Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa33

słodkości do mdłości :P

Polecane posty

Mini - to jak ja, po to decydowałam się na młodego, bo chciałam go mieć, chciałam go kochać, spędzać z nim czas i wspólnie wiele rzeczy robić. Wierzę, że to zaprocentuje, i jak będzie starszy i będzie miał jakiś problem, to przyjdzie do mnie, bo będzie wiedział, że do mamy może przyjść z wszystkim. Wyprałam dziś kołdrę. Musiałam, kilka razy młody mi obsiurał i już było nią czuć w pokoju, a że ona nie z prawdziwego pierza, to pomyślałam, że zaszaleję. I nic się z nią nie stało, suszy się pięknie, a jak pachnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle ze dziecko w okolicy dwoch lat, to sie w zupelnosci nadaje bo juz duzo same zrobi, a jak zaczyna mowic to zawsze cos wycieka co tam sie w tym żłobie dzieje. Ale te mniejsze... ja mialam wrazenie ze te dzieci wyjace to sa w jakis innych swiatach. I tu nie chodzi o taki placz o zabawke czy cos, tylko one wyja w histerri o chwile uwagi czy znajoma twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam jak moja sąsiadka odebrała dziecko, które miało założone pampers na pampersie, bo "miały kocioł i nie było czasu na przewijanie" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja najbardziej bałabym się tego, ze moje dziecko poczuje się opuszczone. ono potrzebuje uwagi, przytulenia a tu nie ma zmiłuj. leż i czekaj na swoją kolej-jeśli w ogóle nadejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wieska wedlug mnie to masz chujowy zlobek :P u nas sa 4 panie i ok 24 dzieci z czego wiekszosc jest na butli wiec jaki problem dac do lapy butelke dziecku jak sie ma ich 6 pod reka? poza tym przygotowaniem posilkow zajmuej sie kuchnia a opiekunki tylko podaja, ze sraniem jest pdobnie jak sie ma ok 6-7 dzieci trudno nie zauwazyc ze dziecko sie zesralo no i to tez kwestia poznania dzieci wiec sadze ze to sie z czasem zmieni bo panie beda znaly dzieci ktore same jedza a ktorym trzeba wcisnac, czy tez takie co sie posraja i po nich nie widac itd.. a dzis to wielki chaos :) no ale mnie tam nie bylo wiec nie wiem czy tak jest czy inaczej, wiem tylko jak jest u nas, a w tej grupie co teraz byl przemek czyli dzieci od 18mca do 24 to snadanie jest o 8.30 i wszystkie siedza przy stolikach i jedza a panie tylko nadzoruja ewentualnie pomagaja tym co same nie potrafia jesc, ale u mlodszych tez snadanie nie trwalo nigdy 2 godziny, jak sie czasami spoznilam 15 min z pzremkiem to juz dzieci siedzialy na nocnikach po snadaniu wszystkie w rzadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dałam dzieciakom pulpeta z kaszą. E. wciąga jak odkurzacz (trafia tym wszędzie ale do dzioba też)- młody zaś dziubie jednym palcem:O będę miała niedożywionego mężczyznę i korpulentną panienkę:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Półku - ale może mnie się o ten dreszczyk rozchodziło? :P Jakby nie było, w kwestii żłobków, dzieci spokojne, które nie umieją wywalczyć swojego zawsze na tym tracą. Jak pisałam, 5 miesięczne dziecko jak dla mnie się do takiego miejsca nie nadaje (nie mówię o kompletnej ostateczności, gdy naprawdę wyjścia nie ma). I po to chciałam mieć dziecko żeby z nim być, a nie upychać po kątach. Mini - aj tam, jak się stanie dwunożna to zobaczysz jak się jej linia osy zrobi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pulku to se gadaj ja wiem ze zlobek to bardzo dobra instytucja :D jakby tak nie bylo to dzieci by tam nie bylo a co rusz powstaja nowe zlobki prywatne, gdzie mnostwo dzieci chodzi za grube pieniadze :D w dodatku jakos nie widac dzieci z trauma pozlobkowa :D zaniedbanych glodzonych itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gryzek nie rozśmieszaj mnie, błagam ! Żłobki istnieją i powstają nie dlatego że to jest takie zajebiste dobrodziejstwo tylko dlatego, że ludzie którzy naprawdę MUSZĄ pracować żeby mieć za co żyć nie mają gdzie tych dzieci zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a prywatne żłobki za kasę niemałą są wybierane nie dlatego, że komuś się przelewa, tylko dlatego, że w państwowych miejsca już zabrakło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam też swoje zdanie na temat żłobków mam. niemowlaka zostawiłabym tylko z babcią. w ostatecznej ostateczności z opiekunką. gro dzieciaków nawet w przedszkolu ma przechlapane. a żłobki owszem- powstają. bo coraz więcej ludzi pracuje- tyrają na kredyty, raty i zycie w dobrobycie. sa tacy którzy muszą- są tacy, którzy dziecko mają od parady a sami wolą nawet na kupkę składać kasę ale pracować a dzieci się pozbyć. takie społeczństwo. nie oznacza to, ze żłobki są dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się zainteresowałam płatkami !!! Ale w ferworze tematu żłobkowego zapomniałam dopytać!! Więc proszę Cię tu ładnie, byś mi wyklarowała cóż to za cudo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie ma takiej jednostki chorobowej jak zlobkowa trauma. Za to sa dzieci zamkniete w sobie lub nadpobudliwe, z problemami w mowieniu, z ktorymi rodzice lataja po psychologach, logopedach i rehabilitacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja i tak uwazam ze to jest swietne miejsce dla dzieci :D i watpie by ktos dawal 2tysiaki za zlobek i szedl pracowac bo musi :/ a tymczasem jade po moje biedne dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fany- ja je dopadłam w lidllu. kosztują 6 zł za pudełko 30 sztuk chyba. i to są takie platki lekko nasączone i szorstkie. i trzeba się tym wytrzeć i gęba gładka się robi. dla mnie rewelacja. bo ja często muszę piling robić a nienawidzę tych okruchów nz siebie zmywać. a to się robi w pół minuty. polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gryzku- bo są ludzie z kasą, którzy chcą zapewnić dzieciom "wszystko co najlepsza". Zapominając, ze zamiast ekskluziw żłobka dziecko wolałoby spędzić czas z nimi. Ja nie potępiam ludzi którzy muszą. nie wiem tylko po co robią to Ci, którzy spokojnie mogą wybrać inną opcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mini - dziękuję za cynk, na pewno je dorwę jak tylko odwiedzę lidla :) Są tylko jedne, czy jest kilka rodzai ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polek zdziwilabys sie jak duzo dzieci chodzi na rehabilitacje wlasnie takich jak twoje i nie zycze ci zle ale po tym co piszesz to wczesniej czy pozniej trafisz do psychologa ze swoja bo wiszenie na cycku mamusi dobrze ci nie wrozy wiec nie dogaduj bo mozesz trafic tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogóe nie wiem na co komu dzieci skoro dla włąsnej wygody od rana do wieczora się ich pozbywa. Np. moja daleka znajoma ma dziecko w wieku E. To jest jej "skarb i słońce najdroższe". Które ona pogoniła do opiekunki już dwa tygodnie po porodzie mimo że mąż zarabia przysłowiowe kokosy. teraz dziecko idzie od rana do nocy do żłobka. i na co komu ten skarb najdroższy?? i co to dziecko ma za życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja widziałam jedne. w takich okrągłych pudełkach. są tam płatki do demakijażu i pilingujące wiec trzeba doczytać. jednych jest 30 drugich 30. tylko nie pamiętam w sumie które to ktore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mini - o tym cały czas mówię. Że nie sztuką jest mieć dzieci i upoychać je gdzie się da, tylko dlatego, że nie lubi się spędzać z nimi czasu i chciałoby się mieć święty spokój. Pisałam wiele razy, że nie mówię o rodzicach, którzy naprawdę nie mają innego wyjścia, tylko własnie o takich, którzy nie muszą, a jednak je w takich miejscach upychają. Ja zostałam tak wychowana i w mojej głowie się to nie mieści. Chciałam mieć dziecko z własnej woli, chcę spędzać z nim czas, bawić się, uczyć go rzeczy nowych itp. Zabieram wszędzie ze sobą. PEwnie, że czasami wysiadam jak jest mmega marudnu kilka dni pod rząd, ale nigdy nie pomyślałam nawet żeby się go pozbyć na kilka godzin chociaż dla wygody własnej dupy. Jak już pisałam, każdy ma to co lubi. Ale dlaczego ktoś ma to czego nie lubi? Ja nikogo nie osądzam, bo to nie moja rola, ale zwyczajnie się zastanawiam, jak to jest, jak się dzieci nie lubi, nie chce się spędzać z nimi czasu, denerwują, a mimo to się decyduje aby je mieć? Gdzie sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znaczy zostałam tak wychowana, że mam taki tok myślenia, a nie że mnie gdzieś upychano :) Nieważne, idę coś porobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×