Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

saint-gobain

Dźwiganie w pierwszym trymestrze

Polecane posty

Drogie mamy jak radziłyście dobie z dźwiganiem waszych pociech będąc w ciąży? Mam 1,5 rocznego synka i jestem w 2 mies ciąży. Mały waży 12 kg. Dzisiaj stojąc w kolejce żeby kupić mu buty czekałam 30 min trzymając go na rękach (bo uciekał), później był zbyt zmęczony żeby wejść po schodach do domu więc też musiałam go wnieść (3 piętro). Boję się że poronię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pocieszyłaś mnie. Bo wszędzie trąbią żeby nie dźwigać, ale w przypadku gdy ma się małe dziecko w domu nie ma takiej opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy kiedy
tak jest ze jak jestes od poczatku przyzwyczajona do dzwigania, to pozniej takie dzwiganie nie ma wplywu na ciaze. co innego, gdybys zawsze sie oszczedzala a tu nagle w ciazy zaczela podnosic ciezary, wtedy moglo by sie to skonczyc nieciekawie. nie martw sie podnoszeniem dziecka, nie ty pierwsza i nie ostatnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opoy
a co mają powiedziec kobiety które pracują fizycznie i dzwigają? Lekarz da od razu zwolnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim przypadku to było nie wskazane, ale jak ma sie dziecko to całkowicie sie tego nie uniknie. Ja juz 32 tyg jestem i teraz tym bardziej nie powinnam, ale są takie przypadki, ze to nieuniknione! Co sie ma stac to sie stanie i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara baba legumina
kiedys baby w ciązy orały pole dzwigały i pracowały teraz są takie lenie,że szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja normalnie starszaka podnosiłam, do samego końca ciązy. robię to od 3 lat, więc jestem przyzwyczajona :) a on waży sporo i jest wielkim facetem - 110 cm i 18 kg :) więc miałam co dźwigać - nadprogamowe kg, maluch w brzuchu i Franek na rękach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opoy
Pytam się bo nie wiem. A to przez cała ciąze można dzwigać do 5 kg? Tak? A co jesli jest taka praca co dzwiga się wiecej a nie mają innego stanowiska pracy trochę lżejszego? Co wtedy z cięzarną gdzie iśc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara baba legumina
teraz dzieciaki za to uciekają z grilowania i pędzą po 2 km ile sił w nóżkach,albo wylatują z okna, lub wypadają z kocyka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opoy wpisz w google jak to prawnie wygląda. Z tego co wiem pracodawca nie ma prawa zmusić cię do dźwigania nawet jeśli masz takie stanowisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stara baba legumina zwróć uwagę na to że kiedyś to była codzienność, że dziecko w rodzinie ginie, że kobieta kilka razy poroniła, a teraz są to sporadyczne przypadki i to nagłośnione przez media. Kiedyś nie było takiego środku przekazu. W małej wsi rocznie ginęło kilkoro dzieci, teraz zginie jedno w Polsce i wszyscy są przejęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara baba legumina
od dzwigania się nie poroni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zaszlam w 2 ciaze moje straszy syn mial 16kg i normalnie go nosilam jak musialam oczywiscie. Jak juz bylam w 7-9mies kiedy brzuch ma sie wielki to maz go wieczor kapal i kladl spac bo ja nie za bardzo mialam sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szosz pomidorowy
Mnie się wydaje, ze jak go dźwigasz regularnie, to jesteś przyzwyczajona i nic sie nie stanie. Zresztą dziecko jakos poręcznie nieść - wygodniej mi nieść moją córkę 10-kilową niż siatę z zakupami 5 kg. Ja ogólnie jestem silna jak byk i się nie oszczędzam tak ogólnie w życiu, ale raz na samym poczatku ciaży poroniłam - było to po przedźwiganiu toreb z zakupami z samochodu do domu, bezposrednio zień po. Przy drugiej ciąży tez tak koło szóstego tygodnia też przeniosam zakupy z samochodu do domu i miałam lekkie plamienie po tym - ale na tym sie skończyło. Potem koło 13 tygodnia w upale jechałam na rowerze z 6 kg jabłek w plecaku i tez miałam plamienie. Lekarz mi powiedział, zebym sobie z takimi akcjami dała spokój, a moj lekarz nie jest jakims histerykiem. Tak że ja wcale nie uważam, że dźwiganie w ciaży to nic i że jak ciaża dobrze "siedzi", to nic jej nie ruszy. To jest stan "odmienny", więc czymś sie jednak różni od normalnego. Moze każda kobitka ma jakieś swoje "słabe strony" i u mnie jest to cos zwiazanego dźwiganiem - nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sprząta£am,myłam okno ,nosiłam zakupy,podnosiłam materac w sypialni,i co mi po tym przyszło, pierwsza ciaza rewelacja pracowałam w sklepie spożywczym do 8 miesiaca ,a teraz co zacze£o sie krwawienie w szpitalu serducho biło płod jest zywy ,niezatrzymali mnie ,poszlam prywatnie powiedzial i pokazal jak bije serduszko dziecku i co 2 dni krwawilam z dróg rodnych dziecko zylo,w 3 dniu krwawien skurcze krzyżowe wybrałam inny szpital,dziecko walczylo ale niedało rady.Wiec lepiej niedzwigaj ciezkich żeczy ,dzieci ,mamy inne czasy jedzenie tez jest nafaszerowane chemia,jedno do drugiego i nieszczescie gotowe.Ja sie jeszcze niepozbierałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pierwszej ciazy myslalam, ze to przeciez nie choroba i w ogole sie nieoszczedzalam...w 7 miesiacu remont mieszkania...targanie debowych mebli, telewizor na brzuch a co tam! Przeciez nie bede czekala na meza...tego samego dnia odeszly mi wody, 2 tygodnie w szpitalu na podtrzymaniu i wczesniak co skutkowało wada serca i niedotlenienie polkuli mozgowej! Wydajemy mnóstwo kasy na specjalistow! Teraz jestem w 6 tygodniu i od poczatku bolal mnie krzyz i tez jestem na podtrzymaniu i ani mi sie nie sni zeby sie przeciazac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:52 To co ty robiłaś to już skrajna głupota, prosiłaś się o kłopoty; szkoda że zrobiłaś tym szkodę dziecku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektóre z was naprawde zachowywaly sie jak kretynki ....jak nie chcialas jedna z druga dziecka to zamiast tak ryzykowac i nosic ciezkie rzeczy to lepiej jasno powiedziec, nie chce dziecka pojechac do niemiec i za kilkset euro sie wyskrobac znam taka jedna byla w ciazy zarla jedzenie z macdonalda, pila litry pepsi, papeirochy a teraz pretensje do calego swiata bo dziecko chore sie urodzilo i zebra o pieniadze na leczenie dziecka, ktormu sama krzywde zrobila Kretynka p********a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×