czy mieszkanie z teściami to zawsze porazka?

jaka mamy alternatywę? albo wynajem i napychanie komuś kieszeni co moim zdaniem jest głupie albo spłacanie przez 30 lat wisielczego kredytu. moim zdaniem z trojga złego już lepiej z rodzicami/tesciami. czy jeśli mieszkamy z moimi rodzicami na 90 metrach to jest taka masakra?

w 99%

Jak jest duze mieszkanie i macia wlasna przestrzen to okay. Ale zawsze lepiej wziasc swoj kredyt.

Jak są starzy i ledwo zipią z porażki może być sukces!

no mieszkanie ma 90 m.....nie chcę kredytu na 30 lat, chyba bym ze stresu po nocach nie spała. a wynajmowac żeby co miesiac obcemu 1500 zł do kieszeni pakowac to chyba nie zbyt logiczne>?

Wprowadź się, a teściom nagotuj zupy na muchomorach.

Ja wolalabym splacac kredyt przez 30 lat i miec swiety spokoj.Wiadomo jakie pozniej beda relacje,teraz jest ok,a za pare miesiecy moze byc sajgon nie z tej ziemi,sama przez to przeszlam ,wiec wiem co mowie.Nie pakuj sie w mieszkanie ani z tesciami ani z rodzicami,nie ma to jak byc na swoim.

zle;)) tylko na swoim , my w koncu to uczynilismy

Wytrzymałam ze swoją na szczęście niedoszłą teściową pod jednym dachem dokładnie 4 dni, po czym zabrałam rzeczy i przeniosłam się do rodziców (nie mieszkaliśmy u niej, ona zwaliła się nam na głowę, niby na jakiś czas). Niestety teściowie wtrącać się będą zawsze i zawsze będzie wam brakować swobody. Lepszy kredyt na 30 lat niż życzenie śmierci teściom każdego dnia. ;)

Nie, nie zawsze. ALE...ja nie zdycydowłabym sie na mieszkanie czy to z jednymi czy tez drugimi rodzicami we wspólnym mieszkaniu. nigdy. Rozumiem duzy dom, ale z dodatkowym wejściem, kuchnią i łazienką. Razem.Nigdy! Kiedys jeszcze o tym myslałm, bo mam taka mozliwość, ale teraz po 3 latach mieszkania we własnym mieszkaniu tylko z mężem nie wyobrazam sobie mieszkania na kupie....No ale jak Wam to odpowiada to zamieszkajcie z rodzicami, ale odkładajcie , odkładajcie, odkładajcie kasę...Żyjcie tak jakbyscie mieli kredyt, może za 5 stwierdzicie -dajemy radę...No z własnym wkładem łatwiej będzie wziąc mniejszy kredyt. Jak powaznie myslicie o budowie, tyo przez 5 lat powinniscie odłożyć conajmniej z 90 000 a to juz 1/3 domku

A mieszkanie 90 metrów to dużo dla jednej rodziny ! czyli mama, tata i małe dzieci, a nie mama, tata, dorosłe dzieci ze swoimi w drodze...

nigdy! nie mieszkam z tesciami ale nie wyobrażam sobie dzielić kuchnie czy łazienke z inną kobietą niż córka!

Ja mieszkam z rodzicami na 80 metrach, po 4 latach mamy serdecznie dość.. Rodzice mnie a ja ich. Szkoda tylko kasy władowanej w remont naszej czesci domu...

a my razem z tesciami moimi remontujemy dom oni na parterze my na 1 pietrze i strych wszystkich mam z nimi bardzo dobry kontakt bo maja tylko syna (a mojego meza) ktory byl nie najlepszym synkiem i dzieki mnie sie zmienil wiec ze mna maja 1000 razy lepszy kontakt niz z nim.

ale my juz z nimi mieszkamy od maja 2009 i nie było ani jednej kłótni, powaga. dlatego tak pytam czy zawsze trzeba zakładac a priori że mieszkania z rodzicami to porażka. no dla mnie kredyt na 30 lat to nie jest wyjście tylko niewola. widzę po znajomych jak się motają z tymi kredytami, to koszmar. wiadomo ze jakby to mieszkanie miało 50 m to by nie dało rady bo tez jestem przeciwna życiu na kupie ale na 90 m?

no a boisz się czegoś?? masz buzie,umiesz mówisz to się wtrącać nie będą. Nie wszyscy teściowie są źli,Ty znasz swoich najlepiej.

ja mam samego dołu 100 m i dla naszej trójki to akurat a ty mi piszesz,że 90 m to duzo dla was wszystkich...o ja pierdziele.

Nie zdecydowałabym się na mieszkanie z rodzicami ani teściami.

tak!!!

wytrzymałam mieszkając z teściami ok. 1,5 roku (po narodzinach syna zaczęło się dopiero piekło jakim jest nawiedzanie pokoju pod pretekstem widzenia wnuka). Nigdy więcej nie popełnię takiego błędu mam nadzieję, jakim jest mieszkanie z Teściami!!! Wzięliśmy kredyt na 30lat i nasza rata plus opłaty za mieszkanie jest równowartością wynajmu mieszkania z mediami- nie napychamy kieszeni obcym, a sami mamy większą motywację bo spłacamy SWOJE 4 ŚCIANY! współczuję młodym którzy nie mają wyjścia i muszą mieszkać z teściami!!!!! te relacje pod jednym dachem są zawsze SZTUCZNE, a później na zawsze zostaje "urazik". pozdrawiam!

wytrzymałam mieszkając z teściami ok. 1,5 roku (po narodzinach syna zaczęło się dopiero piekło jakim jest nawiedzanie pokoju pod pretekstem widzenia wnuka). Nigdy więcej nie popełnię takiego błędu mam nadzieję, jakim jest mieszkanie z Teściami!!! Wzięliśmy kredyt na 30lat i nasza rata plus opłaty za mieszkanie jest równowartością wynajmu mieszkania z mediami- nie napychamy kieszeni obcym, a sami mamy większą motywację bo spłacamy SWOJE 4 ŚCIANY! współczuję młodym którzy nie mają wyjścia i muszą mieszkać z teściami!!!!! te relacje pod jednym dachem są zawsze SZTUCZNE, a później na zawsze zostaje "urazik". pozdrawiam!

Ja mam świetnych teściów.Mieszkamy w jednym domu, ale mamy dwa osobne wejścia- dwa różne mieszkania. Mimo tego zdecydowaliśmy się na udział w programie MDM- Mieszkanie dla Młodych i będziemy się wyprowadzać do własnego domku :) http://mieszkaniedlamlodych.com/