Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość balbina26

Moj facet zabiera KOLEZANKE do rodzicow swoich....

Polecane posty

Co mam zrobic jutro spakowac sie i wyjsc przed jego powrotem???Moze sie opamieta i zrozumie co moze stracic,jedno jest pewne jak sie rozstaniemy niech nie liczy ze dziecko bedzie widywal,napewno nie chce nic od niego...Spakowac sie czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffhfhf
no a jego rodzice ją znają? może faktycznie to taka dawna przyjaciółka, zaprzyjaźniona z rodziną itd.. ja bym poobserwowała ich i spróbowała się z nią zakumplować a nie z góry nastawiać negatywnie myślisz, że jakby coś między nimi iskrzyło to by brał ją na wypad do rodziców z tobą? raczej nie.. no chyba że jest głupi i chciałby by się wydało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet dobrze to sobie
Jeśli pojedzie z nią do rodziców, to niestety będziesz musiała przekalkulować sens waszego związku... Ja bym wtedy spakowała walizkę (jego albo swoją)... Na pewno nie pojechałabym też z żadnym kolegą nad morze... On to może odebrać, jako dawanie mu zielonego światła. Bo skoro ty się widujesz z innymi facetami tak bliżej, to jemu też wolno... Jeśli sprawa jest tak poważna, to może trzeba będzie postawić ją na ostrzu noża - albo ja, albo ona... Tylko że ryzykujesz wtedy utratę faceta. No cóż, jak nie zaczniesz działać, to wcześniej czy później to i tak sie nie uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko spokojnie11111
ja by jednak z nimi pojechala i obserwowala sytuacje. moze on chce jechac z nia tylko ze wzgledu na jej samochod i bys Ty nie musiała jechac motorem. zapytaj sie jego o to. jelzi powie, że nie to zawsze mozesz powiedzieć, że myślałaś, że powiecie jego rodzicom o ciąży i nie chcesz by obca osoba była przy tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet dobrze to sobie
----------> gffhfhf Co tu obserwować? Facet rani swoją dziewczynę, bo poświęca za dużo czasu, uwagi i troski przyjaciółce i najwyraźniej trzeba mu to uświadomić. No sorry, na mój nos ta ich znajomość już na dzień dzisiejszy zabrnęła za daleko. Czy ty pozwoliłabyś swojemu facetowi na tak zażyłe kontakty z inną panią? Rozumiem - przyjaźń... Ale ona też ma swoje granice. A prawdziwa przyjaciółka chyba jest w stanie pojąć: "mój przyjaciel ma narzeczoną i to z nią powinien spędzać większość czasu. Nie mam prawa oczekiwać / żądać od niego aż takiego zaangażowania w naszą przyjaźń?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ja mam tu obserwowac skoro wiem ze ich znajomosc do niczego powazniejszego nie zmierza...Obserwowalam jak jechalismy na kawe co niedziele i wiem ze do niczego,ale jednak pragne troche pobyc ze swoim facetem bez dodatkowego towarzystwa...A uwazam ze wyjazd z nia do rodziny to jest zbyt wiele!Nie pojade napewno,wytrwam przy swoim zdaniu...nawet jezeli on pojedzie z nia.Widze ze ktos mnie jednak rozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kljadsgh
Nie pakuj się, nie tak. Niech ci się coś lekko przy teściowej wymsknie...ale potem powiedz że to są wasze sprawy i nie chcesz żeby małżonek miał do ciebie potem żal że ja w to wciągasz. Jeśli jego rodzice cię lubią to matka spróbuje z nim pogadać... a matki zazwyczaj maja bardzo duży wpływ na synów ;) A koleżankę traktuj jak powietrze. a jak wrócicie to wtedy kolegę zaangażuj do wspólnego spędzania czasu, dokładnie jak on z nią... jak postawisz sprawę na ostrzu noża to on z czystej przekory może pójść w zaparte a tego przecież nie chcesz... jeszcze wtedy ONA go pocieszy i zostaniesz sama z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje,ze przyjazn ma swoje granice,ja tez mam kolege wprawdzie mieszka w innym kraju dzwonimy do siebie ale od kiedy jestesmy w zwiazkach te kontakty sie troche skrocily.tak tez powinno byc w tym przypadku ale widocznie jego przyjaciolki nie rozumie sytuacji mysli ze nadal bedzie na jej zawolanie tak jak wczesniej gdy byl sam...Zastanawiam sie dlaczego moj facet sie jeszcze nie ozenil juz wielki czas na niego,zastanawiam sie czy przyczyna nie byla wlasnie ona....owa kolezanka....Moze inne tez nie godzily sie na takie relacje w trojke?Kto to wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko spokojnie11111
a mowil, Ci dlaczego chce by ona z wami jechala do rodziców??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezu raz na tydzień to tak wiele? a autorka nie spotyka się przynajmniej raz w tyg z najlepszą koleżanką? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet dobrze to sobie
Spakować to się możesz dopiero jak pojedzie z nią sam na sam. Wcześniej walcz. :-) Nie pozwól mu na wyjazd tylko z nią, traktuj tą panią dość oficjalnie, angażuj swojego faceta do różnych zajęć, żeby nie miał czasu się z nią widywać, na niedziele wybieraj np kino - koniecznie z adnotacją, że chcesz spędzić czas z nim jak na romantycznej randce tylko we dwoje, bo jak sie dziecko urodzi, to na randkę będzie pójść trudniej ;-) I szukaj sojuszników, którzy coś mu powiedzą - mozesz coś niechcący chlapnąć do teściowej albo pogadaj z którymś jego kumplem, żeby mu nagadał (oczywiście na podstawie "swoich" obserwacji, bo ty nie masz z tym nic wspólnego). Ale dobrze radzę - ukróć te kontakty, bo jak się urodzi dziecko to będzie trudniej. A już zwłaszcza, jeśli pojedziecie razem na ten wyjazd - to będzie po prostu kolejny krok na rozwinięcie tej znajomosci a nie jej ograniczenie... A tego chyba nie chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kljadsgh
Gwiezdna wojna... to za dużo jeżeli czasem nie potrafi odpuścić żeby pobyć sam na sam z narzeczona - matką jego dziecka I to zdecydowanie za dużo jeżeli ją zabiera do rodziców razem ze swoja kobietą, szczególnie w okolicznościach w których mają ich powiadomić o fakcie spłodzenia ich przyszłego wnuka... To jest sprawa rodzinna i na takie okoliczności znajomych się nie zabiera ja bym zdała sie na pomoc rodziców.. na pewno zauważą że jej sie nie podoba że gość zabrał psiapsiółkę, włącznie z tym ze sami mogą mu powiedzieć ze zabieranie jej było trochę nie na miejscu... może wtedy sie ogarnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kljadsgh
no ale wcześniej próbuj go odwieść od pomysłu zabrania jej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie widuje sie z kolezanka nawet raz w tyg...bo nie mam na to czasu,pracuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żeberko
A może on po prostu woli spędzać czas z koleżanką niż z tobą, a ty trzymasz go pazurami i bidok nie może się wyrwać ze związku z tobą. A może wygodnie mu mieć ją do spotkań i uniesień intelektualnych, a ciebie ( z racji, że jesteś młodsza) do wyrka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze i masz racje nie wiem,ale jakby tak bylo to nie bral by mnie tez na kawe z nia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żeberko
Właśnie świetnie to sobie wykoncypował! Poznał was ze sobą i teraz nie musi się ukrywać. Wszystko na legalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kljadsgh
Możliwe że on po prostu pewnych rzeczy nie rozumie... a jej się nudzi i ciągnie go w swoja stronę. Jakby była prawdziwa przyjaciółką i widziała ze to was różni to sama odrobinę by się wycofała. W takim wypadku najlepszym sposobem jest zrobienie tego co on... wtedy sam zacznie przekonywać żebyście spędzali więcej czasu tylko we dwoje;) A jak zaczynasz narzekać i tłumaczyć to niestety facet często po prostu wyłącza opcje słuchu i widzi tylko jak poruszasz ustami... i wiem łatwo mówić, ja też często popełniam błąd prób tłumaczenia płakania złoszczenia się bo ponoszą mnie emocje łatwo... a skutek jest zupełnie odwrotny od pożądanego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
......no i pojechal....z nia!!!!!!!!Wyje pol nocy!Do mnie sie slowa nie odezwal.Zrobilam ciasto dla jego mamy,nawet nie zabral.Olal mnie calkowicie,wybral kolezanke.Moje zdanie i potrzeby sie wcale nie licza...co za zjebany dzien;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno wszystkie
masz racje balbina to nie jest normalne, w zyciu na cos takiego nie pozwoliłabym powiedz tej babie ze nie podoba ci sie taka relacja i zeby nie psuła twojego szczescia , jak jest inteligentna zrozumie i usunie sie na bok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce z nia nawet rozmawiac to chyba z moim facetem jest cos nie tak skoro on nie potrafi tej granicy przyjazni wyznaczyc...To on powinien ograniczyc kontakty,a jezeli ja sie do niej odezwe to jeszcze gorzej bedzie miala satysfakcje,ze wygrala a ja jednak czegos sie obawiam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz on sie z na z nia od 15 lat wiec podejrzewam,ze nie rozwale tego i za duzo nie zdzialam,ale zabranie jej do rodzicow to juz przeszlo sama mnie...My sie znamy od 6 lat,a jestesmy ze soba od niedawna w sumie,ale nie wiedzialam ze az taki roblem bede miala z nia.Nie moge powiedziec bo jest mila dla mnie nawet az za bardzo tylko zastanawiam sie czy to nie jest jej taka gra przy nim zeby o niby widzial,ze tamta dla mnie chce dobrze a ze niby to ja jestem ta niedobra i ja odrzucam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do wiary???
pojechał z nią????no sorry to przegięcie!tak bardzo stasknil się za rodzicami ze wsiadł w jej samochód(zamiast np pojechać motorem)i zostawił kobietę w ciąży????ja bym była już spskowana:(współczuje bardzo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaaa
rozumiem cie, mam podobny problem, chociaz uwazam, ze i tak jestes w lepszej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem jak ja mam sobie z tym poradzic do niego nie docieraja argumenty,moze jak wyjade to sie obudzi...albo i nie i zostane sama czego bym nie chciala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do wiary???
*stesknil *spakowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do wiary???
ale chyba w trojkaciku tez żyć nie chcesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To napisz cos wiecej moze mnie pocieszysz troche...Pojechal,bo musial nie dlatego ze stesknil sie za rodzicami tylko za 2 tyg bedzie chrzestnym u swojego kolegi dziecka i zawiozl ubranka i te wszystkie potrzebne rzeczy do chrztu...Wychodzi na to ze nawet do znajomych swoich ja zabierze. Zastanawiam sie co zrobi z 2 tyg jak bedzie chrzest z ktora pojedzie,bo jak narazie nie zanosi sie ze ze mna tym bardziej ze sie do mnie nie odzywa a ja tez nie mam zamiaru pierwsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko chyba jesteś
jeszcze bardzo młoda i naiwna,że wierzysz, że to tylko przyjażń.To jest jego kochanka na 100%.To ona się czuje pewnie w tym związku to chyba jasne.Nawet nie mam cienia wątpliwości.Taka zażylośc to nie tylko przyjażń.Jaki tupet ma ta kobieta i ty wierzysz w ich przyjażń.Nie chce byc złą wróżką, ale możesz zosta sama z dzieckiem a w najlepszzym wypadku czeka cię na zawsze trójkąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo chcialam jechac,dobrze by to tez dziecku zrobilo inny klimat tam w gorach na wsi,ale jak mi oznajmil ze ona jedzie z nami to mina mi zbladla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×