Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dedertree

W żłobku półtoraroczny chłopczyk wypił płyn do zmywarki!!!!!!

Polecane posty

ale powiedzcie co to nas obchodzi??? że może opiekunka, że może portier, że może kucharka, że może .... co to nas obchodzi? jak idziecie do knajpy i zamawiacie rybę z frytkami a gość wam przyniesie spieczonego schobowego z ziemniakiem to usatysfakcjonowani jecie i płacicie? To jest żłobek i ich OBOWIĄZKIEM jest upilnowanie dzieci, guzik mnie obchodzi ile mają personelu i jak to zrobią, mają to zrobić, płacę pieniądze i mam wymagania. Dlaczego jak zamówicie meble i ktoś wam zrobi nie takie jak chcecie to je zwracacie a nie cieszycie się tym co przywieźli? Bo płacicie i wymagacie, tutaj sytuacja jest tym istotniejsza, że chodzi o dzieci, o żywe istoty, które są najważniejsze dla ich rodziców czy dziadków, ludzie to chodzi o czyjeś zdrowie i życie!!!!! Ten chłopczyk może mieć teraz wielkie problemy zdrowotne i co rodzie mają przymknąć na to oko bo jest za mało personelu? Co ich to obchodzi! Ludzie kłócą się w takich przypadkach jak pisałam o jedzenie w restauracji czy meble w sklepie a dziwią się, ze ktoś się wścieka o życie dziecka!!!! Paranoja jakaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mojej córki w żłobku państwowym jest są 3 główne opiekunki plus 3 pomocnice, na prawie 30 dzieci , zazwyczaj dzieci tyle nie ma . Nigdy nie zdażył się wypadek, ani na placu zabaw ani w budynku. Drzwi do sal są zamykane na klucz, żeby dzieci nie mogły wyjść na korytarz gdzie sa np. schody. To samo na samej sali. Są dwa pomieszczenia w których dzieci przebywają plus ubikacje z umywalkami. I koniec. Dzieci nie mają dostępu do żadnych innych pomieszczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fewfewrfwer
podaj jakiegoś linka do tego przypadku z UK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matkatrojga
Mam właśnie tyle dzieci i nie mam w łazience zamykanej szafki na chemię - po prostu sie nie mieści na minimalnym metrażu. Dlatego kupuję TYLKO środki z "dziecioodpornym" zamknięciem nie do sforsowania dla malucha i stawiam je po prostu wysoko. Nigdy żadnemu dziecku nie stała się krzywda w mojej obecności. Karuzela wybiła ząb najstarszemu pod czyjąś opieką, najmłodsze wbiło sobie ebonit w dziąsło przy niefrasobliwych dziadkach itp. Mając gromadkę dzieci pod opieką jestem czujna jak cerber.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
No dobrze, ale jak dostane w restauracji niedopieczonego kotleta, to nie drę się na kelnera, ani nie wydaję osądu, że akurat kucharz z czarnymi włosami nie potrafi gotować, jeśli nie mam pewności, że to akurat ten kucharz przygotował moją potrawę. Jak dostanę złe meble to nie opowiadam potem sąsiadkom, że facet, który mi je przywiózł jest niekompetentny, bo przeciez nie wiem, czy to on akurat odpowiadał za pakowanie, prawda? I tu jest to samo. Nikt nie mówi o ty, że rodzice mają przymknąc oko, bo oczywiście, że nie. Ale tu nalezy wytoczyć porządny proces, a nie bawic się w sędzie i z góry wyrokować o winie opiekunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matkatrojga
Ktoś, kto decyduje się na pracę z dziećmi musi sobie zdawać sprawę z podwójnej co najmniej odpowiedzialności za podopiecznych. To nie magazynier pilnujący cegieł ani nawet konwojent worków z pieniędzmi - a tacy są dokładnie sprawdzani, bardzo dobrze wyposażeni i przeszkoleni na wypadek nieprzewidzianego wypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok może mnie poniosło ale to efekt tego, że mam przeboje u mnie przedszkolu ostatnio i nikt nie reaguje, pani na upomnienie, że zdażyło się coś takiego i takiego odpowiada "ja tego nie widziałam więc według mnie nie ma sprawy" w końcu musiałam wezwać policję bo nie daję już rady. Uważam, że ktoś z tego złobka powinien ponieść solidne konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeheryzada
bo dzieciaki nie słuchają, moja siostra jest przedszkolanką i ma takie maluchy, co ona sie na martwi i na poci przez nich ale to z domu tak nauczone,ze im wszystko wolno i nie słuchają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka :)
jeśli dziecko wypiło płyn, to znaczy, że płyn był "na wierzchu" i każde inne dziecko też mogło go wziąć :-0 takie rzczey jak płyny do zmywarek, domesstosy, krety, noże itd. powinny być pochowane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, zdaję sobie sprawy, że już nie można walić linijką po rękach (może niestety) ale nie należy zostawić wszystkiego samemu sobie, może rodzice powinni dowiedzieć się że im grożą jakieś konsekwencje czynów ich dzieci bo najwyraźniej tego nie wiedzą. ale to nie o tym temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracuje w przedszkolu
więc też sie wypowiem, nie wiem jak jest w tym przedszkolu ale w moim gdzie pracuje strasznie mi sie nie podoba ... już tłumacze dlaczego... nie będę sie wywodzić czyja to wina itd. ale moim zdaniem czesc winy ponosi menadzerka itd. u mnie zdarza sie ze rano dziewczyna jest sama z 10 dzieci !!!! w wieku ok. 15 mies. ,przecież to chore! dużo dziewczyn sie zali mówi ona o tym wie doskonale, ale ma to gdzieś, ludzie którzy tam pracują są pod niesamowitą presją, bo przecież nie możesz wyjść i poszukać pomocy skoro masz dzieci w pokoju. a taka gadka żeby zmienić pracę .. wierzcie ze ja chce zmienić, ale nie mogę znaleźć a ze względów finansowych muszę pracować .. nie mówię ze przedszkolaków są całkiem niewinne ale po prostu może presją z góry, za dużo dzieci i stało sie .. podejrzewam też ze są takie "centra" albo taki zarząd w nich który chce pokazać jak to sobie ze wszystkim radzi a tak naprawdę tak nie jest ... to jest bardzo ciężki zawód ... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka :)
Pewnie w przedszkolach (w szkołach zresztą też) oszczędzają, pracowników mało,grupy liczne, dzieci niedopilnowane i o wypadek niertudno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracuje w przedszkolu
*przedszkolanki niewinne mało być a tak jeszcze dodam ze u mnie w przedszkolu wszystkie szafki mają zabezpieczenia itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka j. - płacisz-wymagasz -zgadza się, ale zamawiając coś innej jakości spodziewasz się za niską cenę, a innej za wysoką prawda? jedna opiekunka na 10 półtorarocznych dzieci to naprawdę za mało i w takim wypadku chyba trzeba sobie zdawać sprawę na co się dziecko naraża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz jest coś takiego jak statut przedszkola i tam pisze, że opiekun odpowiada za zdrowie i bezpieczeństwo dzieci podczas ich pobytu w przedszkolu czy żłobku, jest jak byk, że to zapewniają więc mam prawo tego wymagać obojętnie czy przedszkole czy żłobek kosztuje 100 czy 1000 złoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
statut sobie, życie sobie - jak jesteś rozsądna to wiesz o tym... mam też prawo przejść na zielonym świetle bezpiecznie przez ulicę - tak mówi prawo - mam do tego prawo, czy mimo to nie rozglądasz się przechodząc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwerfrewf
http://nasygnale.pl/kat,1025343,title,Szokujaca-zbrodnia-w-zlobku-opiekunka-zabila-dziecko,wid,14004791,wiadomosc.html Proszę, link. Ale to naprawdę bardzo smutne. I pomyliłam się bo czytałam dawno, chodzi o Stany Zjednoczone a nie Wielką Brytanię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ex - kurcze nie rozumiesz, to chodzi o dziecko, przez olanie i nieuwagę, za którą płacą tym ludziom to dziecko ma spieprzone zdrowie, kara dla winnego to na prawdę bardzo mało bo nikt im już nie zwróci nerwów, bólu i cierpienia, które przechodzą i przejdą, a jak potrzeba będzie większego leczenia to kto im da pieniądze na to? żłobek? państwo? nie, oleją ich i zostawią samych sobie, proszę cię, nie będę żałować tego żłobka bo to z ich winy się tak stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko wam może umrzeć wszędzie. A ten chłopczyk miał pecha, matka go nie nauczyła, że nie wolno pić z butelek, które sam znajdzie. Wina jest oczywiście także po stronie opiekunek, co płyn robił na wyciągnięcie ręki dziecka, ale przede wszystkim to wina matki. Żłobek nie jest od wychowywania, matka od tego jest. A wpis jednej pani, o wysłaniu opiekunki do gazu świadczy tylko o niej, i to niepochlebnie. Takie matki frustratki, niepotrafiące zachować zimnej krwi nie wychowają dziecka, tylko je wyhodują :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie - najważniejsze jest dziecko - i dlatego właśnie, że chodzi o dziecko postawa 'płacę, więc wymagam' to za mało! sprawdzam, zgłaszam, współpracuję lub szukam lepszego, albo opiekunki jak nie znajdę... co się stanie w tym przedszkolu teraz to inna sprawa (i jakie wnioski wyciągną w innych placówkach), dla tego dziecka już za późno Kołdra - półtoraroczniak jest zazwyczaj w trakcie nauki, a to znaczy, że nie zawsze usłucha co mu się próbuje wytłumaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
Ty to masz pancerny... ale mózg. Półtorarocznemu można tłumaczyć. Trochę zrozumie ale nie pojmie zagrożenia, trochę nie a rzucić się do czegoś takiego jak płyn to i uczone, i nieuczone może. Ale ty jesteś głupia i nic na nie pomoże, choć ciebie na pewno uczono żebyś nie paplała jeśli nie rozumiesz tematu i nie masz nic mądrego do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ex - a skąd mam wiedzieć wcześniej co się dzieje w danym żłobku lub przedszkolu? z opowieści sąsiedzkich? no proszę cię! matka jest od wychowywania, ok, a od czego jest żłobek i przedszkole? no proszę o odpowiedź, po co są te instytucje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak rak
do gazu z opiekunką ona na pewno specjalnie tam postawila ten płyn żeby mały go wypił ale wy durne jesteście, szkodami waszych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matko, powiedziałam, że mnie poniosło i przepraszam za te słowa, ale w dalszym ciągu uważam, że kara dla winnego powinna być, przecież to żywy człowiek, zdrowy był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba większość takich płynów ma zakrętkę chroniącą przed otwarciem przez dzieci, prawda? Jak kret. Albo się mylę. Więc nie dość, że jakiś idiota położył nisko płyn, nie schował z widoku, to najwidoczniej był otwarty, niezabezpieczony Jeszcze uwierzę, że gromadka dzieci, tylko dwie opiekunki, że dziecko może gdzieś tam sobie iść do innego pomieszczenia - spoko, ludzkie Ale właśnie dlatego wszystkie takie rzeczy muszą być SCHOWANE w głowie się nie mieści jak dziecko się musi nacierpieć przez głupotę dorosłych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zresztą dobrze, jak chcecie - to wina matki tego dziecka bo 1,5 rocznemu dziecku zdecydowanie już można wytłumaczyć co można robić a co nie, wina jest też tego dziecka bo przecież mogło przeczytać, że to płyn do mycia naczyć i chyba powinien wiedzieć, że tym się myje naczynia a nie pije się i przykro, że teraz biedny żłobek ma takie problemy z powodu tak nieodpowiedzialnego dziecka i bezczelnej matki, której nie chciało się nauczyć odpowiedzialności i dojrzałości swoje dziecko. Lepiej? A tak w ogóle to wina tego płynu, po cholerę tam stał, dlaczego nie poszedł stanąć dalej, wredny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatecznie to powiem tak: SZKODA DZIECKA, POZOSTAJE MIEĆ NADZIEJĘ, ŻE SZYBKO I BEZ WIĘKSZYCH PROBLEMÓW Z TEGO WYJDZIE ale TO POWINNO BYĆ PRZESTROGĄ DLA INNYCH ŻŁOBKÓW I PRZEDSZKOLI czy w tym się ze mną zgodzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz na co narzekac bo
dziecko zostralo wybudzone i jego zdrwoiu nic nie grozi!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz na co narzekac bo
mowia w radiu - ma poparzony uklad pokarmowy, ale go wylecza i bedzie ok. opiekunki mowily, ze nie zauwazyly jak chlopiec wszedl do kuchni, kucharki beda przesluchiwane, nieoficjalnie mowi sie ze pojemnik z plynem byl otwarty - rmf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fewfewrfwer
Boże, jak dobrze! Właśnie szukałam aktualnych informacji w necie i nie mogłam znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×