Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa33

słodkości do mdłości :P

Polecane posty

Mój benek po ostatniej przeprowadzce z niewielkiej doniczki do dużej donicy zamienił się w krzaczora.miejscowka większa mu służy,tfu!jaki pieknisty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się nie znam na benkach. bo zamioculkasy muszą mieć małą. Moja też już pęka w szwach a on rośnie w górę jak szalony. Jak mu dać dużą doniczkę to energię wkłada w bulwy- jak ma mało miejsca- to w liście Przykro mi Sarno z powodu Twojego kryzysu. U mnie trochę przycichło. A koleżanka od dzieciaka jest do bani. Postaw ją do pionu bo będzie sobie pozwalała na coraz więcej a Ty już nie będziesz wiedziała kiedy to przerwać Idę odpalać tygiel ale mogę zniknąć na dłużej. Zaraz wpadnie do mnie mama- muszę coś niecoś ogarnąć:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest ten tygielek?:) Mocarza mi trzeba dziś od rana;tymczasem posilkuje się zielona.obrobilam Starszych do szkoły,wysluchujac biadolenia-bo soczek nie taki,bo na co truskawki,bo bez pieprzu,bo to,bo sro!!no w dupach im się przewraca!!niech se sami robią to nie bedą marudzic!!Młoda tylko oczy otworzyła,już za butle złapała;i tez z jekiem bo za wolno Jej dałam:/ Dzieki Mini,trochę mi lepiej:(Mój Połówek to mnie kocha rano,jak do pracy wychodzi:/a tam,kij mu w oko,ch Mu w de!! A z koleżanka nie będę się piescic;kopne w du i niech spada.mam wyjebane w takie koleżanki!!tylko szkoda mi S;zaczął "mama"do mnie wczoraj mówić,taki mały bidulek z Niego. I mi się przypomniało,ze kolejna wyjebana w kosmos koleżanka chce dziś wpaść ze swoim synusiem!za jakie grzechy????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawyyy mata? Sarna, uwielbiam takie koleżanki. Staram się ucinać tego tyou znajomości od razu, no ale nie zawsze się da... Półku z dyni to robię tylko krem, jakoś nic innego mi nigdy nie przyszlo do głowy... Musze cos kupic tesciowej w podziekowaniu za pomoc... Codziennie dojeżdza 70 km pociągiem w jedną stronę. Chyba zakupię jej karnet do kosmetyczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to Sarno- tygielka nie wyniuchałaś?? pachni w całym domu:) Najgorzej w taki układ wejśc jak dzieciak sierota podrzucana. Za młodu często dorabiałam jako opiekunka i takich prac najbardziej nie lubiłam. Bo to tylko dzieciaka żal- jak w ryk wpada kiedy matka wraca z pracy:( Czasem się zastanawiam po co są Ci faceci. że też oni nie mogę mieć bardziej kobiecej natury:O a tak to tyllko na nerwy działają. Bywa tak, że przez długi okres żyje mi się zajebiście. A jak przyjdzie taki kryzys to się zastanawiam- na co nam to wszystko?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z facetami tez tak mam. Obecnie rozkwit miłości i emocji, ale jak sie zaczyna kryzys to po calosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie- u mnie to działa jak w jakiejś sekcie. Najpierw mam wrażenie, ze mąż jest mi gotów nieba przychylić, zachowuje się jak zakochany małolat. A później na noże idziemy i co chwila kłótnia:O JEdyne czego u nas nie można uświadczyć to ciche dni. Ale tak to wieczna huśtawka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesia-jak się tesciowka kosmetyczki nie boi,to fajny upominek. A u nas to już nie wiem jak jest.Połówek to ogólnie okaz marudzaco-narzekajaco-upierdliwy;a teraz jakoś mu się ten stan zaognil i ja już kurwicy dostaje:O On się życiem cieszyć nie potrafi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pijam tylko taką. Żadne tam rozpuszczalne kawopodobne cuda. Mój mąż też bywa upierdliwo-marudzący. i to burczenie pod nosem. wrrrrrrrr Kosmetyczka fajna jak teściówka lubi. Moja by za cholerę nie poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O!o! Własnie dzwoniła kulezanka,która miała mnie nawiedzic i,co za pech!:D nie przyjdzie!! Mieli jej kaloryfery zakładać i ona nie mogła w tym czasie z dzieckiem być w domu!no nie mogła!bo jej syn by tego nie zniósł:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A znaczy, ze co by mu się stało?? A Ciebie to rozumiem potraktowała jako przechowalnię? Tego nienawidzę! Tak to nie wpadnie a jak nie ma gdzie dupy posadzić to leci sie gościć:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie taki przypadek:O:Ono nie wiem,może by jej synus wrzeszczal głośniej niż zazwyczaj??dużo by tu pisać,Połówek ma już na nią chroniczna alergie.a utrzymuje z nią kontakt z tego tytuu,ze kiedyś razem pracowalysmy,mamy dzieci w jednym wieku i mieszkamy blisko siebie.kiedyś jeszcze mialysmy wspólna przyjaciółkę(no,kurwa!to ci była przyjaźń!!!:O:O)jak jej nie słyszę i nie widzę dłuższy czas to zapominam jaka jest;ale na co dzień jest potwornie meczaca,potrafi z byle bzdura,problemem dzwonić i dupę zawracać.a jak już zadzwoni to rozmawiasz niejako z cała jej rodzina,bo akurat strofuje starszego syna,kłóci się z córka,przegania psa itp itd:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HeHe:) Dlatego ja od pewnego czasu utrzymuję kontakty tylko z ludźmi,, z którymi jest mi dobrze. Po co się umęczać?? w rodzinie tylko robię wyjątki bo i tak przy większych uroczystościach się widujemy więc trzeba jakieś pozory zachować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noo ja i tak poograniczalam kontakty z różnymi znajomymi.ta jedna mi została na karku;)ale i z nią zrobię pomału porządek;)tylko,ze ona ma tyyyyyle problemów z którymi ktoś musi jej pomoc:Oglownie związane z bariera językowa,bo jej córka czasem odmawia współpracy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy można zjeść suchego nalesnika łyżką??można!!Lalka własnie pozarla!:D Własnie wlaczylam pl tv;ale u Was ciepło!!!a u nas znowu leje!!:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko już jest takie fajne;można się z Nią dogadać;zadaje pytanie,Ona odpowiada tak albo nie.wprawdzie do mojej chrzesnicy,kilka dni starszej od Lali Jej jeszcze daleko,ale i tak jestem z Niej taaaka dumna!! O!i w wiadomościach o kolejnej ofierze alkoholu z Czech!rany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Bogu (chyba) takich koleżanek nie mam. Że u nas ciepło - to mało powiedziane.. Udusiłam się w puszce cholernego pozamykanego autobusu, jak w czerwcu, krótki rękaw i za ciepło. Z dyni z czymś tam były kiedyś fajne Bobofruty.. Czasem mam wrażenie że na ciąży jest wszystko, nawet gimnazjum i zboki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×