słodkości do mdłości :P

ale że twojego? O masz, a spod którego kamienia ten robal wylazł?

Koci ogon rządzi.. :) Ja tak ogólnie chujowo mam, bez uszczegóławiania, bo netu by zabrakło :P

Już tylko kopiuje, ale zawsze. Uwiąd(ł) mu starczy to i bez polotu sie szlaja.

Ale ja się powtórzę!!kręci się,całuje ale na koncu prostuje!!

Kurwa z tym fonem!!ale wymyślił-całuje!!!:D Chodziło mi o faluje!! :D

Półku, Ty usunęłaś gada rano, czy któraś taka przytomna?

Nevermind!!z facetema(bylymy)to tylko....fak!fak!fak!

Sarno - to o cieście, fryzurze czy jeszcze czymś innym ;)

Hem,to o ŻYCIU wogole;)

A to się zgadzam. Myślałam, ze o gwiazdorze - glizdorze..

Glizdora ja nie widziała.

bo wykopłam glizdu wpizdu :D

dopiero się kapnęłam, że "starego" znaczyło tematu :D

tak, to odkrycie zdecydowanie nadało sens twym wypowiedziom, Nieletniu :D

Zdecydowanie.. głębokiego :P Naszłaś z rana? Bo tera po nocy się ciąga..

si, to było pierwsze co zrobiłam po załączeniu komputera :)

Aha. Komu ogórkowej? Kwaśna, pyyysznaaaa.. :)

nikt się nie zainteresował czy przypadkiem nie umarłam?:( PAkujemy się. Już wysiadam. Koszmar. nie mogę się ogarnąć. nie wiem ile czego. zawsze byłam kiepska w dokonywaniu wyborów odnośnie oprzyrządowania wakacyjnego. Mam wrażenie że wszystko może się przydać i nie wiem z czego zrezygnować:O

Ja.. ale między wieczorną miską obiadowej zupy a szczotą, więc niewerbalnie ;) Spakujesz, pojedziesz i oszalejesz ze szczęścia.. :)

może to być. o wrócę oszalała:D w końcu się doczekałam. Miło ze chociaż niewerbalnie:)

ja dziękuję za ogórkową, bom nażarta świńską dupą zaduszoną warzywkami różnymi. Mniam. Może zechcesz na drugie? Mini - znam to. Zawsze nabiere rzeczy, których nawet nie wyjmę z czemodana oraz poniecham tych niezbędnych i kupuję na miejscu całkiem bez sensu.

Znaczy mała wieśkowa nie wraca do żłoba??

No właśnie. Nabrałam bluz, bluzek, swetrów, sukienek- o dziecięcych mówię:O masakra:O alle ważnych rzeczy już coraz rzadziej zapominam bo robię sobie specjalne listy z których skreślam po kolei punkty i nie spocznę do czasu aż nie skreślę wszystkich. praktykuje to odkad podróżuję z dziećmi. chociaż jeszcze często zadarza mi się zapomnieć klapek prysznicowych. Raz z mężem nawet nie mieliśmy ich gdzie kupić. całe szczęście akurat wyszedł numer przyjaciółki z pięknymi, różowymi japonkami z dodatkiem kolorowych cekinów i zakupiliśmy sobie to cudo. ja się jeszcze jakoś w tym prezentowałam ale Wąż...:O

..a Wąż robił za wyluzowanego hipstera.. ;)

Za świńską dupę dzięki, zalałam się zupą. Żołądek mi się obkurcza, jak cały dzień nie jem.

Aha, trzecia osoba powiedziała mi że.. schudłaś..? Z powątpiewaniem, ale chyba uwierzę.. ;)

Mnie też się jakoś zdaje, że schudłaś jak ma Ci to poprawić humor:P

No wlasnie!!!tez mialam Ci mowic Goraca,ze schudlas:D:D Mini-ja oczywiscie myslalam o Tobie caly czas:)ale nie bede sie tak narzucac!jeszcze se pomyslisz Bog wie co!!i zaczniesz wyzywac:D ja moge talerz po zupie wylizac z mila checia!!chociaz tyle. a moze chcecie racuszkow z jablkami i z jogurtem(choc to bardziej budyn:O)no dobra-z sosem waniliowym????

i pokornie Cie prosze Goraca zebys juz nie szafowala takimi trudnymi wyrazami jak wczesniej i pisala nieco wyrazniej.bo ja mozgoplasu dostaje.ja nie taka inteligecka jak Ty!!!

ja przy Was spokorniałam i tolerancyji nabrałam:)