słodkości do mdłości :P

Półka mnie natchła i zrobiłam prawdziwą kawę- wirtualna mnie nie zadowoliła

Alez prosiem =] Kawa i alkoladki dla pan, opcjonalne do kawy mleko sojowe. Czestujcie sie, a ja sie oddalam skrobac marchewki. A A A A-HA! PIEPRZONA KAFETRIO! A!

Ja też bym się oddaliła ale moje dziecko życzy sobie mieć mnie na oku. wiec się oddalę jak pójdzie ponownie spać

A ja sie nie oddalilam bo stwor uchylil oko, lypnal groznie i sie przyssal.

a mojemu ani się śni zasnąć chyba. ale leży w swoim łożu i gada z malpiszonem więc może nie zauważy mojej nieobecności

A moja po tym jak se strzeliła w twarz gumka uryczana tez się przyssala na otarcie łez:Di zasnela,i śpi:D

Przyssana? czy już odklejona? bo jak przyssana to lipa bo nic się zrobić nie da. no poza kafe:D

Ja mam na obiad zupę z burakiem, ziemniakiem, marchewką i cukinią, przyprawioną i zagęszczoną i jest tak zajebiscie dobra, że się w głowie nie mieści. Młody je jak opętany, mnie również smakuje :) a Sarna, biedna z tą gumką, że tak sobie strzelił. Wredna ta gumka, jak ona tak mogła!! a placki ziemniaczane też bym zjadła!!!!!! Mniam Mniam

Ale kto zrobi tych placków?? a MAm boskie dziecko. Poszłam zrobić obiad, wracam do pokoju a ona śpi:) Kochana moja!

starego bym wam pożyczyła do tarcia kartofli, ale wątpię czy wyrazi zgodę. Dziczyzno - tak żem miała wspomnieć - mój stary też jest wieczny malkontent i nic mu się nie podoba. Wiecznie skrzywiony, wiecznie marudny i ogólnie samym swym grymaśnym jestestwem potrafi mi zabrać wszelkie chęci do czegokolwiek :/

To ja już widzę dlaczego my sie tak dobrze rozumiemy. chłopów mamy takich samych czyi taki sam zjebany gust:O że też nie wybrałyśmy sobie ksieciów z bajki tylko takich marudów przytaczających:O

Ha ha!Mini:D A Gumka ofc została okrzyczana,dziecku to na chwile pomogło;ale poszła spać do siebie.. A I co to ja jeszcze miałam??:D

Widzę, że patent się przyjął ;) Wróciłam załatwiwszy w połowie połowę tego co do załatwienia. Jestem chodzącą frustracją.. :O A frustracja rodzi agresję.. Grrrr... a W sumie szkoda, że nie mam marudnego chłopa.. Wyładowałabym się..

Taaaaaaaa, on by Ci odpyszczył i agresja by wzrosła:O

W tym stanie ducha pewnie bym przylała.. :P a Staram się chwilowo izolować od społeczeństwa :D

Ja do rękoczynów jeszcze nie doszłam. Ale czasem jestem bliska

Znaczy: panujesz nad sobą i sytuacją :)

Albo mąż wie kiedy się wycofać:D jak mi para zaczyna buchać uszami:D

Helllouu Alem zajebisty rosol upitolila! Nawet stwora zarlaz upodobaniem. Mieso z niego juz zmielone z warzywkami, jutro bedom paszteciki ze szpiniorem. Nabylam stworu na szafce.pl ciuchow, jutro jeszcze zaatakuje. Alkoladke?

zawsze chętnie:)

Taaak... zdecydowanie.

Alko już chyba na mnie oczekiwanie nie działa, może czeko..

połączenie alko i czeko musi być skuteczne:D

Ale słitaśne to moje dziecko :D Lezy przyssana, nagle podnosi sie i 'mama!' No to pytam 'a co?' A ona mi buziaka Awwww @.@

Połączenie alko i czeko procz innych zalet jest też bardzo pyszne :D Alkoladka to fajna sprawa :) A duzo alkoladek to normalnie bajka

Moje słitaśne dziecko załazi mi powoli za skórę. nie wiem po co się obudziło:O uskutecznia teraz naukę wstawania. im wyżej sie wspina tym głośniej się śmieje:D

Chwilowo każde połączenie działa na mnie wymiotnie. Nie mam czasu degustować ani smakować. Padam na ryj, wstaję, puszczam się pędem i padam przy pierwszej okazji. Zajebisty harmonogram dnia..

Uroczyście ogłaszam ze tymczasem rozwodu nie będzie:D E Byliśmy na mieście i przepuscilismy ostatnie pieniądze a nawet chyba wiecej:(trza było nieoczekiwanie Starszego zaopatrnac w buty do szkoły,bo Mu dziur wypadł w podeszwie:/przy okazji na zajęcia sportowe,bo wziął "domowe"adidasy,ale szmaciane i obawialam się o ich życie;przy okazji Młodszy tez zarobił buty "po domu"bo i Jemu dziur wypadł;a ze spodnie były na przecenie,to i spodnie zafasowal:/no i pikni są jak z obrazka te moje chopoki:Djeszcze żeby się tak uczyć chcieli jak się stroja!! A Do piątku przezyjemy;zapas chleba i innych świń jest;woda,gaz,prąd poplacone i jeszcze kulezanka wciaz wisi za opiekę:D A Jutro przyniesie,bo dziś nas nie było!o!

Hop hop! [łypie oczmi w prawo i w lewo]

Nieletnio - wyluskuje ci z papierka alkoladke i w biegu wtykam w dziup. Mozesz w biegu odczuc jaka jest pysznosciowa, alko- poszczypie w ozorek, a -ladka doda energii niezbednej do tak szalenczej pogoni, co wiecej, spalona na bieżąco nie pojdzie w dupne partie twej osoby.