Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ibilbi

Mąż mnie kilka razy uderzył i nawet nie przeprosił...

Polecane posty

Gość ibilbi
Jest w ogóle ktoś kto wierzy, ze mozna zmienic taka osobę jaką jest mój maż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibilbi
mój maż wdał sie w swoja matkę.... to na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeraza mnie to, ze w dzisiejszych czasach sa jeszcze takie kobiety.... tak glupiutkie, naiwne, nie majace zadnego szacunku do siebie, i zadnego poczucia wlasnej wartosci. NIKT NIE MA PRAWA PODNOSIC NA CIEBIE REKI !!!! rozumiesz ??? NIKT, a juz na pewno nie mezczyzna, ktory jest Twoim mezem!!! Kazdy facet, ktory podnosi reke na kobiete jest zerem, dnem totalnym, i nalezy sie tryzmac od niego z daleka, jezeli chce sie miec normalne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelinajolie123
A weźcie mi powiedzcie o jakiej treści napisać mężowi maila aby odebrać swoje rzeczy.Bo on sie nie pali do tego by mi je przywieźć.Mieszkamy w duzym miescie ja na jednym koncu on na drugim.Musze sama pojechac ale jak zacząć kontakt?O jakiej tresci maila napisac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ibilbi ja też go kocham, ale na pewno nie tak, zeby nie móc bez niego żyć.... tyle że boje sie zmian, boję sie i koniec... On Ciebie nie kocha zrozum to wreszcie żeby uderzyć kobietę i jeszcze na domiar złego nie przeprosić za to trzeba do niej nie czuć kompletnie nic. To tak jak z zabiciem muchy przepraszasz ją jak ja zabijesz??Wątpie.A dlaczego jej nie przepraszasz?? Bo kompletnie nic do niej nie czujesz. I nie czepiać się zaraz że bicie kobiety to nie to samo co zabicie muchy bo to jest tylko przykład

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibilbi
angelinajolie123 napisz mi prosze, jak Twój maz sie zachowywał po tym wszystkim, przepraszał cie, prosił abys została...prosze opisz mi to jesli mozeszz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blebleble...
wywal mu te rzeczy na śmietnik .. albo napisz ze jutro wystawie ubrania za drzwi jak ich nie zabierzesz to wyrzucam je i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibilbi
Pavlo1985 ale czasami ktos ma niski próg nerwowy, ja jestem w stanie dużo wiecej przemilczec, a on zaraz kipi, poza tym to miało charakter białej gorączki, zdenerwował sie na moje niektóre słowa .... zobaczymy jak sie to dalej potoczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angelina ja bym napisala krotko zwiezle i na temat. Ze prosisz go aby odebral pozostale rzeczy, jezeli sie nie zglosi to wynajmiesz firme spedycyjna, ktory mu je przywiezie na jego koszta. Finito

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibilbi
to angelina ma swoje rzeczy u niego a nie on u niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale czasami ktos ma niski próg nerwowy, ja jestem w stanie dużo wiecej przemilczec, a on zaraz kipi, poza tym to miało charakter białej gorączki, zdenerwował sie na moje niektóre słowa .... zobaczymy jak sie to dalej potoczy...." zaraz dojdzie do tego, ze apiszesz, ze mial powod zeby CIe uderzyc, i ze tak naprawde jestes sama sobie winna :-O :-O :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczcie się czytać!
to są jej rzeczy, które ona ma odebrać, a nie odwrotnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko- on denerwuje się na słowa- to niech słowami odpowiada! Doooobra z dużym naciągnięciem mogłabyś wybaczyć, że Cię walnął. Ale ni cholery nie rozumiem, że on nie widzi w tym nic złego. Noszszszsz powinien Ci u stóp leżeć i o wybaczenie prosić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelinajolie123
ibilbi Coś Ty nie przepraszał bo jest przekonany w swojej chorej wuobraźni że go zdradziłam i zwyzywał od najgorszych za darmo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blebleble...
aaa to z nienacka kiedy bedzie w domu idz i je zabierz. bo jak wczesniej zapytasz to moze cos kombinowac a tak nie bedzie mial kiedy i dobrze zebys poszła tam z jakims facetem, tak na wszelki wypadek dla obrony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibilbi
boze co ja mam robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blebleble...
no piszemy ci i piszemy a ty dalej to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko: No ok. Skoro się upierasz, że odejść nie chcesz- idzie ta nieszczęsna sobota: zobacz, jak będzie się zachowywał. Jeśli raz jeszcze w jakikolwiek sposób sprawi, że będziesz się go bała- odpowiedź na pytanie, jak będzie wyglądało Wasze wspólne życie, będziesz miała jasną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibilbi
zrobie tak jak radzi bleble, bede zinmą suką i bede roscić tych samych praw...i dam wam znać co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż :o autorko masz tak jak chcesz. Ja bym mojego wypierdoliła z domu za pierwszym takim przypadkiem, choćby nawet na kolanach przepraszał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czasami ktos ma niski próg nerwowy, ja jestem w stanie dużo wiecej przemilczec, a on zaraz kipi, poza tym to miało charakter białej gorączki, zdenerwował sie na moje niektóre słowa .... zobaczymy jak sie to dalej potoczy... I to że ma niski próg nerwowy go tłumaczy?? Kobieto nie szukaj usprawiedliwienia na siłę. Wychodząc z Twojego założenia nawet jeśli go to tłumaczy to nerwy puszczają po całym incydencie a ty po 2 dniach nawet przepraszam nie usłyszałaś i do tego jeszcze usłyszałaś tylko że jak go nie wkurwisz to Ciebie nie uderzy. Przejżyj na oczy on nie czuje sie winny i nigdy nie będzie do tego to Ciebie obwinia za to co sie stało bo zasłużyłaś sobie w jego mniemaniu tym że go wkurwiłaś. Teraz będzie tylko coraz gorzej i chocbys nie wiem jak mu zaczęła usługiwać to on zawsze znajdzie powód do nerwów i bicia. Po pewnym czasie nawet powodu nie będzie szukał wróci wkurwiony z urzędu bądź pracy i zgadnij komu sie dostanie za to że jego ktoś wkurwił??? Sama wiesz jak to wygląda bo sama obserwowałaś z tego co piszesz podobną sytuację w domu rodziców i dalej chcesz iść w zaparte że on sie zmieni?? Ktoś kto nie ma sumienia nigdy się nie zmieni bo dla niego dobro i zło ma zatarte granice i dopóki będziesz żyła z nim on nie przejzy na oczy ze coś źle zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczcie się czytać!
ibilbi - rozumiem, że jest kilka problemów: 1. Pogodzenie się z utratą męża - bo nie dasz rady go zaczarować, żeby był taki, jak w Twojej wyobraźni. Nie zmienisz go i nie wzbudzisz w nim winy. Nie spowodujesz też, żeby stał się czułym, kochającym człowiekiem, bo to agresywny psychopata, który kobietę traktuje jak własność, można ją lać, można jej zabraniać wychodzić, ładnie się ubierać i pić piwo, bo kobiety to kurwy i na pewno taka ładnie ubrana wychodzisz go zdradzić. 2. Pogodzenie się z utratą domu, o który dbałaś. No cóż, zapracowałaś na ten dom w połowie, więc połowa Ci się należy. 3. Przejęcie wreszcie odpowiedzialności za swoje życie, sama piszesz, że niezaradna fajtłapa z Ciebie... Po rozwodzie otrzymasz połowę majątku, kupisz albo wynajmiesz maleńkie mieszkanko, ze spokojem skończysz studia (albo dziennie i będziesz się utrzymywać z pieniędzy otrzymanych po rozwodzie, albo przejdziesz na zaoczne i pójdziesz do pracy). Chcesz żyć jak Twoja matka? Zgorzkniały wrak? Życie masz tylko jedno i czasem warto odżałować utracone marzenia, żeby otworzyć się na coś nowego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelinajolie123
Tak zrobie ale o jakiej treści byście napisały maila????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngkjfdsbdjfkgjggg
Nawet maila nie umiesz napisać, ofermo jedna????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blebleble...
zimna suka... hmm nie do konca mi o to chodziło. to tak napisze jeszcze raz: 1. porozmawiaj z nim jak najszybciej, siądź z nim i powiedz coś w stylu Jeśli jeszcze raz mnie uderzysz to wnosze sprawe o rozwód, zostawię cie. a jesli zrobisz to po raz kolejny to tak cie urządze, że mnie na całe życie popamiętasz. Podam sprawe do sądu, zgłosze sie za każdym razem na obdukcje. Dotarło? i powiedz to spokojnie w miare, ale pewnie siebie, zdecydowanie i groźnie. Nie waż sie wtedy płakać ani nic. wez tabletki na uspokojenie jak nie możesz inaczej. i jakby coś mówił że nie dasz rady sama to powiedz że możesz pracować gdzie kolwiek, że wolisz w mac Donaldzie kotlety przewracać niż byc nie szanowaną przez męża. 2) Przez pewiem czas z miesiąc bądz zimna, stanowcza, nie żal mu sie z niczym, bądź silna, nie mów że kochasz go, i pierwsza sie nie przytulaj. wszysto z czasem powoli dozuj. 3) przez tydzień jak zrobi coś milego to tylko powiedz dziękuje ci. a z czasem okaż wdzięczność, doceń jego starania. ale jeśli zrobi coś źle zupełnie go ignoruj- chce coś niech sam sobie zrobi ty nie masz czasu masz przecież nauke itp. nic za niego nie rób nawet niech pierze swoje rzeczy sam teraz. jak cie poprosi ładnie to możesz zrobic mu przysługe. 4) Jeśli uznasz że bedzies zumiała go lekko zaszantażować powiedz żeby w sobote pokazał mu czy naprawde cie kocha i niech nie pije. Ty tez tego nie rób. jesli nie zechce powiedz ok i zrób sie jeszcze bardziej zimna i wredna. ale tak żeby nie mógł mieć do ciebie pretensji, tzn wymyslaj preteksty. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibilbi
jeszcze jedno pytanko, moze ktos mi odpowiem...chciałabym to wiedziec sama dla siebie.. czy to mozliwe że on nie szanuje mnie przeze mnie bo powielam schemat swojej rodziny i nie miałam innego wzorca? Moj tata tez mojej mammy nie szanuje.... kiedyś w takim artykule cos takiego było napisane... ze powielam schemat rodzinny który znam... nie jestem z jakiejs patoligii, wrecz przeciwnie, moim rodzicom nigdy nie brakowało pieniedzy, ale mama nigdy nie uzyskała szacunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to, ze on Cie nie szanuje, to jest tylko i wylacznie jego sprawa, i raczej nie ma nic wspolnego z tym, jak zachowuja sie Twoi rodzice, ALE to jak Ty sie zachowujesz w duzej mierze wynioslas ze swojego rodzinnego domu, i powielasz schematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×