Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katte_123

dlaczego nie spędzam majówki z chłopakiem?

Polecane posty

Gość gvdSG
faceci nie analizuja pod setka katow co mialysmy na mysli. to jest tak ze jak facet powie "ide do sklepu po chleb" to Ty w tym czasie myslisz czy nie trzeba kupic czegos jeszcze, czy cukier sie nie konczy i czy ostatnio jak robilas pierogi zostala maka czy trzeba dokupic, i czy przypadkiem nie idzie do sklepu po to zeby po drodze zajsc do kumpla, czy nie wypije tam piwa, czy nie potraci go samochod i jaki to on jest kochany ze idzie po chleb zebys ty nie musiala isc.... i rozwijasz to we wszystkich mozliwych kierunkach a facet jak mowi "ide do sklepu po chleb" to po prostu zaklada buty, idzie do sklepu, bierze chleb, placi, wraca do domu. a jak Ty mowisz ze idziesz po chleb to facet sie nad tym nie zastanawia, najwyzej zapyta ile dac Ci kasy, albo sam rzuci 2zl nie zastanawiajac sie ile kosztuje chleb oni mysla odrobine prosciej niz my (prosciej to nie znaczy ze prostacy, po prostu facet to facet, baba to baba :) ) sama jestem kobieta i kiedys nie umialam sie dogadac ze swoim facetem, bo on chcial kawa na lawe a ja chcialam zeby sie domyslil. to nie dziala. w ten sposob powstaja tylko nowe problemy nie do rozwiazania i fochy obu stron :) powiedz mu jasno ze nie pojechalas bo chcialas zebyscie jechali gdzies razem na luzny wypad a nie spotkanie rodzinne. ze na kawe z jego rodzicami mozecie isc w ktoras niedziele a Ty chcialas gdzies poszalec itd. on teraz pewnie mysli ze nie pojechalas bo jasnie pani nie pojedzie na wies, bo rodzice Ci sie nie podobaja,itp Ty masz zal bo pojechal bez Ciebie zwykle niedogadanie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katte_123
Mamie nie powiedział dlaczego nie pojechałam, bo wiem, że mimo wszystko nie chce mnie wkopywać w jej oczach. Przyznaję, że chciałabym, żeby pomógł mi się uporać z obawami przed rodziną, a nie zostawiał z tym samą. Dzięki Wam dostrzegłam być może swój największy błąd - nie dałam mu jasno do zrozumienia, że oczekuję od niego wsparcia w tej kwestii. Tylko jak to teraz rozegrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvdSG
no wlasnie, a propo mamy. pogadaj z nim, powiedz mu ze oczekujesz ze bedzie Cie bronil itd. moj np zawsze byl zdziwiony/oburzony ze obieram pieczarki. i pytal po co to robie bo tylko mam wiecej roboty a jego mama nie obierala. powiedzialam mu ze jak chce nieobierane to niech jezdzi na obiadki do mamusi albo sam gotuje, ja rovie jak robie i zmieniac tego nie bede tylko dlatego ze jego mama miala taki nawyk. i co? teskty sie skonczyly, zrozumial. im trzeba jasno mowic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem tylko to że
Podam inny przykład do tego co jest wyżej, który wyczytałam w jakiejś książce: Kobieta chce pogadać poważnie ze swoim facetem. Myśli sobie, że najlepiej będzie usiąść, wypić herbatę i porozmawiać. Pyta go "chcesz herbatę?" (mając na myśli "chodź, usiądziemy i porozmawiamy". On odpowiada: "Nie, dzięki" (mając na myśli wyłącznie herbatę, której akurat nie chce). Ona się obraża, bo traktuje to tak, jakby on nie chciał z nią rozmawiać. Polecam książkę "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus" (można przeczytać jako e-booka, np. z chomika. Tak dokładnie są opisane różnice między płciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvdSG
zaraz Ci doradzimy. napisz na czym dokladnie polega problem z mama. co Cie denerwuje, co ona robi/mowi, jakie ma podejscie do Ciebie, a Ty do niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katte :) dzieki. Mam nadzieje, ze docenia, mowi ze jest ze mnie dumny. Ale oboje mamy ciezkie charaktery i duzo pracy wkladamy w codzienne zycie, bo nawet najwieksza milosc moze nie przetrwac, kiedy kobieta i mezczyzna nie naucza sie, ze rozumuja, postepuja i odczuwaja w odmienny sposob. Zreszta moj nick wiele o tym mowi;) ciesze sie, ze uznalas ma rade za dobra:) mezczyzna lubi gdy kobieta jest pogodna, ciepla i zyczliwa, a jednoczesnie z charakterem. Stawia na swoim, ale nie z naburmuszona mina i pretensjami, lecz ze stanowczym i slodkim usmiechem. Mam pomysl, wykorzystaj czas i przeczytaj ksiazke Mezczyzni sa z Marsa, kobiety z Wenus. Napisana w 1991 roku, a nadal aktualna. Czytalam ja jako nastolatka z 10 lat temu, ale niewiele wtedy z niej zrozumialam. Teraz wrocilam do niej i wow - olsnienie! Jakbym czytala o swoim zwiazku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem tylko to że
:) Bardzo fajna książka, chociaż gdy czytałam ją po raz pierwszy to bardziej skupiałam się na sobie, pokazywałam ówczesnemu facetowi fragmenty o kobietach, a "po łebkach" czytałam fragmenty o facetach, bo uważałam że w sumie wszystko wiem, a problem leży w tym, że on nie rozumie mnie, a nie odwrotnie.. To był błąd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sassssssssssssss
jemu miało byc prawo przykro, ze nie lubisz jego rodziny. ale chyba chłopak woli spedzać czas z dziewczyną, a nie z matką. rozumiem wyjazd z kumplami itp i to, że Cie nie broni jest okropne! nawet jesli sie rozstaniecie kiedys, nawet jesli nie macie planów na przyszłośc i jestescie bo jestescie, to i tak powinno sie bronic swojego partnera! a podejrzewam, ze plany jakieś były. ja bym mu odpisała "wolałes spedzać czas z matką niz ze mną" albo cos w tym stylu. Ja na Twoim miejscu umówila sie z kolazankami czy tam z kim sie widujesz i spedz chociaz jakos miło popołudnia. pokaż sobie, ze umiesz bawić sie tez bez niego!!! ja tez bym nie chciała jechać na majówke z chłopakiem i jego lub moimi rodzicami, wiec Cie rozumiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem tylko to że
"ja bym mu odpisała "wolałes spedzać czas z matką niz ze mną" " O kurwa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli chodzi o mowienie o sprawach bolesnych, o tym co nam sie nie podoba - nalezy to robic, ale warunek powodzenia jest jeden: nie mowic o tym podczas klotni lub gdy partner jest zdenerwowany tylko kiedy jest miedzy wami normalnie, kiedy czujecie sie odprezeni, np jestescie na spacerze. Mozna zaczac tak: Kochanie, nie wiem jak Ci to powiedziec (tutaj juz z reguly facet bedzie spodziewal sie najgorszego), naprawde nielatwo mi o tym mowic...ale musze Cie prosic o pomoc (faceci uwielbiaja byc pomocni, potrzebni, czuja sie wtedy kochani). Chodzi o to ze ja potrzebuje Twojego wsparcia, kiedy Twoja negatywnie sie o mnie wyraza. Potrzebuje uslyszec, ze Ty temu zaprzeczasz, bo wtedy poczuje sie dla Ciebie wazna i kochana przez Ciebie. Co ja bym bez Ciebie zrobila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miewiórka
To wyżej (napisać 'wolałeś zostać z mamusią niż ze mną') to mogła doradzić tylko jakaś nieletnia niunia, która rozwiązuje swoje problemy fochem i kłótniami, a w rezultacie zostaje samotna. Autorko, usiądź i zastanów się co jest dla Ciebie ważniejsze - kłótniami zmusić go do przyznania się do winy, walka ze swoim facetem o to kto jest lepszy i kto ma rację, czy może rozwiązanie problemów i szczęśliwe partnerstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katte_123
Ogólnie bardzo szanuję i podziwiam mamę mojego chłopaka, jest kobietą autorytarną i pewną siebie. Nie boi się wypowiadać swoich opinii, co właśnie mnie paraliżuje i zniechęca. Chodzi głównie o moją 'porządność', bo konserwatywna mama uważa, że sprowadzam jej syna na złą drogę. Ja nie mam sobie takich rzeczy do zarzucenia, ale dowiedziałam się, że ostatnio każde jego złe zachowanie, jakiś sprzeciw czy bunt jest moją winą. Jego mama uważa, że powinnam mieć lepszy (i większy) wpływ na mojego chłopaka, ja jednak jestem daleka od roli matkowania, chcę tworzyć partnerski związek. Takie niesprawiedliwe traktowanie rodzi niechęć. No i teraz wyobraźcie sobie nieskrępowany majówkowy wyjazd pod karcącym okiem matki. Ciągły stres na ile można sobie pozwolić, a co będzie źle odebrane. Czy będąc facetem tak trudno to zrozumieć i znaleźć jakieś rozwiązanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podstawowym problemem kobiet jest wyrazanie pretensji i krytykowanie mezczyzny "wolales jechac z matka niz ze mna" zamiast mowienie o SWOICH odczuciach BEZ oceniania i osadzania mezczyzny "zrobilo mi sie smutno (mi! ani slowa o mezczyznie) bo chcialam ten czas spedzic tylko z Toba" (znowu jest tylko o mnie, o tym co czuje, bez osadzania mezczyzny). Widzicie roznice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tropika
Akurat Twój największy w tej chwili problem, czyli to, że majówkę spędzać sama jest najmniej ważny, bo jest tylko skutkiem braku porozumienia między Wami. Największym i głównym problemem są Twoje relacje z jego matką. Prawdopodobnie jesteś młodą dziewczyną albo to Twój pierwszy ważny związek, ale możesz mi wierzyć że takie problemy są w większości związków. Niechęci zięć-teściowa raczej się tak nie spotyka, natomiast synowa-teściowa w większości związków. Pewnie wyobrażałaś sobie, że ona będzie dla Ciebie druga mamą, pokocha Cię jak córkę albo stanie się przyjaciółką? To niewykonalne. Jesteście rywalkami. Konkurujecie - dwie kobiety o tego samego mężczyznę. Należy jedynie dbać, by te stosunki były w miarę poprawne, ale przyjaźni nie oczekuj, bo to naprawdę rzadkość. Postaraj się ułożyć jakoś te kontakty, głównie wyjaśniając swojemu facetowi że oczekujesz od niego wsparcia w chwilach konfrontacji z jego mamą. A poza tym - przymknij oko na wiele rzeczy, naprawdę.... Nie bierz wszystkiego do siebie, bo matki mężczyzn naprawdę właśnie takie są. Przyzwyczajaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedz jest bardzo prosta
NIE TEN FACET to nie jest facet dla ciebie nigdy nie bedziesz sie czuła rozumiana, szanowana i kochana nie ten typ charakteru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katte_123
Przeczytam tą książkę, chociaż pewnie będę żałowała, że nie mogę od razu wykorzystać zawartych tam rad. Wiadomo, że chciałabym być wyrozumiałą i pogodną dziewczyną dla swojego chłopaka, ale w tej sytuacji nadal nie wiem jak to rozegrać, żeby wilk był syty i owca cała. ;) Sms od Venus Ziemia Mars o tęsknocie, ale nie utrudniającej normalnego funkcjonowania, wydaje mi się dobrym pomysłem. O wiele lepszym od pysznienia się jak to mi się bez niego świetnie żyje (a przyznaję, ze i to już w pierwszym odruchu zastosowałam...) Tylko cały czas częściowo widzę w nim wroga w starciu ja vs. jego rodzina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko po tym
co napisałas mozna wywnioskowac ze jestes inteligentną , dobrze wychowaną młodą dziewczyną kochana to nie z tobą jest cos nie tak , ten facet absolutnie nie powinien byc przy twoim boku to zasrany maminsynek który nie dorósł do twojego poziomu intelektualnego , dziecior ... ja na twoim miejscu rozgladałbym się za poważnym normalnym facetem bo obecny bedzie zanizał twoja samoocene a zauwaz ze ty juz czujesz sie winna choc nie powinnas , nie zrobiłas nic nie stosownego po za tym czy ty chcesz zeby twoje dzieci wychowywał ktos taki bez manier, kultury ,obycia i z mamusiną spódnicą? daj sobie spokój z takimi ludzmi , niby rodziny się nie wybiera ,czyzby? a jednek ,wybieramy partnera i wchodzimy w nową rodzine ..... uciekaj od tych popaprańców bo jak mawiają prawiki przegrasz zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katte, wygladasz na b. inteligenta kobiete, na pewno stawisz w koncu czolo "tesciowej". Usmiechaj sie, badz mila, a na jej zarzuty ze masz za maly wplyw na niego, nie odpowiadaj albo powiedz cos w stylu "nie zauwazylam tego problemu, jestem bardzo szczesliwa z pani synem i dobrze nam razem" albo "czego pani ode mnie oczekuje?" albo "a jakiego rodzaju poprawy oczekiwalaby pani od syna?" i tu w zaleznosci od tego, co ona powie mozesz odp "oj, nie wiedzialam ze tak sie zachowal, dobrze, sprobuje z nim delikatnie porozmawiac" lub "niczego takiego nie zauwazylam" Jestes b. madra, na pewno cos wymyslisz:) tylko wiesz co? Badz konsekwentna, mila i stanowcza od poczatku do konca. Mama zauwazy ze jestes stala, ze nie da Ciebie urobic i zacznie Cie szanowac. Jesli jest autorytarna to podobne cechy ceni i szanuje u innych. A jak juz sie przelamie, to z pewnoscia bardzo Cie polubi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tropika
Jeśli on nawet po spokojnych rozmowach nie będzie chciał zmienić swojego nastawienia, to przemyśl rozstanie. W tej chwili są to głupie sprawy typu zwykła rozmowa przy kawce, ale kiedyś być może jego mama się bardziej rozpanoszy, będzie dyktowała warunki na temat waszego życia czy dziecka. Można to znieść, o ile ma się w mężu sprzymierzeńca. Jeśli jednak facet nie staje po Twojej stronie - jesteś na przegranej pozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem tylko to że
"czego pani ode mnie oczekuje?" To pytanie wydaje mi się zbyt agresywne, lub z drugiej strony - oznacza chęć autorki do zmian i przystosowania się do oczekiwań teściowej. Ja bym odpowiedziała coś w stylu, ze on jest i będzie osobnym człowiekiem, więc odpowiada za swoje czyny sam, a nie ktoś inny. Tak swoją drogą - za jakiego piz.dusia i ci.pę ona go ma, skoro uważa, że z niego taki bezmózg, że wszystko co robi to za namową swojej kobiety i to ona powinna nim lepiej sterować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to w ogóle za moda ta
majówka? ja pierdole, to nie mozna sobie nawet w zwykly weekend gdzies jechac i kasy odlozyc, tylko na WIELKA MAJÓWKĘ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slowloo
twój chlopak jest beznadziejnym maminsynkiem skro wolal w majówke pojechac z rodzicami ( na dodatek wiedząc o twoich obawach przed jego matką ) zamiast zabrac Cię gdzies w jakies fajne miejsce zeby pobyc tylko z tobą i jeszcze ma pretensje Dupek Dupek Dupek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katte_123
oj Venus Ziemia Mars, gdybym wcześniej miała z Tobą i Twoimi radami do czynienia to już dawno stosowałabym je na mamie chłopaka, bo wszystko co piszesz wydaje mi się takie dyplomatyczne :) Przyznaję, że to mój pierwszy poważny związek i pierwsze tego typu problemy, więc za bardzo nie wiem jak się odnaleźć w tej roli. Ogólnie jestem za łagodzeniem sporów, mój facet jest domyślny i zazwyczaj dochodzimy do sedna problemu i jego rozwiązań, ale tu najzwyczajniej zabrakło szczerej porozumiewawczej rozmowy Mam wielką chęć to wszystko wyjaśnić dzięki Wam, zamiast zamykać się w sobie z poczuciem bólu i straty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepnym razem
jak ci ta stara kwoka powie ze to twoja wina ze jej synus zle sie zachowuje powiedz tak '' a mnie sie wydaje ze to wina złego wychowania bo gdyby był dobrze starannie wychowany nie zachowywał by sie w ten sposób prawda ? '' powiedz to w formie pytajacej , mina jego mamuni bedzie bezcenna i jesli ma troche oleju w głowie odpier....... sie od ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem tylko to że
Z tym wychowaniem trafne :D ale niegrzeczne, wtedy już zupełnie zrobi sobie wroga. Istnieje też takie wyjście, że faktycznie będziesz go przy teściowej pouczać, krytykować go za wszystkie złe rzeczy. U niej zapunktujesz, pomyśli o tobie "co za dobra dziewczyna", ale za to z facetem zaczniesz się kłócić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaloszka
a moj wyjechal na miesiac do stanow i nie ma go juz prawie tydzien :( tez do dupy, siedze w te piekne dni sama jestem wsciekla na niego ze pojechal... poklocic sie z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn ja przede wszystkim gryzlabym sie jezyk zeby nie zapytac mamy "to jak go pani wychowala, skoro ja mam go teraz naprawiac?" wydaje mi sie ze pytanie "czego pani ode mnie oczekuje" przerzuca nagle odpowiedzialnosc na matke lub na inna osobe, ktora nam cos zarzuca. Czesto bowiem ktos jest jedynie na tyle odwazny zeby krytykowac, zrzedzic, ale jak przyjdzie co do czego tj zapytac go "czego ode mnie oczekujesz?" nagle ten ktos milknie, bo sam tego nie wie i czepia sie dla samego czepiania. Z drugiej strony jest to dobre pytanie otwierajace zapraszajace do dojrzalej konstruktywnej dyskusji na temat potrzeb, oczekiwan i mozliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedz jest bardzo prosta
gadki o starannym wychowaniu itd możesz miedzy bajki włozyc pisze ci to 45 letnia kobieta :) chcesz dziewczyne wysłac na wojne z matka jej chłopaka ?? ok, ale ona ja przegra autorka jest osoba wrażliwą , uczuciowa ... nie poradzi sobie z wyrachowana mamuśką i uzależnionym od niej synkiem ... autorko , jezeli chcesz coś uratowac musisz szczerze porozmawiac z facetem, powiedziec o wszystkim co sprawia ci przykrosc i co cie boli ... obserwowac reakcje ... jezeli zobaczysz zrozumienie i cheć ułozenia wszystkiego tak , zeby to wam razem było jak najlepiej , jest szansa jezeli spotkasz sie z brakiem zrozumienia, zwalaniem winy na ciebie, albo tym, że cos sobie wkrecasz bo dla niego wszystko jest ok .... zmień faceta, z tym nie bedziesz szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katte_123
No właśnie nie wiem wobec kogo być lojalna ;) Wiadomo, że najłatwiej zapunktować u teściowej karcąc chłopaka, ale ja chciałabym tak jak to jest u Ciebie -ja wiem tylko to że - trzymać sztamę z chłopakiem. On woli nie brać udziału w sporze, uważa że zrzędzenie mamy jest tylko właśnie marudzeniem. Riposta o wychowaniu przychodziła mi do głowy, ale koniec końcem uważam, że on jest bardzo dobrze wychowany i jestem jej wdzięczna za to, że spłodziła takiego świetnego faceta i myślę, że kiedyś muszę jej o tym powiedzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×