słodkości do mdłości :P

Właśnie wypitalam na urlop.. Z dala od Szefa i Kuleżanki.. :P

my, jeśli już, to we wrześniu pojedziemy. a krupówki faktycznie takie nadmorskie:O

Patowa - zgugluj se, bo nieapetyczne ;) W skrócie mój to Neverending sraczki - i nie dociera do nich, że powinno być na przemian z obstruction :P Dlatego lał pies na takie diagnozy :P

Ty przecież uchodziłaś za największego lumpa topikowego :D Ja? Wieloletni Abstynent z podpisaną deklaracją KWC..??? :D

a to:D "Mój siostrzeniec był kilkakrotnie uroczony,ale gdy mój dziadziuś przetarł mu czoło swoją skarpetą pomamrotał coś i splunął to dzecko natychmiast przestawało płakać izawsze to pomagało" Nie dałabym żadnemu dziadziusiowi trzeć po czole mojego dziecka skarpetką:O

babcia na uroki paliła zioło i się kiwała. to chyba była rastababcia :D Raz rastababcię poproszę.. :P

Fenomen Dziadowskiej Skarpety.. :D

Tam jest więcej takich cudów ale nie mam siły przytaczać. przednia lektura przed snem:D

spadam spać

A tu: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3867741&start=60 :D

Nareszcie BURZA.. :) Ale daje.. :D

Xd.......warto bylo wejsc a raczej wslizgnac sie bom sliska od potu...jutro dzoni do ojca zeby slal skarpete .na wszelki wypadek w szufladzie bedzie XD nieletnia na sraczkach sie nie znam ale..jedzeniowo tego sie nie da jakos?lepkie banany i rozne takie, no i nerwy wyprostowac medytacja jakas?joga?ja serio pisze,zeby tak calosciowo odbudowac burzy zazdroszzce ide sie zaprysznicowac na smierc

Jo. Mini, daj tego linka z urokami!

A Maloletnia - jak to jakas przypadlosc bardziej psycho niz somatyczna, to moze faktycznie czas na Zmiany?

Czas :) Zaczęłam od postanowienia rzucenia farmaceutyków ;) Ale może powinnam jednak od skarpety... :D

Dżes - jedzeniem wg dochtórów to tylko, jeśli ograniczę się do suchaczy typu max restrykcyjna dla karmiącej albo i świeżo zoperowanego woreczkowca (na wszelki, bo po tym mi się zaczęło). Ale lepkie i inne takie to ja się osobiście zgadzam. Joga chyba nie dla mnie.. ;) Nie usiedzę.. :P

Zapomniałam wczoraj postawić ślubowo-rocznicowej flaszki! No to stawiam! Nieletnia, rozumiem Cie doskonale, choć pewnie jesteś dużo cięższym przypadkiem ode mnie... JA sobie ładuje debridat od czasu do czasu i na chwilę mam spokój. Mojego męża babcia przeciągała przez nogawkę od spodni dziadka, żeby oduroczyć;/ i kawę też stawiam...:D

Proszę Półku http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=37580 O picie za moje małżeństwo musiałam się upominać więc żebyś Ty nie musiała to przykładnie łyknę pierwsza

A z mężowych ciekawostek: mój mówi wczoraj do mnie z takim żalem i rozczarowaniem, że on myślał, że w wakacje odpocznie i jakoś fajnie z dziećmi spędzi czas a tu taki hard core. Rozumiecie??? ODPOCZNIE! I dodał, że do pracy we wrześniu wróci taki zmęczony.... A ja to przez 7 miesięcy leżałam z nogami w górze i robiłam sobie maseczki i wróciłam wypoczęta do pracy po URLOPIE. A najlepsze jest to, że przez ten cały czas mówiłam mu, że w domu nie jest tak, jak on myśli, że jest, ale nie, para mu buchała z uszu, że jak to, że przecież on pracuje i mi pomaga i wszystko. I wczoraj miał problem z wyjściem z nimi na spacer bo wyły (a zaznaczam, że do tej pory z dziećmi był najbardziej kreatywny facet na świecie) a jak ja w zimę zapierdalałam z niemowlakiem i dwulatkiem to nie było problemu. No to się wygadałam. fakt, trafił na trudny okres Mlodego ale bez przesady.

Wieśka- to dobrez, że mąż doświadczył na własnej skórze. Wkurzające musi być jak facet jest niedowiarek.

Wzięłam sobie robotę na garba a pogoda taka piękna i zalegnę z dziećmi w domu. Aż wyrzuty sumienia mam, ze ich ukiszę do popołudnia:(

hello! podobne objawy to i ja mam :D tylko mi się wydaje bardziej, że to jakaś candida, ewentualnie robaki chociaż stawiam na candidę ostatnio testuję takie coś: http://www.podarujzdrowie.pl/p/49/289/olejek-z-oregano-oregasept-h97-100ml-oleje.html ponoć i na grzybice i na robaki dobre, zobaczymy, bo to się minimum miesiąc stosuje, jak nie pomoże to zacznę sprawdzać

No to i ja lykne na zdrowie malazonkow i ich pożycia;) U mnie tak leje,ze po prostu...ręce opadają:( Dobrze,ze wczoraj słońce wylazlo to i pranie mi poschlo i plecy se zjaralam siedząc na ogrodzie u koleżanki:) Własnie miła i niedojebana pani z agencji wyszła po ogladnieciu czy chalpy nie spalilismy lub sprzedali:D Pata a jak się zapatrujesz na saanie oleju???bardzo mnie ten temat ostatnio interesuje:D Tak piszecie o tych dzieciowych problemach-zapomnialam jak to było z dwójka gnojkow w domu,Połówek wiecznie w delegacjach...ale chyba tak zle nie było?!żyjemy,obyło się bez większych uszkodzeń...:D

hm, ssanie.. :D czytałam o tym u Tombaka chyba, ale jakoś nie umiem technicznie tego zrobić ciekawe, czy dziala u nas w nocy lało, teraz ciepło, ale kto wie, jak długo Pata dzis pod namiot wybywa, mam nadzieję, że jej nie podmyje :D

zapowiadają burze. wielce prawdopodobnie że nawet ją zmyje

Ja wczoraj przeprowadziłem próbę ssaniowa:P Nie jest zle,tylko to trzeba z 20 min ciumkac i aż tyle nie dałam razy.ale jak na pierwszy raz-ze nie puscilam pawia:D Nie mogę się dziś ruszać po tych ćwiczeniach,stara już jestem,zramolala...a tu znowu by się przydało powyginac:D Co mam zrobić na obiad??

O matko o co chodzi z tym ssaniem???? Sarna mi mąż dziś obiad robi, pierwszy raz od roku.... Fajnie będzie zjeść wreszcie coś co zrobił ktoś inny:)

ja nawe nie pytam o to ssanie bo obrzydliwie brzmi:D

Oj myslalby kto jaka obrzydliwa!!:Da dwoje dzieci ma!! Mój tez już dawno nie gotował!!trzeba się zbuntowac albo..poprosić:) Moje nie-cyckowe dziecko samo się obsluzylo,cycka wygrzebala,podpiela się i niemal od razu zasnela:O Nareszcie bo już nerwacji z Nią dostawałam:/

Mój gotuje regularnie. w prawdzie głównie makarony, ciasto francuskie i pizze ale za to na milion sposobów i ja to bardzo lubię więc nie narzekam A ja kupiłam wczoraj cały wór szparagowej i dzisiaj mam zamiar ją zeżreć