Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Hovaa

co dalej zrobic? czy robie z siebie idiotkę?

Polecane posty

Gość Hovaa
jak ja mogłam być taka durna i latać za nim po tym rozstaniu, nie wierze ze dałam się tak potraktować jak gówno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naemi
I bardzo dobrze:) zycze miłej lektury:) takie doswiadczenia dodaja sily:) to on stracił , tego sie trzymaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
naemi, tak to On stracił i mam w dupie co On o mnie myśli, mam w dupie co jego rodzina o mnie myśli. Jak bym chciała aby sobie uzmysłowił co stacił, aby żałował tego, ale wiadomo że byłoby to za późno, oby mu się oczy otworzyły, ale jak pisałam wcześniej to nie taki typ człowieka, zapomni szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
hahaha jego zapewnienia : poprawię się, nie zasługuję na Ciebie, jesteś taka dobra a ja taki zły, nigdy cie nie opuszczcze, nigdy Cie nie zostawię, i bla bla bla co za hipokryta, samolub pieprzony. Ale ja byłam głupia - heh nieraz przychodził, płakał i blagał o powrót a ja sie zgadzama i po co???? gdzie ta jego poprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naemi
Pipko, gwarantuje Tobie ze uzmyslowi to sobie, ale nigdy sie do tego nie przyzna...albo jak to lezy w meskiej naturze, bedzie sam siebie oklamywał i oczywiscie innych ze ma wy....bane;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
moze masz racje, może po miesiąu czy dwóch, ale nie wydaje mi się ten typ jest inny, jak sobie już coś wbije do tego lba to nie przemówisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
kurwa tyle lat i czasu stracone dla tego kłamcy i świra, całe najlepsze lata -okres studiów gdzie mogłam się świetnie bawić byłam z tym palantem :-( ale byłam głupia, dla jednego faceta poswiecic tyle czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naemi
Szkoda ze milosc tak oslepia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
w moim przypadku to chyba był chora i ślepa miłość :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o zesz w morde
no i dobrze autorko, tak trzymać, po co masz sie z nim męczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hffkhjgirgjrgjrkgj
jak to czytam to stwierdzam że faceci to jednak kretyni i nikt mi nie wmówi że jest inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
oj tak i to mega kretyni, brak słow na nich. Mają jakiś inny schemat myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
heh zaopatrzyłam sie jeszcze w inne ksiażki : * dlaczego oni nie kochają a ona za nim szaleje * toksyczni meżczyźni zastanawiam się jeszcze nad toksyczna miłość - pia mellody, nie wiem czy ktoś czytał i może polecić? dobra jest? zamierzam się uleczyć od chorych związków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On zwala winę na Ciebie bo tak mu wygodniej, nie męczą go wyrzuty sumienia wtedy, robienie z siebie ofiary jest bardzo popularne żeby uniknąć jakichkolwiek złych konsekwencji. Każdy rozstanie ma kilka faz, widzę, że Ty zmierzasz juz ku końcowi. Co do książek, ja polecam przeczytać w pierwszej kolejności : "Czy mężczyźni są temu światu potrzebni" Janusza L. Wiśniewskiego. Mądrzejszek książki o facetach nie czytałam do tej pory. Następnie polecam książkę Mateusza Grzesiaka "Alfa female" - pokazuje jak mądrze żyć w związku i że my jesteśmy najważniejsi. Ta książka jest również super, po przeczytaniu ogólnie zobaczyłam ile rzeczy źle robiłam itp: "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy". PS Cieszę się, że tak jak się spodziewałam rozmowa z nim Cie wzmocni i po co było się tak obawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do myślenia przez nas i przez mężczyzn, oni mają inny schemat, wszytsko spowodowane jest przez hormony, przez naturalne bodźce. Tak jak my cieszymy się ze wspólnego mieszkania, z urządzania domu itp itd oni zaczynają się dusić i przytłaczać. Najgorzej jak kobieta zaczyna przypominać mężczyźnie jego matkę. A dzieje się tak wtedy kiedy z zapałem prasuje mu wszytskie ciuchy, cały dzień gotuje a później najchętniej by go nakarmiła. W ten sposób kobieta odziera faceta z pożądania do siebie... Nie możemy się oczywiście winić za to bo z kolei nasza natura jest taka, że budujemy syndrom gniazda, oksytocyna powoduje, że chcemy dbać o niego. Dlatego najprostszy sposób to wyloozować i wypośrodkować, żeby nie dać się zwariować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
LavaVonRar no podczas wczorajszej rozmowy i dzisiejszych smsów ma do mnie pretensje: że nie kocham, że traktowałam jak śmiecia, ze nie okazywałam uczuć, że nie przytulałam, że nie dawałam buzi itd. Do cholery czy On sam siebie czyta? Dlaczego ma takie coś zakodowane w głowie? przecież to nieprawda!!! Ale nic, skończyło się na razie na ugodzie - zdeklarował się że jutro on weźmie auto, naprawi co w nim trzeba i pojedzie na przegląd, potem przerejestrujemy auto. jak mu napisałam smsa gdzie wszystko z siebie wyrzucilam, On napisał ze chciałby sie spotkać i pogadać bo może by coś z tego wyszło:-( tragedia !!!!!!!! dla mnie to nie ma sensu bo ten człowiek mnie wręcz nienawidzi, to co On mi łaske wielką zrobi że wkońcu pogada ze mną?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
ma być ze mną z litości? jak mu nie zalezy i dla niego duma i wszystko inne wazniejsze to niech spada. Nie bede żebrac o jego milosc, jak dla niego jestem taka okrutna no to rzeczywiscie nie możemy być razem,tylko niech ten dupek dopatrzy się winy w sobie również a nie tylko we mnie !!!!zakłamany palant

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjytu
oj oj oj skoro tak napisał, to się facet kruszy. On Cię w głębi serca kocha, ale z tego co piszesz obraził się nieziemsko na Ciebie i jest przekonany że to Twoja wina.Ciężki przypadek. Może być tak, ze pozwoli Ci wrócić ale tylko na Jego zasadach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
sdfghjytu może i gdzieś tam kocha swoją miłością, ale jego charakter, zawziętość, upartość i duma zniszczyły tą czystą miłość. Taaaa powrócić na Jego zasadach, chyba bym musiała na głowę upaść, taaa żeby to on żadził i robił co chciał, nigdy w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
On był wielce obrażony, bo nie umie normalnie rozmawiać o problemach i ich rozwiązywać tylko uciekać spać do drugiego pokoju czy wychodząc z domu? to sie nie ma co dziwić że nie zalatwione sprawy narosły i spowodowały to wszystko. On był wielce obrażony i nawet nie mógł mi życzeń złożyc na urodziny bo był wkurzony? tyle mi sie nalezy po tylu wspólnych latach? obrażony o co? to ciekawe jak mnie spotka na ulicy kiedyś to pewnie nawet sie nie odezwie, jak zupełnie obcy ludzie, ehhh co za hipokryzja,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
ehhhh w sumie jego mamusia tez troche namieszła w tym zwiazku, niby tyle lat razem, ale w jego domu nigdy nie czułam sie zaakceptowana, zawsze traktowała mnie jak dziecko, to ona zawsze wszystko nalepiej wiedziała, jej zdanie się liczyło, ona zawsze miała rację. Wydaje mi sie że nie była szczera do mnie. Teraz pewnie się cieszy że synek wrócił, ma komu znowu kanapeczki szykować. Nie była zachwycona tym że jej drugi synek sie wyprowadził, nieraz mi z tego powodu dogryzala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niech mnie cos kopnie
facet sie chyba uspokaja, troche duzo czasu potrzebowal, moze sprobujesz raz jeszcze skoro taki staz, moze uda wam sie naprawic bo szkoda by bylo tylu lat. nilo ze wzial auto i naprawi, czyli cos tam do ciebie jeszcze czuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,kjdfafdakjfu
Hova?? A ile sie do niego nie odzywałaś? Opisz mi jego charakter bo chyba mam podobnego faceta i nie umiem sobie z nim poradzic.Ale pewnie sie cieszysz jak szalona gdy Ci napisał że może by coś z tego wyszło nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
a niech mnie cos kopnie nie widze już nas, nie widze żeby było po powrocie lepiej, On się raczej nie zmieni, nie wierzę w to, ja raczej nie zapomnę i co? i dalej będą konflikty!! wiec poprawa może i by była ale tylko chwilowa. Sama się dziwię że wyszedł z taka inicjatywą, że naprawi auto i zrobi przegląd, a na moje pytanie a co będzie np po 2 miesiącach jak mi się zepsuje i wiecie co napisał : ŻE TEŻ POMOŻE, NAPRAWI, BO ON JUŻ TAKI JEST I INACZEJ NIE UMIE. Ten sms mnie zszkował bo skad taki obrót jego zachowania??? nie rozumiem, ,może ktoś mi to będzie potrafił wyjaśnic. Przez dwa tygodnie mega złość, niechęć, żal, agresja wrogość do mnie a tu nagle zmiana o 360 stopni. ,kjdfafdakjfu ja się do niego nie odzywałam 2 tygodnie, jaki charakter, jak już pisałam bardzo uparty, zawzięty, szybko wpada złość, obraża się o pierdołe , nie umie rozwmawiać, ucieka przed rozmową, a z tych dobrych to to ze zawsze mogłam liczyc na niego, pomagal, okazywał dużo czułości i uczuć. Jak sobie z nim nie umiesz poradzić to kup sobie tą książkę : toksyczni mężczyźni, ja ją dzisiaj odebrałam z empiku i tak pobieżnie ją przewertowałam bo nie miałam kiedy czytać to Ci powiem że zapowiada sie ciekawie, dzisiaj usiade nad nią :) czy się cieszę? powiem ci że to wyzwanie bardzo mi miesza, bo człowiek nie może isc na przód tylko stanąłw miejscu, bo cos tam sie pojawiło , jakas iskierka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
,kjdfafdakjfu a ten twój jaki jest? ile macie lat? jaki staż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czy się cieszę? powiem ci że to wyzwanie bardzo mi miesza, bo człowiek nie może isc na przód tylko stanąłw miejscu, bo cos tam sie pojawiło , jakas iskierka" A myslisz że to na stałe? Znasz go 7 lat, wiesz jaki jest, sądzisz, ze zmienia się, czy po prostu zmienia front, bo zoabczył, ze moze Cie stracić. Dobrze napisałaś, nie mozna pójść dalej. On wyczuł, ze chcesz iśc dalej, ale w układach kat-ofiara, musi byc ofiara. jak tylko ofiara zaczyna sie wymykać, kat spuszcza nieco z tonu i próbuje ułaskawić nieco swoją ofiarę. Po to, by w przyszłośći móc sie nad nią pastwić - może nawet bardziej. Może przesadziłam, może nie. Ale dla mnie z tego co piszesz, będziesz miała wiecznie takie huśtawki i będziesz żyła ustawicznie w poczuciu zagrożenia, Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz dac jemu czas, musi odpoczac nie narzucaj sie nie wyl;ewaj smutkow na pewno wroci tylko nie badz nachalna on potrzebuje czasu a ty zamiast sie uspokoic i zajac sie soba tylko swoim zachowaniem jeszcze bardziej jego denerwujesz i meczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,kjdfafdakjfu
Ja mam 24 lata on 30 jesteśmy ze sobą 7 lat w tym 3 po ślubie.Jest taki jak Twoj.Tylko że to ja odeszłam bo u nas było za duzo podobnych sytuacji do Twojej.A on milczy już od miesiąca:(Cierpie ale sie nie odzywam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
Koralowa dokładnie, jakos nie wierze już w zmianę, tyle razy już była i co zero rezultatów, jak już coś się z Jego strony wypaliło to nie ma szans na coś normalnego, a wypaliło się już dawno jak mnie pierwszy raz obraził, nieważne że to było w kłotn, ważne ze się stało i powtarzało. Czy bylby na tyle w stanie się zmienić by więcej mnie nie wyzwał jak byśmy się kłocili, no własnie tego nie wiem. Masz racje, moga to być takie ciągłe huśtawki a ja coraz bardziej będe się od niego uzależniać i coraz ciężej będzie mi odejść. Jula6, ale ja już od 2 tygodni przestałam się narzucać, przestałam pisać, zero kontaktu z mojej strony, to On się odezwał bo są sprawy do załatwienia. Ja to co miałam mu do powiedzenia powiedziałam i wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×