Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana33

Ludzie przemówcie mi do rozsądku!

Polecane posty

Gość mądralla
o ja pitolę :o To znów mi się przypomniało czemu ja się nie chcę zakochać :o Raz, że jak zostawi taki kutafon człowieka to ma się taki to ból, że nie wyszło, dwa-nie wyszło i to w taki sposób, koleś jakoś to załatwił moim zdaniem w taki sposób, że czujesz się olana (takie mam wrażenie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądralla
a Ty jakoś siebie deprecjonujesz, ja nie mogę. Przecież to jest kretyn, kretynem bez klasy się przejmujesz? I to jeszcze takim co go tamta baba kopnęła w tyłek a on do niej wraca bez godności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądralla
z tego opisu to ja wnioskuję, że nie ma kogo żałować. Takiego faceta to od ręki można mieć tylko kto by chciał. ...ksiżę co psom krawaty wiąże....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana33
No ok dobrze Wam mowic, myslicie, ze ja to robie z wlasnego wyboru?? tesknie, ze nie moge jesc, tak czuje sie olana, zamieniona na lepszy kurde model, tesknie za domem, ktory mial byc naszym domem, upiekszalam go, a teraz ciezko mi jest o tym wszystkim myslec, choc wszystko robie zeby nie myslec, ze inna zajela moje miejsce w jego ramionach i w tym domu. Nie potrafie tak pstryknac palcami aby caly bol zniknal. Czy Was ktos kiedys porzucil??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana33
Nie wiem czy takiego mozna poznac odrazu, on ma bardzo duzo zalet i wlasnie obawiam sie, ze nigdy juz nie poznam kogos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądralla
dla Ciebie to jest strata, ale to jest krok naprzód. Nauka kosztuje. Będzie następny, lepszy. To jest nauka, tylko tu wchodzą w grę uczucia, dlatego to trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądralla
co on może mieć za zalety? Dobrze zarabia, majątki jakieś ma, zaradny jest...może to. Dla Ciebie to ból, bo musisz teraz od nowa jakby zbudować sobie życie osobiste. Runęło Ci, ale ja tu nie widzę jakiejś szczególności w nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaolejanka :)
ja sie otrzasalam po tym jakmoja pierwsza milosc, moj PIERWSZY chlopak,bez slowa wyjasnienia wyjchal za granice jakies trzy lata...jednego dnia byl na drugi dzien juz nie...masz o tyle komfortowa sytuacje ze Twoj facet cokolwiek Cipowiedzial. wlasciwie nie musisz snuc domyslow. probowalam po tym na sile sie z kims wiazac, cooczywiscie bylo o kant d..py rozbij.i w koncu, kiedy zakonczyla sie moja znajomosc z kolejnym facetem i ja wyprana uczuciowo postanowilam zajac sie czyms bardziej produktywnym pojawil sie moj obecny maz:) i uCiebie Kochana tak bedzie, nagorsze sa pierwsze miesiace.potem powoli powoli bedzie lepiej. dobrze by by bylo ,zebys przynajmniej na razie zrezygnowala z jakiegokolwiek kontaktu z nim bo to pogarsza Twoja sytuacje. on jest szczesliwy a Ty cierpisz jeszcze mocniej. po co Ci to? nie badz masochistka:) trzymam kobieto kciuki bo doskonale wiem co czujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana33
Moze macie racje, ale wlasnie dopiero minal miesiac i jakos mi to powoli przechodzi. Nie mam tez nikogo zeby o tym porozmawiac, przyjaciolka mi powiedziala, ze mam sie ogarnac i tyle. Nawet nie chce rozmawiac o czymkolwiek innym, chce sie do mnie zglosic jak mi przejdzie. Tez porazka. Natomiast ja go kocham i dlatego cierpie, ze nie dal nam szansy, ze z inna mu sie ulozy, a ja? Zanim go poznalam bylam kilka lat sama, wiec co teraz by sie mialo zmienic? nie wierze, ze szybko kogos poznam, a jak juz to nie takiego. Ja nie mam 20 lat tylko 35, jeszcze kilka zwiazkow mi sie nie uda i bede mogla pozegnac sie z marzeniami, a tu bylo wszystko na dobrej drodze, naprawde myslalam, ze to ten!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślązaczkaaaaa
Załamana33 :( Dobrze Cie rozumiem :( ja tydzień temu zakończyłam swój związek. Myślałam, że w końcu to ten jedyny :( Byliśmy 5 miesięcy ale i tak mam wyrwę w sercu :( i nie mam sił znowu kogoś szukać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślązaczkaaaaa
mam 32 lata, a czas leci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślązaczkaaaaa
aha i pod względem intelektualnym był unikalny :) mieliśmy wspólnych tyle pasji: polityka, liter., muzyka itd. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana33
ślązaczkaaaaa bedzie i musi byc dobrze. To jest moje niepierwsze rozstanie, zawsze podobnie cierpialam, ale potem poznawalam kolejnego, tylko, ze wlasnie ten teraz byl dla mnie idealnym wydawalo sie dojrzalym kandydatem dla mnie. Tez mielismy wspolna pasje, bardzo podobne zapatrywanie na zycie. Udaloby sie gdyby nie jego przedwczesna decyzja. Nie chcial zawalczyc o nas, wolal wybrac inna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślązaczkaaaaa
to ja odeszłam, bo on nie chciał dzieci, zamieszkanie za jakiś czas :o musiałam podjąć tę trudną decyzję, myślałam, że to nim wstrząśnie ale widocznie nie :( może jeszcze przemyśli i wyprowadzi się od mamy :o czekałam na niego 2 lata, bo byłam wcześniej w innym związku - bardzo długim eh, nic, wejdę dzisiaj wieczorem na czata i może ktoś normalny się znajdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana33
Chialabym zeby to bylo prowo. Powodzenia, ja niby tez poznaje na randkach, ale nie wiem, nie mam ochoty na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądralla
szczery - i stąd :o🖐️ proszę 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytania.do.autorki
Autorko, bardzo Ci wspolczuje, ale w 100% rozumiem, co czujesz. Byłam w identycznej, nawet gorszej sytuacji, stawiałam sobie te same co ty pytania. Skad jestes? jesli chcialabys pogadac, moglabym Ci pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana33
Jestem z woj dolnośląskiego, bardzo chcetnie skorzystam z Twoich doswiadczen, jak moglabys mi pomoc? Kazdego dnia mam huśtawki. Kiedy juz mysle, ze jest dobrze, ze chyba sie prawie otrzasnelam przychodzi taki kryzys, ze chce mi sie wyc. Wciaz nie moge jesc, ani spac :( Tlumacze sobie to na rozne sposoby, ale to pomaga na chwilke i tak w nieskonczonosc, nie widze zadnej poprawy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytania.do.autorki
a jestes czasami na śląsku? tak czy inaczej, zawsze jest skype czy inne formy komunikacji:) chcialabym z toba porozmawiac, wesprzec, poniewaz kiedys bylam w identycznej sytuacji, tez mialam przy tym taka "pseudo"przyjaciolke jak twoja, rozumiem wszystkie twoje watpliwosci, pytania, to, ze czujesz sie gorsza od tamtej (oczywiscie nie powinnas!). jezeli masz ochote pogadac, to chetnie sluze rozmowa, bo tez mialam taki bledny tok myslenia kiedys jak ty. moj mail: keessa@vp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana33
Ok dziękuję Ci, napiszę napewno, ale bardziej w godzinach wieczornych. Na Śląsku oj ostatnio byłam chyba z 10 lat temu jak nie wiecej. Może Twoje wsparcie do mnie dotrze. Dziwny jest ten stan, bo niby człowiek to rozumie, a jednak nie moze przyjać. :( Poki co Miłego dnia. Prosze piszcie nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana33
Napiszcie cos jeszcze, siedze sama, mysli ciagle przy nim. Od przedwczoraj biore deprim, ale narazie nic nie pomaga. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana33
Czuje sie jak zurzyty wyrzucony, przedmiot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
topsz albo jesteś tępa i nie ma sensu od nowa ci tłumaczyć- bo wszystko zostało już powiedziane a ty i tak nie rozumiesz i nie zrozumiesz albo rzeczywiście to prowo ale jesteś wyjątkowo mało kreatywna więc może zajęłabyś się czymś innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana33
Dodziennie zajmuje sie czym innym, staram sie nie myslec, staram sie poznawac nowe osoby, ale kurde ten tekst, ze on jest teraz szczesliwy, ze spotyka sie z kobieta, ze spotyka sie ze swoja była, ze to trwa wszystko powoli (taki przytyk, bo u nas to szybko sie potoczylo) to mi nie schodzi z mysli i serca, co mam sobie wyrwac serce, no chce przejsc nad tym do poirzadku dziennego, ale nie potrafie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbitd
Jeśli ciagle bedziesz powtarzać sobie tą "mantrę", ze on teraz jest szczęśliwy a Ty zostałaś potraktowana jak smieć to nigdy nie ruszysz z miejsca. Rozumiem Twoj ból. Tyle,ze zastanów się co możesz zrobić w takiej sytuacji. Chcesz umartwiać się czy żyć? Odszedł. Nie ma go. Nie ma Was. znajdz dobre strony tej sytuacji np. to ze byliscie tylko pół roku a nie np. 2 lata. Mniej zmarnowanego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mhm czyli obstajesz za tym, że to nie prowo tylko jednak jesteś tępa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana33
Tak sobie mowie, ze to lepiej, ze trwalo tak krotko i inne rzeczy, ktore maja mnie pocieszyc, ale zaraz pojawiaja sie przeciwstawne mysli, ze on dopiero teraz JEST SZCZESLIWY, ze dopiuero teraz zbuduje TRWALY, szcesliwy zwiazek, ze ja bylam tylko na przetarcie tego szlaku. Co moze przeciwstawic takie mysli??? Tak moze jestem wb tego tepa, bo nie potrafie sobie przemowic do rozsadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×