Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vivienna

miałyście kochanka? Jak to sie skończyło ?Doradźcie !!

Polecane posty

Gość Zdarza mi się ...
Ależ niezdradzające nie są moherami. Moherami są krzykaczki, które mają agresję wobec każdej żyjącej inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....no tak...
No to na co czekasz? Przecież jesteś przyzwyczajona do zdrad :-( A on, jeśli taki zakochany od 4 lat, to niech powie żonie, że była pomyłką w jego życiu, że to ciebie tak naprawdę kocha.... Myślisz, że ona jest ślepa i niczego nie zauważa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się ...
Doszło, doszło... Tylko kulminacji jeszcze nie było. :D Bo jeszcze nie chciałam. Wolę sobie dozować przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....no tak...
"żyjącej inaczej", czyli jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się ...
Tylko po co ma jej mówić? Ja męża nie szukam, choć powiedział że chce być moim mężem. :D i ojcem mojego dziecka. Bo zaczynałam mu naświetlać, że będziemy się starać z mężem. A on, że mam tego nie robić, bo on będzie ojcem mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się ...
....no tak... "żyjącej inaczej", czyli jak? - czyli żyjącej chwilą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....no tak...
A kim jest dla ciebie mąż? Po co wychodziłaś za mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zdarza mi sie..
mozesz sprecyzowac do czego juz sie posuneliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....no tak...
Jaki miałaś wzór w domu? Jaka jest, czy była twoja matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....no tak...
Posunęli się do kulminacji, która nie została zrealizowana w pełni :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się ...
Psychoanalizę mogę sobie zrobić profesjonalnie. Dziękuję za fatygę. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....no tak...
Biedaczek, chyba nie był z takiej kulminacji zbyt zadowolony ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calineczka.
Wiesz co? Według mnie z ciebie taka psycholożka, jak z koziej dupy trąba :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zdarza mi sie..
do ..no tak.... skąd w Tobie tyle nienawisci? przeciez Tobie nie wyrzadza krzywdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....no tak...
Jako psycholog odpowiedz, jak czujesz się, gdy po zdradzie wracasz do domu i kładziesz się do małżeńskiego łóżka obok współmałżonka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....no tak...
Mnie nie, ale krzywdzone są zdradzane rodziny.... Żal mi tej młodej kobiety i malutkiego dziecka... Jak można chełpić się, że oszukuje się męża, który nawiasem mówiąc, jest podobno fajny i oddany? Czasem głupota ludzka (czyt. chcica) może zgubić człowieka. Myślę, że niektórzy nie doceniają tego co mają i mogą łatwo to zburzyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......no tak ....
Pani Psycholog - oczekuję na pytanie zadane o godz. 19.19 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......no tak ....
Po prostu robisz mężowi kolacyjkę i wszystko jest ok ? Tak wygląda to "ŻYCIE CHWILĄ" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza się mi...
Nie martwcie sie dziewczyny ,wracam do domku i jestem fantastyczna zona. Maz niczego sie nie domysla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się...
Ktos sie podemnie podszywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się....
Widzę, że podszywy szaleją. :D Każdy chce być mną? A nie lepiej podszyć się pod mohera któregoś? Nie są ciekawsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się....
......no tak .... Pani Psycholog - oczekuję na pytanie zadane o godz. 19.19" Oczekiwać sobie możesz. Nie jestem na przesłuchaniu gestapo. Pisze i odpowiadam na to, na co mam ochotę. Nic nie wymusisz siłą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się....
Wczoraj wieczorem jeszcze tak mi napisał, że z tego powodu nie mogę już spać. Ciągle jeszcze się zastanawiam co on we mnie widzi, że to wszystko jest aż tak intensywne u niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się....
....no tak... - rzucasz się i rzucasz.. bawisz w gestapo. Co cię obchodzi moja osoba? Przecież ja wobec ciebie nie mam żadnych zobowiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się....
....no tak... Mnie nie, ale krzywdzone są zdradzane rodziny.... Żal mi tej młodej kobiety i malutkiego dziecka..." Tutaj piszesz tak, jakbym go złapała, związała i siłą wykorzystywała. A przecież nawet twierdzi, że przez 4 lata w ogóle nie reagowałam na to, jak się we mnie wglapiał, oglądał za mną itd. (naprawdę tego nie widziałam, bo się za nim nie oglądałam). Choć jest śliczny, to przecież nie czułam potrzeby się oglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się....
I on walczył ze sobą. Bo przecież dużo ryzykował. Znam jego rodzinę. Równie dobrze mogłam narobić hałasu opowiadając jego żonie. Bał się, jednak uznał że dłużej już nie może z tym walczyć... Poza tym był świadomy, że jak go wyśmieje to będzie potem mnie widywał. Zatem to nie to samo, co zaczepić obcą - raz widzianą na ulicy babę. Jak powie spadaj, to już nigdy jej nie zobaczy i wszystko gra. Tutaj było trudniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się....
Już nie wspomnę o tym ile wysiłku włożył, aby zdobyć konkretne informacje. Bo przecież żony pytać przesadnie nie mógł. Coś tam wyciągnął, potem chyba żona pokazała mu gdzie mieszka jej były (mój dom rodzinny). I on pojechał do mojego miasta, znalazł dom (chodziło mu o nr domu, aby zadzwonić na informację). Tak zdobył nr rodziców, a potem kolejny telefon do rodziców, aby zdobyć mój nr. Podobno cały się trząsł jak dzwonił, bo bał się że na urząd gminy mogą się nie złapać. Ale udało mu się... Potem przez 4 dni nie mógł nic jeść, bo się zastanawiał co ma napisać, abym zareagowała tak jakby on chciał. Jak mnie nie spłoszyć... Do teraz pamięta każdego sms-a, ostatnio mi cytował - swoje i co mu odpisywałam. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tvptvjtvg
I to cie tak powaliło? Imponuje ci takie coś? Zyczę ci powodzenia i twojemu mżowi też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........no tak............
"Równie dobrze mogłabym narobić hałasu i naopowiadać jego żonie". A co konkretnie? O waszych schadzkach, SMS-ach, pocałunkach i kulminacji ? :-D Nie jesteś na przesłuchaniu, to prawda, ale odpowiadasz tylko na te pytania, które są łatwe... Jak na Panią Psycholog, mogłabyś się bardziej postarać :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×