Wybierzcie swojego ulubionego prawika!

tez\ bylam wczoraj na piwie, ale obylo sie bez kaca

Jesteś alkoholiczką?

żelek nic mu nie pozyczaj bo potem tobie zabraknie a i tak wiadomo, że już 'musisz" :P

sossssss!!!!!!!!!!!!!!!!!

ja uważam że jak się jest za grubym to bieganiem można sobie tylko zaszkodzić. przede wszystkim stawy siadają. szczególnie że nie mam już dwudziestu lat. a chodzenie jest spoko dla każdego. jak się trochę zrzuci to można biegać. przede wszystkim to nie może być katorga bo jak się przesadzi z ambicjami na początku to po dwóch, trzech wyjściach się wszystko kończy i już dalej się nie chce.

offermo - to ile teraz ważysz około no i wzrost też się liczy ?!

nie twoja sprawa.

tzn. ile masz wzrostu i ile ważysz ?

"nie twoja sprawa." to nie gadaj głupot

"tez\ bylam wczoraj na piwie, ale obylo sie bez kaca " na piwie? przecież wieczór spędzałaś na kafe :D http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5222022&start=30 "ja uważam że jak się jest za grubym to bieganiem można sobie tylko zaszkodzić. przede wszystkim stawy siadają. szczególnie że nie mam już dwudziestu lat. " oj tam, nie jesteś aż taki stary ;) ale zgadzam się, że trzeba zaczynać od czegoś małego. pamiętam jak kiedyś (jeszcze u siebie na zadupiu) poszłam biegać do lasu, wpadłam w chmarę meszek i zaczęły mnie gonić :D uciekając pośliznęlam się na mokrej trawie (w nocy padało) i wpadłam w błoto :D jedna meszka użarła mnie nad okiem. przez całe tygodnie bałam się wejść do lasu :P

wróciłam 21:30 do domu żelku

grzeczna dziewczynka

reserved macie po 40 lat i siedzicie na babskim forum ? Siedzę tu z obowiązku nie dla przyjemności,same baby to by się pozabijały,chyba zauważyłeś jakie są "miłe" dla siebie nawzajem ? A tak poważnie to po wizytach u znajomych ,strasznie głowa mi napierdalała a tego nijak nie lubię.Zresztą oni mają swoje życie. Jak odwiedzam koleżanki to ich menowie jakoś dziwnie patrzą ,ogólnie to tak niesympatycznie jest .Ktoś wie o co im biega ,bo jestem zdezorientowany ??

żelek to pasztet, który gdyby nie kafe, dalej byłby dziewicą. a tak nieudacznik płci żeńskiej znalazł nieudacznika płci męskiej i się kiszą w swoim parszywym sosie :D

"Jak odwiedzam koleżanki to ich menowie jakoś dziwnie patrzą ,ogólnie to tak niesympatycznie jest ." to se poszukaj jakiejś fajnej dupci a nie tu siedzisz, prawik jesteś czy co? :D

!offerma Zwykła kultura wymaga by znajomych/znajome odwiedzić, dupcie mnie tu w Polsce nie interesują ,według mojej skromnej osoby związki na odległość są przereklamowane.

a spędzanie urlopu (czy co tam teraz masz) na kafe to cię interesuje?

przereklamowane?....to za malo powiedziane,to beznadzieja i glupota

nie przesadzajcie czasem przecież i przy takiej znajomości można przez chwilkę pobyć bardzo blisko:P bardzo bardzo blisko:P a potem przynajmniej jest wymówka, że za daleko tak jeździć na dłuższą metę

cholera zapomniałam, ze prawików "bliskie" znajomości nie dotyczą

ike zaczynam Cie lubic:)

to lepiej przestań wszyscy, którzy mnie lubili źle skończyli:P

widocznie to sami tchorze byli:P

!offerma -Co to za urlop ,wyjechać gdzieś na parę dni nie mogę bo budowlańcy znowu będą odwalać kaszanę ,jak do sąsiadów wyskoczę wieczorem na jakąś kawę to jak to w Polsce zaraz opiera się to o napoje w twardym opakowaniu a po nich jak pisałem boli głowa.Przyjaciół,znajomych z poczucia obowiązku lub sympati odwiedziłem ,nowych znajomości nie chcę tu w Polsce zaczynać .

wiesz co zgrywasz wielkiego geroja,gebelsa pieprzonego a taka prawda ze w deutschland jestes pewnie nikim, lizesz niemcom dupe zeby przetrwac,mieszkam tu i znam tysiace takich dupkow jak ty co w polsce udaja wielkich panow z tysiacami dlugow na koncie i popieprzona gadka zeby zaimponowac..zenada

co za kaszana... Nie rozumiem o co Tobie chodzi ,nie chwaliłem się na kafe ile mam na koncie jakim autem jeżdżę nie mam takiej potrzeby, więc co Ci dolega ? Nikomu tyłka nie liżę nie pracuję w biurze ale też nie zbieram przysłowiowych szparagów ,pisałem już na kafe że pracuję jako mechanik , w Polsce nigdy bym tego nie zarobił co w Niemczech .15 lat jestem na emigracji i musiałbym być kretynem żeby mieć długi .Piszesz mieszkam tu tzn w Niemczech? I znasz tysiące Polaków z długami ? Ja znam wielu takich którzy dopiero na emigracji z długów wyszli, przelicznik euro na złotówki jest nieubłagany.

tez jestem nawet ponad 15 lat i nie mam glupiej gadki ze nie chce zawierac nowych znajomosci z polakami,nie wywyzszam sie ze z obowiazku odwiedzilam znajomych bo to dla mnie sama przyjemnosc,wiec zastanow sie co piszesz..jestes zwyklym gburem..i nie oszukujmy sie na pieprzonym euro nie jestes wielkim panem:Pprzelicznik nie ma tu nic wspolnego tam musisz zyc..a tu udajesz pana gdzie nim wcale nie jestes:)

co za kaszana.. Przeczytaj najpierw powoli ze zrozumieniem co pisałem wcześniej . Pisałem wcześniej że kultura wymaga znajomych odwiedzić ,jadnych traktuję jako bliskich przyjaciół(odwiedzam z sympati) innych jako znajomych (obowiązek ,kultura) co w tym dziwnego ? Co do tego że nie chcę zawierać znajomości tu w Polsce to przecierz chodziło o kobiety ,a związki na odległość mnie nie interesują nie wierzę w ich powodzenie, a nie że ktoś jest Polakiem czy Polką ,więc co Ci nie pasuje bo ja nie chwytam? Na pieprzonym euro jak napisałaś/napisałeś jestem większym panem niż tu niż tu na złotówkach w Polsce to samo robiąc. Sam/sama dlaczego jesteś na emigracji , tak dla jaj czy dla zarabiania eurasów? Na przyszłość proszę czytać wszystkie moje posty na danym topiku i wtedy nie będzie problemów ze zrozumieniem.

potrafisz sie niezle wywinac,pierwsza klasa geroj,po towich postach wlasnie widac jak go zgrywasz chcesz zaimponowac tym pieprzonym euro nic nie wartym..daruj sobie

1 Euro ponad 4 złote ,ma jakąś wartość czy komuś się to podoba czy nie i dlatego żyję na emigracji nie dla przyjemności ,bo przyjemnie być emigrantem często nie jest , ma to swoje blaski i cienie ,kto żyje poza ojczyzną to wie o czym piszę. Nie zgrywam się taki jestem ,jeden jest cichy, nieśmiały inny wesoły wygadany, raczej zaliczam się do drugiej grupy ale przepraszać za to nie będe.Dziękuję za uwagę .