Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Hovaa

co dalej zrobic? czy robie z siebie idiotkę?

Polecane posty

Hovaa...napisałaś najlepszy poradnik dla porzuconych kobiet.Naprawdę rewelacyjnie się czyta,włożyłaś w ten topik swoje uczucia,emocje.Piszesz tak szczerze i spontanicznie. Dla siebie wyciągnęłam wnioski,nie warto się poniżac,a wiele razy też tak robiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
arpad17 zgodzę się z Tobą, że to właśnie obojętność i milczenie jest najlepszym rozwiązaniem. Ci da kolejna kłótnia czy płacz? nic. A tak facetowi zapala się lampka : "halo, ona już za mną nie lata, jeszcze gorzej ona mnie traktuje obojętnie, nie pisze, nie odzywa się , nie chce się spotkać- co jest grane??" Ja jestem sama z siebie dumna, bo pomimo tego że On się odezwał i chciał się spotkać, ja nie wpadłam w panikę, zaskoczył mnie ten mój spokój. Byłam bardzo spokojna!!!! Innym razem bym pewnie była roztrzęsiona i na pewno bym się z nim spotkała, a teraz było inaczej. To chyba świadczy o tym, ze zaczęłam dostrzegać że ten związek nie był do końca zdrowy i że On wcale nie był taki cudowny jak mi się wydawało. arpad17 stałaś się kobietą niezależną, dokonujesz świadomych decyzji- dostajesz to czego chcesz :-) Kasia_37 witaj, po prostu pisałam co mi leży na sercu. Co czuję, co myślę w danej chwili. Fajnie, że po przeczytaniu zrozumiałaś coś, ja pisząc tu, czytając innych i to co sama pisałam, wiele zrozumiałam, zaczęłam spoglądać na ten związek inaczej niż do tej pory. Musze Ci powiedzieć, ze pomogły mi też książki, jeszcze wszystkich nie przeczytałam, jestem w trakcie czytania : jak uleczyć złamane serce. Są bardzo dobrym sposobem na zrozumienie wielu spraw i to one mi również pomogly spojrzeć na to wszystko inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
i jeszcze jedno, only trust, widać miałaś rację z tym że się odezwie. Powiem Ci, że nie wierzyłam. Widać, doświadczenie z takim typem faceta mówi za siebie, oni są podobni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
nic, ja milczę, zajmę się jak do tej pory sobą i zobaczymy co przyniosą kolejne dni. Zobaczymy jaki ruch wykona następny. Jak na razie to nasze spotkanie zostawił w moich rękach, bo jak napisał, że mam mu dać znać kiedy będę chciała. Niech czeka.... Ja już wiele rzeczy zrobiłam pod siebie: przemeblowanie pokoju, wyrzucenie zdjęć, hehehe nawet zmianę pościeli i kołdry na mniejszą :-) no cóż 200x 220 była za wielka jak na jedną osobę ;-) mi wystarczy 140 x 200 :-) . Zaczynam się przyzwyczajać być singielką i wcale to nie jest takie złe jak się wydawało na początku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość only trust
Hovaa znam ten typ faceta wiec spodziewalam się ze odezwie się. tak jak pisałam robił podchody, widać ze długo zbierał się by wreszcie to wyrzucić z siebie, najpierw pytanie nie zobowiązujące o samoch, a następnie o spotkanie. pewnie mu głupio ze sie tak zachował. jezeli cie kocha to sie bardziej postara, moze jak zobaczysz ze nie nalegasz na spotkanie, nie piszesz, to albo sie wycofa, albo zacznie latac za toba. nie znam go, wiec trudno powiedziec co dalej zrobi. w sumie to zalezy tez na ile cie kocha, ile jest w stanie zrobic by cos naprawic. teraz tak jakby decyzje zostawil tobie, sam troche pozbyl sie odpowiedzialnosci tym, ze masz mu dac znac. moze byc tak, ze skoro ty sie nie odezwiesz, uzna ze nie chcesz do niego wrocic, albo zacznie sam sie starac,albo odpusci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, tak po prostu jest z facetami, jak kobieta się nieco wycofa, podązy w jej kierunku. Kobiety które kochaja za bardzo, rzadko tego doświadczają, bo rzadko sie wycofują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość only trust
nie każdy facet podąży za kobietą, jak facet nie kocha, chce to skończyć to urywa kontakt, nie zostawia otwartej furtki jak w tym przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tuti
autorka nam zamilkła, czyżby spotkała się ze swoim facetem? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam ten wątek od pewnego czasu i powiem ze autorka ma w sobie bardzo dużo siły jak na kobietę kochającą za bardzo. Bardzo trudno jest postępować takim kobietom jak autorka. Inne po jego smsie by poleciały za nim. Hovaa jesteś na dobrej drodze. Twój partner tak jak to pisze only trust, może Cię kocha ale On ma ogromne problemy emocjonalne, może nie jest taki zły bo jak sama pisałaś zawsze Ci pomagał w domu, okazywał uczucia, nie włóczył się z kolegami- więc na pewno pod tym względem nie był najgorszy ale uważam że powinien udać się do specjalisty, bo wpadanie w złość i tak reagowanie nie jest już dobre. Według mnie to On potrzebuje pomocy. I tak jak autorka pisała, powinien zmienić pracę przede wszystkim, a następnie udać się do psychologa. Trochę mi go szkoda bo psuje sobie swoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa, co u Ciebie?
zabalowałaś czy spotkałaś się z nim i znów jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
witam :-) nie, nie balowałam i nie spotkałam się z nim. Jakoś przez ten weekend miałam chandrę i w sobotę prawie pół dnia sprzątałam, trochę pozmieniałam w mieszkaniu -c.d :-) i oglądałam kreskówki :-P a w niedzielę również oglądałam kreskówki, ale to do południa bo potem spotkałam się z przyjaciółką i trochę mi humor się poprawił :-) hehe a praca mgr stoi, ale jakoś nie mam zapału do jej pisania. A On dzisiaj znowu się odezwał, napisał smsa czy się zastanowiłam kiedy się zobaczymy. To mu odpisałam, że jeszcze nie teraz. to mi odpisał : ze szkoda, bo może po tym spotkaniu i rozmowie by się dużo wyjaśniło. I później jeszcze jeden sms i cisza. Po tym miesiącu jakoś mi to już zwisa, teraz ja sobie go trochę potrzymam w niepewności. Hehehe ciekawe co by się wyjaśniło, co On sobie wyobraża. kropeleczka wody a to przypadkiem nie jest tak, że kobiety kochające za bardzo chca pomagać, wierzą że one zmienia partnera? tak przynajmniej było w tej książce. Ja nie jestem psychologiem, wiec fachowo nie pomogę, proponowałam zmianę pracy itp, ale coż, on tego by tez musiał chcieć na tyle by móc to zrobić, widocznie to były tylko słowa. może i szkoda go, ale ja nic na to nie poradzę. W sumie to teraz po tym miesiącu widze ten związek jaki był naprawdę, widze te relaje z jego rodziną i wcale nie było tak kolorowo - ja przynajmniej nigdy nie czułam się tam swobodnie, a po co być z kimś z kim nie czujemy się dobrze? no po co? bo stoi za tym strach, lęk przed samotnością? phiii nie jest tak źle, jak się wydawało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
hehehe pozwoliłam sobie na powrót do dzieciństwa - czarodziejka z księzyca górą :-P heh przynajmniej zabija to czas i humor troche poprawia. Może dla nie których wydawać się to smieszne, dziecinne, no ale jakoś trzeba się uporać z tym wszystkim i kazdy to robi na swój sposób, wolę to niż siedzieć i ryczeć ; -)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc hova takie wlaśnie sa kobiety kochajce za bardzo, wierzą że naprawią partnera, że nie mogą go zostawić bo one muszą być przy nim i pomagać mu takie wlaśnie są. Ale widzę że Ty radzisz sobie calkiem dobrze, on pisze a ty myślisz trzeźwo. Teraz wszystko w Twoich rękach co chcesz zrobić dalej ,czy spróbować z nim jeszcze raz czy definitywnie to zakończyć. On chce sie spotkac, tylko nie wiadomo co on chce w tym spotkaniu, chce wrocic czy poprostu rozstac sie po przyjacielsku, moze chce przeprosic? Wcale nie jest to smieszne, jak to Ci pomaga to jak najbardziej oglądaj i rób różne głupie rzeczy:-) masz teraz do tego prawo :-) ja też za czasów dzieciństwa ogladalam sailor moon :-) przypomniałaś mi teraz o tej anime :-) to były czasy :-) bunny i mamoru :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
kropeleczka wody próbować z nim jeszcze raz? o nie, teraz z perspektywy czasu widzę że to nie ma najmniejszego sensu, ten człowiek nie jest już tą samą osobą co poznałam i pokochałam, jest zupełnie kimś innym, kimś kogo nie znam tak naprawdę. Czas pomaga zaszyć rany. Teraz dostrzegam, ze byliśmy zupełnie różni, a związek nie należał do udanych, a wszystko rozpoczęło się od momentu gdy tak naprawdę przestał mnie szanować, gdy pierwszy raz mnie wyzwał od najgorszych. Nie wiem, co On chce, po o się spotkać. Może tak jak piszesz chce przeprosić, albo chce się rozstać po przyjacielsku. Mi już nie jest potrzebna z Nim rozmowa, nie chce z Nim rozmawiać, po co wracać do czegoś o czym chce w chwili obecnej zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoist, nie mów za wszystkich
BRAWO! zaczynasz być samoświadoma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
lepiej późno niż wcale :-) ale i tak jestem z siebie dumna, sama się dziwię że podjęłam taką decyzję, że mam tą odwagę. Jeszcze niedawno nie wyobrażałam sobie życia bez niego, a tu proszę miesiąc się nie widzieliśmy i żyję :-) Nie pozwolę więcej na takie traktowanie, On mnie źle traktował, nic nie usprawiedliwia obrażania i wyzywania kogoś, nawet jak się wpadnie w szał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
a tak swoją drogą, to promotorka mnie zabije !!! hehe ale tak mi brak mobilizacji do pracy że szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
a wracając do Niego, to niestety jakieś uczucie w sercu nadal pozostało, kocham go i brakuje mi tych dobrych chwil spędzonych z nim,czasami pojawia się tęsknota, ale trudno, nic nie zrobię, on się nie zmieni, on nie zmieni pracy. Tak to już bywa, nie wszystko w życiu układa się po naszej myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
Ehhh i znowu się odezwał, pytał się o spotkanie, dzwonił nie odebrałam, napisałam że na razie nie chce się z nim spotkać. To mi napisał,że to była moja ostatnia szansa. On podjął już decyzję i od jutra jego życie się zmieni, podjął taką decyzję o której nawet nie śniłam, o której się już nie dowiem. Masakra, o co mu chodzi, po co mi to pisał, po co? heh ciekawe co to za decyzja - zwolni się z roboty? wyprowadza się od rodziców? czy zaczyna nowy związek? brak mi słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on to robi specjalnie
chce Cie naklonic do jakiejs reakcji, zainteresowania nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
znów obarczył mnie winą, ze traktowałam go jak śmiecia i jak własność, jejjjj skad on ma takie myślenie? kto tu kogo traktował jak smiecia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
zainteresowania? zapytalam się tylko o co chodzi, to On że to już nie ważne, to napisałam że jak uważa i koniec kontaktu z jego strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
po co on chciał sie spotkać jak dalej jest tak wrogo i agresywnie do mnie nastawiony? skoro uważa że traktowałam go jak śmiecia to po co chciał się spotkac i NIBY normalnie ze spokojem porozmawiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhgfdsfddgtt
NIE RÓB NIC, ON CIE TERAZ PRÓBUJE ZASZANTAŻOWAĆ, BIERZE CIĘ NA SZANTAŻ, PRÓBUJE WZBUDZIĆ CIEKAWOŚĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
jkhgfdsfddgtt dawniej bym dociekała, pewnie bym zadzwoniła do niego, a teraz..... a teraz skoro pisze że to już nie ważne i że się nie dowiem, to trudno widocznie musi tak być. Może rzeczywiście podjął jakąś ważną decyzję, On sam musi wiedzieć czego chce i zabiegać o to, a nie ja. ... o której nawet nie śniłam, może faktycznie wchodzi w nowe relacje z jakąś nową kobietą, albo myślę tak sobie, że może od rodziców się chce wyprowadzić i wynająć coś, albo coś związanego z pracą... ale wygląda na to że nigdy się już nie dowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
heh jeśli to jakaś kobieta to tylko utwierdza mnie w przekonaniu ze był totalnym sukin..em :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć hova tak mi przykro z jego powodu, facet nie ma serca, ani kszty moralności. Nie sadziłam, że w nim jest aż tyle złej aury. Albo się pogubił w tym wszystkim, albo nienawiść go zgubiła. Ewidentnie gra w jakieś gierki, próbuje cię obwinić za wszystko. ja na twoim miejscu bym się nim nie przejmowała, on jest głupcem, który cie stracił, ty nie masz czego żałować. Hovaa posłuchaj mnie nie masz czego żałować i nie obarczaj sie wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
a ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
a ja myślałam, ze może ten czas, co sie nie widzielismy nauczyly go pokory, ze moze zrozumial ze postapil źle, heh a tu masz......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hovaa
nie rozumiem, dlaczego on tak postepuje w stosunku do mnie, co mu takiego zrobiłam, żeby mnie tak traktował? no co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×