Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Co robic w tej sytuacji?

Pewna dziewczynka dokucza mojemu dziecku na placu zabaw :/

Polecane posty

Gość a nie pomyslalas
ze ta dziewczynka moze zazdrosci innym dzieciom,ktore maja mamy? i czy nadepniecie na palec to bylo cos tak starsznego,ze musialas skarzyc na nia jej ojcu.i skad mozesz wiedziec,czy zrobila to specjalnie czy nie? ile razy moje dziecku innemu nadepnelo na stope,czy jemu ktos.ile razy podczas zabawy nabili sobie siniaki.i zaden rodzic nie latal od razu na skarge.nromalnie to ty autorko jestes nienormalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KoalaPomarańczowy
Wiesz... Tak jak już ktoś wyżej napisał, może dlatego, że np. ojciec ją zbił po Twojej skardze? Może czuje sie niewinna i uznała, ze to przez Twojego syna dostała lanie? Weź pod uwagę, że dziecko nie rozumuje tak, jak człowiek dorosły. I weź pod uwagę to co ktoś już napisał, że prawdopodobnie ta mała ma poważne problemy -jej matka albo zmarła, albo ją opuściła. To też ma znaczenie. Poza tym ona nie pobiła Twojego syna, nie uderzyła, tylko nadepnęła schodząc z drabinki i sypnęła piaskiem po tym jak Ty na nią naskarżyłaś. To Ty robisz problem z tego wszystkiego, a nie ona chce zdominowac podwórko. Zachowujesz się tak, jakbyś miała do czynienia z przestępcą, a nie z dzieckiem. Wielka mi zbrodnia, że sypnęła piachem. Jak na razie to tylko Twojego syna zaczepia, więc podwórka zdominowac nie chce. Jesteś starszna, naprawdę. Olej to, a wszystko wróci do normy. Napisz jak Twój synek reaguje na jej zachowanie i czy potrafi coś odpowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie pomyslalas
autorko,to ejst male dzieco.ma tylko 8 lat.a ty dorosla kobieta nie potrafisz podejsc do tego z dystansem,to co sie dziwisz dziecku? ja na miejscu ojca tej dziewczynki zlosylabym na ciebie doniesienie,ze NAPASTUJESZ i Straszysz moje nieletnie dziecko.pokazalabym ci,gdzie raki zimuja.to sa dzieci i musza zalatwiac to miedzy soba. a skoro dziewczynka zrobila to niechcacy(nadepnela)to czuje sie urazona i niesprawiedliwie oceniona.i to jest jej reakcja obronna(sypanie piachem) lepiej bedzie dla ciebie jak zmienisz paiskownice,albo najlepiej jak osedle.hahahahaah.bo na pewno zrobia polowanie na taka wariatke i zamkna cie w zakladzie dla takich jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie pomyslalas
autorko,to ejst male dzieco.ma tylko 8 lat.a ty dorosla kobieta nie potrafisz podejsc do tego z dystansem,to co sie dziwisz dziecku? ja na miejscu ojca tej dziewczynki zlosylabym na ciebie doniesienie,ze NAPASTUJESZ i Straszysz moje nieletnie dziecko.pokazalabym ci,gdzie raki zimuja.to sa dzieci i musza zalatwiac to miedzy soba. a skoro dziewczynka zrobila to niechcacy(nadepnela)to czuje sie urazona i niesprawiedliwie oceniona.i to jest jej reakcja obronna(sypanie piachem) lepiej bedzie dla ciebie jak zmienisz paiskownice,albo najlepiej jak osedle.hahahahaah.bo na pewno zrobia polowanie na taka wariatke i zamkna cie w zakladzie dla takich jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A prawda jest taka, że...
Mnie się wydaje, że zaczepna to jesteś ty, a nie ta dziewczynka. To ty nakrzyczałaś przy drabinkach na dziecko, pomimo, że nie masz pewności czy to było złośliwe (w co wątpię), to raz nakrzyczałaś i dwa naskarżyłaś ojcu. Pytam się ile kar za jedno przewinienie. Tak ciężko ci odpuścić, przecież to tylko dzieci. Rozumiem, gdyby dziewczynka cały czas robiła coś na złość, czy dokuczała, ale po jednym razie ty robisz niemal zadymę. Opamiętaj się, tu chodzi o dzieci, które niepotrzebnie zetknęły się z takim wzorcem, jaki im zafundowałaś, mówię tu o tej dziewczynce i o twoim dziecku również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bo to...
Mamuśka - z ośmiolatką chcesz walczyć? Taka jesteś bohaterka? Żal. Nastraszyła ośmioletnie dziecko i jeszcze się zastanawia jak go straszyć dalej... Stuknij się w głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vmvmvevvevevev
napusc syna niech jej wleje i bedzie po sprawie, ona wtedy bedzie sie go bala i go nie ruszy wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna kaweczka
"dlaczego znow pierwsza dokuczyla mojemu synowi jesli wie ze ja tak latwo tego nie odpuszcze.Nie zabardzo pojmuje tej malej rozumowania" a ja nie rozumiem twojego zachowania, po co wtrącasz się w relacje dzieci??? i co się stało że nadepnęla mu na palec???? biedaczek... i skarzyć ojcu że jego córka nadepnęła na paluszek maminsynka ... kobieto ty weź się otrząsnij!!!! jesteś przewrażliwiona, ja bym cie na miejscu tego ojca do stu diabłów wysłała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co robic w tej sytuacji?
NIE MAM ZAMIARU WALCZYC Z TAMTYM DZIECKIEM.Mozliwe zbyt emocjinalnie wtedy sie zachowalam idąc na skarge do jej ojc i moja reprymenda by wystarczyla, mozliwe.I nie mam zamiaru wiecej chodzic na skarge czy cos w tym stylu.Juz pod innym kątem patrze na to, i wiem ze jesli podobna sytaucja sie zdarzy to innaczej ją rozegram i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie pomyslalas
a kidys w przedszkolu pobil mnie pewien chlopiec.ja w odwecie za kilka dni rozkwasilam mu nosa(tak,ze nie mogli zatamowac krwawienia).ani moi rodzice nie lecieli na skarge do jego rodzicow,ani rodzice tego chlopca nie przybiegli do moich.dalismy sobie po razie i byl spokoj.panie w przedszkolu porozmawialy z rodzicami i tyle.ja w domu mialam pogadanke,ze nie mozna bic innych dzieci(a ze to bylo w samoobronie)i na tym sie skonczylo.co bylo w domu u tego chlopca to nie wiem.ale fakt,faktem nigdy wiecej nikogo nie pobil(a byl łobuzem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak siedziałaś na ławce
i czytałaś coś to ciekawe jak zauważyłaś że specjalnie nadepnęla mu na palec a nawet jakby specjalnie to co się takiego stało??? bedziesz całe życie za synusiem chodzić i wtrącać się w jego relacje z kolegami? tak naprawde to robisz szkode swojemu synowi, nikt go nie bedzie lubił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie pomyslalas
autorko,niestety emocje sa zlym doradca. w tej sytuacji,kupilabym jakis smakolyk dla tej dziewczynki i poprosila o chwile rozmowy.powiedzialabym,ze wydawalo mi sie ze specjalnie nadepnela na synka ale wiesz,ze to byl wypadek i ze nie masz zalu do niej.itp,itd.zaproponowalabym,zeby moze razem na hustawki poszli,czy na tzw.koniki i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoggacia
Oj.boze daj spokoj. ty poskarzylas,ona mu nagadala i tyle. przeciez.mu nic.strasznego nie zrobila. Naucz syna,zeby reagowal na swoje 'krzywdy'.inaczej go wychowasz na mazgaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie pomyslalas
autorko,niestety emocje sa zlym doradca. w tej sytuacji,kupilabym jakis smakolyk dla tej dziewczynki i poprosila o chwile rozmowy.powiedzialabym,ze wydawalo mi sie ze specjalnie nadepnela na synka ale wiesz,ze to byl wypadek i ze nie masz zalu do niej.itp,itd.zaproponowalabym,zeby moze razem na hustawki poszli,czy na tzw.koniki i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodaj troche papryki...
Autorko, w takich sytuacjach zwróć uwagę dziecku, że nadeptało innemu na rękę. I tyle. Ale takim tonem, by przeprosiło. A swoją drogą - ucz syna asertywności, niech potrafi sam się bronić, a nie liczy tylko na mamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_o 2525
Ja bym nawet coś miłego na twoim miejscy zrobiła :) Jak będzie kolejna taka sytuacja to spokojnie do niej podejdź i pogadaj, wytłumacz, że tak się nie robi. Poproś żeby przeprosiła twojego syna, a później weź ich na lody czy coś. Myślę, że i mała zrozumie przez to więcej i ty dasz jej trochę miłych wrażej i "matczynego ciepła".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie pomyslalas
autorko,niestety emocje sa zlym doradca. w tej sytuacji,kupilabym jakis smakolyk dla tej dziewczynki i poprosila o chwile rozmowy.powiedzialabym,ze wydawalo mi sie ze specjalnie nadepnela na synka ale wiesz,ze to byl wypadek i ze nie masz zalu do niej.itp,itd.zaproponowalabym,zeby moze razem na hustawki poszli,czy na tzw.koniki i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze w to co czytam
na skargę do ojca że na placu zabaw nadepnęła mu na palec!!! ubaw po pachy, szkoda że na mnie nie trafiłaś. ale chore kobiety chodzą po tym swiecie.. i jeszcze z ośmiolatką wojnę chce toczyć... nie wierzę... kiedyś moją czteroletnią córkę chłopak biegnąc popchnął, ta wpadła na drabinę i miała całe oko zasiniaczone, przestraszyłąm się i byłam wkurzona, podbiegłąm do tego chłopca, powiedziałam kilka zdań, pokazałam sine oko mojej córki i jej płacz, niech zobaczy co zrobił, i sprawa się skończyła. Nie biegałam na skarge do rodziców. Ty w takiej syt to chyba byś FBI wezwała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_o 2525
Ja bym nawet coś miłego na twoim miejscy zrobiła :) Jak będzie kolejna taka sytuacja to spokojnie do niej podejdź i pogadaj, wytłumacz, że tak się nie robi. Poproś żeby przeprosiła twojego syna, a później weź ich na lody czy coś. Myślę, że i mała zrozumie przez to więcej i ty dasz jej trochę miłych wrażej i "matczynego ciepła".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_o 2525
Ja bym nawet coś miłego na twoim miejscy zrobiła :) Jak będzie kolejna taka sytuacja to spokojnie do niej podejdź i pogadaj, wytłumacz, że tak się nie robi. Poproś żeby przeprosiła twojego syna, a później weź ich na lody czy coś. Myślę, że i mała zrozumie przez to więcej i ty dasz jej trochę miłych wrażej i "matczynego ciepła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzę w to czytam
na skargę do ojca że na placu zabaw nadepnęła mu na palec!!! ubaw po pachy, szkoda że na mnie nie trafiłaś. ale chore kobiety chodzą po tym swiecie.. i jeszcze z ośmiolatką wojnę chce toczyć... nie wierzę... kiedyś moją czteroletnią córkę chłopak biegnąc popchnął, ta wpadła na drabinę i miała całe oko zasiniaczone, przestraszyłąm się i byłam wkurzona, podbiegłąm do tego chłopca, powiedziałam kilka zdań, pokazałam sine oko mojej córki i jej płacz, niech zobaczy co zrobił, i sprawa się skończyła. Nie biegałam na skarge do rodziców. Ty w takiej syt to chyba byś FBI wezwała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacccia
Nie zabiera aie obcych dzieci na lody ani nigdzie indziej,jesli rodzice nic o tym nie wiedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacccia
Nie zabiera aie obcych dzieci na lody ani nigdzie indziej,jesli rodzice nic o tym nie wiedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia marysia
tytuł tego topicu powinien brzmieć: kobieta straszy dziewczynkę i znęca się nad nią psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacccia
Nie zabiera sie cudzych dzieci na lody bez wiedzy rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwatekPolny
Autorko. Źle się stało, że tak zareagowałaś. Z dwóch powodów. 1. Zastraszyłaś dziecko z błahego powodu; 2. Swoim zachowaniem dajesz sygnał innym dzieciom, że Twój syn to skarżypyta, a takich nikt nie lubi. Jak będziesz robić takie akcje, to on będzie miał łatkę małego kapusia i jak kapuś będzie przez dzieci traktowany. Nikt go nie będzie lubił, nikt się nie bedzie chciał z nim bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko ... no to klapa jak to mówi moja córka. Dzieci miały same rozwiązać swoje problemy, twój synuś nie jest już taki malutki, a dzieci w jego wieku idą już do szkoły. A co zrobił twój syn jak go obsypała piachem, popłakał się ??? Jak tak to już powinnaś widzieć swoje błędy wychowawcze. I tak Ci powiem, że jak ta dziewczynka ma silną osobowość to już twój synuś ma przerąbane i w szkole i na placu zabaw jak będzie bez mamusi. Ona wszystkim rozpowie że ten chłopak ma matkę wariatkę, która chodzi na skargi do rodziców i nikt nie będzie chciał się z nim bawić. Więc albo załatwisz to polubownie albo twój syn jej wpierdzieli przy pierwszej lepszej okazji ;) .Życie jest brutalne a szczególnie świat dzieci. Ja wiecznie biłam się z chłopakami na placu , ale w życiu żadna matka chłopaka nie przyszła do mojej na skargę :D . Już by Ci moja mama powiedziała hahah. Wyluzuj kobieto bo na zawał zejdziesz w ciągu najbliższych 3 lat. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to jest jak matka ingeruje w kazde wuydarzenie związene z dzieckiem, po co sie pytam tam poszałaś, może faktycznie ta dziewczyna niechcący nadepneła na reke syna, może toz mu palec nie odpadł chyba, takie rzeczy dzieci między sobą niech załatwiają, a nie mamusia leci "by syneczka ocalić" niech sam reaguje trochę, anie ty wszedzie za niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy to prowo czy nie, czytałam tylko kolka pierwszych wpisów :p ale wiem z własnego doświadczenia ze nie ma nic gorszego niż rodzice wpieprzający sie z byle powodu w sprzeczki między dziećmi :o wtedy dopiero sie wszystko nakręca niepotrzebnie. No bo np dziecku autorki tylko raz dokuczano na placu zabaw, oczywiście poszła napyskować, wyjaśniać, kłócić siez wszystkimi...i teraz ta dziewuszka na długo będzie miała oko na jaj syna i złość na niego...a gdyby nie robić nic prawdopodobnie na drugi raz normalnie by sie bawili albo nie zwracalaby na niego uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z ewela. Pomyśl co będzie jak Twój syn jej odda. Przyjdzie jej ojciec, dostaniesz burę że źle syna wychowujesz, bo dziewczynkę bije. Każdy kij ma 2 końce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×