Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa33

słodkości do mdłości :P

Polecane posty

a że co z mąką i ryżem?? Ja Cię nie ostrzegałam bo ja posiadam boskie niemowlaki. później to to mi się psuje i o tym zawsze mówiłam. Pat- no ale weź mi to przetłumacz. ja lecę do kibla z obowiązku. załatwiam co trza i spadam. a Ty najpierw czytasz czy potem kisisz się w tej nieprzyjemnej aurze??? Dzisiaj mamy 4 dzień prowokacji i dziecku nic a nic nie jest. Jak ona nie ma tej pieprzonej alergii to mam czarną listę lekarzy których po kolei powinnam zrugać za to że mnie pacany słuchać nie chcieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja muszę młodego chyba na morfo zaprowadzić. Patowa mi dała do myślenia. młody od jakiegoś czasu takie podkowy ma pod oczami. ja zwalałam na to, że może ma robala a o morfo zapomniałam. młodej tez muszę machnąć to za jednym zamachem załatwię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh,Mini to nie tak z tym kibelkiem:D ja tez pol zycia spedzilam w kibelku z ksiazka/gazeta w lapach.ale jak cierpisz na chroniczne zatwardzenie :P i czekasz...na efekt jak na zbawienie,to czas sie dluuuuzy:D:D wiec sobie go umilasz jak mozesz. na szczescie od ciazy Lalkowej i po zepsulam sie i ten problem mnie juz nie dotyczy.co nie znaczy,ze nie kryje sie czasem w zaciszu z czyms do poczytania.zreszta jak mi sie nudzi w kiblu,to czytam etykietki z kosmetykow i takie tam:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstalam dzisiaj i cwiczylam:O OMG !!! bylam bardziej mokra niz po seksie:P:P:P ide walczyc z domem,na 12 mam wizyte u wielmoznej kolezanki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa i Lalka tez jest boska do spania(nie to co chlopaczyska) przedwczoraj mi spala w ciagu dnia 4.5h!!! jedyny mankament to ze chodzi spac ok 22,no ale co sie dziwic.spi tez zazwyczaj do 8:).gdyby jeszcze tak w nocy nie dokuczala...znowu od dwoch dni intensywnie walczy,zeby wrocic do naszego wyrka:O ale zasypia u siebie;jedna strone lozeczka Jej zdjelismy,wiec czuje sie taaaka dorosla:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja to cały czas śpi albo w łóżeczku leży. aż czasem mam wyrzuty sumienia i mimo że nie jęczy to rzucam wszystko i ją wyciągam. jest to egzemplarz boski Nie znam się na wielkich zatwardzeniach. ja w ogóle rzadko korzystam z toalety więc dużo by mi z tego czytania nie wyszlo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry. Drzesika, nie daj się. To taka faza, stwora w okolicy 9 mcy też tak miała, a Fanny przytakiwała mi wówczas energicznie, że doskonale wie o czym mówię. A mnie wczoraj znów pojebalo. W pół do północy czyniłam paszteciki z rolki ciasta frąsuskiego oraz mięsa z rosołu zmielonego wraz z marchewkami ;) Ostatnio takie fazy miewalam w ciąży i... ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze piszecie o spaniu dzieci otoz moje mlodsze od urodzenia ma defucyty w spaniu a ostatnio sypia po 6-7 godz na dobe i mu nic z tego powodu nie ejst co zaczyna budzic rozne podejzrenia lekarzy, wlasnie ide po skeirowanie na eeg :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam pluc nie będę!to Ty nie wiesz,ze dzieci,szklanek i pieniędzy nigdy za wiele? Zreszta co my z Goraca takie przodowniczki pracy będziemy?? Dalej do roboty jebane nieroby(to z Kazika-bez obrazy;) )-poprawiać statystyki wyżu demograficznego!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gryzia a co mu podejrzewają? Cyklofrenię? :D tylko to mi przychodzi do głowy, bo czytałam kiedyś, że przy tym dzieci bardzo malo śpią.. mini oprócz morfologii zrób też żelazo jeżeli chodzi o książki w kiblu, to ja od 5 roku życia książki ciągne ze sobą wszędzie, nie umiem nawet jeść jak nie czytam czasem jak się nie mogę oderwać, to nawet smażę kotlety z książką w ręku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy wczoraj był światowy dzień histeri czy to tylko moje dzieci sobie wymyśliły??? Młody ma nawrót histerycznej zazdrości, wyje, ryczy, krzyczy itd. Testujemy kąta i spokój, na razie się sprawdza... Dzesi bedzie lepiej. Moja już nie je w nocy, tylko czasem się zdarza i prócz fal załamania kiedy w nocy się budzą na zmianę, przychodzi fala szczęścia i śpimy od 24 do 6 bez przerwy. BĘDZIE LEPIEJ:) Półku Ty test zrób lepiej:) Chociaz ja tez ostatnio dziwna, śledzie z czekoladą.... Co do spania to moje śpią w dzień, dzięki Bogu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
póki co mój Tadek spi za dużo a Przemek z mało :/ z pzremkiem podejzrenie padło na ADHD itp, zdecydowanie nadaktywnośc i nadpobudliwość wynikajaca z niemocy okiełznania pokładów energii, psycholożka uznała ze on ma nieludzką siłe i energię, ja tam popieram opinie bo jego się nei da zmęczyć, jego uspac można tylko w aucie, a tak to nieustanne płacze o spanie, w dzień już nie sypia i to już dłuższy czas, zdarza mu się zdrezmnąc na 15 min jak się go nieźle wykończy na powietrzu i to wszystko, co więcej on se pośpi 7 godzin w nocy i wstaje wyspany, to samo potrafi w środku nocy się obudzić i bawić z uśmiechem na ustach co u Tadka jest niewykonalne no i to co niepokoi to jego takie spiecie podczas wyrazenia emocji, nie tylko tych złych, stresu itp ale tez radosci, ja tego nei zauwazylam ale teraz to potwierdzaja i panie ze zlobka i tez psycholog ze on za bardzo sie spina jak sie cieszy, o ile przyz lozsci dzieic moga tak reagowac to przy radosci nie powinno byc takiego napiecia niby eeg ma pomoc w diagnostyce ale ciekawe jak oni mu zrobia to eeg jak tu kurde krwi sie nei da mu pobrac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
!!!!!!!!!!!gratulowac? w pospiechu widze.polkownik??odkladam zatem odziez niewielka, z zapewnieniem z e landrynek jak na lekarstwo! to jakis marzec kwiecien?czyli jak jesienne me wlasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie jak nmleku-proszu to pewie spia ale jak to jest z tymi na piersi wlasnej?polk prosze o instrukcje, do kiedy one jedza w nocy?znajac dedlajn bedzie mi lzej, nawet jesli odlegly.. i czy wszystkie dzieci lunatykuja?mam lozko szerokie i nie dajemy rady!ona spi we wszystkich mozliwychkonstelacjach.widzialam jak to robi na czworakach w e snie sie przemieszcza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee Gryzia, co ma energia do spania.. Pata byla taka energiczna, że ja w życiu takiego dziecka nie widziałam i do dzisiaj jest, a spała zawsze dużo jakoś by mi za dużo tych przypadków u Ciebie było, z oboma coś nie tak? a czym się to spięcie objawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee Gryzia, co ma energia do spania.. Pata byla taka energiczna, że ja w życiu takiego dziecka nie widziałam i do dzisiaj jest, a spała zawsze dużo jakoś by mi za dużo tych przypadków u Ciebie było, z oboma coś nie tak? a czym się to spięcie objawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mnie sie tez wydaje ze to niemozliwe zeby miec dwoje dzieci i dwoje sfiksowani w dodatku w roznych kierunkach, bo jeszcze to ze genetycznie uwarunkowane to ok ale to musieliby miec to samo schorzenie a tu totalne przeciwienstwo :D jedno mnie pociesza ze ja bylam wedlug relacji taty identyczna jak Przemek, za to Tadek identyczny jak moj maz mawiala tesciowa, wiec to widocznie rodzinne zachowania, co nie oznacza ze my tez nie jestesmy/bylismy sfiksowani, tylko 30 lat temu nikt nie diagnozowal ADHD itp. a z tym spaniem to Przemek sie taki urodzil juz, on nigdy nie lubil spac, zawsze byl aktywny i silny, pamietam jak darl morde godzinami i sie nie meczyl, teraz bywa coraz gorzej bo on tej energii ma coraz wiecej i jest silniejszy, teraz przy tym pobraniu krwi wyrwac sie potrafil 4 doroslym osobom w tym jednemu facetowi (moj maz nie dal rady, byl caly spocony i mu sie wyslizgal, a stary do slabych gosci nie nalezy) a napiecie mozna zauwazyc chocby w tym ze on prawie wszystko co wezmie do reki zniszczy, wydawac by sie czasami moglo ze nie ma wyczucia w rece jak mocno trzyma, i to czesto ma tak ze on niechcacy cos zlamie, zgniesie itp, masa kredek jest zlamana bo tak chcial rysowac ze polamal, to samo jak bierze do reki ciastko to z radosci je rozkrusza w rece, potem placze itd.. glownie to jaki jest napiety widac jak pokazuje miesnie na rekach przedramionach tak dziwnie staje w rozkroku i sie napina rece trzyma jak jakis silacz co zaraz mialby cos podniesc, zaciska piesci i sie cieszy, i rzadko sie smieje a prawie zawsze radujac sie piszczy i to bardzo glosno, coraz czesciej jak sie cieszy to podskakuje i biega w kolko i to z taka sila jakby go opetalo za to jak sie zlosci to trzeba uciekac bo potrafi zrobic krzywde, rzuca czym padnie a ze ma sile to tez efekty sa czesto pokazne, no i to gryzienie, szczypanie, bicie, on nie potrafi odsunac mojej reki czy kogos tylko jak chwyci to juz masz dosyc :/ ja sie zlosci robi taka specyficzna mine zaciska zeby i szeroko rozchyla wargi marszczac oczy maksymalnie, on sie do tego stopnia zlosci ze mu krew z nosa sie puszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gryziaa: Ty to sie masz z tymi dziećmi... Ale ja się nie wypowiem w temacie bo się nie znam:) Dzesi: podobno dziecko jest w stanie bez jedzenia w nocy wytrzymać już po 3 miesiącu. No nie znam takich ale może. U mnie nawet na butli to było stopniowe odzwyczajanie bo Młoda się darła w nocy o mleko, z reszta teraz też czasem. A z piersią gorzej bo pewnie w 90% procentach jej chodzi o przytulanie, czułość i ssanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesia ja mam w domu taki egzemplarz co od urodzenia w nocy nie chcial jesc :D na sile go budzilam a po 2-3mcu dalam sobie spokoj i tak spi do dzis co wiecej Tadek tez w nocy nie sika wiec problem nocnej pieluchy mi obcy :D mimo wszystko nie am co sie cieszyc bo teraz mi to wypominaja ze to niepokojace sygnaly jak dziecko jest takie nieobecne, chcoiaz jak widac nadzwyczajna obecnosc u Pzremka tez ma byc jakims sygnalem nie teges :D zwariowac mozna :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale weźcie się, no!!!!!!!!!! Nie jestem w żadnej ciąży!!! To że ostatnio robię o północy ciasteczka tudzież paszteciki, o niczym nie świadczy! Może mózg mi upału się przełączył na jakiś tryb awaryjny czy co? Poza tym, ostatnio jestem permanentnie wkurwiona bez szczególnego powodu, więc może zaginiony okres jest na dobrej drodze do odnalezienia. Testu też nie zrobię, bo to by oznaczało mentalne dopuszczenie takiej możliwości, a ja jej nie dopuszczam, absolutnie!!!!! Drzesika - z tymi na piersi własnej jest tak, że jedzą w nocy póki są na piersi własnej, obawiam się :/ Stwora mlaszcze w nocy co jakieś cztery godziny i w sumie to nie tyle je, co mlaszcze właśnie. Pociągnie parę razy i śpi dalej. Aw dniach ostatnich się jeszcze na mleku-proszu obraziła i za nic nie chce tego do paszczy wziąć, choć ostatnio ją przyzwyczajałam, że przed spaniem się obowiązkowo hejnała butlą trąbi :/ Ilości nieznaczne spożywała i tak, ale budziła się godzinę później :/ A teraz nagle strajk :/ Może przez upał? Aj hołp soł.. :( Jeśli chodzi o lunatykowanie. Stwora ostatnio za mną do kibla iść chciała w nocy. Po cichutku, nie budząc nikogo, zjechała przepisowo z łóżka na brzuszku i na tym plan się skończył, bo zasnęła na podłodze, zmęczoną głowinę na paczce pieluch złożywszy. Podejrzewam, że ta ucieczka z łóżka też się przez sen odbyła, bo jakby się obudziła, to by dawała sygnały dźwiękowe. Spaść też nie spadła - bo jakby spadła, to też by dawała sygnały dźwiękowe. Ale wyobraźcie sobie moje zadziwienie - wracam z kibla, patrzę, co to takie białe przy łóżku leży, myślę sobie - znowu jakieś ciuchy pościągane skądś, podchodzę, a tu dziecina śpi sobie smacznie O.o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesku ale darla i jej nie dawalas?ja miekka jestem.a czy twoja juz chodzi?jakis upejt mi zrob, bo one sa rownoletnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pól jak karmisz to chyba punktualnie nie bedzie..ja mam teraz co nie wiem ile dni i jakis taki bez sesnu..tzn z sensem bo jest , bardziej bez sesnu byloby gdyby nie bylo ,mysle..mimo rad dobrych ze w kupie hodowla dzieci jest prosta...nie wierze..mysle sobie ze tak gadaja te ktore sie wpierniczyly po uszy i innych do tartaru chca z soba..1 sztuka to i tak duzo..2 takie i co ja niby mialabym z tym zrobic?oja wyobraznia sie konczy w tym wlasnie miejscu....szczesliwie spotykam tez dobre kobiety ,ktore ze zgroza mowia ..ciesz sie ze jeszcze nie chodzi bez trzymanki...bo wtedy toooo.....no wiec sie ciesze... aa i jeszcze pytanie techniczne..kiedy mija bek z okazji znikniecia matki z oczu?mam wrazenie ze a areszcie domowym jestem, sygnal natychmiast jak tylko wychodze , ba nawet jak wychodze do pomieszczenia innego...np wc?....zastanawiam sie czy pampersy dla doroslych sa aby na pewno dla tych staruszkow wszelkich....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzesi, ciezko to nazwać chodzeniem obecnie: robi sama trzy kroki i pada:) ale łazi. W przeciwieństwie, wolę żeby chodziła. I tak muszę mieć oczy dookoła głowy, a tak może rzadziej będzie się czepiać mojej nogi i wrzeszczeć ze chce chodzić za ręce. Co do kupy. To nie jest tak, że się łatwiej chowa. Przeciwnie. Na początku urobisz się po pachy i nie widzisz końca. Ale nie wyobrażam sobie mieć jedynaka. I wolę się umęczyć za jednym zamachem. A potem jest łatwiej, się bawią razem i tyle. Moje się już naparzają... Ja się wychowałam jak jedynaczka, bo się urodziłam 8 lat po bracie. A moja teściowa miała 3 dzieci rok po roku i więź która jest między nimi jest niesamowita. Moim zdaniem to się przekłada na całe zycie chociaż reguły nie ma. Te które mówią, że jest super i łatwiej, kłamią, ale tylko dlatego ze jest ciężko, ale czasu by nie cofnely:) Bek z okazji znikniecia matki mija różnie w zależności od matki. Matki "kwoki" (określenie nieobraźliwe, to te, które dziecka raczej nie opuszczają od dnia narodzin) raczej nie doświadczają- nie-beku przez długi czas. ja nie wiem, bo moje zostawiałam na chwilę chociaż odkąd się urodziły i problemu nie mam. Cieszą się jak jestem, ale nie jestem czymś bezwzględnie koniecznym do życia. Z kolei szwagierka ma, która urodziła swa córę trzy tyg przede mną raczej nie opuszcza swej dzieciny (i dobrze jej z tym, i ja wcale nie uważam, że to źle) co owocuje rykiem w każdej sytuacji, gdy matka zniknie, zapuszczeniem matki, frustracją dziadków, którzy kontaktu nie mają z dzieckiem itp itd:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co Wy takie elaboraty piszecie?? nie mam czasu tego czytywac a co dopiero się ustosunkować. Ja na temat dzieci z Wami gadać nie będę bo moje minimum do 6 miecha bezproblemowe więc się nie znam. przy takich niemowlakach to mogę mieć kupę naraz i się nie urobić. cały dzień poza domem. pogoda masakryczna. duchota i słońce czesto za chmurą. nienawidzę takiej bo najbardziej się człowiek gotuje. tzn. nienawidzę ale nawidzę bardziej niż deszcze, śniegi, prozy i wichry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×