Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chcialabym odkladac wiecej

Poradzcie mi jak oszczedzac, bo z tego co widze to nie mam jak:/

Polecane posty

Gość a moze mi poradzicie
tylko bardzo bym chciala dokonczyc ten domdo konca roku...i dlatego mysle aby coswiecejzaoszczedzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieczatka326
nie ma dla ciebie ratunku,nic nie zaoszczędzisz z takim podjeściem,najpierw bys musiała zmienić sposób myślenia,jak narazie masz tylko same wymówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokoakaokda
hej dziewczyny. ja prowadzę zeszyt w którym spisuję wszystkie nasze wydatki i przychody, i pod koniec miesiąca robię podsumowanie i wiem ile wydałam i czy jestem na + czy -.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matkooooooo
po wpisach widać ze te osoby co maja mniej lepiej potrafią się gospodarzyć i mniej narzekają niż ci co maja więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubatura
Problem w tym, że dopóki ktoś nie znajdzie się w podobnej sytuacji, nie zrozumie że można z zarobkami rzędu 5-7 tysięcy i więcej nie odkładać nic. Ja wam nie napiszę, ile zarabiamy z mężem, bo pewnie też byście mnie zjedli. Nie są to kwoty powyżej 10 tysięcy łącznie, ale wysokie jak na stereotypowe standardy (2-3 tysiące na rodzinę). I powiem wam, że kilka lat temu też bym popukała się w głowę, że można przy takich kwotach nie oszczędzać, bo mieliśmy wtedy tyle, że po opłaceniu wszystkiego pewnie zostałoby nam 3 tysiące lekko :D A teraz... Kredyt hipoteczny - 2000 (pierwszy rok spłacania za nami, zostało już tylko 29 lat...) Spłata mebli, bo mieszkanie kupione puste, jakieś kilkaset złotych miesięcznie schodzi, bo w kolejce jeszcze sporo wyposażenia do mieszkania czeka na zakup Opłaty za żłobek prywatny (państwowy w dużym mieście - chyba musiałabym mieć matkę dyrektorkę :D ) - 1200zł; teraz od miesiąca na sczęście już przedszkole państwowe, więc ze wszystkim jakieś 500zł Samochód - 400zł miesięcznie plus opłaty raz na rok, naprawy - akurat w tym miesiącu jednak poważna, ponad tysiak poszedł się bujać... Kredyt z pracy męża, na 3 lata - 1000 miesięcznie Czynsz, internet, telefony, prąd - 800zł miesięcznie Życie (jedzenie, chemia) - tu akurat nie wydajemy jakoś super dużo, bo nie jemy wiele, dziecko je w przedszkolu, ale nawet licząc podstawowe produkty typu masło, mleko, wędliny, mięso, warzywa i owoce (nie kupuję szynki za 15zł i produktów masłopodobnych) to szacuję ponad 1000 - to jedyne koszty, których zwyczajnie nie podliczam, ale do 2000 nie dobijamy na pewno. Gdybym była zapaloną kucharką to pewnie byłoby więcej, ale jak autorka NIENAWIDZĘ gotować i jak już muszę to w menu jest zupa pomidorowa, ogórkowa, naleśniki albo spaghetti; Jakby mnie było stać, to wzięłabym kucharkę z miejsca, całą reszta obowiązków domowych jest dla mnie do strawienia. Ciuchów nie kupujemy, z wyjątkiem tych dla dziecka. Sporadycznie ja sobie coś kupię, ale na pewno nie w markowych sklepach, raczej w sieciówkach i butikach osiedlowych, typu bluzka za 28zł. Kiedyś nie mieliśmy dziecka, wynajmowaliśmy mieszkanie w dużym mieście za 1500zł, pracowałam tylko ja (mąż kończył studia i rodzice mu dawali 1000 miesięcznie) i spokojnie dawaliśmy radę, starczało nawet na spłacanie dwóch laptopów przez 2 lata, a jeszcze na wakacje raz w roku starczało. Teraz, z dzieckiem, potrzebne było większe mieszkanie, na pomoc rodziny w zakresie stałej opieki nad dzieckiem nie mogę liczyć (rodzice pracują, dziadków już nie mam), nie mieliśmy gdzie się zahaczyć na kilka lat u rodziców jednych czy drugich żeby kase odkłądać na wkład własny chociaż... Mieszkania po babci czy dziadku nie mam, mąż też nie, po rodzicach mieć nie będę bo nie mają własnego, za każdą najmniejszą usługę musimy zapłacić. Gdyby nie kredyt hipoteczny, byłoby łatwiej. Teoretycznie po zapłaceniu wszystkiego trochę nam zostaje, ale jeszcze przez długi czas każda nadwyżka pójdzie na urządzenie mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellek
kubatura, doskonale Cie rozumiem. zestaw: dziecko + mieszkanie na kredyt potrafią zeżreć wszystkie oszczedności/dochody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubatura
No, i z czego zrezygnować? Z dziecka? Z mieszkania i wrócić na wcale niewiele tańszą, wynajmowaną kawalerkę? My nawet do kina nie chodzimy częściej, niż raz na pół roku. Restauracja? Co najwyżej raz kiedyś pizza na telefon. Sama sobie zdaję sprawę z tego, że jak na polskie realia mamy całkiem spore zarobki, ale zdecydowana więksość tych zarobków znika od razu po wypłacie. Kiedyś naprawdę usiedliśmy i dwa razy policzyliśmy, co się z tymi pieniędzmi dzieje - no nie dało rady, żeby wyszło inaczej niz tak, jak jest :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsbhsbshb
bo prawda jest taka, że na koszty życia w PL to właśnie 5-8 tysięcy to NORMALNE zarobki (czyli kredyt, przeciętne wydatki domowe, jedzenie itp.), a nie marne grosze, które ma większość ludzi, i których "oszczędzanie" nie jest przejawem inteligenci i sprytu, a koniecznością wynikającą z "bidy z nędzą", tj. chorym stosunkiem zarobków do wydatków :O przykre, ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toniepotrzebne.pl
Oszczędzać w domu i w ogóle można na wszystkim praktycznie. Nie mówię tu o odmawianiu sobie pewnych rzeczy, a o usunięciu zbędnych wydatków. Jeśli chodzi o wodę, to warto mieć w łazience i kuchni baterię jednouchwytową wyposażoną w perlator. Zmniejsza pobór wody i łatwo taki kran zamknąć. Spłuczka najlepsza z dwoma przyciskami, na siku nie marnujemy 6litrów (jak w normalnej spłuczce) tylko 3 litry. Ponadto przypatrz się swoim produktom ubezpieczeniowym i przede wszystkim bankowym. Zobacz ile płacisz za konto, kartę bankomatową i inne usługi. Może płacisz niepotrzebnie za coś. Jakby ktoś chciał więcej poczytać o oszczędzaniu to tutaj jest fajna strona o tym http://toniepotrzebne.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda mama22l.lubuskie
u mnie wygląda to tak: mieszkam z mezem z moją mamą w naszym wspolnym mieszkaniu. mama-4,500 ja- renta po ojcu 1700 mąż- do 6 tys/pracuje w niemczech. oplaty: czynsz:700 prąd do marca za darmo abonamenty i inne pierdoly: 250 kredyt: 270 [na szczescie juz ostatnia rata w styczniu] jedzenie, srodki czystosci: mysle ze z 2000-2500 wydatki na dziecko; ok 500zl moje studia: 400/mies i powiem wam ze tez nic nie odkladam bo zawsze wyjdzie jakis wydatek niespodziewany albo wyjscie do kina/na basen gdziekolwiek. ja lubie dobre kosmetyki i na tym tez nie oszczedzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiliusz
Zacząć oszczędzanie najlepiej od wycięcia z budżetu zbędnych wydatków. Po co płacić za energię, kiedy jej nie potrzebujemy. Na rachunkach dosyć łatwo oszczędzić. Proponuje wymienić żarówki na energooszczędne, wyłączać na noc fizycznie telewizory, odtwarzacze dvd, modemy. Żeby nie świeciły się diody. Proponuję także przypatrzyć się zużyciu wody w domu. Zainstalować baterie jednouchwytowe, żeby łatwo zamykać wypływ wody. W ogóle masz na pewno konto w banku, za które być może niepotrzebnie płacisz. Zobacz czy da się zrezygnować z jakiś usług bankowych. WIęcej ciekawych porad znalazłem tutaj http://toniepotrzebne.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diff
Oszczędzać można bez wiedzy (odkładamy na rachunku oszczędnościowym lub lokacie i mamy z głowy). Inwestować trzeba aktywnie, tzn należy obserwować swoją inwestycję, żeby nie stracić. Polecam poczytać na poczatek co nieco o funduszach inwestycyjnych. Jeśli nie ma środków na sporą inwestycję, to trzeba zacząć na początku osczędzać. Można poczytać stronę poniżej, gdzie zawarte są praktyczne poradniki dotyczące unikania niepotrzebnych wydatków. Jak oszczędzać? Stop niepotrzebnym wydatkom! toniepotrzebne.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romann345
trzeba spróbować oszczędzać małymi krokami ja zacząłem od rachunków, starałem się mniej prądu bez sensu zużywać, wyłączać gdy się gdzieś wychodzi, powymieniałem oświetlenie na energooszczędne ledy i świetlówki i jużmam trochę zaoszczędzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednaTakatezNieBogata
3 osobowa rodzina gdzie tylko jedno pracuje nie jest w stanie nic zaoszczędzić!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maul
Ja ostatnio założyłam konto w http://www.skok.wolomin.pl bardzo wysokie oprocentowanie, co zdecydowanie wpływa na atrakcyjność oferty. Bardzo polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja polecam zmiane dostawcy energii elektrycznej na takiego co ma lepsza oferte. moim zdaniem najlepsza na rynku na Axpo - w moim przypadku zmiana dystrybutora pradu wlasnie na nich pozwolila na bardzo fajne i regularne oszczednosci :) to dobry start dla dalszych krokow w oszczedzaniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×