mam dość szukania pracy - wpadłam chyba w depresje.

kiedyś w Piotrze i Pawle dawali 800 zł i nie pozwalali wychodzic siku To jest dobre, robisz zakupy a babka akurat leje w pieluche:D Ciekawe co musi czuc taka osoba:D

a ja długo zajmowałam sie dzieckiem, CV mam tak tragiczne- z kilkunastoletnią przerwą- że nie mam go co nawet wysyłac. Jak ni mysle o pracy, to jest ok. Jak zaczynam szukac, np. daję ogłoszenie, to dostaje wtedy depresji i to ostrej. Strasznie frustruje ta beznadzieja, własnie ta liczba osób na miejsce... Juz sie nauczyłam zajac sobie czas i bez tej pracy, ale wolałabym cos robic, bo zycie takie jest bez sensu

a ja wpadłam w doła dopiero niedawno, kiedy zaczęło mi brakować na ZUS (jednoosobowa dział. gosp.) i paliwo a do tego chcę mieć dziecko, a niestety patrząc z tej perspektywy, nigdy nie będzie mnie na niego stać :(

a co to za dzialalnosc????

Karrinaaaa, wyśmiewając się z pracy na kasie w sklepie potwierdzasz swoją głupotę, którą już wcześniej zarzucili ci inni. Przemyśl 3, a nawet 10 razy zanim coś napiszesz. Ja pracowałam 3 lata na kasie w różnych hipermarketach i teraz mam taki szacunek do kasjerów i sprzedawców jak nigdy. Szmaciana robota za jeszcze bardziej szmaciane pieniądze. Wymagają od ciebie obsługi klientów kilka godzin z bananem na twarzy, a nie możesz nawet spokojnie skorzystać z toalety nawet na 5 minut. A ochrona trzepie pracowników bardziej niż klientów, którzy okradają sklep. Szok! Ale co Ty o tym wiesz... jak dla Ciebie wyznacznikiem funkcjonowania ludzi i gospodarki w tym kraju jest mamusia, jej firma i pracownicy.

mam 16 lat ale jak skończe 18 to zagłosuje na KORWINA-MIKKE, to mój idol :)

a serwis komputerowy... mogę sie schować przy dużych sklepach sieciowych. ale wyróżniam się tym, że oferuję naprawy z dojazdem do klienta, ale to groszowe sprawy a paliwo też kosztuje. kto naprawi lub zainwestuje w lepszego kompa jak na chleb i papier toaletowy mu brakuje :(

on z wami zrobi pożądek nieroby :)

nie glosuje na korwina mikke:) Ja sie nie smieje z kasjerek, po prostu wydalo mi sie to tylko zabawne, ze pakujesz zakupy do siatki itd, a w tym czasie ona leje w pieluche i jeszcze mowi do widzenia i zyczy milego dnia, przeciez to jakies chore:D

nie dość, że gówniara jak mówiłam to i jak widać na polski nie uczęszcza poŻądek :D:D:D

tamto to akurat byl podszyw:)

moja mama nie chce mnie zatrudnić bo i po co,skoro dostaję kieszonkowe większe niż jej robole ;)

zastanawiam się nad zmianą samochodu,doradzicie jakiś do 20 tys. złotych?:)

To jest chore, ja juz tego świata nie ogarniam, jaki jest głupi. sa niestety pewne mechanizmy nie do przejscia- jak pracodawca ma chętncyh 300 osób to płaca bedzie zenujaco niska, bo zawsze ktos się na taka zgodzi. I nie będzie szanowła pracownika , b ma zawsze 300 chetnych na to miejsce, wiec mu robi łaske ze go zatrudnia. Ale nie wypbrazam sobie, jak mozna komus kazac chodzic w pieluszce zeby zaoszczędzic czas...

ok koniec podszywow:)

no i spóźniłeś się podszywie bo zdążyła się zaczernić :|

Mi po prostu chodzilo o to jak mozna sie na cos takiego godzic przeciez to trzeba miec zero godnosci i szacunku do siebie

bejbuseq- gdzie sie tego nauczyłas? Robisz tez strony internetowe?

masz jedno "a" za duzo, przykro mi:)

podszywie, jedno " a " za dużo ci się wstukało na klawiaturze :D

Oczywiście, że nie jestem absolutnie za tym, za wykorzystywaniem pracownika, ale widzę co się dzieje! Pracownicy sami powinni coś zacząć robić, działać, buntować się! A skoro pokornie godzą się na wszystko co im pracodawca funduje, to do kogo pretensje? niestety prawda. ludzie narzekaja, ze robia za miske ryzu a to ich wina. za chwile beda robic za lyzke ryzu. niestety ale polacy to baaaaaaaaaaaaaaardzo glupi narod. dobrze, ze juz tu mnie mieszkam:))))

to można określić krótko - samouk, a przy trudniejszych naprawach wspiera mnie mój mentor :) skończyłam grafikę i pr ale w robienie stron się nie bawię. nadaję się do ambitniejszej roboty wśród ludzi, nie ograniczam się do relacji "ja + komputer" przez 12h/dobę. tak prawdę powiedziawszy, to marzy mi się praca a raczej zapieprz w jakiejś agencji reklamowej lub PR, ale z tym teraz ciężko :(

no nie jesteśmy drugą Japan ,oni zeby utrzymać ceny swoich samochodów w USA potrafili zatopić statek całkiem niedawno z ponad 1000 nowiutkich samochodów w oceanie ,oczywiście cała załoga się uratowała

bejbuseq bo ty masz sporą konkurencje w postaci taniej szarej strefy np. studentow, ktorzy sobie tak dorabiają

Tak tak w POLSCE jest w cholere pracy.Tylko ,że- Oczywiście jest jeden z drogim który uwarza ,że powinien niewiadomo co i ile zarabiać .Więc proste i logiczne ,że nie może sobie znaleść pracy. Ja w ciągu 3 dni znalazłam prace bo chcialam.Nie siedzialam w domu i nie plakałam w poduszke bo wiedziałam ,że muszę pracować bo -dziecko,oplaty jedzenie itp.Ale jak gowniażeria siedzi i mamusia obiadek pod nos podstawi-tatuś dupcie wytrze siostra posprząta -no to po co do pracy???? No właśnie po co!!!!!!!!! lepiej roz jebać sie na lożu i zapierdalać krokodyle łzy niż ruszyć dupsko...ehhh masakra POLACZKI

retryui masz rację, ale przynajmniej nikt nie może mi zarzucić, że siedziałam bezczynnie na bezrobociu, że mi się nie chce tak naprawdę pracować i ściemniam tylko z szukaniem pracy. Pierwsze 2 lata bezrobocia, gdzie nie mogli dla mnie oferty znaleźć (dziennikarzy nikt nie szuka do pracy), bez prawa do zasiłku (3 lata śmieciowych umów na studiach dziennych - kasjer), wykorzystałam na napisanie biznesplanu i postaranie się o dotację z UP na dział. gosp. Kosztowało to mnóstwo zachodu, kursów, czasu, nerwów ale się udało. Przez pierwsze dwa lata ZUS jest niższy, ale to już półtora roku i zbliża się do końca moja kariera w tym kierunku bo nie idzie się z tego utrzymać m.in. z tego powodu, który opisałeś/aś.

zimne nogi powiedz w jakiej branży czy na jakie stanowisko potrzebują pracowników, że ciągu 3 dni można znaleźć pracę? z chęcią spróbuję, a nawet jestem wstanie się doszkolić do takiej pracy...

toż to jakiś upośledzony przygłup, nawet pisać nie potrafi. pracę pewnie dostała w burdelu :O tam mozna być analfabetką

zimne nogi- ja szukam od paru miesięcy, i widziałam oferte- 8 godzin pracy za opieke nad dzieckiem za 500 zł!!! i wyobraz sobie, że napisałam do nich, ale nie odpowiedzeli wiec chyba było od groma chętnych. Wiec o czym ty pieprzysz za przeproszeniem???

bejbuseq a więc zostaje ci szara strefa po prostu. i tak cie podziwiam ze poltorej roku wytrzymalas prowadząc taką jednoosobową DG, ja tez myslalam zalozyc (korepetycje) ale dalam sobie spokoj bo chętnych jest coraz mniej, coraz wieksza konkurencja. a teraz jak ci przyjdzie ten zus 1000 zl to ksozmar jakis... daj sobie spokoj, lepiej na czarno jeździć i naprawiać i tak nikt sie nie pyta czy masz dzialalnosc.