Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ola2

ile kasy jako chrzestny?

Polecane posty

Gość poorlady
Nie zaprosiłabym do siebie kogoś, kto wymaga ode mnie, żebym płaciła jakieś niewiarygodne sumy za jego wesele. Dlatego my robimy listę prezentów. Są drogie i tanie. Nie chcę, żeby ktoś kupował wejściówkę na moje wesele, bo dawanie takiej sumy pieniędzy, żeby zwróciło się za talerzyk jest właśnie kupowaniem biletu na wasze wesela. Chore to jest. Ale jak chcecie. Niektórzy mówią, że jak ktoś nie ma pieniędzy, to ma nie przychodzić, ale przecież potem wszyscy mają pretensje, że ktoś nie przyszedł. Poza tym nie zdziwiłabym się, gdyby do jakiejś pazernej pary nikt nie przyszedł. Właściwie to życzę wam tego:) Pozdrawiam serdecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie zaprosiłabym do siebie kogoś, kto wymaga ode mnie, żebym płaciła jakieś niewiarygodne sumy za jego wesele." Nie wymagam od kogoś niewiarygodnie jakich sum. Sama płacę takie sumy za moich gości więc gdyby były niewiarygodne to bym wybrała tańszą opcje. Przecież te niewiarygodne sumy to dopiero połowa wydatków więc gdyby były tak olbrzymie to nas młodych nie byłoby na to stać a skoro stać nas to i naszych gości również. Tym bardziej że jesteśmy z narzeczonym już xx lat a od x lat jesteśmy zaręczeni więc o naszym ślubie rodzina jak i znajomi dowiedzieli się z na prawdę długim wyprzedzeniem więc chyba gość jest w stanie odłożyć. Poza tym kilka razy byliśmy zapraszani na wesele które było za 3 tygodnie i nie odmawialiśmy tylko szliśmy i nie dawaliśmy młodym za karę mniej w kopertę bo niby mielismy mało czasu na odłożenie pieniedzy Już tak przesadzacie że niektórzy jakby wiedzieli o weselu z 5 letnim wyprzedzeniem to nie byliby w stanie odłożyć. Widać jesteście strasznie niezorganizowani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za głupoty, chrześniakom daje się na komunie 1000? Ja zamierzam dać w przyszłym roku 500 zł mojemu chrześniakowi a na ślub jednodniowy od dwójki dorosłych osób chrześniakowi dałabym teraz 1000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
incredi..... a ty myślisz, że ludzie nie mają nic innego na głowie tylko odkładać na twój ślub? Ja rozumiem, że dla ciebie to wielkie wydarzenie ale dla gości to po prostu jedno z wielu wesel, nic specjalnego więc daruj sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
incredi..... przede wszystkim po co ty robisz wesele? jak możesz pisać, że was jest stać na wesele to robicie a jak gości nie jest stać, żeby wam odpowiednio dużo kasy dać to niech nie przychodzą, to twoja rodzina i ich obecność w tym WASZYM dniu się dla ciebie nie liczy? masz podejście do życia jak 5 latka, współczuję rodzinie takiej krewnej :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"co za głupoty, chrześniakom daje się na komunie 1000? " Z komunią to może rzeczywiście przesadziłam, tak z 700zł będzie oki Ale na 18-stkę bankowo dają 1000zł. Byłam niedawno to wiem. "a na ślub jednodniowy od dwójki dorosłych osób chrześniakowi dałabym teraz 1000. " 1000zł to w moim otoczeniu daje rodzeństwo. Poza tym w porównaniu z 18stką to blado wypada taka suma na wesele. Wesele to większa uroczystość. "a ty myślisz, że ludzie nie mają nic innego na głowie tylko odkładać na twój ślub? Ja rozumiem, że dla ciebie to wielkie wydarzenie ale dla gości to po prostu jedno z wielu wesel, nic specjalnego więc daruj sobie. " Idąc na wesela nie ważne czy do rodziny czy do znajomych traktuję ich poważnie i należycie i wiem że jest to dla nich wielkie wydarzenie więc chcę by mieli z tego przyjemność. Nie jestem pępkiem świata bo potrafię docenić ludzi gdy idę na ich uroczystości więc wydaje mi się że każdy człowiek powinien do tego podchodzić w taki sposób jak ja nie w olewający sposób. Trzeba mieć tupet żeby iść do kogoś na wesele z myślą że się najem i wypiję za darmo i że wszystko mi się należy i nikt ode mnie nie powinien nic wymagać. W końcu czyj to jest dzień ? Przecież nie nas gości a właśnie PM. Nie wiem dlaczego nie możecie tego pojąć że raz jest się gościem a raz parą młodą i to właśnie jest dzień państwa młodych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znasz rozwój 5latka bo wydaje mi się że nie. Poczytaj może co potrafi 5latek bo chyba coś się nie zgadza. Akurat na ten temat wiem sporo ale ty musisz się jeszcze dokształcić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj ale ty też czegoś nie rozumiesz, jeśli nie stać cię aby dać więcej niż ileś tam, powiedzmy 400 złoty od pary to nie pójdziesz wcale? mnie byłoby przykro gdyby ktoś mi bliski nie przyszedł bo nie może mi sypnąć wielką kwotą bo chciałabym, żeby był przy mnie, czułabym się źle gdybym wymagała od babci czy kuzynki, żeby przez 2 lata czy ileś tam zbierały na moje wesele bo przecież mają swoje wydatki i swoje życie i nie muszę swojego życia podporządkować na moje wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość incerdebil jestes
za dwa lata bede zaproszony na slub to musze zaczac juz odkladac, w miedzy czasie bede zaproszony na trzy inne wesela to zrobie sobie cztery kupki i bede na nie składał, butów nie kupie, na wakacje nie pojade, dziecku loda odmowie bo ide na wesele, wiesz co z tym swoim rozumowaniem to palnij sie w głowe co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygureli
ja pierdolę a ja jak robiłam wesele to zapraszałam gości żeby razem ze mną ten dzień świętowali a nie żeby w kopercie mi się zwracało :o Takie teksty ile wypada dać, ile się powinno.... każdy daje ile może, nie dlatego że trzeba oddać co się zeżarło, ale dlatego że to jest tylko gest sympatii wobec młodych, taki bonus na nową drogę życia. Dzisiaj chyba już nikt nie rozumie o co chodzi w ślubach :( Wszyscy myślą, że to suknie, fontanny z czekolady, pierwszy taniec i koperty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem w ten sposób. Gdybym wiedziała że para młoda płaci 200zł od osoby za talerzyk plus alkohol to idąc z narzeczonym ostatecznie gdyby nie było nas stać dać więcej niż te 400zł to w ostatecznosci poszlibyśmy na to wesele bo miałabym świadomość że chociaż pokryliśmy za siebie. Nie powiem że nie miałabym wyrzutów że nic od nas jako prezent nie pozostało tylko zwróciliśmy za nas. Natomiast jeśli bylibyśmy zaproszeni do droższej restauracji gdzie młodzi zapłaciliby za naszą parę 500zł albo więcej to absolutnie nie poszlibyśmy z sumą 400zł !!! Ze wstydu chyba musiałabym zapaść się pod ziemię. Mamy zasady których nie łamiemy. Jak nas nie stać to lepiej odmówic wcześniej a nie narażać na niepotrzebne straty. Może u nas jest trochę inaczej bo przed weselami każdy oficjalnie mówi że trzeba składać kase i jeden drugiego podpytuje ile się płaci od osoby. Nawet każdy sam sobie płaci za noclegi. Widać rodzinka i znajomi bardzo zorganizowani :) Nie ma jakiś ą, ę że nie wiadomo ile dać, jak się zachować. Wszystko jest jawne. Koperty podpisane. Nikt niczego się nie wstydzi, nie obawia obgadania bo każdy wie ile dać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś nieprawdopodobnego!
incre...z tego wynika, ze na Twoje wesele kupuje się wejściówke, bilet wstępu...jak na jakiś mecz:D porażka naprawde, Twoje podejście jest żenujące, tylko kasa, kasa, kasa....zrozum,że gości nie obchodzi ile Ty zapłaciłaś za talerzyk, to Twoja sprawa. Ty powinnaś na swoich zaproszeniach pisać tak: Szanowni Państwo. Para Młoda zapłaciła 290 zł za osobę także jakby nie liczyć powinni Państwo wsadzić w kopertę min. 580 zł. Podarowanie mniejszej kwoty niz wyżej wymieniona będzie traktowane jako nietakt i brak szacunku. Serdecznie zapraszamy. Rozumiem,z ę umieścisz taką informację na zaproszeniu,żeby wszyscy mieli jasność? a może się wstydzisz bo wyszłoby że jesteś pazerna i źle wychowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tygureli no widzisz, źle zrobiłaś, chciałaś spędzić ten dzień z rodziną a to kasa się liczy, jak krewny biedny to niech spada na drzewo bo nie zasługuje na zaproszenie :) paranoja ja dalej zamierzam dać chrześniakowi na komunię 500 a na wesele nie wiem bo ma dopiero 8 lat :) co więcej, w zeszłym roku daliśmy chrześniakowi męża, który jest notabene synem jego siostry 400 złoty i wcale się z tym źle nie czułam :) dałam tyle ile mogłam dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lambada123
Ja robie wesele zeby moi bliscy mogli razem ze mną swiętowac moj dzien, dlatego ZAPRASZAM ich na moje swięto a nie sprzedaje wejsciowki:/ Za talerzyk płace 250 zł i nikomu nie mowilam tej kwoty bo chce uniknąc sytuacji kiedy ktos odmowi przyjscia na wesele dlatego ze uzna ze go na to nie stac. Byłoby mi naprawde bardzo przykro z tego powodu To co wydalam na wesele, to wydalam, nie licze na zwrot bo stac mnie na zaproszenie i ugoszczenie bliskich I jestem w ciezkim szoku ze na swiecie sa tak bezczelni i pazerni ludzi jak incredible czy jak jej tam. Szok:/ słoma ci butow wystaje dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miol12
chyba nie rozumiecie slowa "gość" . Jeśli kogoś zapraszamy to powinniśmy zadbać by ta osoba nie byla glodna i spragniona.Gość może ale nie musi przynieść gospodarzowi upominek. ale jak ktoś chce pobierać opłaty za wejście na wesele to jego sprawa. Ja nie poszłabym do takiej osoby (pewnie i tak bym jej nie lubila bo nie przepadam za materialistami)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś nieprawdopodobnego!
Lambada ona nie rozumie,z e wesele to nie impreza zarobkowa. wg niej gość ma za siebie zapłacić, kupić wejściówkę na jej wesele...smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
incredi.... wiesz myślę, że po prostu nigdy problemów z pieniędzmi nie miałaś więc rozmowa z tobą na ten temat jest bezproduktywna, ty tego nie zrozumiesz według ciebie na komunię należy dać chrześniakowi 700 a my daliśmy w zeszłym roku 400 z mężem i co, mieliśmy w związku z tym, że tyle mogliśmy dać nie pojechać do jego siostrzeńca? co mieliśmy powiedzieć "przykro nam ale mamy tylko 400 a to hańba, nie przyjedziemy więc wcale"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"za dwa lata bede zaproszony na slub to musze zaczac juz odkladac, w miedzy czasie bede zaproszony na trzy inne wesela to zrobie sobie cztery kupki i bede na nie składał, butów nie kupie, na wakacje nie pojade, dziecku loda odmowie bo ide na wesele, wiesz co z tym swoim rozumowaniem to palnij sie w głowe co?" Posłuchaj, ciebie ani żadnego innego gościa nie interesuje za co PM zrobią wesele to niby dlaczego PM miałoby interesować czy masz pieniądze żeby włożyć w kopertę czy dać prezent czy nie. Nikt się PM nie pyta czy biorą kredyt czy nie. Więc nie uważam by ktokolwiek miałby zwracać uwagę na to czy masz za co buty kupić czy nie. A kogo to interesuje. Ty dostajesz zaproszenie a co z nim zrobisz , czy przyjmiesz czy nie to twoja sprawa. Czy w ogóle kogokolwiek interesuje w tym kraju czy ludzie mają za co żyć ? Nie. Każdy żyje swoim życiem, swoim tempem i swoimi wydatkami. Tak jest i w przypadku wesele. PM nie muszą płacić za gości, bo mogliby radować się z nimi w pustej sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 48 liczba na dziś
miol12 mądre słowa - moje uznanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ja nie mogę!!! gości nie obchodzi za co PM robi wesele to dlaczego PM ma obchodzić czy goście będa mieli do koperty? a powiedz mi ty robisz łaskę twoim "gościom", że robisz wesele? Oni błagali cię na kolanach, żebyś wyszła za mąż? Ty to robisz na ich prośbę czy to był wasz pomysł? Bo jeśli wasz to nie masz absolutnie żadnego prawa domagać się aby twoi "goście" mieli dla was taką sumę jakiej oczekujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 48 liczba na dziś
Wesel unikam, bywam tylko na tych, gdzie ślub biorą moi przyjaciele, których lubię i szanuję. Po rodzinie (siódma woda po kisielu) nie chodze; pełno tam obłudy, fałszywości i wszystkiego na pokaz. Brzydzę się obłudą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisałaś że ciebie stać na zapłacenie za osobę 290zł to i twoih gości także stać ''Przecież te niewiarygodne sumy to dopiero połowa wydatków więc gdyby były tak olbrzymie to nas młodych nie byłoby na to stać a skoro stać nas to i naszych gości również.'' rozumie się że pytałaś gości czy ich stać na wasze wesele że piszesz iż twoich gości również stać, no chyba że tylko prosisz majętnych, wiesz nie wszyscy zarabiają tak jak ty, jesteś bardzo pazerna to baaardzo przykre,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio ciotka zaprosiła nas na grila, powiedziała, że nas zaprasza, że chciałaby, żebyśmy się spotkali rodzinnie i ona organizuje grilla ale ona nie będzie żywić takiej masy ludzi więc każdy ma sobie na tego grilla przynieść co chce jeść :D Może podpowiedz "gościom", żeby przynieśli ze sobą prowiant :D i nie płać za nich albo każ im sobie samym zapłacić za talerzyki i finito.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 48 liczba na dziś
A teksty (podpuchy) ile to rodzice nie wydali na ślub dzieci i czy się zwróci - mierżą mnie :-0 Po takim tekscie już wiem, że na 100% daruję sobie tą imprezę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawajcie w kopertę ile chcecie. Do mnie na szczęście nie przyjdziecie tylko do swoich rodzin czy znajomych. U nas jest wszystko jawne. Każdy wie ile kto płaci za wesela i inne imprezy okolicznościowe i nie trzeba nikomu mówić że bilet wstępu wynosi tyle. Każdy sam to wie i nikt się nie oburza. Tak się już utarło. Nikt na nikogo się nie złości ani nie gniewa. I ostatnio kuzynka była u mnie i opowiadała ile płaci za komunie i wcale nie mam do niej pretensji. Wręcz się nawet ciesze że powiedziała bo wiem ile powinnam dać idąc jako gość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lambada123
kazdy ugaszcza ludzi wedle swoich mozliwosci, tylko nie kazdy rozumie czym jest zaproszenie na uroczystosc Ujmę to tak, jak mawiał klasyk, to kwestia smaku. Niektorzy ludzie buractwo mają we krwi Na szczescie jest to zauwazalne w codzienym zyciu, zupelny brak klasy, ogłady i dobrego smaku ma swoje odzwierciedlenie nie tylko w ustawianiu biletomatow przy wejsciu na sale weselną, wiec łatwo wyelimonowac mentalne wiesniactwo ze swojego otoczenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 48 liczba na dziś
A daruję sobie, nie dlatego, że jestem skąpa, pazerna i żałuję kasy młodej parze, ale dlatego, że lubię szczerość i cenię życzliwość. Nie każdego stać na wypasiony prezent lub wypchaną kopertę, czasem więcej znaczy pomoc przy urządzaniu wesela lub dobre słowo. Ale nie każdy to zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miol12
wracając do tematu-wydaje mi się, że chrzestny daje tyle ile chce i na ile go stać. Zakladamy, że ślub biorą ludzie dojrzali i rozsądni na tyle, iż nie oczekują niewiadono jakich pieniędzy od chrzestnego, który np. zarabia 2000, utrzymuje 4 osoby i splaca kredyt za mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka j. Nie zapominaj że również chodzę na wesela jako gość i nie tylko na wesela i czuję się w obowiązku by dać tyle aby pokryło za naszą parę. Nie uważam ze jestem gościem, pępkiem swiata, najważniejszym i że wszytsko mi się należy. Gościem byłam wiele razy a panną młodą jest się tylko raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×