Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna!!!!!!!!!!!!!!!!!

Zostawił mnie po 6 latach. Dlaczego? wejdzcie

Polecane posty

Gość Aga.........
Hej dziewczynki jak samopoczucie? u mnie musze sie przyznać, że nie najlepiej ostatnio jakos smutki mnie częściej nachodzą :( a jak u was? viola w nowym mieszkaniu będziesz miała dostep do neta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
Witam!!!! Aguś jasne że będę miała net...jak tu bez dostępu do Was tam miałabym przeżyć kolejne dni:-) U mnie też różnie z nastrojem.... wczoraj po psychologu było ok. potem "były" przyszedł po rzeczy rozczulił...,rozczulił... i dopadł mnie smutek! Dziś jest trochę lepiej ale wiem że najdą mnie jeszcze te smutki:-( Jeszcze dwa dni przede mną...potem niech się dzieje co chce, ale wiem że muszę to przetrwać!Liczę na Wasze wsparcie i w razie czegoś z góry przepraszam za swoją słabość:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie również bez zmian, mój mąż wyjechał w delegacje na dwa dni,tęsknie za nim cholernie ale przecież nie napisze do niego....jakie to głupie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga..............
Oj jeszcze nie raz nas smutki dopadna!! ale musimy być silne dla samych siebie :) mi najbardziej jest przykro, że jestem nikim dla swojego byłoego, nic nieznaczącym epizodem w jego życiu, pomimo jakim chamem i świnią był to przykro mi, że to wszytsko spadło na mnie. a może to i dobrze... czas pokaże tymczasem idę do cukierni po coś "słodkiego" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzwoni do mnie i pyta ,,Co tam,, ale to juz nie to samo co tam co miesiąc temu. Staram się bez emocji odpowiadac, gram wielka twardzielkę a jak konczymy rozmowe mam ochotę się rozpłakać bo przypomina mi sie, że wcale juz nie jest tak samo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja idę na spacer z moim kochanym synusiem, który wygląda tak samo jak jego tatus:) i to maleństwo własnie w moich chwilach słabości mówi mi mamusiu nie płacz wszystko jest dobrze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
Iga81 - współczuję Ci!Tęsknisz za mężem i nawet sms'a nie możesz mu napisać!To jakiś absurd !!!!Szkoda bardzo,że stworzyła się między wami taka przepaść! Masz chyba gorszą sytuację jak ja....wy jesteście małżeństwem! Pewnie teraz "białym małżeństwem" ?! Aguś a my to jesteśmy take czułe,że same narażamy się na te nastroje!Byłyśmy z chamami a w głowie gdzieś jest tęsknota za tym czymś???!!!!O co chodzi? Może jak zjesz coś słodkiego to przejdzie:-))))pisz, to pójdę też do cukierni:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga..............
byla w cukierni!!!!!!!!!! ale zamkneli ją! ehh musialam przejśc sie do innej ale tam nie było moich ulubionych czekoladowcyh babeczek :) musialam sie zadowolic ciastem orzechowym tez myśle, że jesteśmy za wrażliwe, i dlatego tak to przeżywamy. Na dodatek ja uświadomiłam sobie, że przez to jaką miałam sytuacje rodzinną w domu, mój związek był dla mnie normalny. Normalne dla mnie były kłótnie, wyzwiska itp. a teraz łapie sie na tym że idealizuje jakięś pierdoły które on robił, jak by nie wiadomo jaki ty wyczyn był.. mam nadzieje że wiesz o co mi chodzi..:) a przecież takie drobnostki w normalnych zdrowych związkach są na porządku dziennym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
Właśnie przez to nasze dzieciństwo tak mamy!!!!Aga ja też zdaję sobie sprawę z tego że DDA pozwala sobie na wiele upokorzeń i katorgi psychicznych. zbierałyśmy i przyjmowałyśmy wszystko na siebie, każdą winę prawdziwą lub nieprawdziwą!A mimo wszystko darzyłyśmy opieką i wsparciem tych drani!!!!! Oj...szkoda że tak późno to zrozumiałam!Zastanawiam się czy nie pójść na jakieś terapie DDA- ponoć są super i można spojrzeć inaczej na życie.Same wytłumaczymy to sobie tylko na chwilę ale potem możemy popaść w kolejną skrajność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga..............
ja tez myślałam o terapi dla DDA, ale nie wiem czy u mnie w mieście sa takie organizowane, muszę się spytac tej mojej P. psycholog. A jak twoje poprzednie związki ? tez były takie toksyczne?? ja w poprzednim związku byłam 7 lat, ale byłam w nim szanowana, czasami tez jakies tam akcje były ze strony mojego partnera. ale mieliśmy wtedy po 15, 16 lat. Poza tym mój jeszcze poprzedni ex był i w sumie jest bardzo inteligentnym facetem, tylko niestety za wcześnie go poznałam ;p ale do dnia dzisiejszego mamy super kontakt. Nie wiem dlaczego ale tylko w tym ostatnim związku dałam tak soba pomiatać, pozwoliłam na to by mnie nie szanował ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
Aguś mój poprzedni związek to krótkotrwałe małżeństwo:-( Byłam wtedy młoda, zaszłam w ciąże, wyszłam za mąż i się rozwiodłam!Były mąż nie dorósł do roli ojca:-) Dzieciak, bawidamek, awanturnik i nieodpowiedzialny typ!Długo po tym bym byłam sama, aż spotkałam obecnego-byłego partnera:-) Urzekł mnie swoją grzecznością, spokojem i dobrocią!!!!Zupełnie inaczej niż w małżeństwie.....Ale do czasu!Potem męki psychiczne i historię znasz.....co tu więcej pisać!Nikt z "normalnego" domu nie pozwoliłby sobie na to, ja DDA -pozwalałam!Musiałam przeżyć 30 lat aby ocknąć się, dobrze,że jeszcze mam kawałek życia przed sobą:-)))) Dziś "były" znowu mnie rozwalał litością, tonem aniołka!Boże jeszcze dwa dni muszę wytrzymać!Czuję do drania słabość, ale mocniejszy jest żal- DOBRZE ŻE URUCHOMIŁAM ROZUM!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelolsztyn
laski moje kochane, będzie wam żal, będziecie tęsknić, i będziecie wspominać dobre chwilę.... przez krótki okres czasu! po prostu tyle spędziliście razem, że nie wiecie jak teraz będzie, otwiera się coś nowego, nie bójcie się- na pewno lepszego! to że jesteście DDA na pewno jest "słabym punktem", nie zrozumcie mnie źle, ale po prostu nie mieliście odpowiednich wzorców, modelu do naśladowania, kogoś kto wyuczył by w was odpowiednie zachowania, systemy obronne przed takimi ludzmi. ale już jesteście dorosłę, bardzo bogate w doświadczenia, i powiem to z pełną odpowiedzialnością SILNE! i gotowe zacząć coś nowego. Nie ma co na siłe tłamsić uczuć, ale spokojnie, rychło przejdzie wam to wszystko, jak zobaczycie że można odpoczywać psychicznie, flirtować z fajnymi facetami, bawić się i cieszyć życiem, za dwa max 3 miesiące będziecie pukać się w czoło czytając początek tego tematu i mówić same do siebie "co żułam za zioła?!" :) a miłość prawdziwa sama przyjdzie, tylko prosze nie szukajcie jej na siłę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
A te zioła to się żuje:-)))) ????? Nasz pawel wpadnie raz na jakiś czas na forum i potrząśnie Nami i jest ok:-) KRÓLU NASZ:-) a Ty meczu nie oglądasz?Przecież Hiszpania-Portugalia gra:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga..........
ja juz po mecz i po kąpieli u mnie było to sam!!o dobroć, spokój, wesoły chłopak.. do czasu.. do momentu jak nie poczuł się zbyt pewny siebie, wtedy zaczęły się kontrole telefonu, koleżanka zbyt często pisała.. źle!! nie wspominając już jak kolega napisał!! wolałam nie posiadać wtedy żadnych kolegów!. Boże jaka ja ślepa byłam, ale też i młoda. ale on już od początku dawał sygnały że coś nie tak!! tylko ja jakaś ślepa byłam. krytykował wszystkie swoje byłe partnerki, one wszystkie były złe, a on biedny miał pecha, robił z siebie ofiarę. Wtedy tak właśnie myślałam. Już nie wspominając jak opowiadał jak to wszystkie zdradzał! boże co ja wtedy sobie myślałam!! chyba totalne zaćmienie mózgu miałam. od samego początki mnie okłamywał co do swojej byłej. ale tak Paweł ma recje! teraz jesteśmy bogatsze o doświadczenie, wiemy jak nie powinien wyglądać kolejny związek, byle byśmy w tych przekonaniach wytrwały dobranoc :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga..........
nie wiem Viola jakie ty zioła żułaś .. ale ja jakieś chyba mocne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
Ja Aguś uważam,że musiałam je chyba połykać, bo inaczej nie doprowadziłbym siebie do takiego życia:-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga........................
dzisiaj dostałam obuchem w łeb chcąc nie chcąc, kolega poinformował mnie że mój szanowny ex... uwaga!!!!! bierze ślub z nową miłością, z którą spotyka się 1,5 miesiąca. Ślub biorą we wrześniu. niby wiem jaki był, niby wiem jak mnie traktował.. ale jakoś dziwnie sie z tym czuje ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
Aguś...to ie może być prawda!!!!!!?????? Co za laska,że po tak krótkim czasie decyduje się na małżeństwo??? Ja też dziś jakoś dziwnie się czuję, jestem tu ostatni dzień!Jakieś smuty mnie dopadają i nostalgia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga........................
Viola nie wiem czy to prawda czy nie! jeśli o niego chodzi to bym się nie zdziwiła bo on ma taki owczy pęd do ołtarza, w końcu z każdą poprzednią chciał się żenić, więc mnie to nie dziwi. Nie znam tej dziewczyny, ale wydaje mi się to totalnym absurdem. Jeśli to prawda, nie wiem, ale nie zazdroszczę jej, przez te 6 lat dał się poznać, a to że tyle z nim byłam, to moja głupota !! i wiem, że on nie uczy się na swoich błędach.. baaa on nawet ich nie dostrzega, więc wiem że ona będzie kolejną nieszczęśliwą. No chyba że w miarę się ocknie. Nie wierze w jego totalną przemianę. nie wiem co myśleć.. jestem w szoku.. po prostu nie mogę w to uwierzyć!! ślub, miłość ja to wszystko rozumiem, ale po 2 miesiącach znajomości i to weekendowych no po prostu ... po prostu brak mi słów. Viola ja wiem, że Cię w tej chwili łapią smuty, w końcu mieszkałaś tam z nim, pokładałam nadzieje w waszym związku, chciałaś byś kochana, szczęśliwa!! a to okazało się .. no właśnie okazało sie jedną wielka pomyłką, smutkiem.. żalem.. a nie tak miało być?!? prawda!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
No nie tak....ale cóż począć:-) Mnie dopadają takie chwile,ale potem odchodzą!Czytam cały czas o "syndromie Piotrusia Pana" i ożyciu z kimś takim- to pomaga, bo od razu trzeźwo patrzę na życie:-)Jeszcze on mi się przyznał,że wie że jest PIOTRUSIEM PANEM! Ale jutro wieczorem jak już będę u siebie to chyba spiję sie jak bela:-))))) ( pomimo tego że jestem DDA) Od dwóch miesięcy żyję w jakimś transie- jak mnie puści to może być kiepsko!! Jeżeli chodzi o tą farsę która nazywa się ślubem Twojego byłego- to chyba też musisz to zapić:-)paranoja!!!Może on kazał komuś taką plotę rozsiać aby dotarło do Ciebie?Aby zadać Ci kolejny ból?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga........................
nie wiem, nie mam pojęcia czy to specjalnie czy nie, czy to jakaś ściema czy też nie... nie wiem może hmm.... wpadli..??? ale nie wiem jaką głupią trzeba być, żeby nawet wpaść z kimś nie znając go zupełnie ja z nim żyłam 6 lat i też słyszałam co chwile o ślubie, z tym że mną wzdrygała na samą myśl o ślubie z nim ( tak wiem nie chciałam ślubu, a z nim byłam.. ja też tego nie pojmuje do dnia dzisiejszego) nie wyobrażałam sobie życia z nim!! było by to jedno wielkie pasmo nieszczęść, zdominował by mnie i zniszczył doszczętnie! w każdym razie nie mogę tego pojąć, nie wiem może ja jakaś ograniczona jestem czy nie tutejsza, ale moim skromnym zdaniem... tak jak napisałaś jedna wielka farsa!! Viola mogę się z tobą jutro wirtualnie napić!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
Jasne kochana:-) W ogóle to Ty jutro wypoczywaj,o w sobotę na wesele idziesz:-)A ja będziesz miała urlop to wpadaj do małego Namysłowa to napijemy się i to nie wirtualnie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga........................
oj tam przynajmniej się zahartuje przed sobota :) mam nadzieję że zasnę dzisiaj mimo taaakich wrażeń ;/ chętnie był wpadła i wypiła z tobą winko.. bądź cokolwiek innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga.............
hej kochani co u was?? u mnie dzisiaj piękna pogoda :) oby do 17 i do domu :) a jutro weselicho a gdzie nasz Pawełek sie podziewa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
A ja dziś przepłakałam całą noc.....tak mi smutno!On wczoraj był i płakał jak dziecko, wiem,że to zakłamane łzy ale moje cierpienie nie jest kłamstwem! Straszny ból- nie wiedziałam że tak dziś będzie....kurcze muszę auto prowadzić a nie jestem w stanie!Myślałam,że nie dopadnie mnie to uczucie!!!!!!Boże dlaczego.....czuje się jakbym traciła wszystko!O co chodzi???????? Pomóżcie, bo nie daje rady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga...............
Viola wiem co czujesz, ja czułam to samo jak on sie wyprowadzał, największy chyba jest żal, bezradność i poczucie jakiejś porażki, że nie wyszło.. co tu napisać, jeszcze nie raz zapłaczesz :(.. wcale Cię nie pocieszyłam :( ale i dlas nas przyjdzie taki dzień, że będziemy szczęsliwe! nie dziś, nie jutro.. ale przyjdzie.. Teraz jest smutek, żal.. ale czy warto by było być z takim człowiekiem?? ja już wiem, że w moim przypadku nie warto..aczkolwiek jest mi mimo wszytsko przykro że wyszło jak wyszło, ale tu chyba bardziej przyzwyczajenie robi swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga............
Viola jak będziesz już u siebie daj znac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelolsztyn
a w Lublinie się zagubiłem na kilka dni :-) Viola, mówiłem że jak już nic nie będzie działać, to przyjdą u niego łzy i płącze, to jest zwyczajna kolej rzeczy u człowieka, który zaczyna czuć bezradność i zaczyna zdawać sobie sprawę że już nie zmieni aktualnej sytuacji. Musisz wytrzymać te ciężkie chwilę, popłacz sobię, posmuć się ale trwaj przy swoim, teraz nie ma odwrotu, a zobaczysz, że wyjdzie Ci to na dobre. Co do tego ślubu co mówicie, a niech się żeni, rozwód będzie za pół roku jak laska się zorientuje z kim ma doczynienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
I oto pierwszy wpis z nowego miejsca zamieszkania:-) Cisza, spokój i brak emocji póki co!Wczoraj był ogromny ból, wiele łez a dziś jest SPOKÓJ !Nie wiem o co chodzi z tymi emocjami???? Ciekawe co będzie jutro????? Nasza Aga na weselu....pora oczepin, więc welon zapewne złapała:-) Aguś pisz jutro jak się bawiłaś!!!! Ja uciekam spać, ta przeprowadzka mnie wykończyła, a jeszcze tyle kartonów do rozpakowania:-( Jutro spotkanie ze znajomymi i pierwsze chwile nowego-lepszego życia!Zobaczymy co los przyniesie:-)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga...................
Witam kochani.. dopiero co wstałam, a tu trzeba sie szykować na poprawiny!!!!!!!! bawiłam się świetnie.. ha i nawet nawiązałam nową znajomość :D lecę się szykować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×