Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kwas_acetylosalicylowy

Mój mąż stracił prawo jazdy!!!!

Polecane posty

Gość no to pomysl, ze zaplacicie
aha i tak jak pisza, maz juz nie bedzie mogl wreczyc nigdzie zaswiadczenia o niekaralnosci:O A to juz przerabane, bo malo kto bedzie chcial go zatrudnic na podobnym stanowisku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwas_acetylosalicylowy
Tak, tylko to mieszkanie wcale nie jest duże, ma raptem dwa pokoje. Mniejsza będzie już tylko kawalerka. Niestety kupiliśmy w okresie, kiedy ceny mieszkań były najwyższe, teraz spadają niestety. Poza tym nasze nie jest w dobrej lokalizacji (my kupiliśmy bo było stosunkowo tanie i blisko mieszka szwagier), więc pewnie prędko nie sprzedamy... Szwagier twierdzi, że mieszkania w tej okolicy nawet rok, dwa potrafią być ogłaszane na sprzedaż, zanim znajdą się kupcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulka 0853975
serio współczuję , było normalnie a teraz macie zajebiście wielki problem. Ja nawet nie umiem doradzić. Głupio postąpił i należy to potępić, ale sytuacja jest teraz dramatyczna. Współczucie. No chyba że rodzina wam pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olei olej olej
a może przeprowadzce się do rodziców a mieszkanie można wynająć na jakis czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwas_acetylosalicylowy
Jak byśmy mogli, to byśmy tak nie panikowali. Moi rodzice nie żyją, rodzeństwa nie mam. Rodzice męża są po rozwodzie, z ojcem nie ma kontaktu, matka wyszła za mąż i na pewno nas nie przygarnie. Szwagier (brat męża) mieszka w dwóch pokojach z żoną i dwójką dzieci, więc tez odpada.Na rodzinę nie mamy co liczyć, bo oni nawet pieniędzy nam nie będa w stanie pożyczyć, bo sami nie mają. Nam się najlepiej powodziło:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdyby Twój pijany
szwagier twierdzi.. :-O weź mnie nie osłabiaj. Wystaw tyle ogłoszeń ile sie da, na pewnbo ktoś sie szybciej znajdzie. ja w 2 miesiące sprzedałam mieszkanie 2 pokoje (przechodnie :-O ) i to w dodatku w kamienicy, gdzie wysoko i zimno i to za dobra cenę, więc przestań być bierna i słuchac dookoła złych doradców. Skoro wy kupiliście to mieszkanie to czemu zakładasz, ze nie ma już w polsce takiego człowieka, który tez by mógł i chciał je kupić? :-O ile daliście za to mieszkanie? i jakii metraż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwas_acetylosalicylowy
Nie widze żadnego póki co... I pisze głownie po to, by się wyżalić z zrzucić to z siebie, bo nie mam nawet z kim pogadać. Nie jest tak, że nie chce mi się iśc do pracy, tylko nie mam co zrobić z dzieckiem. Jakby nie ono, to już pewnie bym pracowała, bo leniwa nie jestem. Przed ciążą pracowałam na umowę zlecenie, więc teraz pracy zwyczajnie nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwas_acetylosalicylowy
Wolałabym nie pisać ile zapłąciliśmy i jaki ma metraż, bo znowu narażę się na głupie docinki, że trzeba było myśleć wcześniej:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdyby Twój pijany
ale przyznaj że twój maz to kawał gnojka :-O ile on ma lat? Spierdolił sprawę, całe wasze życie i się wielce zląkł twoeje awantury i uciekł :-O a powinien teraz siedzieć z tobą przy stole i powinniście razem myślec co robić dalej, a on cię zostawił z całym problemem samą :-O Matko jak tak można! zresztą już pokazał jaki jest odpowiedzialny, więc raczej nie powinnam się dziwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdyby Twój pijany
daj spokój, pzreciez nikt cię tutaj nie zna. Napisz, to bardzo wązne, moze ktoś pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwas_acetylosalicylowy
W zsadzie to ja mu kazałam się wynieśc do szwagra, bo musze się uspokoić, a przy nim nie mogłam. Nie chcę, żeby dziecko było świadkiem awantury. Powiedziałąm, że ma jutro wróćić to spokojnie coś ustalimy, bo dzisiaj to nie jestem w stanie z nim normalnie rozmawiać, a nie chcę krzyczeć i płakac przy dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwas_acetylosalicylowy
320000zł za 43m ...:o Nic nie mówcie, prosze...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfdqadsfdfgfgh
Macie dwa pokoje, to fakt, że teraz trudno sprzedać - ale można jeden pokój wynająć, to już będzie coś. Mąż do innej pracy, trudno, na to nie ma rady. Jak za mało zarobi, to musi wziąć 1,5 etatu. Ty albo weź opiekę nad dziećmi, albo pracuj przez internet. Zobacz stronkę http://www.zlecenia.przez.net/ - jest tam wiele prac, które nie wymagają żadnych specjalnych umiejętności, są tylko żmudne i gównianie płatne. Ale póki masz neta, możesz się w międzyczasie podszkalać. Sprzedaj, co zbędne. Biżuterię, RTV, wystaw ciuchy i książki na allegro itp. Przejrzyj domowy budżet - moim zdaniem i po kwotach patrząc wydajecie o wiele ponad to, co niezbędne do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolendraaaax
proponuje dwa rozwiązania niech mąż zatrudni sobie kogoś z prawkiem- jakiegoś renciste- emeryta - da mu z 1200 na łapę i niech go wozi- trudno stracicie przez te 6 miesięcy kilka tys. ale troche pasa zaciśniecie i dacie rade drugie rozwiązanie- ryzyko- jeździć dalej i duże szanse że się uda bez kontroli. a jeśli nawet uwierz mi że nic strasznego mu nie grozi. u nas w kraju jest takie prawo że ochlapusy jeżdżą bez prawka i co najwyżej grzywne dostaną- siedziec nie pójdzie. pijany kierowca który zabił mi brata dostał wyrok w zawiasach,a to byl prawdziwy margines- ćpun i pijak. a Twój Mąż? popełnił błąd i musi wyciągnąć z tego konsekwencje. niech będzie to dla niego przestrogą na przyszłość. dobrze że nikogo nie zabił. a Ty musisz go teraz wspierać bo chłop jeszcze sobie coś zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdyby Twój pijany
no skoro tak, to ok. To się uspokój i nie zamartwiaj , jak jest u szwagra to pewnie coś wymyslą, mają jakieś znajomosci, moze gdzies się zahaczy na jakiś czas. Zaczniesz się martwić jutro i ustalac co i jak, bo sama i tak nic nie wymyślisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to pomysl, ze zaplacicie
juz nic nie zrobisz autorko:O Ty sie martw z czego wy grzywne zaplacicie jak maz straci prace:O A jak nie zaplacicie to pojdzie siedziec. W pracy na razie moze sie nie przyznawac, ale jak bedzie pracowal? Zaryzykuje jazda bez? Jak sie dowiedza to go zwolnia dyscyplinarnie i dopiero bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfdqadsfdfgfgh
A, jeśli macie kredyt na mniej niż 30 lat, góra te 30, to renegocjujcie z bankiem na 40 lat. Rata spadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfdqadsfdfgfgh
"niech mąż zatrudni sobie kogoś z prawkiem- jakiegoś renciste- emeryta - da mu z 1200 na łapę i niech go wozi- trudno stracicie przez te 6 miesięcy kilka tys. ale troche pasa zaciśniecie i dacie rade" To jest dobry pomysł - naprawdę warte rozważenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdyby Twój pijany
kolendraaa bardzo dobra rada z tym kierowcą pod warunkiem, ze szef się zgodzi i go po prostu nie wywali i to dyscyplinarnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulka 0853975
o z tym emerytem to faktycznie nie takie złe rozwiązanie. Albo emeryt albo jakiś młody który nie ma pracy a wożąc kogoś to się bardzo nie narobi a coś tam kasy sobie przyrobi. Dobry pomysł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdyby Twój pijany
ludzie nie łudźcie się, ze szef się o niczym nie dowie :-O gdzie wy żyjecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to pomysl, ze zaplacicie
oczywiscie, ze szef sie dowie. predzej czy pozniej, ale sie dowie. Takich rzeczy nie da sie ukryc. Niech wiec lepiej pogada szczerze z szefem, wyjasni sytuacje i zaproponuje tego kierowce- dobry pomysl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwas_acetylosalicylowy
Kto wynajmie pokój u rodziny z półrocznym dzieckiem? Poza tym to mieszkanie nie nadaje się pod wynajem. Mamy bardzo duży salon z aneksem kuchennym i wydzieloną przez nas sypialenką. Plus drugi pokój dziecka. Wiem, że sprawiam wrażenie osoby, która jest cały czas na nie, ale po prostu sama nie widzę wyjścia z tej sytuacji. Piszę, bo potzrebuję pogadać, nie mam rodziny ani nawet bliskich koleżanek, a sąsiadkom czy dalszym znajomym nie będę się przecież zwierzać. Do sprzedania mam ew. tylko książki, a za nie dużo nie dostanę. Dziecka pod opiekę nie wezmę, bo niespecjalnie się do tego nadaję (choć mogłabym się zmusić - ale chyba nie o to w opiece chodzi), a poza tym kto zostawi dziecko matce półroczniaka, który ciągle wymaga uwagi. Nie piszę zbyt dobrze, więc nie nadaję się do pisania prac. Korepetycji nie udzielę, bo sama ledwo skończyłam liceum. Języków nie znam. Miałam w planach zrobić kurs stylizacji paznokci i jak mały byłby większy mogłabym sobie dorabiać, ale teraz to nic z tego. Kurs kosztuje, a poza tym nie zrobię klientce paznokci przy małym dziecku... Sprzedam co się da, ale wiele tego nie ma. jak mały wyrośnie z wózka to sprzedam, ale co z tego, jak będzie trzeba kupić spacerówkę:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolendraaaax
to że szef się dowie , albo nie dowie jeszcze o niczym nie świadczy sama zatrudniam w firmie osobę karaną. dałam jej szansę mimo że siedział za napad na stacje benzynową- napad z pobiciem. ludzie się zmieniają i warto dać dobremu pracownikowi drugą szansę. jeśli mąż był dobrym pracownikiem to ma duże szanse. istnieje jeszcze szansa że szef się nie dowie. spokojnie. dlaczego widzisz wszystko z czarnych barwach. jesteście zdrowi więc dacie radę. nie z takich opresji ludzie wychodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwas_acetylosalicylowy
kolendraaaax, twój pomysł jest naprawdę dobry, tylko oczywiście jest "ale". Mąż pracuje praktycznie 5-6 dni w tygodniu od świtu do nocy lub często nocuje w hotelach (firma płaci). Wątpię, żeby znalazł kogoś, kto będzie w rozjazdach cały tydzień za 1500zł, a i będzie trzeba mu opłacić hotele. Ale dzięki wielkie za radę, bo jest naprawdę dobra. Pogadam jutro z mężem, może będzie w stanie jakoś zredukować czas pracy (choć to pewnie będzie się wiązało ze spadkiem dochodów). Dzieki jeszcze raz za pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to pomysl, ze zaplacicie
pokoju to na pewno nikt nie wynajmie wiec to glupi pomysl:O Ale dziecko jakies moglabys wziac pod opieke. Juz nie przesadzaj, ze sie nie nadajesz:o Ja tez sie na studiach nie nadawalam do mycia kibli, ale zacisnelam zeby i to robilam, bo musialam. Mozesz wlasnie chodzic tez sprzatac do kogos popoludniami jak maz bedzie mogl sie zajac dzieckiem, mozesz dac ogloszenie, ze popilnujesz wieczorami niemowlaka, bo masz wprawe jak rodzice beda chcieli gdzies wyjsc. Jak sie liczy kazda zlotowka to trzeba nie jezczec, a zakasac rekawy i do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfdqadsfdfgfgh
"Kto wynajmie pokój u rodziny z półrocznym dzieckiem? Poza tym to mieszkanie nie nadaje się pod wynajem. Mamy bardzo duży salon z aneksem kuchennym i wydzieloną przez nas sypialenką. Plus drugi pokój dziecka." Wszystko zależy od ceny. Pokój dla dziecka, skoro jest oddzielony, nada się. Druga opcja to wasze wynająć, a wy do wynajętej kawalerki albo wręcz pokoju. Różnica będzie kilkaset złotych, a nie musisz sprzedawać ze stratą. " Dziecka pod opiekę nie wezmę, bo niespecjalnie się do tego nadaję (choć mogłabym się zmusić - ale chyba nie o to w opiece chodzi), a poza tym kto zostawi dziecko matce półroczniaka, który ciągle wymaga uwagi." ? A jak ktoś ma 2, 3 dzieci własnych to jak się nimi opiekuje? Jakoś ludzie dają radę. Jest coś innego, co umiesz robić? Choćby sprzątanie w weekend, gdy mąż jest w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma co panikowac...
sluchaj, juz skoncz z ty "czul sie trzezwy". Czuc a byc to dwie rozne rzeczy. Ladnie zachlal skoro drugiego dnia 0,6 na alkomacie. I NAPRAWDE ciesz sie, ze nie bylo zadnego wypadku (nawet niekoniecznie z jego winy, rozne rzezcy sie na drodze zdarzaja) bo by wyladowal w pierdlu i tyle bys meza widziala. Podgdajcie na spokojnie, zawsze jakies rozwiaznie sie znajdzie. Trzeba sie w spierac w takich trucdnych sytuacjach a nie wyrzycac eza do szwagra. No kurwa.... fajna z ciebie zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwas_acetylosalicylowy
nie no jasne, ze jak nie będzie wyjścia to dziecko wezmę. Tylko ja sama w życiu bym nie oddała swojego dziecka pod opiekę matce niemowlęcia. Samo karmienie trochę trwa, a niby mały pije z butelki. Często musze go nosić i zajmowac się nim po dwie godziny bez przerwy bo się domaga, a tym drugim dziekciem też musiałabym się zająć. Zupełnie inaczej by to wyglądało, gdyby mój był starszy, wtedy po prostu zajmowałabym się nimi naraz. Sprzątania mogę się podjąc, tylko pytanie jak mąz będzie pracował, bo wieczorami nikt osoby do sprzątania też nie będzie chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×