obraził sie na mnie do uderzyłam jego psa :/ inie odzywa się już tydzień

Masz naprawdę obrzydliwy charakter, autorko. Naprawdę paskudny. I każdą swoją odpowiedzią to potwierdzasz. Wyobraź sobie, tępa babo, że jak się kogoś kocha (czy to babcia, mama, siostra, wujek, przyjaciel) to jeśli ma się możliwość opieki nad kimś takim to się to robi, a nie oddaje do domu opieki, bo problem z głowy. I nie zwraca się wtedy uwagi na to, że trzeba podmyć po kupie. Ale Ty jesteś tak ograniczoną egoistką, że sama wizja Cię przerasta. Obrzydliwa osoba.

nie, Ciebie po prostu sytuacja brzydziła. I miałaś focha o brak czasu dla Ciebie.

tak, tak... oczywiście, twoje fochy podyktowane sę jedynie troską o niego... babcią, ma się nie zajmować, bo to za dużo kłopot, no i czasu dla ciebie nie będzie miał biedaczek... z kolegami niech się nie umawia, bo go na złe tory sprowadzą (mimo, iż do tej pory tego nie zrobili) no i odciągają go od ciebie... z koleżanką, którą zna od pieluch, też ma się nie spotykać, bo odciągnie go od ciebie... psa ma oddać do schroniska, bo trzeba z nim wychodzić a mysio pysio, ma tylko tobie swój wolny czas poświęcać... ogarnij się istoto niemyśląca - bycie dorosłym nie polega tylko na robieniu przyjemnych rzeczy, czasem trzeba wziąć się z życiem za bary i poświęcić parę chwil uciech, by zrobić to czego wymaga sytuacja - obojętnie czy to będzie spacer z psem, czy mycie babci, która właśnie narobiła w pampersa

ziecku,to mi sie skojarzylo z Kaska Wasniewska.tez bys zapewne tak samo swojemu dziecku zrobila jak ona,byle miec,,kochanego kiciusia,,tylko dla siebie!co za pustak!!!!

Bardzo dobrze, że chce z Tobą zerwać. Na nikogo nie powinno się podnosić reki a tym bardziej na zwierzę, które nie rozumiało sytuacji, po prostu chciało się przywitać. Mogłaś psa odepchnąć , odgonić czy krzyknąc do faceta żeby go zabrał ale nie podnosić łap! Jeżeli już jesteś taka krewka i koniecznie musisz podnosić łapska bo u was "we wiosce" tak się wzajemnie traktuje to oberwac powinien nie pies tylko facet za to ,że pozwolił psu skakać na gości i nie oduczył go tego zachowania.

Wiesz co jesteś straszną egoistką.... !!! Tu już nie chodzi o pieska,ale jak możesz być takim bluszczem?? Chciał być przy babci bo to jego bliska osoba to chyba zrozumiałe,a nie jakieś fochy małolaty ! Daj mu żyć!!

W jaki sposób Ty właściwie uderzyłaś tego psa? Miejsce? Otwarta ręką czy pięścią? Na ile mocno?

tylko dlaczego psu a nie facetowi jeśli już? Pies tu nie był niczemu winien, po prostu pan go nie nauczył...

chyba proste dlaczego to zrobila.bo ona nienawidzi zwierzat...za to wszyscy maja ja kochac i bic przed nia poklony...

i bardzo slusznie by zrobil.znajdzie sobie jeszcze wartosciowa dziewczyne a Ty pewnie takiego egoiste i bluszcza jakim sama jestes.nie pozdrawiam

oczywiście, że z Tobą zerwie, po tym incydencie otworzyły mu się oczy i zrozumiał, że na każdym kroku jest to samo, a jego dziewczyna jest rozpuczonym dziewuszyskiem i nie nadaje się do związku. A Ty może się w końcu czegoś nauczysz i w przyszłości będziesz patrzeć dalej niż na czubek własnego nosa.

pojebana jesteś :O powinien ci jeszcze jebnąć w ten głupi łeb!! to sie nauczysz szacunku do zwierząt!!

co do psa- afera o nic. psu sie nic nie stalo a ze jest niewychowany to wina wlasciciela. pies tesciow nie raz dostal ode mnie klapsa (wielkie bydle 60 kg) bo czasem mu sie cos w glowie pieprzy i sie rzuca, a nie ma wyczucia sily i raz mnie wywalil na schodach. I nikt nie ma z tym problemu a mi do glowy nie przyjdzie ze to szkoda dla psa lol. i sie nauczyl ze nie wolno mu na mnie skakac ani lapac zebiskami moich rak. ale z babcia akcje spieprzylas. jak moglas tak mowic?

Jak często się widujecie? Mniej więcej?

Ale na powiedzmy początku znajomości dużo u niego nocowałaś? Bo mam wrażenie, że on ma bardzo dużo zajęć a nic nie chce ograniczyć by móc widywać się z Tobą. Co do psa to jasne, że trzeba się nim opiekować i nikt nie każe mu go oddawać do schroniska. Ale mam wrażenie, że on jest zły, że Ty jesteś zła bo chcesz być traktowana jak jego dziewczyna a nie jak dodatkowa odskocznia jak mu się inne rzeczy znudzą. Czujesz jakby on nie widział dla Ciebie miejsca?

bronisz tej kurwy?no rece opadaja...to co zrobila jest NIEWYBACZALNE!

facet jest dorosły: sam się utrzymuje, pracuje, opiekował chorą babcię, biorąc psa wziął odpowiedzialność taże za niego. Dziunia sądząc z wypowiedzi uczy się/studiuje i chyba cierpi na nadmiar czasu. W dorosłym życiu są obowiązki i mimo że facet na pewno chciałby poświęcać Ci więcej czasu to najpierw obowiązki, a potem przyjemności. Tak wygląda dorosłe życie.

aka nie zapisala mu 400 metrowego domku z ogrodem,tylko jakies tam gowno w bloku!jak mogla stara szmata!!!!i nie bedzie czym sie pochwalic??????!wstyd!nie dosyc ze tepe to,jak nienaostrzony noz,to jeszcze pierrrdolona materialistka!

podpisuje sie pod tym co pisze ale badziew.

Nie bronię, rozpatruję sprawę z drugiej strony. Przez niewybaczalne masz na myśli zniechęcanie do pomagania babci? Nie mam ochoty dodawać tu swojej konkretnej oceny jej czynów, nawet jeśli dla mnie też było to nie w porządku.

to chyba prowokacja..

nie wierze ze to napisalas. a pomysl ze to twoja babcia- tez bys ja oddala? w glowie sie nie miesci. my z mezem mieszkmy z moja babcia wiec to co mowisz to jakas masakra. glupich nie sieja, sami sie rodza ale ciezko w to uwierzyc w twoim przypadku. psa wybaczylabym, babci nie.

ach jakze mi CIe strasznie szkoda biedna niezrozumiana materialistko!hahaha! :D

okolkpo,tez mi sie przez moment zdawalo ze to prowo ale chyba nie bo raczej na pewno nie ma takich idiotek jak autorka powyzszego topiku

nie zaproponowal ci wprowadzenia sie? Ojej biedulka, przeciez wtedy mialabys nad nim calkowita kontrole, prawda? Taka okazja poszla sie jebac :D

dobre kaszpirowski! :D

dziwisz się, że nie chce z Tobą zamieszkać? Poważnie?

a on matka Teresa z Kalkuty? To jakby olał sprawę, bo inni ją olali byłoby dobrze? Naprawdę trzymam kciuki, żeby Cię rzucił.

i znajdź sobie nieczułego skurwysyna, bo widać tacy Cię pociągają, a nie ludzie o dobrym sercu.

nie dosyc ze materialistka nienawidzaca zwierzat to jeszcze pustak bez serca... :(