześniej nie miałam okazji czytać, no i się uśmiałam , a to jest chyba najbardziej potrzebne nam wszystkim. Tak wogóle to ludzie smutni są. Też oddycham często świeżym powietrzem w moim ogrodzie, bo teraz akcja liście. Późno tej jesieni opadają, także jeszcze wszystkich nie zgrabiłam. Ciągle jest coś do zrobienia, a nie raz jak lenistwo ogarnie , to zrobi się chaos w kwiatach i trzeba więcej czasu poświęcić . Także lepiej nie zaniedbywać. Łatwo powiedziec, gorzej wykonać. Uśmiałam się dzisiaj , jak weszłam na nasz topik, chyba domyślacie się dlaczego. Pozdrawiam i dobrej nocy życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczynki. Aleeeee mam teraz roboty! Mieszkam u Rodzicow. W ubieglym tygodniu mialam urlop, wiec bylo ok, zabralam mame ze szpitala, zorganizowalam pielegniarke do zastrzykow, zrobilam zakupy i ogarnelam mieszkanie. Ale juz dzisiaj musialam wrocic do pracy, wiec zajec bedzie wiecej. I w domu mlyn, i w pracy tez trzeba nadgonic zaleglosci. Uffffffffff Filipinko, kiedys uwielbialam ksiazki Chmielewskiej, Mam w domu prawie wszystkie. I wracam do nich wtedy, gdy jest mi zle i smutno, najczesciej podczas przeziebienia. Super lektura. Gosciu, pisz jak przyjdzie Ci na to ochota. Jestesmy otarte na nowych ludzi, na wysluchanie ich historii, na dzielenie sie swoimi odczuciami. Piszemy wtedy, gdy mamy na to czas, gdy chcemy sie czyms podzielic. Nic na sile. Wiec pisz, gdy bedziesz miala chec pogadac. Bedzie nam bardzo milo. Ignorujemy tylko te osoby, ktore nic ciekawego do naszej rozmowy nie wnosza, oprocz wlasnego jadu. Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andi14
Witajcie Kochane! U mnie również popsuła się pogoda. Z ubiegłotygodniowych 16 do 18 stopni już wczoraj zrobiło się tylko 12 . Podobnie jak Filipinka43 i Kaddarka lubię czytać książki Joanny Chmielewskiej. Z czasów kiedy na książki trzeba było wykupować subskrypcje, mam jej 17 tomów. Lubię je czytać i często do nich wracam. A tak w ogóle to muszę zrobić porządek z moimi książkami. Wszędzie ich pełno a do niektórych wcale nie wracam. Muszę popakować lektury szkolne (jeszcze zalegają na półkach od czasów szkolnych mojego syna a to ponad 20 lat) i pozycje, które były na czasie w latach mojej młodości i wyekspediować je do jakiejś biblioteki. Miłość do książek wyniosłam z domu rodzinnego, zaraziłam tym męża a i syn odziedziczył to po nas. Nie żałowaliśmy nigdy pieniędzy na książki. Dzisiaj trzeba się nimi z kimś podzielić bo nie sposób dalej tego trzymać w domu. Syn do kraju nie wróci a kiedyś w przyszłości kiedy będzie musiał likwidować nasze mieszkanie to będzie nie lada kłopot, no i grzechem by było oddać książki na makulaturę. Pogoda za oknami nie nastraja zbyt pozytywnie i raczej będzie z każdym dniem bardziej późno-jesiennie. Czytałam prognozy pana Zubielewicza na zimę. Bardzo mi się spodobały. Podobno zima będzie nawet cieplejsza niż ta ubiegło roczna. A tak na marginesie, kwiaty na cmentarzu mają się bardzo dobrze, nie było przymrozków i oby tak dalej. Pozdrawiam cieplutko, kolorowych snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnolia43
Witam Dziewczynki Kaddarko podziwiam Cię....jesteś taka zorganizowana...nie jestem taka :) ba....:) :) Ewucha gdzieś tam ciężko pracuje.......Reenka pewnie też..... Mam nadzieję Andi , że Twoje prognozy się sprawdzą i będę mogła spokojnie jeździć autkiem. A ja nie lubię prac w ogródku :).......na szczęście robi to Mama :) Dzisiaj pracuję do 20......fajna ta młodzież- jestem pozytywnie zaskoczona. Znowu "piaszczę" Dziewczynki - nie źle napisałam..... już popsułam.....oj ten mój charakter.....no nic ale za to zawodowo fajnie ...:) . Ale odnowiłam kontakt z moją przyjaciółką....czy to Ona odnowiła...zresztą wszystko jedno.....znamy się 25 lat...mnóstwo nas łączy, ....i mam zamiar nie zepsuć tego tym razem.... Ale Wam nanudziłam z rana....pozdrawiam Was Wszystkie, spokojnego dnia.... ps. Oj ....Gościu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Odczuwam wreszcie pozytywny efekt wymiany okien w pracy, nie wieje, nie jest zimno, nie musze dodatkowo sie ubierac. Fajnie. Zaczelam czytac ksiazke Tombaka "Jak zyc dlugo i zdrowo". I widze, ze musze co nieco w swojej diecie zmienic. Chce do diety wprowadzic wiecej sokow warzywnych. Moim Rodzicom tez sie to przyda. Kupilam wczoraj dla nich sokowirowke, bo okazalo sie, ze stara sie popsula. Magnolio, dziekuje za mile slowa, ale ja wcale nie zasluguje na podziw. Jestem po prostu wygodna, lubie miec sprawy uporzadkowane, bo wlasnie takie nie nastreczaja problemow. Wiec jak problemy sie pojawiaja, to staram sie je jak naszybciej rozwiazac, zeby znowu miec swiety spokoj. Moja mama czuje sie coraz lepiej. Ma dobre wyniki, ma apetyt. Powinno wiec byc wszystko ok. Byc moze juz w sobote wroce do swojego domu. Postanowilam jej zrobic przyjemnosc, polaczona z czyms pozytecznym. Zamowilam do domu pedikiurzystke, ktora oczysci mamie stopy ze zrogowacialego naskorka, zadba o paznokcie i nawilzy skore. Jestem pewna, ze mama bedzie z tego zabiegu zadowolona. A w sobote ja takze zadbam o swoje stopy, tyle ze nie w domu, jak mama, ale w gabinecie kosmetycznym. Bedziemy obie mialy fajny, babski koniec tygodnia. Oj, ale sie rozpisalam.....koncze i zycze udanego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andi14
Witajcie! Od wczoraj jeżdżę swoim autkiem. Zastępcze to była istna męka. Mam to już za sobą. Dzisiaj muszę się rozglądnąć za warsztatem, który zmieni mi koła na zimowe. Trzeba też poszukać kogoś, kto zapakuje mi do autka zimowe koła a później letnie do piwnicy. Muszę też kupić nowe kołpaki na zimowe koła, bo poprzednie już sporo zużyte wyrzuciłam przy wiosennej zmianie kół. Nie wiem jaki muszą mieć rozmiar więc i tu potrzebny jakiś znający się na tym. Jak więc widzicie jest wiele spraw, które przekraczają moje możliwości. Kiedy żył mój mąż takie sprawy mnie nie tyczyły. Nie interesowałam się wieloma takimi, które nazywamy męskimi. Na każdym kroku brakuje mi męskiej ręki. Choć nie powiem, wiele przez te ponad cztery lata się nauczyłam. Pogoda, po wczorajszym deszczu, jak na razie bardzo ładna. Jest 10 stopni, świeci słonko to i nastrój lepszy. Za chwilę będę się zbierać do wykonania zaplanowanych zadań. Dobrego i pogodnego dnia dla Was wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reenka
Dzien dobry- to zaliczkowo na jutro. Spia juz prawie wszyscy. Za dużo nie popiszę, poniewaz mam w tym tygodniu jakąs masakre. U mnie -Andi- padała mżawka. Zazdroszczę Słońca. Kaddarko-genialna niespodzianka dla mamy. Nie wpadłabym na to. Ale nie popisze poniewaz oczymiie zamykaja. Chodzi mi po głowie agrotutysyka na tym moim polu, ładny region to jest Musze to przemyslec. Na razie moze cos sie przysni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia43
Witam Dziewczynki O....Reenka witaj :) tam myślałam , że pracujesz ciężko.....zresztą ja też.....jutro też mam wykłady....ale tak jest dobrze :) Kaddarko super z tymi stupkami.....może i ja się wybiorę.....wczoraj byłam u fryzjera.....kosmetyczkę mam na 3 grudnia..... Nic nie czytam ostatnio dla relaksu....ale może kupię w sobotę biografię Lema...podobno fajna...i podobają mi się te wełniane ciepłe sukienki....widziałam w jakiejś gazecie... No nic biorę się do pracy....pozdrawiam ciepło Ewcia gdzież Ty? powróciłaś?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewucha65
Witajcie Dziewczyny :) Powróciłam, uff. W zeszłym tygodniu byłam w Rzeszowie a w tym- w Gdańsku - ale wolę to niż myślenie i ten podły stan. Jak pracujemy intensywnie jest łatwiej - same wiecie najlepiej. Po tej jeździe samochodem mam wszystko dziwnie usztywnione zatem jutro ciepłe ubranie, dobre buty i wymarsz do mojego lasu, tzn. lasu blisko mojej działki. Kotka mnie przywitała przepięknie, teraz czekam na moje dziecko :) Obiadek na szybko przyrządzę a wieczorem idziemy do mojego Taty na torcik z okazji 74 urodzin!!! Magnolio - też myślałam o takiej sukience a kupiłam sweter :)uwaga - bladoróżowy - na poprawę nastroju - polecam. Serdeczności, wypoczywajcie w weekend i do następnego razu, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andi14
Witajcie Kochane Babeczki! No to już dwa miesiące jesieni za nami. Dzisiejszy dzień był tak paskudny i ponury, że aż nie chciało się wychodzić z domu. Mam nadzieję, że jutro będzie lepszy dzień. Może uda się jakiś dłuższy spacer, może wyjrzy słonko? Nie lubię takich dni, krótkich, pochmurnych i szaro-burych. Człowiek kręci się po domu i ani za nim, ani przed nim. Podglądam żubry online i jak na razie tylko dziki tam urzędują. Choć nie powiem, śnieg już tam leży. Odwiedziła mnie dzisiaj moja bratowa, zrobiłyśmy upust kaloriom. Na pierwszy rzut poszła owocowa herbata z jabłecznikiem a następnie lody z konfiturą wiśniową, adwokatem, bitą śmietaną i czekoladą. W taki sposób odreagowałyśmy dzisiejszy depresyjny dzień. A tak w ogóle to już za 5 tygodni Święta. Najwyższa pora zaplanować wszystkie przedświąteczne czynności, żeby w Święta nie padać "na twarz". Jeszcze nie jestem w stanie sama pomyć okna i zrobić inne prace "na wysokości". Jutro wieczorem zadzwonię do zaufanej pani i umówimy się na te robótki. Najchętniej pojechałabym na jakiś tygodniowy świąteczny turnus dla samotnych. Spróbuję poszukać jakichś ofert. A jak tam u Was Kochane z przedświąteczną gorączką? Będzie czy raczej na spokojnie? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnolia43
Witajcie Dziewczynki Nie myślę Andi o Świętach- jakoś zobojętniałam....choć zawsze obchodziliśmy bardzo uroczyście....pewnie tak jak w tamtym roku zdecyduję w ostatniej chwili... Fajny Andi pomysł z tym wyjazdem, sama myślałam o tym w tamtym roku......bo nie potrafiliśmy zasiąść razem do stołu w naszym domu..........ale w końcu pojechałam do Córki....i po prostu pobyłyśmy razem "bez oprawy". Ewucha kupiłam sukienkę :)....ale trochę za krótka....jednak tak mi się podobała , że nie mogłam się oprzeć :).....i oczywiście czarna......Mama niezadowolona :) Kaddarko wytrwałości... i pozdrawiam Was serdecznie Dziewczynki ...do następnego....biorę się do pracy .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Od niedzieli jestem w swoim domu i probuje odpoczac. Mama czuje sie dobrze, a to najwazniejsze. Swieta za pasem, macie racje, ze juz trzeba powoli o tym myslec. I o prezentach, i o zakupach jedzeniowych. Bo ganianie za tym na ostatnia chwile to nic milego. Magnolio, nie kupuj czerni!!! Ten kolor nie poprawi Ci nastroju. Ewo, duzo czasu spedzasz "na walizkach". Ale najwazniejsze, ze fajnie sie wraca do wlasnego mieszkania, prawda? Najlepsze zyczenia urodzinowe dla Taty. Reenka, no to kiedy mam sie zabrac za to pielenie? Andi, z Ciebie to chyba jeszcze wiekszy łasuch niz ja. Wracam do pracy. Spokojnego dnia zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewucha65
Witajcie Dziewczyny :) Andi - z racjonalnego punktu widzenia warto byłoby pomyśleć o Świętach ale emocje są silniejsze. Uciekam od myślenia i planowania, więc gorączki raczej nie przewiduję w tym temacie... Magnolio - u mnie było podobnie w zeszłym roku i mam takie białe plamy, że nie mogę sobie dokładnie przypomnieć co my wtedy robiłyśmy. Pamiętam tylko ten potworny ból i aż nie chce myśleć jak to będzie w tym roku. Mam czasem takie przebłyski, że może coś zorganizuję poza Wigilią, na której będą moi Rodzice, ale to są tylko przebłyski. Może w tej kwestii też trzeba wziąć się w garść? Siły nie mam. A sukienka na pewno jest ładna. Też lubię czarny kolor...zawsze lubiłam. Kaddarko, super, że Mama wraca do zdrowia to i Tata pewnie pogodniejszy i od razu nastroje są miłe. Zdrówka. Dzięki za życzenia dla mojego Taty. Czas pędzi i mam często wrażenie, że kręcę się w kółko...Teraz po wojażach oddałam samochód do przeglądu i Pan w serwisie zapytał o Męża...Nie wiadomo co lepsze - pytają, pamiętają - źle. Jak nie będą pytać i pamiętać - też pewnie będzie źle. Koniec filozofowania, idę sprzątać kuchnie. Tam nie ma niespodzianek. Miło czytać Wasze wpisy - takie jesteśmy koleżanki ze wspólnym mianownikiem. Pozdrawiam Was wszystkie ciepło, spokojnego wieczoru. Brakuje Reenki i Filipinki - co u Was???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andi14
Witajcie Babeczki! Okna w moich pokojach pomyte, zawieszone czyściutkie firanki, zostały drobne rzeczy. Niektóre wykonam sama a te na wysokościach (góry mebli, lampy, ściany w łazience i kuchni) niestety muszą poczekać na kolejną wizytę zaprzyjaźnionej pani. Takim oto sposobem "najgrubsze" mam zrobione. Nie myślcie, że sprzątam tylko przed świętami. Do ubiegłego roku do jesieni( mój wypadek) początek każdego parzystego miesiąca był dniami gospodarczymi. Myłam okna, prałam firanki czyli generalka. Mąż jak na to patrzył, to pytał mnie czy nasze mieszkanie to już muzeum? I tak to trwała przez wiele, bardzo wiele lat. Czas jednak weryfikuje nasze poczynania, zajęcia, przyzwyczajenia i nie mamy na to większego wpływu. Dobrze, że pogoda nam dopisuje. Jutro upiekę jabłecznik. Wzięło mnie na własne ciasta a to nieuchronny znak, że zbliża się zima a może tylko kalendarzowa zima. Dostałam nowy katalog BonPrix i mam ochotę na garsonkę i sukienkę. Jest też fajna wiosenna kurtka. Czy my kobiety nigdy nie wyleczymy się z chęci posiadania czegoś nowego? Czasem zastanawiam się, po co mi to wszystko? Dla kogo? Odpowiadam też sama sobie, że dla siebie, dla lepszego samopoczucia. Lubię dobrze wyglądać. Nie pozwalam sobie na bylejakość a już nie daj Boże na litość w spojrzeniach rodziny i znajomych. Ale smędzę, wybaczcie. Wszystko przez ten pracowity dzisiejszy dzień. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Ledwo wstalam dzisiaj, len mnie ogarnal i nawet mialam przeblyski, zeby odwrocic sie na drugi bok i jeszcze pospac. I wcale nie jestem pewna, czy dobrze zrobilam, nie zostajac jednak w lozku. Andi, wcale nie smedzisz. Chyba kazda z nas czasami ma takie dylematy, i zastanawia sie, po co, dla kogo....ale wiemy, ze dla siebie, i to jest wazne. Ewo, to wspominanie meza przez innych nie jest latwe, wracaja wspomnienia. I masz racje, nie wiadomo, czy sie cieszyc, czy smucic. To zawsze bedzie trudny temat. Zapraszam na poranna kawe. I milego dnia zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reenka
Czesc Dziewczyny- ja tez chce spac i spać. Przesilenie? W sobote myje okna-13 jade na narty i zostawiam prace dla dzieci.:) Andi - masz duzo "z głowy". Ewa - takie rozne zastroje czlowieka dopadaja. Każda z nas. Chocby nie wiem co działoby sie to zawsze ten brak. który mamy daje znac o sobie. I musimy z tym zyć - wg mnie radzimy sobie dobrze. Wspomożemy sie tutaj troche i dalej działamy. Narazie koncze- musze popracowac. Dwa ptysie zjadłam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinka43
Witam dziewczyny ! Zaczęłam porzadki robić, na razie okna póki w miarę ciepło, bo ma się ochłodzić, a mam problemy z kręgosłupem, to muszę uważać, żeby nie przewiało. Sprzątam , ale bardziej dlatego że trzeba to poprostu kiedyś zrobić, a o Świętach staram sie nie myśleć, bo to trudny czas , a najbardziej Wigilia, bo wiadomo zasiada się przy stole, a nie ma najważniejszej osoby. Dlatego wolałabym spędzać inaczej, w innym miejscu.Reszta świąt to jakoś zleci. Wiecie bardzo dobrze jak jest. Spotkałam dzisiaj księdza, właściwie pierwszy raz, bo spoza naszej parafii, rozmawiałam z nim przez chwile , ale wywarł na mnie ogromne wrażenie pod względem duchowym oczywiscie.Fajnie jest spotkać taka osobę i porozmawiać, aż człowiekowi lżej wtedy. Kadarko kupiłam niedawno sokowirówkę i jak na razie to udało nam się z córką raz zrobić sok - dobry był:) Trochę późno się zrobiło i chyba mnie rozłączy zaraz. Pozdrawiam dziewczyny i spokojnej nocy życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia43
Witam Dziewczynki Reenka zazdroszczę Ci nartek :) Andi Tobie też zazdroszczę - masz samozaparcie....a ja trochę leń :) Filipinko uważaj na siebie z tym kręgosłupem. Tak Ewcia masz rację z tym czasem, czasami mnie to przeraża- czasami cieszę się. Kaddarko ja co rano mam takie dylematy- na żądanie czy zbierać się do pracy i na razie jakoś wstaję. Kiepsko ostatnio czuję się - muszę zrobić wyniki dla świętego spokoju. Ale jakoś myślę, że to moja wspaniała nerwica. No nic ale dzisiaj piątek i zamierzam odpoczywać przez weekend . Choć na poniedziałek muszę przygotować materiały na kolokwium i w domu by coś się przydało bo lekko zapuszczone :) Pozdrawiam Was Dziewczynki ciepło i oczywiście pozdrawiam . Spokojnego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andi14
Witajcie Kochane! Żarty się skończyły. Od rana mrozik, mgła, ponury dzień i tak już chyba będzie przez najbliższe dni. Na Czarnej Górze śnieg. Armatki naśnieżają stoki. Amatorzy białego szaleństwa zacierają z radości dłonie. Ja przeciwnie, lubię białe szaleństwo i często je przygotowuję ale ono jest ze szczypiorkiem, rzodkiewką i śmietanką. Dzisiejsza pogoda nie nastrajała do spaceru i cały dzień spędziłam w domu. Rano pobiegałam po plażach i z zazdrością patrzyłam na słonko, które uśmiechało się dzisiaj od Świnoujścia po Hel. Od jutra Adwent, pora pomyśleć o jakichś świątecznych akcentach. A co tam u Was? Pozdrawiam Was wszystkie i Waszych bliskich powracających do zdrowia. Szczególnie pozdrawiam Aleksandrę, Hizagę, które już dosyć długo nas nie odwiedziły. Mam nadzieję, że wszystko u Nich ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reenka
Cześć Dziewczyny. Zima na całrgo- u nas siewg pada i Czechach - a tam gdzie jade nie pada:(((( Ale nie trace nadziei. Moja mam dziś wyreczyła mnie z obiadem-robi rolady.:). Po południu pojade do córki a zaraz lceę na cmentarze zobaczyć co mróz z kwiatkami zrobił. W poniedziałek jade kola wymienić. W sobotę montujemy bagaznik na dach. I heja. Teraz musze pomyslec o Wigilii i prezentach. Będe miała duuużo ludzi. 14osób. Sprzatanie...- ile zrobimy tyle zrobimy. Tudno. Własciwie to po Swiętach trzeba bedzie posprzątać.:) Na razie wyciagam czape i lece. PozdrawiamWas wszystkie serdeczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Tez sie czasami zastanawiam, co z naszymi kolezankami, ktore sie dawno nie odzywaly. Mam nadzieje, ze u nich wszystko ok. Mam dzisiaj gosci na obiedzie, wiec nie bedzie to leniwa niedziela. Zakupy wczoraj zrobione, wiec teraz trzeba sie wziac za gotowanie. A poniewaz nie lubie przesiadywac w kuchni, wiec zrobie to, co robi sie szybko. Na dzisiaj zaplanowalam pulpety z miesa z indyka, kasze jaglana i dwie surowki. Magnolio, warto robic badania, zeby miec pewnosc, ze jest ok. A nerwica jest bardzo grozna dla zdrowia, wiec trzeba sobie jakos pomoc. Nie zostawiaj tego odlogiem. Filipinko, soki sa super. Ja robie codziennie, glownie z warzyw, ale i czasami z greipfrutow tez, bo bardzo lubie. Reenka, a jak tam Twoje okna? Mylas je wczoraj? Raczej nie, bo strasznie zimno bylo. Ale Ty uparta jestes, wiec kto wie:D Ewo, a co u Ciebie? Czy znowu gdzies wyjechalas? Trzymajcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andi14
Witajcie! Reenko, morsie, Ty lubisz zimę i narty. Podziwiam takich ludzi. Ja, jak większość urodzonych w piękne, słonecznie i ciepłe dni lubię ciepełko. Słonko to mój najlepszy przyjaciel. Ono ładuje moj***aterie i pobudza do aktywności. Kiedyś już Wam pisałam, mogłabym zasypiać w listopadzie a budzić się w Dzień Kobiet. Dzisiaj po 30 dniach wyrzuciłam z grobów żywe chryzantemy. Nie dały bidulki rady mrozowi, który panuje u nas od piątku. Jest w prawdzie tylko -3 do -4 w ciągu dnia ale to wystarczyło. Paskudny ponury dzień nie pozwolił na dłuższy spacer. Zaliczyłam na powietrzu około 1,5 godziny. Niby się ruszałam a mimo to zimno mnie powąchało. Po raz pierwszy w tym sezonie zmarzłam w stopy. Jutro zaczynamy nowy tydzień. Planuję zaprzyjaźnić się z żelazkiem i poprać swoje białe lumpki. Co wyjdzie z tych planów na jutro, czas pokaże. Dzisiejszy wieczór jak zwykle, trochę TV i trochę wirtualny świat. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewucha65
Witajcie :) Dziewczyny, coraz zimniej się robi i ubierać trzeba warstwy i czapy :). Mogłoby być więcej słonka. Reenko - super, że wybierasz się odpocząć i to na narty! Też lubię i wiem, że wrócę do tej formy aktywności. Musze tylko zorganizować jakiego wielkoluda do zainstalowania tego ogromnego bagażnika na dachu. Super pogody życzę, bezpiecznego szusowania i pysznych grzańców wieczorem :), o ile lubisz, oczywiście. Kaddarko - miałaś rację . Od czwartku do soboty włącznie byłam na walizkach. Wróciłam w niedzielę przed południem. Dzisiaj spokojny dzień, po południu dopiero siądę nad raportami z wykonanych zadań. Do 15 grudnia jeszcze trochę przycisnę w pracy a potem zajmę się na spokojnie przygotowaniami aby było miło w Świąteczny czas. Magnolio - jak się czujesz, byłaś na badaniach? Dbaj o siebie :) Trzymajcie się Kochane, dla każdej z Was udanego tygodnia, Pozdrawiam Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny. Tez cisnę w pracy ile mogę , poniewaz później nic juz załatwię. To Dziewczyny , które jeździcie na nartach mogę w przyszłym roku zabrać. Uzbierała już się dość duża grupa. Oczywiście jak wszystko dobrze bedzie. Kaddarko - bo wiesz ...to są fluidy....:)A jak zrobiłas to , ze jestes niebieska? raz albo dwa byłam. Ale juz nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andi - ja sie w lutym urodziłam - wiec przyzwyczajona jestem od zawsze do chłodu. Upałów nie lubię-25 - to dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andi14
Witajcie! Ja też chcę być "niebieska". W poprzedniej szacie byłam a teraz nie wiem jak to wklikać. Kaddarko i Reenko podpowiedzcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewucha65
Witajcie jeszcze raz :)) Reenka - mam nadzieje, że nasza znajomość przetrwa do kolejnej zimy :). Chętnie pojechałabym na narty w większym gronie. może i Magnolia chciałaby się wybrać? Miło było przeczytać, że można byłoby dołączyć do Ciebie i Twoich znajomych. Jak wszystko będzie dobrze - tak jak napisałaś - wierzę w to, to może poszusujemy razem. A możesz napisać - gdzie się wybieracie? A ja jestem czerwona? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×