Mąż mnie kilka razy uderzył i nawet nie przeprosił...

w trakcie kłótni miało to miejsce a teraz udaje ze wszystko jest ok...jestesmy 2 lata poslubie

Gratuluję męża

moim mezem juz by nie byl

Uwierz, że nie to chciałam przeczytać.... co Ty ewulek76 myślisz ze to przed ślubem było do przywidzenia?

jestem w szoku, niewiem jak mam sie zachować..ale szczerze mówiąc nawet nie myślałam zeby odejsc

żebys pomyślała o odejściu? wyjebać ci z noża czy złamać rękę?

i to jest Twoj blad, bo dajesz mu przyzwolenie na takie zachowania

słuchajcie, to nie jest problem chyba dla Was, ja nie mam pracy, a odejsc gdzie też nie mam, mamy wspólny dom i co mam niby majac tak duzy dom isc i wynajmować mieszkanie czy jak... a wywalic go też nie mogę bo jest wspólny

Zgloś to na komęde

chodzi o to zeby nie bil czy o to by przepraszal po pobiciu?

Nie wiesz jak sie zachowac ????? :-O :-O :-O Najlpeiej czekaj az Cie przeprosi, a w miedzyczasie ugotuj mu obiad :-O Japierdole :-O

autorko, nie trwaj już w tym swoim szoku, pakuj manele i wiej od skórkowańca. dzisiaj uderzy lekko, jutro nabije ci pipe pod okiem, a za tydzień trafisz połamana do szpitala. chcesz tego ? moja teściowa została z teściem pomimo tego, że ją tłukł. teraz jest cieniem człowieka. nie skazuj się na taki los.

no mnie chodzi o to, zeby to sie wiecej nie powtórzyło, a on powiedział ze nie zrobi tego wiecej jesli go nie zdenerwuję no to chyba jest cos nie tak....

HAHAHA i jeszcze warunki stawia cham!! Nie zrobi tego, jesli go nie zdenerwujesz! No trzymajcie mnie ludzie!!

poza tym wyobraźcie sobie, że ja ważę 55 a on 118

slabe prowo

nie zrobi tego więcej, jeśli go nie zdenerwujesz ?! I Ty na serio nie wiesz, co masz zrobić ?

ja bym odeszła, ale nie zostawię mu mojego domu no to byłoby głupie

przypadkach zawsze babka pisze : -nie mam gdzie odejść ( zerwałaś kontakty z rodziną ? Dlaczego ? ) -nie pracuję ( dlaczego ? )

glupota i debilizm nie bola... tryle dobrze :-O

pamietam jak kiedyś tutaj pisałam tak smo jak Wy do osoby która była w podobnej sytuacji, a teraz kiedy mnie to spotkało, wiem ze nie mam wyjscia...

moja mama mnie nie weźmie niema szans, wiem jaka ona jest...a pracy nie mam bo studiuję

kobieto !!! szlag mnie zaraz trafi !!! idziesz w pistu od niego, składasz pozew o rozwód i w trakcie rozwodu odzyskujesz swoją połowę domu (bądź jej równowartość). jednak jeżeli masz ochotę być bita tylko dlatego, że na pewien czas nie masz ochoty zostawić mu kawałka swojego domu, to przestań pisać i idź zrobić obiad mężowi, żeby się przypadkiem nie zdenerwował i cię nie stłukł.

a dom Twoj czy Wasz?

nawet gdybym pracowała to przecież nie odejdę ja, bo czemu mam mu zostawić dom

@zauważcie, że w takich też tego nie rozumiem.

idiotko, występujesz o rozwód i podział majątku, dom dzielicie na pół i sprzedajecie, dostajesz połowę kasy za dom. KPW? takie kretynki tylko podnoszą ciśnienie

@zauważcie, że w takich też tego nie rozumiem. to jestes glupia w takich przypadkach tak jest bo inaczej prowo by sie rozsypalo po pierwszym poscie

To po co chłopa denerwujesz?

Bedzie to robił coraz czesciej, masz jak w banku, znajac zycie nawet nie zareagowalas i pewnie zbagatelizowała sprawe. Dwa lata po slubie i juz plaskacze czy tam inne formy przemocy, nie wiem co lubisz... bo musisz to lubisz skoro sie na to godzisz, znowu znajac zycie bedziesz sie zastanawiac, dlaczego taki jest? wytłumaczenia dla niego nie ma oczywiscie bo to dno nie facet dla mnie, zreszta widizały gały co brały mam nadzieje z echociaz dobry jest w łozku