Tęsknisz mój miły? Nie widziałam Cię dziś...

ciemny granat, bardzo popularny w mondeo.

Hej, Rogal, jesteś tam :)

tęsknię za miłym duchem cafe. Nie widziałam go od tygodnia :(

tęsknić rzecz ludzka, ale za duchem?

Oj, Rogalik chyba posmutniał :( No przepraszam, że to nie ja, ale co mam zrobić?

Jestem, tylko robiłam prozaiczną rzecz - jadłam kolację :) smutno mi, że to nie Ty... ale też jesteś fajnym facetem :)

a dziękuję, skromnie dodam, że w czasie rozmówek z Tobą wędziłem szynki i właśnie przyniosłem tego do domu całą michę, córka mówi, że w całym domu wali wędzonką i właścnie wcina tez kolację :) Z tobą tez fajnie sie rozmawia :)

mniam, daj kawałek :) podzielność uwagi to podstawa dobrego gospodarowania czasem :) ja musiałam się wyłączyć, bo nie jadałam sama ;) tak mi się przypomniało, że on ma jeszcze jeden samochód, tylko nie wiem jaki, ale też granatowy :) No chyba, że teraz sprzedał. a skąd w ogóle wiedziałeś, że istnieje takie coś jak Kafeteria? Trafiłeś przez przypadek? Ciekawe co porabia teraz "mój" pan...

on też ma córkę :) i domek :P wywnioskowałam, ze mieszkasz w domku, skoro wędzisz

a tak jakoś mi wyszło życiowo, że los dał mi tę szansę, bez niczyjej łaski i grosza kredytu. trafiłem tu wpisując w net pewne słowa, i znalazłem się w takim oto temacie : http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3258498

heh... bardzo ciekawy temat, muszę poczytać. Kurczę masz wszystko, a jednak brakuje Ci czegoś, skoro nadal szukasz. Szukasz tego w innej kobiecie, czego brakuje Twojej żonie? Ja sama nie wiem, dlaczego chodzi mi po głowie ON.

no wiem,,chcesz ode mnie dowiedzieć sie, jakie on może mieć myśli :p To trochę nie tak, nie chodzi oszukanie, tylko o cos co po prostu przyszło i jest, nie pyta, czy może zostać, zagnieżdża sie po prostu. Nie szuka różnic ani wspólnych mianowników. Może jak facet, taki typowy łoś, co chodzi na boki to szuka urozmaicenia, ale tu to po prostu co innego. Nie wiem, czy mam wszystko, ale coś napewno, coś co pozwala spokojnie żyć. Tyle, ze trzeba było zakasać rękawy, nie bać się ciężkiej pracy i poświęcić kilka lat życia.

widzisz, to u mnie jest podobnie. Brakuje mi tylko domku :p Też mam wszystko, wszystko co kocham, czego potrzebuję i co tylko zapragnę. A jednak. Pojawił się On. I coś zburzył. Sama się zastanawiam, czego mi brak? To tak jak piszesz, pojawia się i jest. Może dlatego nie pragnę zdrady, chciałabym tylko zaprzyjaźnić się, spotkać na pogaduchy od czasu do czasu. W "dorosłym" życiu taki układ chyba nie istnieje. Zawsze z boku, dla innych będzie to wyglądało na romans i nie ma szans żeby dwoje ludzi mogło się tak spotykać nie wzbudzając zainteresowania i domysłów. Ehhh...

no pewnie, taki przyjazny układ, nie wiem, czy jest możliwy. Prędzej czypóźniej robi sie coś z tego. Brnie sie głębiej i głębiej. Poczytaj tam, jakie są myśli kobiet, które wybrały taki układ, te wzloty i upadki, te nadzieje, potem pojawia sie chęć zmiany życia, potem to już tylko jeden wielki dół :( Ja sobie od dawna obiecuję, że jej w nic takiego nie wpędzę.... Może ten "Twoj", myśli podobnie...

to strasznie trudne tak zmienić życie, tym bardziej jak są dzieci. Dla mnie to jest niewyobrażalne żeby im taką krzywdę wyrządzić. Jak mawiał Mały Książę "jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś". Fajnie, że myślisz o niej żeby nie robić jej kłopotu, a nie tylko przelecieć i zostawić. Mój raczej należy do tych stałych w uczuciach. Ta sama żona od x lat. Prawie dorosłe dzieciaki. Nie wygląda na takiego co skacze z kwiatka na kwiatek, więc nie sądzę, żeby kiedykolwiek chciał to zmienić, tym bardziej dla mnie. Z racji jego zawodu kręci się koło niego mnóstwo pięknych, młodych kobiet. Więc raczej byłabym bez szans :p

wiesz, Rogalik :P może stwórz jakiś temat do rozmowy z nim i zagadaj, czy ma chwilę na parę pytań na gg? Zawsze można spróbować, nic w tym nie ma złego. A potem może kiedys sam sie odezwie :)

i znów mam rogala na gębuli :) to nie głupi pomysł, tylko nie wiem, czy on ma czas na takie bla, bla, bla z pierwszą lepszą. Fakt - na żywo fajnie nam się rozmawia, gdy już się spotkamy. Tylko nie ma za dużo czasu na pogaduchy, bo kolejne czekają ;) Ale może kiedyś coś wymyślę :) Dzięki za podpowiedź :* a może Ty wykorzystaj swój pomysł w relacjach z Piękną X.?

ten cytat, tak, to jest absolutne sedno sprawy. Mężczyzna, jesli ma honor, czuje sie odpowiedzialny za swoje czyny, nawet, kiedy trzeba zostawić wszystko i zaczynać od nowa.. A te kręcące się sie wokół, choćby najpiękniejsze, nie robią wrażenia, jeśli jest ktoś bliski sercu. Zresztą niech te piękne zmyją tapety, lakiery, niech nie uczeszą sie w najlepszych zakładach, to czasem zwykłe miotły z nich wyjdą :P

ha ha, my czasem esemesujemy :P

no to jesteś o krok dalej :P zawsze to coś, gdy się czeka na jakiś mały gest. Ja jestem piękna i bez tapety i z rana i z wieczora :p :D

ale to nie znaczy, że w jego typie. Tego nie wiem. Wiem, że czasem widzę w jego spojrzeniu błysk. Żartuje ze mną, czasem coś o sobie opowiada, albo gadamy o mnie i czasem komplementuje :)

No to znasz swoją wartosć :) :) :) Trzy małe rogaliki za to Ha ha, ja lubię u kobiet minimalny makijarz, tak mam :P Tapeta mnie odpędza :)

no to moja buźka by Ci się podobała :p :p :p trzy małe języczki za to :)

jak facet mówi komplementy, to coś jest na rzeczy, chyba, ze mu to w biznesie pomaga.Komplementy bezinteresowne my chłopy mówimy kobietom, które nam sie podobają i budzą nasze zainteresowanie. Mówimy też je wtedy, gdy chcemy jakąś szybko przelecieć, ale to nie ten kierunek o którym mowa.

a może załóż tu na Kefe temat skierowany do Niej. Może wpadnie na niego? I się dowie, że komuś się tak bardzo podoba :)

Witam, czytam Was od początku i mam pytanie jeśli oczywiście mogę do "nikonieczny" : czy tobie taki "stan" przeszkadza w codziennym życiu? Tzn. czy często o niej myślisz, marzysz...itp?

tak, tyle, że ona to wie, dostała ode mnie wiele komplementów:P znowu punkt dla mnie :P

tak, tylko jak sprawdzić czy jestem jedyną której tak mówi, czy jest nas wiele, a nawet wiele wiele? ;) A może chciał mnie tylko smyrnąć? ;) heh, żartuję, nie wygląda na takiego. Ale my kobiety uwielbiamy komplementy, miód dla uszu :) A on kilka fajnych mi prawnął, mam je w pamięci na zawsze :) A Ty swojej Pani prawisz komplementy?

I znów mi odpowiedziałeś na pytanie zanim je zadałam :)

nie przeszkadza. całe nasze życie to tęsknoty za czymś lub za kimś.