Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vivienna

miałyście kochanka? Jak to sie skończyło ?Doradźcie !!

Polecane posty

Gość I z pewnością
Nie no.... 38 kg to już anoreksja :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaha ignorowanie jest najl
no dobra to 45 kg ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I z pewnością
Zdarza mi się - Twój mąż ma kogoś, nie rozumiesz? Stąd te kwiaty... Czuje się winny..... Ty też jesteś przesadnie miła i robisz mu śniadanka, gdy masz romans, prawda? Sama to pisałaś :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaha ignorowanie jest najl
zdarza mi sie : "moze jak kupie 15 cm szpile i bede chudsza i bardziej wytrenowana maz wreszcie mnie zauwazy ...? " NIE NIE ZAUWAŻY BO JEGO UWAGA JEST SKUPIONA NA INNEJ KOBIECIE . TEJ KTORA KOCHA i do ktorej mowi wszystkie czulosci :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"nie kazdy moze byc ze swoja wielka miloscia" Powalający tekst. Godny 12 latki poznajacej "prawdziwe" życie poprzez seriale. Każdy kto kocha i jest równocześnie kochany WIELKĄ MIŁOŚCIĄ nie tylko MOŻE, ale też zdolny jest zrobić rzeczy niewyobrażalne, żeby ze swoją miłością BYĆ. Cytowany tekst dotyczy jedynie, dosyć zresztą licznych przypadków, MIŁOŚCI NIEODWZAJEMNIANEJ. Na zły LOS skarżą się więc wszystkie NIEKOCHANE (nazywane też przekornie kochankami).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"mysle, ze dziecko zapelni te pustke" Tylko mocno NORMALNEINACZEJ osoby mogą traktować dziecko jak PRZEDMIOT (substytut czego?). Biedne dzieci. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaha ignorowanie jest najl
zdarza mi sie , raz dwa trzy niekochana jestes ty! :D maz jest zimny i daleki masz juz pelne lez powieki kupisz kiecke, torbe buty "niech mnie kocha dran zakuty!" masz 34 czy tez nie on i tak nie kocha cie :D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I z pewnością
Chyba ten wierszyk - niestety - zawiera w sobie wiele prawdy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaha ignorowanie jest najl
"slodziak mnie kocha" mysli ona "zaraz wpadne w jego ramiona byle maz sie nie dowiedzial!" ale maz ma zone w dupie potrzebuje troche czasu na z kochanka swa amory zona slepa (do tej pory) nudna tlusta niezbyt fajna "wszak nie bede robil lajna! nudna, smieszna z czulosciami ale uklad miedzy nami! ja jej daje kase, domek ona dupe i obiadki plus wizyty u jej matki" tak se mezus dumal chwile kalkulowal , projektowal wreszcie zabral marynarke i pojechal sie calowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I z pewnością
"i pojechał się całować" - To nie do rymu :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaha ignorowanie jest najl
troche pasuje do "projektowal " :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I z pewnością
Jestem ładna, jestem piękna.... Wykształcona i przebiegła.... Znajdę kogoś lada dzień.... Będzie cudnie, co mi tam... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I z pewnością
Zdarza mi się - i co ty na te rymy? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaha ignorowanie jest najl
zdarza mi sie aktualnie skupia sie na szpilkachi romiarze 36 liczac ze wreszcie maz ja pokocha i zwroci na nia uwage :D prozny trud .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"Ja mężowi codziennie powtarzam, że jest moim ideałem, przytulam go, doceniam, mówię, że kocham, a on nic" "maz jest dobry, uczciwy, moge na niego liczyc, ma poukladane w glowie ... To dobry porzadny czlowiek" Tak, jestem skłonny podzielić Twoje zdanie odnośnie tego, że będzie dobrym ojcem. Ale musi zostać spełniony jeden warunek. Ty musisz się trzymać jak najdalej od nich. "przeciez wielu rodzicow sie rozwodzi i jakos daja rade, chyba gorzej dla dziecka dorastac w rodzinie, gdzie rodzice sie nie kochaja" Chyba może na pewno tę Twoją opinię również podzielam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I z pewnością
Ja nie rozumiem pojęcia, że można mieć dziecko tylko bliskości fizycznej.... Dla mnie to jakieś sado-maso :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jnb
Czy przez całe życie masz zamiar mówić mężowi, to co chce usłyszeć? A ty w międzyczasie będziesz szukać nowych kochanków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko z odległości
jeżeli długość nie jest mniejsza niż odległość to nazywana jest bliskością fizyczną mieć dziecko z odległości bliskiej fizycznie jest znacznie prostsze niż wybrać się do sklepu celem wybrania pluszaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbh
Juz jestem, miałam pilne sprawy. Franki: "nie kazdy moze byc ze swoja wielka miloscia" Powalający tekst. Godny 12 latki poznajacej "prawdziwe" życie poprzez seriale. Każdy kto kocha i jest równocześnie kochany WIELKĄ MIŁOŚCIĄ nie tylko MOŻE, ale też zdolny jest zrobić rzeczy niewyobrażalne, żeby ze swoją miłością BYĆ. Cytowany tekst dotyczy jedynie, dosyć zresztą licznych przypadków, MIŁOŚCI NIEODWZAJEMNIANEJ. Na zły LOS skarżą się więc wszystkie NIEKOCHANE (nazywane też przekornie kochankami). No widzisz Franki, masz trochę racji, bo ja tą "wielką miłość" znam głównie z ksiązek i telewizji. Nigdy nie byłam zakochana nawet bez wzajemności. Pary, które znam, również pobrały się z rozsądku, a raczej większość z powodu wpadki. Moje koleżanki, które nadal czekają na tę "wielką miłość" nadal są starymi pannami. Było kilka par, które połączyła wielka namiętność, ale dokładnie wszystkie już są po rozwodach. Mało to małżeństw, w których mąż pije, awanturuje się, bije żonę, zdradza? Co więc dziwnego w chęci wyjścia za mąż za dobrego i porządnego mężczyznę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptak ciernistych krzewów
jakżem do ciebie przychodził puszczałaś mnie w swoje łóżeczko jakżem od ciebie odeszedł z tamtym zrobiłaś mi dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj babay, baby....
Ale wy głupie jesteście :-( I po co tym chłopom dupę zawracacie i wychodzicie za mąż z rozsądku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj babay, baby....
Nie mógłby taki jeden z drugim ożenić się z kobietą, która kocha prawdziwie? STABILIZACJA to ważna sprawa, ale 'STABILIZACJA" + "ZDRADY" to baaaaaardzo chamskie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbh
Franki bez kochanki "mysle, ze dziecko zapelni te pustke" Tylko mocno NORMALNEINACZEJ osoby mogą traktować dziecko jak PRZEDMIOT (substytut czego?). Biedne dzieci. Nie chcę traktować dziecka przedmiotowo. Uważam jednak, że może ono przyczynić się do poprawy moich relacji z mężem, wyzwoli w nas nieodkryte dotąd uczucia i nas zwyczajnie do siebie zbliży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
jnbh, teraz to mnie dopiero powaliłaś. Nic nie słyszałem o OBOWIĄZKU zamążpójścia. Wiem co to znaczy stara, wiem też o kim się mówi panna. Ale dlaczego zestawienie tych dwóch słów ma wydźwięk pejoratywny? Tego nie rozumiem. Czy czekanie na miłość po zamążpójściu jest czymś LEPSZYM? "Mało to małżeństw, w których mąż pije, awanturuje się, bije żonę, zdradza?" A mało to nieformalnych związków funkcjonujących tak samo? "Co więc dziwnego w chęci wyjścia za mąż za dobrego i porządnego mężczyznę?" - a do czego Ci jest potrzebne wyjście za mąż bez miłości? To zatuszowania PROSTYTUCJI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbh
"Tak, jestem skłonny podzielić Twoje zdanie odnośnie tego, że będzie dobrym ojcem. Ale musi zostać spełniony jeden warunek. Ty musisz się trzymać jak najdalej od nich." Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaha ignorowanie jest najl
datego ze maz jej nie kocha a dziecko by to wyczulo :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się .....
Hhehehe... jnbh ale cię osaczyły piranie... Nie ma sił, wkrótce będziesz święta. Uzdrowią cię, choćby mieli się ogłuszyć. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"Nie chcę traktować dziecka przedmiotowo. Uważam jednak, że może ono przyczynić się do poprawy moich relacji z mężem" Nie chcem ale muszem??????? Ile Ty masz lat, że powtarzasz jeszcze takie brednie o poprawie relacji? Ile to już miesięcy macie to dziecko? A co w relacjach? NIC!!!!!!!!!!!!!!!!! Czy to była Wasza wspólna decyzja? Z rozsądku? Jakie ustalenia poczyniliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaha ignorowanie jest najl
O JEST I NIEKOCHANA NIEPOTRZEBNA "ZDARZA MI SIE..." :D:D "do pań i panów chcących dokuczyć "zdarza mi się...": nie wyzywajcie jej od dziwek itp.- to jest jej mniej lub bardziej świadoma strategia postępowania wobec męża, dlatego taki epitet nie dotknie jej zbytnio. sednem omawianej przez nią sytuacji jest izolacja emocjonalna męża, czyli odrzucenie "zdarza mi się" jako kobiety. taka postawa męża jest bezpośrednią przyczyną głodu emocjonalnego tej kobiety, zaspokajanego z kochankami. oni są tylko substytutami, zamiennikami męża. gdyby mąż ją kochał, okazywał czułość, bliskość ,troskę, ona nie szukałaby tego na zewnątrz. tak więc jeśli chcecie jej dokuczyć, skupiajcie się raczej wokół tematu jej wartości jako kobiety. to ją faktycznie boli, bo codziennie doświadcza odrzucenia ze strony męża. mniej lub bardziej świadomie, nasza "zdarza mi się" ma poczucie niższości i obwinia siebie za to, że mąż jej nie kocha. stąd właśnie biorą się peany na temat jej atrakcyjności, powodzenia u płci przeciwnej, stąd epatowanie zakupami, siłownią- to forma "zakrzyczenia" prawdy. "zdarza mi się" staje na uszach, żeby poczuć się piękniejsza, lepsza, żeby dzięki zainteresowaniu mężczyzn odzyskać wiarę we własną kobiecość. reasumując: to, co boli tę kobietę najbardziej, to odrzucenie męża. podświadomie szuka przyczyn w sobie i ma wewnętrzne przekonanie o swojej niższości. kompensuje to (zarazem karząc męża za chłód) kontaktami z innymi mężczyznami. i sto razy bardziej woli być nazwana dziwką, niż niepełnowartościową kobietą, nie potrafiącą zatrzymać emocjonalnie męża (i dać mu dziecka, co też odgrywa pewną rolę). oczywiście wszelkie epitety dotyczące wyglądu (np. rozmiaru 38 i cellulitu) są jak najbardziej w cenie ale proszę jednak celować w poczucie samotności w związku, w syndrom złotej klatki i w niedostatki osobowości "zdarza mi się..." jeszcze słowo: "zdarza mi sie" to attention whore- potrzebuje uwagi i akeptacji. trzeba więc konsekwentnie pozbawiać ją ich tak, jak jej mąż"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się .....
Oj babay, baby.... Nie mógłby taki jeden z drugim ożenić się z kobietą, która kocha prawdziwie?" Wybacz, ale tylu kochających a ja tylko jedna. :D Nie da rady wyjść za każdego z nich. :D A było i jest ich trochę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×