Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dąbrówka

Przyjaciółki

Polecane posty

Hej dziewczyny :) Ja wlasnie zaleglam w lozu po kapieli musztardowej :) Dzisiaj na kolacje pizza i nie tykam niczego w kuchni :) W koncu grzech sie przemeczac w weekend! :) Dzis u nas byla strzelaninia, o ktorej pewnie czytalyscie badz slyszalyscie, az mi dziwnie bylo wyjsc na lunch. Ja wysiadlam okolo 8:15 na stacji na 34 ulicy a o 9- tej facet zaczal nieopodal strzelac do ludzi. Dziwne to i straszne... Dalam sobie na wstrzymanie w pracy i dwa dni z rzedu poszlam na ponad godzinny lunch, ktory spedzilam na silowni na spinningu. Wczoraj byly zajecia z jakas smieszna wariatka i strasznie nam dala popalic a dzisiaj jeszcze sobie dokladke zrobilam i czuje nawet w pachwinach miesnie :) Z pracy wychodze rowno o czasie i mam wszystko gdzies, no moze niezupelnie bo nie bylabym soba, ale mam nowa dziewczyne, ktora przyuczam i jestem z niej zadowolona :) I jakos praca idzie do przodu :) A do urlopu juz tylko tydzien a trasa wciaz nieustalona :D Mon kochanie nie martw sie o mnie bo ja zawsze biadole i panikuje ale jakos sobie daje rade :) Poprostu marze juz o tym zeby zyc jak moi rodzice, bez pogoni za bog wie czym i cieszac sie zyciem. A dodatkowo chcielibysmy sobie jezdzic i zwiedzac do woli,ale poki co musimy jeszcze troche popracowac i jak najwiecej odlozyc na emeryture :) Co do dzidziusia to wciaz jest w planach ale jakos ciezko sie za niego zabrac :D Wciaz jakos "nie po drodze" :D Nie dajmy sie zwariowac kochana, ja cale zycie ganiam bez makijazu, wlosy przestalam malowac wieki temu i kremy kupuje coraz tansze ale za to blizsze naturze. No i stosuje oleje - tanie i skuteczne :) Pobiegaj z pieskiem to i udka nabiora ksztaltow ;) grazko mama przyjezdza na okolo miesiac. Wize dostala bez problemu choc na rozmowie powiedziala konsulowi, ze chce przyjechac na trzy lata :D a nie na trzy tygodnie. On jej powiedzial, ze nie moze tu byc trzy lata ale sie smial i dal jej wize na 10lat :D tesso moi rodzice nie sa przekonani, ze ameryka to kraj mlekiem i miodem plynacy, wrecz przeciwnie, nie podobala im sie decyzja o wyjezdzie. Moj tato to nawet nie chce tu przyjechac tylko czeka az ja wroce. Oni wiedza, ze dawalam sobie swietnie rade w kraju wiec po co "szukac miodu w..." na obczyznie ;) Podobnie jak ty sa pelni zycia i aktywni a nie zrzedza, ze wszystko jest zle. I nawet z emerytur nauczycielskich zyja sobie dobrze :) I ja chcialabym tak kiedys zyc :) Oby tylko zdrowie bylo :) Postaram sie jutro wrzucic ci jakis przepisik z ciecierzyca ale jak pisalam wczesniej - dawaj ja do salatek z pomidorem, ogorkiem, feta, i bedzie dobrze :) Ja kupuke ciecierzyce w puszce, odcedzam i mieszam z warzywami, zalewam dressingiem z oliwy i cytryny i juz. Mozna dodac rowniez tunczyka. asiczku ciecierzyca to "chickpeas" dostepna w puszkach na polkach ze wszystkimi fasolami. Wybieraj puszki "low sodium" jesli jest mozliwosc. Ja nawet stosowalam ciecierzyce do naszej "kapusty z grochem" i swietnie sie spisala. Jest rowniez smaczna jako pasta na kanapki - zmiazdzona widelcem z drobno pokrojonym ogorkiem kiszonym, cebulka i odrobina majonezu. Dokladnie wiem co masz a mysli mowiac o cwiczeniach dzieci - intensywna praca kciukami w gierkach w telefonie. Jakis czas temu zaobserwowalam jak mamusia z synkiem podrozowali metrem tuz obok mnie. "Pancerniczek" jak mawia moj malzonek o pulchnym dzieciaczku (czyli synek) tlukl kciukami po ekranie telefonu bo gral w gierke a mamusia byla bardzo zadowolona z synka. Gierka polegala na tym, ze seksowna pani z duzym biustem i duza pupa byla pochyloa do przodu zadkiem do pancerniczka. Pancerniczek kciukami sterowal wypadajacymi kartami, zeby trafic pani pod spodnie w miejscu gdzie widoczny byl "rowek". Pancerniczek mial moze 7 lat :) I bardzo sprawne kciuki :D Koncze dziewczyki bo moze jeszcze poogladamy cos z mezem albo pogadamy sobie :):) Milego weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah dziewczyny tyle piszecie ze za wami nie nadazam, ale fajnie, niedlugo Rewelacja bedzie an urlopie to wtedy Dabrowka wroci i bedzie pisala Mon, wydaje mi sie ze po niedzieli miala Dabrowka wrocic Asik- ja w sumie sie ciesze ze bedzie szkola, faktycznie wszystko ma swoj rytm wtedy, teraz dzieciaki spia dlugo , pozno chodza spac, starszy cale dnie ma " wychodne" , o niego sie najbardziej martwie bo to juz bedzie 3 klasa gimnazjum a on nie ma jak widze czasu na nauke moj mlodszy tez zaczal sie coraz baedzij zaokraglac, zwlaszcza na brzuszku- nie znosi ruchu, a jesc uwielbia, za to starszy lubi sport i cwiczy na silowni- jest bardzo ladnie zbudowany Ja mam w planie dzisiaj wyjazd do kuzynki na kilka godzin- pogadamy sobie - ona ma dwoje malych dzieci i siedzi na wychowawczym to mamy dwa zupelnie inne swiaty, a pod wieczor z mezem i chlopakami chcemy pojsc na impreze na miescie- tylko chyba pogoda bedzie do kitu Rewelacjo- pierwszy raz slysze o kapieli musztardowej, co to? U was strzelaniny coraz czesciej az starch wyjsc na ulice Tesso- ciasteczka dla ciebie:D przepis na ciasteczka dietetyczne * 1/2 kg platkow gorskich owsianych * 1 szkl. otrab pszennych * 1 szkl. wiorkow kokosowych * garsc orzechow * 1 szkl.p rodzynek,mozna dodac inne bakalie * 3 cale jajka * ok. 3/4 szkl. Oliwy slodzik , fruktoza lub miod można dodac cynamon lub aromat do ciast Wszystkie skladniki ze soba polaczyc i piec w nagrzanym piekarniku ok. 15 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane!!! Jestem, spedziłam 12 dni na Sadynii, cudownej włoskiej wyspie, a teraz z mężęm próbujemy dojsc do siebie hehehehe. Doczytałam wasze wpisy, ale nie dam rady ich skomentowac bo juz zapomniałam co i jak :) Ciesze sie ze Asik jest aktywna i że reszta również :) Mąż przedłużył sobie urlop i jeszcze jest w PL, jak długo nie wiem. Pozdrawiam Was cieplutko, dopijam kawke i chyba pojdziemy w odwiedzinki do rodzinki !!! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Olensjo- ale mialsa extra wakacje, napisz w wolnej chwili jak tam jest- pogoda, jedzenie itp Ja juz powoli do pracy wychodze , ale nie mam wcale ochoty po zwolnieniach ktore mialy miesjce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochanienkie :D wlasnie dzis stanelam na wage i uwaga...po dwoch tygodniach wzorowej jedynki i cwiczec...4 kg mniej!!!!! Huuurararrarara!! Wooohoooo!! :D :D :D :D: dzieki dziewczyny za wsparcie, bez Was pewnie nie dalabym rady ;) Czuje sie duzo lzej i lzej wygladam..oh....teraz aby jeszcze kolejne 4 tak szybko minely...zeby tak w kolejne dwa tyg. hahahaha...wiem wiem, 2 faza jest wolniejsza i efektywniejsza...wiec dzis zjadam: Snaiadanko - slatka jajeczna z chudym twarozkiem, szczypiorkiem i chudym grecki jog.nat. Mial byc jeszcze pomidorek, ale zostal w domku :( Snack - zawijasek slatkowy z chudym kurchaczkiem i grecki waniliowy jog )% z lyzezka masla migdalowego (wyczytalam, ze super zdrowe, zalecane na sb i kupilam organiczna wersje bez zadnych dodatkow...tylko prazone migdaly 100% i nic poza tym), jagodami. Lunch: kurczaczek masala - hinduski100% :D, przygotowany wg SB przez moja hinduska kumpele z pracy, ktora tez sie przymierza do SB, ale kurczaczka przygotowala specjalnie dla mnie. Zjem go z lyzka brazowego ryzu - pierwszy wegiel... :) Snack - selerki z hummasem Obiad - jajko z tatarem z wedzonego lososia i slata Jak zawszy hektolitry wody, zielonej herbatki i kawka :) Weekend minal bardzo szybko, zdecydowanie za szybko...ale za troche spedzilismy duzo czasu na sloneczku :D Rewelciu - oh...te sytuacja w pracy... dobrze ze zwolnilas bo dziewczyno wykonczylabys sie...ale mi sie marzy tez taie sobotnie leniuchowanie z pizza - choc przyznam sie szczerze, ze rez nie lubie gotowac w weekendy i zazwaczaj cos zamawiamy...jakies chinskie czy tez nasze ulubione grillowane kurczaki portugalskie...lol Jak Ty sie kochana wyrabiasz w czasie lunchu aby pojsc na silownie i wrocic do pracy??? Juz nie raz sobie myslalam..gdyz u mnie na przeciw biura jest taka piekna silownia i masa ludzi tam biega. Mysle, ze oni maja dluzszy lunch anizeli godzinka. Pozniej prysznic etc...w zyciu bym sie nie wyrobila. :) Ja nosze makijaz kazdego dnia...nic wielkiego...troche podkladu, kreska, maskara i juz czuje sie o niebo lepiej...:) na kosmetyki jednak nie wydaje majatkow i tez szukam zawsze tych najbardziej naturalnych :) Wlaaaaaaasenie...a coz to za kapiel musztrdowa...bardzo mnie zaintrygowalas...a coz to za nowosc??? Popatrz tyle lat na emigacji i tylke zjedzonej cicierzycy..i w zyciu nie zgadalabym, ze to chickpeas...przeciez humas to wlasnie to a nic innego...coz to duzo mowic...czlowiek uczy sie cale zycie i glupi umiera... Grazku - Kochana...syn Twoj starszy juz w 3 gimnazjum...wow...ale ten czas leci...jak w pracy po weekendzie?? jesli chodzi o te ciasteczka co podalas pprzepis...to ile cukru/miodu?? i kormujesz kuleczki czy tez plaskie ciasteczka?? Olensjo - witaj Kochana...no, no wakacje pozazdrosci...opisz troszke jak bylo....Daj znac jak miewa sie Twoja noga...mialas jakies problemy w kolanem chyba??? Mon - oh...co tak cichutko u Ciebie??? Smutno bez Twoich opowiesci ;D Tesska - tez cos cichutko siedzi....jak sie czujesz Kochanie?? Dabrowka - to Ci ona dopiero ma dlugie wakacje...ah...zazdroszcze ;) Dobra Babki zmykam do pracy :) Buzka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ładnie, ładnie- tylko Asik przez cały dzień się odezwała ale ci dziewczyno super zeszla waga- musze wziac z ciebie przyklad, tylko na @ jeszcze czekam, naprawde ladnie przeszlas jedynke- a bedzie dzisiaj winko???:D Dziewczyny skad w PL kupujecie cieciorke bo jest droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, to ja jeszcze na slowko...aby Wam powiedziec, ze moj jogurt grecki vaniliowy 0% z lyzeczka masla migdalowego i jagodamy oraz posypane semiem lnianym (flax seed) byl....zaje....samczny ;) :) normalnie najlepszy deser jaki w zyciu jadlam :D i pomimo, ze tylko jogurt byl slodki, gdyz waniliowy...mam tak wyostrzony smak na slodkosc, ze byl dla mnie super slodki. Jutro zrobie z naturalnym greckim :) :) Grazku - dobrze, ze chociaz Ty Kochana wpadlas...u nas deszczowo i pochmurnie....za to ja w slonecznym humorku :D :D Buzka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki Nasza Dąbrówka już powinna być w Polsce, chyba, że pojechała na 3 tygodnie a nie na 2 jak myślałam Rewelacja naprawdę nie dziwię Ci się, że masz duszę na ramieniu, inaczej jak patrzy się na to w telewizji a inaczej jak masz świadomość, że te kule leciały tuż, tuż, dzięki kochanie na zwrócenie uwagi na ciecierzycę, czy na cieciorkę jak mówi Grażka, znalazłam już przepisy w internecie i będę stosować Asiku, Mon chodzi w weekendy do pracy i to na noc, więc pewnie odsypia, ale fakt, że brak jej relacji, ja kochana pozwolę sobie zerżnąć Twoje meni i od 3 września czyli od przyszłego poniedziałku stosuję jedynkę, też muszę koniecznie zbić parę kilogramów, a ponieważ 19 lecę do Londynu to muszę przed tym trochę odchudzić swoją sylwetkę Grażko dzięki Ci kochanie za przepis na ciasteczka, jeszcze w tym tygodniu, w któryś dzień upiekę je, a cieciorkę pod nazwą ciecierzyca dostałam w Tesco za 4,29 1/2 kg Olensja witaj, szkoda, że wyjazd już się skończył, ale używaj życia póki mąż na miejscu Nie wiem czy to ta pogoda tak na mnie wpływa ale jest mi coś ciężko, smutno i żle, mam nadzieję, że to chwilowe Zrobię sobie kawę może poczuje się lepiej Pa,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kobietki ,wpadam sie przywitac i zmykam ,dzis dzien wolny dla meza wiec nadrabiamy i troche czasu nam sie nalezy dla rodzinki.Zrobilismy zakupy wspolne ,kasa ucieka gdzie sie da ,ale nastepne wspolne zakupy tak szybko sie nie trafia. A ponadto pichce ,kombinuje w kuchni aby chlopakom dogodzic i na dokladke jakis sernik pyszny -mam nadzieje -pieke . O,taki wlasnie z 1.3 kg sera bialego http://www.mojewypieki.com/przepis/swiateczny-sernik-wykwintny Wpadne wiec jutro i skrobne co i jak. A po krotce : AAAAAAASIKU!!!! 4 kg? 4 kilosy??? No ,moja droga ,zaslugujesz na medal ,tylko podziwiac i nasladowac.Pisz dalej co jadasz ,to bedziemy Twoim przetartym szlakiem podazac i chudnac ,jak nie zbladzimy ;)) Tesso i ja zaczynam od 3 wrzesnia ,mlody do szkoly a ja na diete ,to razem bedziemy sladami aAsika podazac. No i jak? Moze byc?? Rewelacjo biegi odpadaja ,bo kolano mam slabe i nie nadaje sie na takie wyskoki ,a z ta waga to juz calkiem nie ryzykuje,bo polisa nie pokrywa rzadnych problemow dot.tego kolana ,wiec jak mi kolanko "kleknie" i nie bede mogla pracowac to kto za chalupe kredyt bedzie placil?? Nie ,nie . Ale nadal sie rozciagam ,przysiady cwicze i moze te pilatesy wlacze od wrzesnia ,bo teraz to mnie mlody smiechem zabije jak matka lamaga na takie wygibasy jest. Grazko jak w pracy??? Pisz jaka sytuacja . Olensjo no no ,ale urlop.Az Ci zazdroszcze.A nic nie mowilas ze cos planujesz.Czy to takie na ostatnia chwile ? Wow ,pisz jak bylo. Dabrowko ,jestes juz tam???? Hallo??? Czekam ciagle na zdjecia z balkonu i z wakacji jeszcze sie teraz naleza chyba ,no nie??? Podziel sie widokami. Teskno mi do do Twoich wpisow juz bardzo. Ide do sernika ,bo pachnie ze mmmmmmmmmniam.Maz juz pyta czy do pracy bedzie mogl zabrac kawalek.Mowie ze sie zastanowie jeszcze nad tym,hihi. Buziole i do juterka ,papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon przede wszystkim nie mogłam otworzyć tego co mi przesłałaś, moje programy nie otwierają tego, w którym informacja jest nagrana, po drugie, jesteśmy umówione od 3=ciego jedyneczka i skuwanie kilogramów, może będziemy lepsze od Asiczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Mamy dzis piekny dzien ,az chce sie z domu wyjsc ,bo wczoraj to beznadzieja ,padalo i wialo . No trudno. My z mlodym juz zaliczylismy fryzjera ,wiec wygladamy jak ludzie znowu. Zastanawiam sie co z Dabrowka ,bo cofnelam sie do strony 12 i w pierwszym wpisie Dabrowka sie zegnala na 2 tygodnie ,wiec powinna wrocic w ubiegly wtorek czy srode jakos tak ,a ty juz 3 tygodnie mijaja i jej nie ma.Mam nadzieje ze szczesliwie wrocili z urlopu ale moze czasu nie ma aby skrobnac albo przedluzyli urlop. Tesso no to od 3 go wrzesnia zaczynamy .Ja wczoraj taki sernik popelnilam ze szok .Pyszny ze mniam mniam ,zjedlismy wczoraj po kawalku jeszcze cieplego ,zamrozilam pol ,czesc wzial maz do pracy ,i zostalo na dzis i jutro pewnie do kawki po kawalku i juz go nie bedzie .Ale jest smaczny bardzo ,a ja uwielbiam serniki.A ze mialam kilogram sera na serniki i Philadelphie i terminy uciekaly za chwile to postanowilam upiec.Swoja droga w niedziele dojedlismy tort truskawkowo-bezowy ktory byl smaczny ,mlody bardzo sobie chwalil i pytal kiedy znow taki zrobie. Tesso -A czemu nie mozesz ujrzec sernika ??? Dalam link no nie?? Ciekawe jak Ci pojdzie na wegetarianskiej jedynce,czy bedziesz miesko tez pojadac?? aAsiku a co u Ciebie ,jak dwojeczka idzie??? Pisz co zajadasz.I tzrymam kciuki ze bedziesz szybko u celu. W weekend zaszalelismy ,mlody obkupiony ,ma wymarzone buty,i jakies ciuchy ,maz ma kolejny sprzet do kolekcji ,jakas pile do przecinania drzewa ,paneli itp .,i jeszcze par roznych rzeczy kupilismy. Z dobrych wiesci powiem ze zamrazarka jest wreszcie pelna piersi z kurczaka ,bez kosci i skory ,i sporo udek i w zwiazku z tym bede mogla diete rozpoczac ,bo jestem zoapatrzona w zapas chudego mieska .Mam tez tunczyka kilka puszek ,a takze sporo fasoli w puszkach roznych gatunkow.Tak wiec gotowa jestem .Na wadze 60.7-70.1 kg wiec troche spadlo samo z siebie ,kolo kilograma .No moze cos jeszcze spadnie w tym tygodniu ,to bede miala lzejszy start. ;)) Zmykam pranie rozwiesic ,zajrze pozniej . Milego popoludnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochanienkie :D U mnie pieknie i slonecznie choc przyznam, ze w powietrzu czuc juz jesien... :( kiedy to lato ucieklo?? Czas tak szybko mija, ze czlowiek nie ma czas u nacieszyc sie tym co bardzo lubi...np latem w moim przypadku. Dwojeczka - pieknie jak na razie...dzis zjadam: Sniadanie: jajko z grillowanaym kawalaczkiem kurczaka i pol pomidorka, kawka Snack- owsianka z jugurtem geckim wanil 0% i naturalnym 0%, maselkiem migdalowym, jagoodkami i siemiem lnianym Lunch - baklazanowa lasagna z indyczkiem chudym,+ slata Snack- selerki z hummasem Obiad - rybka wedzona z ogorkiem wedzonym Oczywiscie hektolitry wody i zielonej herbatki Wczoraj po pracy zjadlam biegusiem, pozniej na eliptical i do garow w miedzy czasie do pralni...poszlam spac bylo juz po polnocy a dzis to jestem padnieta. Pichcilam ta lasagne wczoraj - niby szybka a jedna zeszlo. Cale szczescie, ze wczoraj wszystko sobie poszykowalam bo dzis mi sie zaspalo i chodzilam rano jak w jakims letargu ;) Teraz juz w pracy siedze, ale za robote to nie chce mi sie brac :P Grazku - winka, nie bylo...balam sie, ze jak wipije to nie bedzie chcialo mi sie cwiczyc...postanowilam jak na razie delektowac sie winkiem w weekend gdyz na weekendy tez zamierzac odpoczac z cwiczeniami - chociaz jeden dzionek :D Mon - uwielbiam dobre serniczki...a moj maz...hoho uwielbia. Masz jakis dobry sprawdzony przepis?? No i prosilam Cie Kochana o przepis na spody bezowe...prosze?????? Bede od pon wspierac Twoja jedyneczke :D calym sercem. Czy ja dobrze rozumiem,ze twoja waga to 60.7 kg??? To jest pieknie...z czego dziewczyno chcesz chudnac??? Jestes wyzsza ode mnie wiec powinno byc slicznie... No chyba, ze cos zle zrozumialam :P Tessko - Kochana, z calego serca zycze Wam aby Tobie i Mon udalo sie zrzucic wiecej anizeli moje 4 kg...bede trzymala za Was kciuki. Ostatnim razem jak przechodzilam jedynk z moim mezem to ja stracilam ok 4 kg a on 8 kg...ale bylo niesprawiedliwe...to ja przy garach cale dnie....a on tylko jadl i wiecej gubil na wadze. Tak wiec zycze Wam Kochane Kwiatuszki szybkiej i duzej starty wymarzonych kilosiow. No wlasnie bedziesz zajadala wylacznie wegetarianskie danie czy np dopuszczas cycki kurze czy rybki??? Rewelciu - no jak z ta kapiela musztardowa??? zdradzisz ten sekrecik?? Kochane zycze QWam milego popoludnia, postaram sie zajrzec pozniej jeszcze raz :) Buzka!! Asik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, ale to ja jednak gamon jestem...chcialam poprawic stopke patrze a ja przez dwa tyg nie zauwazyla, ze podlama zla wage wyjsciowa...przeciez bylo OSIEM kg wiecej czyli powinno byc 63 kg a ja podlalam 62 kg - sorrki za zmylke - juz poprawiona... i uaktualniona... :D :D Ah...jeszcze jedna poprawka odnosnie mojego dzisejszego menu...obiad...rybka wedzona i ogorek kiszony...a nie wedzony hahahaha :D jak napisalam powyzej! Buziaki!!! aaAski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aAsiku no pewnie ze ja popiep**** wage ,mialo by 69.7-70.1kg. Oj jakbym miala 60 kg to chyba nie chcialabym schudnac juz wiele.A swoja droga to marzylo mi sie 50kg ,ale to za malo w moim wieku ,skora by mi zwisla wszedzie i mysle tak 55 kg byloby super i pewnie wygladalabym ladnie ,a tak realnie to i 60 bedzie ladnie wygladalo . A gdzie kupujesz takie maselko migdalowe ??Fajowe jest powiadasz??? Sernik lubie ten ktory wkleilam wczesniej,taki w stylu polskim albo taki http://www.mojewypieki.com/przepis/sernik-nowojorski-(przepis-ii) jest niesamowity ,robilam juz kilka razy i za kazdym razem sukces ,fajny i bardzo elegancko wyglada. Co do bezy to tutaj jest przepis http://www.mojewypieki.com/przepis/biala-pavlova Co do lemonkowego pie o ktory pytalas wczesniej to jest tutaj http://www.mojewypieki.com/przepis/key-lime-pie wiekszosc przepisow z tego bloga biore bo zawsze sie udaja ,jedynie raz mi nie wyszlo ciasto z rababrarem na maslance ,ale to z mojej winy raczej bo wyjelam skladniki z lodowki i zaraz robilam a powinny miec te sama temperature ,tzw pokojowa.Polecam Moje Wypieki .com. Moje moze nie zawsze sa tak fotogieniczne jak tutaj ale maja smak jak nalezy a to sie liczy.Polecam Ci z czystym sumieniem ,kazdemu polecam .A i nasza Dabrowka tez tam zaglada,na grzeszne pysznosci .Mam zamiar dalej probowac roznych pysznosci ,bo ile mozna w kolko to samo jesc ,te same przepisy ktore znamy z rodzinnego domu? KLubie je ,o tak ale lubie tez inne pysznosci a z tego bloga wychodza cudownie. A wiecie na co mam chec ? Mam chec zaczac skroba sciane w salonie przy oknie ,bo jest umalowana na bordowo i luszczy sie przy oknie i pekniecia sa duze ,wiec i tak trzeba bedzie ja skrobac ,wiec moze jak zaczne paprac to i maz sie wezmie w garsc i umalujemy salon,no patrzec juz nie moge ,a poki pogoda dobra to by nie bylo zle ,bo schnie szybko itd a zima to i dni krotkie i wszedzie bedzie sajgon .Tak sobie kombinuje .Mezowi nic nie powiem bo znow bedzie mial tysiac innych pomyslow aby jeszcze poczekac .No tak mysle i chyba od jutra zaczne . Uciekam juz ,milego wieczorka,papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobiety, U nas ostatnie chwile przed odjazdem - rezerwacja i wyszukiwanie noclegow bo w ostatniej chwili podjelismy decyzji dokad pojechac. W pracy wychodze regularnie na lunche i praktycznie o 5:30 wychodze. Koniec tego dobrego, trzeba myslec o sobie :) Juz sasiadke poprosilam zeby sie naszym Stefanem zajela przez tydzien. Praktycznie nic nie trzeba z nim robic tylko sprawidzic czy zyje. Ostatnio w niedziele zamknelismy go w szafie przez przypadek i przesiedzial biedny 5 godzin. Trzeba uwazac na drania ;) Dziewczyny kapiel musztardowa to gotowy indyjski specyfik ze zmielonych ziaren gorczycy z dodatkiem olejkow aromatycznych - bardzo odprezajaca i oczyszczjaca kapiel :) Dobra na obolale miesnie, udroznienie zatok i ponoc wspomaga detoks ale tego nie wiem :) asiczku gratuluje spadku wagi! Ja na pierwszej i jedynej jedynce przytylam podczas gdy moj maz schudl jakies 6 kg - taka sprawiedliwosc :D Na silownie gonie bo mam pod nosem, zajecia trwaja 45 minut, ochlapie sie cokolwiek po zajeciach, przebieram i znow do pracy. Wiesz jak to jest - jak sie czlowiek codziennie myje i nosi swieze ubrania to sie nie zasmierdzi po jednym treningu. A zawsze oszczednosc czasu :) No i czasem schodzi mi dluzej niz godzinka ale sie tym nie przejmuje :) Mon ja sobie tez zalatwilam kolano - witaj w klubie ale mimo wszystko na silowni pedaluje zeby sie calkiem nie zestarzec ;D Po ponad roku uspokoilo mi sie troche bo kulalam juz na nie i nie moglam prosto stopy postawic na schodach ale jakos sie nie dalam i widze poprawe. Przy dlugich szlakach lub stromych chodzilam caly czas w opasce na nodze a i poczatkowo do pracy nosilam opaske pod spodniami. Mam nadzieje, ze i twoje kolano sie "naprawi". A pilates bardzo polecam :) Zostaw ta sciane przy oknie dziewczyno :D - Ty to nie mozesz zyc jak sobie nie "narozczyniasz" :D Dziewczyny ja nawet nie zagladam na MojeWypieki. Mi ciezko schudnac bez ciasta a co dopiero gdybym zaczela piec. A i prawde powiedziawszy za goraco dla mnie na ciasta i jakos nie mamy ochoty z mezem na slodkie. Calkiem nam sie smaki zmienily jak tyle lat na diecie czlowiek. Gdybym jadla co tydzien ciasto to bylabym chyba szersza niz dluzsza a pomyslec, ze kiedys bylam sucha jak patyk i jadlam "ile wlazlo" :D Dzis w planach pieczenie chleba i kurczaka, oraz chyba upieke kalafiora w otrebach. No i znow pewnie nie uda sie noclegow zaklepac, zebysmy nie skonczyli spiac w samochodzie ;D Buziaki i milego poranka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aj a cos na nic nie mam nastroju - zwalniają w naszej firmie cały czas czyli nie mozna byc pewnym ani dnia ani godziny jak sobie przypomne jakie to przykre uczucie byc na bezrobociu to az mnie ciarki przechodza wysylam CV ale nikt sie nie odzywa- wypadlam najwyraziściej z obiegu Asik-fajnie ze sie tak trzymasz-gratyluje ja wczoraj wino z mezem pilam na Misiu- ogladalam go po raz niewiadomo ktory,a do ciasteczek to aj daje slodzik lub fruktoze i wg uznania, ale niewiele, formuje kulki i je splaszczam Rewelacjo, biedny Stefanek-nasz kot tez ostatnio zostal przypadkiem zamkniety na balkonie, a ze rozpetala sie burza to ze strachu zasiadl na paprapecie i probowal wejsc oknem-bidulek:D Tesso-juz masz lepszy humor? Ja tez jakas przybita jestem na dodatek moj maz ma kolejny miesiac zwolnienei bo elkarz uwaza ze od pazdziernika dopiero moze podjac prace a widze ze juz ma dosc siedzenia w chacie , a jak oboje bedziemy siedziec to bedzie dopiero masakra faktycznie niepokojace jest Mon ze Dabrozka sie nie odzywa, nie wspomne o pozostalych dziewczynach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc A ja sie dzis czuje gorzej niz zle .Odbija mi sie od zoladka strasznie ,pije herbate mietowa ,i pewnie za chwile znow taka sama wypije ,jakiegos dola mam strasznego na punkcie wygladu .Nie moge sie juz doczekac poniedzialku ,a moze od jutra juz zaczne patrzyc uwazniej co jem ,na dzis mam jeszcze leczo ktore zrobilam wczoraj ,wiec musze dojesc ,a moze od jutra wyklucze wegle calkowicie ,bo owocow mi sie chce ,wiec jeszcze do niedzieli je bede jadla .No nie wiem .Poki co mam dziwne niestrawnosci ,cera wyglada fatalnie ,mam mnostwo ropniaczkow ,i wogole byle jak sie czuje . Juz rozwazalam pomysl aby zaczac lemoniadowa od jutra ,ale wiem ze to tylko chwilowy spadek wagi ,a nie trwaly ,a mi jest taki potrzebny .Wiec poki co nastawiam sie na sb.i mam nadzieje ze wytrwam . Z ostatniej chwili: u nas chmury ciemne i grzmi ,bedzie burza chyba ,a takie rzadko tu bywaja ,jesli dojdzie do skutku to bedzie 3 cia w ciagu calych 6.5 roku ktore tu mieszkam .Poki co bylam swiadkem 2 burz ,no i nie sa one takie okropne jak w Polsce ,bo tamta mnie przerazaja.Nie cierpie burz ,a w nocy to juz wogole ,chowam sie pod koldre ze strachu. Grazko przykro mi ze macie taka sytuacje ,badz dobrej mysli ze Ciebie zwolnienia omina szerokim lukiem .No i nie trac nadzieji ,znajda sie oferty pracy dla Ciebie. Rewelacjo szerokiej drogi i milego zwiedzania wspanialych miejsc.Zawsze jezdzicie w takie urocze zakatki ze az dech zapiera .Czekam na zdjecia . Tesso co milczysz ?? Gdzie sie podziewasz?? aAsiku juz czujesz jesien?? Nie da sie ukryc ,u nas takze wyczuwa sie ze lato powedrowalo sobie gdzies ,i dni sa krotsze ,o 9 wieczorem juz ciemno ,rano tez o 7 dopiero jest widno.A nie tak dawno swiatla nie musialam wlaczac wogole w domu bo za oknem bylo "juz widno" lub "jeszcze widno". No czas sie przeprosic z lampkami i niebawem pewnie i z ogrzewniem .Przeraza mnie to ze znow bedzie zimno ,buro i ponuro . Olensjo a co u Ciebie??? Hmmm?? Dabrowko daj znac ze jestes,please . No i chyba po "burzy" bo nic nie slychac a i chmury gdzies sie przemiescily .Uciekam do zelazka ,cos pozytecznego zrobie a tak mi sie nie chce!!!! Milego dnia kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, u mnie tez jakis dol...:( :( :( Pogoda piekna i sloneczna...a moje samopoczucie normalnie zimowe. Tylko uciec gdzis przed swiatem i schowac sie...nic nie widziec i nie slyszec. Nic mnie jakos nie cieszy. Zrozumialam, ze by to bylo przesilenie wiosenne...ale teraz w koncowce lata??? Oh.... chyba jak to mowi stare przyslowie "na frasunek najlepszy jest trunek" juz wczoraj mialam winko wypic...ale przed cwiczeniem nie chce a po szkoda mi nabierac zbedne kilosie. Dzis w pracy zapiernicz...a mnie nic sie nie chce :( Po pracy mam spotkanie w Kosciele, gdyz Ksiadz poprosil mnie o pomoc w prowadzeniu katechez dla ministrantow z racji tego ze moj syn jest ministrantem i oczywiscie pochwalil sie, ze mama jego uczy w polskiej szkole...hahaha :D co jabym to miala za malo na glowie...Jakos nie umialam odmowic i nastepne extra zajecie. Mon - Kochana, ja ty sie tak smucisz to zobacz...nawet na mnie przeszlo :( ja tez jak na siebie patrze to wyglad o pomste do Boga wola. Na wadze mniej...ale fryzjer...ostatni raz bylam w maju...tak tak w maju!! Umowilam sie na pasemka w najbizszy wtorek, paznokcie tez do naprawy...gdyz klade gel, moje sa takie slabunie ze lamia sie nawet przy myciu naczyn czy kapieli :( tez chyba pojde we wtorek badz w piatek. Tak wczoraj myslam, ze juz jestem kobieta w srednim wieku....:( i z czego tu sie cieszyc. Dzieki za linki do przepisow. Wkrotce cos wyprobuje. :) Grazku - oh Kochana tak mi przykro, jak tak w parcy sie dzieje nie ciekawie to samopoczucie niemoze byc dobre. Nie martw sie na zapas - zobacz...na 100% robisz super robote i dlatego chca Cie zatrzymac. Staraj sie myslec pozytywnie a na pewno bedzie lepiej, bedize dobrze :D Mezus Twoj to niech lepiej wydobrzeje jak trzeba...jeszcze sie na pracuje...a jak wroci do pracy za szybko to moze sobie wiekszych klopotow na robic. Rewelciu - dzieki za te musztardowa kapiel...musze podpytac kumpeli hinduski o te ziola.... skoro relaksujaca...to jest to ca ja teraz potrzebuje. Fajowo, ze Twoj urlop sie zbiza...troszke odpoczniesz i oderwiesz sie od kieratu dnia codziennego - chodzi o prace oczywiscie. Zycze Wam udanej i pieknej pogodu, niezpomnianych wrazen i mnostwa przygod :D :D Tessko - co u Ciebie Slonce???? Czy czujesz sie lepiej??? Nie bede Was zasmucac mocniej, zmykam do roboty. Buziaki!!! Asik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEj kchane A co to za smutne humorki, moze przez to ze lato sie konczy i jesien nadchodzi, sama nie wiem, choc powiem wam ze mi jakoks kazda pora roku odpowiada, chyba jakas inna jestem hihihih :) Nie pisze na razie bo maz do soboty w kraju wiec nawet nie mam za bardzo jak siasc i skrobnac wiecej, ale obiecuje ze bede czesciej. Grażko - smutno mi z powodu Twojej pracy, mam nadzieje ze Ciebie zwolnienia ominą, ja wiem jak to jest, zaraz ide do posredniaka na druga rejestracje, ehhh, ciekawe czy jakis zasiłek chociaz dostane. Mon i Asik - nie smucic mi sie prosze, kg przyszły to i sobie pojda, moja waga na dzisiaj 67,4 tez poszła w góre ale jakos mam w nosie, maz pojedzie to bede miala czas na diety :D Tesso - a jak u Ciebie humorek ? Kurcze powiem wam że tez sie martwie o Dąbrówke, bo chyba powinna juz byc, hmmm, nawet nie ma jak sie skontaktowac, mam nadzieje ze wszystko jest ok Co do wakacji do wyjazd planowalismy od jakiegos czasu, ale wszysto zalezalo od kasy i dlatgo tak czekalismy do statniej chwili, pojechalismy do naszego przyjaciela Włocha który pochodzi z Sardynii, dokładnie Caliarii czyli stolicy, ale od 15 lat mieszka w Londynie, zgralismy razem urlopy i heja :) Bylo cudownie, plaze jak na Karaibach, zadjecia podesle w wolnej chwili, obiecuje, cudowne włoskie jedzenie i klimaty, codziennie inna plaza i miejsce ...powiem wam ze to taka nasza podroz poslubna z zeszłego roku hehehe...:) musze uciekac bo maz jedzie po nie i jedziemy do posredniaka. miłego dnia wam życze i lepszych humorków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki za literowki, ale pisze z męża kompa a nie moge sie przyzwyczaic do kllawiatury i dlatego takie literowki trzaskam :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haaaaaaaaaaaaaaaloooooo!!! :) Melduję się po urlopie, opalona, wypoczęta..ale i z wrażeniami, których mi nie pozazdrościcie :( Wróciłam w niedzielę 26-tego i dopiero dzisiaj jestem w pracy, bo przez 3 dni dni po przyjeździe prałam, ogarniałam się w nowej rzeczywistości...i leczę dziecko po wypadku w Chorwacji :( ale o tym zaraz. Przeczytałam co pisałyście i po krótce się odniosę - bardzo się cieszę, że Asik jest ponownie z nami - super! No i piszę się jako główny cukiernik w twojej kawiarence hehe. Asiku, jestem pod wrażeniem twojej ponownej determinacji w zrzucaniu kilogramów! Mon- no lanie na kolanie, że nie wzięłaś mojego nr tel. ale i tak jak czytałaś wszystko sprzysięgło się, by nasze spotkanie nie doszło do skutku. Następnym razem trzeba wcześniej o tym pomysleć i dograć się w czasie. rewelacjo- udachych, wspaniałych wakacji ci życzę i jak zwykle piszę się na wszelkie informacje dotyczące nowości kulinarnych do zrealizowania w PL. grażko- trzymam kciuki by redukcja etatów cię ominęła! tesso- ty jesteś niemożliwa! Ja nie wytrzymałabym bez pachnącego pieczonego kuraka. Olensjo- oj musiało byc przepięknie na Sardynii. Koniecznie prześlij kilka fotek. Co do diety to ja zaczynam 3-go ale nie pociągnę jedynki, to dla mnie zbyt wielkie wyrzeczenie, gdy na straganach zaczynają królować pachnące jabłka, gruszki i śliwki. Będę uważała co jem po prostu i wieczorem ograniczała skrobie i węgle, bo te wiadomo jak na mnie działają. Moim celem jest wprowadzenie jeszcze większej ilości warzyw do posiłków i juz nastawiłam zakwas na własne, zdrowe wypieki. Na urlopie jedząc wszystko co chciałam, ile chciałam i kiedy chciałam zrzuciałam 1,5 kg ale było codziennie mnóstwo chodzenia i pływania. W Cro byłam 2 bite tygodnie i te cudne, wyczekane, słoneczne wakacje zepsuł nam w 5 dniu pobytu wypadek mojego synka na rowerze. Tak nieszczęśliwie się przewrócił, że całe uderzenie skupiło się na twarzy, szczególnie na górnej wardze. Stracił przedni ząb (jedynkę a drugą jedynkę w 1/3, korzenie zębów są odcięte od nerwów, włosków doprowadzających krew, zęby są rozchwiane - nie ma mowy o jedzeniu przodem. Dodatkowo jest cały obdrapany, na nosie szykuje się blizna a warga po wypadku tak napuchła, że stykała się z nosem). Kiedy wszedł do domu zapłakany i cały we krwi myślałam, że oszaleję z rozpaczy (w pierwszej chwili myślałam, że wpadł pod samochód, bo obrażeń miał całe mnóstwo na sobie i wszędzie krew), udzieliła nam się panika co robić, bo przecież jesteśmy z obcym kraju, nadchodzi wieczór. Skontaktowaliśmy się naszym dentystą w PL i ten zalecił natychmiastową wizytę u stomatologa, bo dziecko ma odkryte nerwy na wierzchu i choć teraz w szoku nie czuje bólu to za kilka godzin będzie z bólu chodził po ścianach. Potem tel. do ubezpieczyciela, by wskazał nam placówkę do której mamy się udać..ubezpieczyć to ubezpieczyli ale w całej Istrii nie miali podpisanej umowy z żadną placówką! Więc szukaliśmy pomocy u Chorwatów, u których mieszkaliśmy. Cudowni ludzie, taką otrzymaliśmy pomoc i wsparcie, że będę im wdzięczna do końca życia. Po wielu telefonach jedna placówka zgodziła się nas przyjąć i pojechaliśmy. Gabinet wyposażony jak z XXI wieku (choć nic na to nie wskazywało z zewnątrz) a podejście dentystów oraz całego personelu i do nas i do mojego dziecka niesamowite: troska, opierunek, pocieszenie i wreszcie bardzo profesjonalna opieka. Wyjęli nerwy, włożyli lekarstwo ale zęba nie udalo się uratować. Drugą jedynkę już innego dnia dosztukowali na licówce i wygląda jakby się nic nie działo ale cała się rusza, bo ząb jest odcięty od tych włosków, które łączą się z korzeniem. Jest nadzieja, że młody organizm sam się zregeneruje - na razie czeka nas obserwacja czy nie następuje jego ciemnienie (ząb martwy). Tu w Pl już od poniedziału działamy u naszego stomatologa z tą utraconą jedynką - czeka nas jeszcze 5-7 wizyt, bo złamanie jest skomplikowane ale będzie miał zalożoną najwyższej jakości koronę porcelanową, która kształtem, kolorem nie bedzie odbiegała od zębów, które posiada i wystarczy mu na ok. 10 lat- potem oba zęby prawdopodobnie trzeba będzie wymienić na implanty (teraz mu nie założą, bo szczęka jeszcze się rozwija) a do tego czasu co roku kontrola rentgenem, ehhhhhhhhhhh. Do tego jeszcze obserwowaliśy go kilka dni czy nie ma innych objawów, bo przecież to glowa przyjęła całą siłę uderzenia ale na szczęście jest ok, choć jeszcze pójdę do naszego internisty sie upewnić - krwiaki, tętniaki mogą nie dawać żadnych objawów. Dostałam od chorwatki maść na rany, które sami robią jest z lawendy, sadła świni, królika i jeszcze jakiś tam ziół - wygląda jak wazelina, pachnie lawedną i działa naprawdę cuda (lawenda ma właściowści regeneracyjne jak wyczytałam)...tylko tą bliznę na nosie muszę czymś potraktować by stała się mniej widoczna. Bardzo się tym zdarzeniem przejęliśmy ale 3 dni póżniej wydarzylo sie coś co zmienio moje myślenie. Na naszych oczach, oczach swojej żony i 2 dzieci (gdzieś 11 i 8 lat) utopił się turysta z Węgier. Młody jeszcze człowiek - ok. 34 lat....niestety nie udało się go uratować. Wtedy dotarło do mnie, że ząb to nic że to co spotkalo tą rodzinę to dopiero nieszczęście. Ząb się zrobi nowy a życia już nikt nie zwróci, choc jak mówią wszyscy co widzieli mojego syna, a stomatolodzy zgodnie twierdzą, że uderzenie było bardzo mocne i dobrze, że tylko tak to się skończyło. Ja dziekuję Bogu, że mam syna żywego. Drugi tydzień wakacji przebiegł już spokojnie, dużo zwiedzaliśmy i cieszylismy się przepiękną pogodą a woda w morzu miała 27-28 C - bajka. Sama Istria nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jakie zawsze robi na mnie Dalmacja...i chyba więcej już tu nie przyjadę ale na pewno warto ją zobaczyć, szczególnie jak się pierwszy raz jedzie do Cro. Po powrocie znowu wpadam w doła widząc co się dzieje na rynku pracy, oglądając Wiadomości można cholery dostać. Mąż cały czas pracuje nad wyjazdem...tu straciliśmy wszelkie nadzieję na pracę za godne wynagrodzenie :( Także jak się uda to wyjedzie i tyle. Zdjęcia oczywiście poślę jak tylko je ogarniemy a kwiatki na balkonach to mi tak urosły, że jedne z nich musieliśmy dodatkowo przypiąć, bo przeciążały skrzynkę - też jak obiecałam to pstryknę fotki specjalnie dla Mon ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny Widzę, że to nie tylko mnie dopadł zły humorek, może to faktycznie przed jesienią takie nas nachodzą nastroje, no ja w drugiej połowie września lecę do Londynu to może i humor mi się poprawi Rewelacja a gdzie ostatecznie jedziecie i kiedy, dobrze, że w pracy ostro postawiłaś sprawę i nie dajesz się wykorzystywać, a kotka to ja kiedyś w pracy, takiego zakładowego zamknęłam w biurku w sobotę i przesiedział tam do poniedziałku, biedaczek jak prysnął to go już nie widziałam a miał zwyczaj wchodzić do biurka i tam spać Mon kochanie weż się w garść, odchudzanie z jedynką od 3 września, ja dzisiaj mam 68,5, kupiłam Michałki i lody i mam zamiar jeszcze objadać się tymi słodkościami do poniedziałku, ale też już przystąpiłam do opracowania menu na jedynkę, i mam zamiar opracować przepisy na zamianę mięska, Mon a Ty znowu bierzesz się za drapanie?! Grażko no to współczuję Tobie, Ty to masz pecha z tą pracą, ale może ostatecznie jakoś ułoży się dla Ciebie pomyślnie, ten rok jest rokiem przestępnym i dużo ludzi narzeka Olensjo masz jeszcze męża, a jak wyjedzie kochana znowu będziesz tęsknić, już mi Ciebie żal, może w końcu dostaniesz jakiś zasiłek Asiczku spisałam sobie Twoje menu na jedynkę i na tej bazie będę opracowywać swoje na dietę, którą zaczynam w poniedziałek, żal mi tylko jabłek, którymi teraz się zajadam, ale dwa tygodnie muszę wytrzymać, będę tylko kurczaka zastępować fasolą i ciecierzycą lub soczewicą Dziewczyny a może Dąbrówka została na stale w Chorwacji, tu jej mąż miał kłopot z pracą, a tam może coś podłapali, w życiu nigdy nic nie wiadomo Trzymajcie się kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wooooow Dąbrówko jesteś nareszcie, ale przeżyć to miałaś nie zazdroszczę Ci, a blizną nie przejmujcie się, jest teraz taka maść, a może jest ich więcej, że blizny prawie nie widać, Krzysiu miał rozbite czoło, teraz ma bardzo mało widoczną kreskę w dodatku białą, czekam kochanie na zdjęcia, dobrze, że już jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nareszcie dabrowko zawiatałaś, szkoda ze takie złe wrażenia z wyjazdu, no ale najważniejsze ze innych nie ma konsekwencjim zeby sie da odbudowac, ja wypadku nie mialam a tez powinnam pojsc do dentysty- ale za co??A jak to sie stalo ze turysta nie utopil? kurcze nie moge tego pojac ze ludzie sie topia i nic nie mozna pomoc masz racje Dabrwoko ze cholera czlowieka trafia jak sie oglada Wiadomosci bo przeciez chyba jest coraz gorzej- kupilas juz ksiazki dla dzieci? ja jeszcze odkladam bo jak pomysle ile aksy pojdzie... Mon, te dolegliwosci to pewnie od przejedzenia, ja biore znowu moje tabletki na refluks i zamierzam przejsc na sb bo jednak takie zwykle jedzenie mi nie sluzy Tesso to bedziemy razem dietowac:D a ciasteczka juz upieklas? Olensjo, napisz czy zasilek dostalas, dobrze ze masz meza przy sobie i humor ci dopisuje a ten Sardynii ci zazdroszczę-koneicznie zdjecia podeslij Asiku-ty sie nie przygnebiaj ze jestes w srednim wieku- no wiesz! rewelacjo-udanego urlopu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeny a co wy o tej jesieni już tak wspominacie..toż lato w pełni! W sumie to mi zawsze też smutno się robi, gdy już są dożynki i boćki nas opuszczają ale jesień przecież też jest piękna! Przepiękne kolory na drzewach, gdy słoneczko jeszcze całkiem mocno przygrzewa, można iść na grzyby, by potem cieszyć się ich smakiem zimą w bigosie i pierogach ;), stragany się uginają od jesiennych dobrodziejstw i jakie wtedy dania na dietę można czarować bez obaw o konsekwencje - ja jesienią zawsze mam zapał do pichcenia. Kiedy pada deszcz i robi się ciemno to zapalamy świeczki, owijamy się pledem, bieżemy kubek z owocową herbatką w rękę i odpływamy....także jesień jest też super! tesso- tak jest maść na bizny ale jeszcze zobaczę czy to na pewno blizna, bo syn jest mocno opalony i nie wiem czy to już blizna czy na razie ślad po strupie po prostu. grażko - no nas ten wypadek też pociągnie i już pociągnął po kieszenie. Dobra korona i lecznie kosztują :( Nasz dentysta rozłożył nam zapłatę na raty, więc tyle dobrego. Nikt nie wie co było przyczyną utonięcia...ja słyszałam tylko dwa krótkie okrzyki i rozglądałam się i nic nie widziałam i nawet nie pomyślałam, że ktoś się topi bo tyle ludzi w wodzie, każdy się spokojnie zachowuje, niektórze się bawią coś tam krzyczą. Jeszcze męża się pytałam czy słyszał bo kurcze nie wiem czy coś sie nie dzieje a dodam, że plaża była strzeżona i ratownik siedział jakby nigdy nic, także pomyślałam że to wygłupy. Potem już widziałam jak go holują do brzegu no i całą akcję reanimacyjną - ryczałam jak nie wiem. Książki kupiłam w antykwariacie i plecam ci tą formę zakupu. Pierwszy raz korzystałam i kupiłam książki używane i wyszły mnie połowę a niektóre nawet mniej niz połowę ceny rynkowej. Książki w dobrym i bardzo dobrym stanie, niektóre w okładkach jak nowe. Wczoraj jeszcze kupiłam zesztyty ale to już wiadomo normalnie w markecie (zdzierają jak nie wiem na ich cenach) i już wszystko w zasadzie dzieci mają - oprócz książek językowych ale to już we wrześniu kupię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon, zdjęcia bardzo fajne a Coco jaka modelka hihihi. No ja się nie dziwię, że przybrałaś na wakacjach skoro tak sowiecie cię rodzinka gościła, aż ślinka cieknie na te wzystkie rarytasy ;) Wspaniała polska gościnność - fajnie jak się tak wszyscy przy stole zbiorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry Dabrowko baaardzo sie ciesze ze wrociliscie w komplecie ,nie zupelnie zdrowo ale calo a to sie liczy .Rany sie wygoja ,w dziesiejszych czasach cuda robia dentysci ,wiec nie ma sie czym martwic.Sprawdz tylko czy nie ma jakiegos urazu glowy ,ktory by sie odezwal za jakis czas.Lepiej dzis sie martwic i sprawdzis anizeli za jakis czas ma sie cos tam wykluc .Trzymam kciuki ze mlody szybko sie wykuruje ,wiesz ze na dzieciach to sie wszytko goi jak na przyslowiowym psie ,obserwuje to u mojego mlodego .Wiec bedzie ok. Ale urlop ,no nie zazdroszcze atrakcji ,jeju .Ale faktycznie jak ktos traci zycie (ten nieszczesnik ktory utonal) to faktycznie czlowiek lapie inna perspektywe na zycie ,inaczej jak sie czyta o czyms takiem czy slyszy w wiadomosciach a inaczej jak jest sie swiadkiem nieszczescia .Pamietasz jak pisalam o tym wypadku pod Londynem ,tuz przed nami samochod zaczelo ciskac po pasach i szczesliwie tylko odbil sie od ciezarowki?? Co roku jedziemy kolo tego miejsca i co roku niedobrze mi sie robi tam wlasnie i gesia skorke dostaje .Jest to jakby zle miejsce ,zle wspomnienia i odetchnac moge jak juz jestesmy daleko od tamtego miejsca. I ma sie taka refleksje na zycie ,czlowiek goni goni za dobrem doczesnym a ulamek sekundy moze zmienic zycie na zawsze albo wrecz je zakonczyc. Tak czy siek ciesze sie ze juz jestes ,bo sie bardzo martwilam . Powiadasz ze do dwojki pieknej ruszasz od 3go?? Ja chyba jednak jedynke ,bo Tessie obiecalam i przyda mi sie szybka utrata kiloskow,bo w nic sie nie mieszcze ,serio .I zaczynam pilatesy ,do tego zumba mi sie marzy ,czas sie rozruszac .Poki co to nadal sie rozciagam ,o ile mam okazje ,nieraz i 2 razy dziennie i daje mi to poczucie napiecia w nogach zamiast luznych serdelek ,;)) Myslalam zeby zaczac liczyc kalorie,nie na diete ale tak poprostu ,aby miec pojecie ile czlowiek w siebie pakuje kalorii i pendometer bo ciekawa jestem ile dziennie robie krokow .Jak gdzies znajde cos w promocji to kupie. Skrobac sciany tez zaczne i pewnie od przyszlego tygodnia ,bo teraz mlody w domu i nieraz koledzy jego przychodza to nie chce balaganu robic. Dzis na sniadanie zjedlam 2 kawalki chleba dabrowki na zakwasie ,do tego 2 jaja na miekko ,ciut majonezu ,moze 1 lyzka a moze i nie ,bo nie lubie za bardzo majonezu czy ketchupu ,no chyba ze jest w salatce ,ale tez bez przesady ,do tego pomidor i wedzonka lososiowa czy sopocka ,i herbata z cytrynka i czuje sie jakbym obiad z 3 dan zjadla .Chyba chleb bede musiala sobie odpuscic ,bo wole opcje owsianki na sniadanie . Chce jeszcze zrobic salatke gyros dzisiaj ,tak jakos za mna chodzi .A maz na weekend zamowil salatke warzywna ,taka typowa ,jak na swieta .Skad tyle salatek ? Mam prawie 3 sloiczki majonezu ktore lada chwila straca waznosc ,kupilam za psie grosze przecenione .Wiec musze cos wykombinowac .Maz jeszcze mowi ze jak zostanie majonez to on chce paste z jajek z rzezucha i majonezem na kanapki do pracy ,wezmie do lodowki sobie.Wiec po klopocie bedzie . Tesso podejrzewalas ze dabrowka pozostala na stale ?? Ale szczesliwie powrocila do nas ,co my bysmy bez niej zrobily? He? Olensjo napisz czy przyznali Ci zasilek ,trzymam kciuki. Grazko a co u Ciebie? No przeciez nie moga wszystkich zwwlnic ,co? Czy zamykaja placowke calkowicie??? Rewelacja wypoczywa aktywnie ,jako to zykle ona.Pogode tez pewnie ma super ,Ameryka po prostu . Az zazdroszcze . aAsiku kochany Tessa juz spisala Twoj jadlospis ,ja tez musze sie cofnac troche i podejrzec dokladnie co jadalas i cos podobnego kombinowac . A co do fryka to ja bylam we wtorek .Kolor polozylam sama w ub tygodniu ,a teraz bylam przyciac troche ,ale stylu nie zmieniam ,bo mi odpowiada narazie .Paznokci nie robie ,mam swoje ,maluje zwykle lakierem bezbarwnym a czasmi kolorem jakims .Zauwazylam ze bardzo mi sie poprawil ich stan i wlosy tez mi nie wypadaja prawie ,wiec jestem zadowolona ,teraz musze z kilosami powalczyc jak nalezy . Dzis ide z mlodym do optyka na sprawdzenie wzroku ,bo narzeka na bole glowy ,i ze dziwnie sie czuje nieraz od oka ,tego co go kilka lat temu cos w Polsce na wakacjach ugryzlo./Ma taka mala grudke wyczuwalna ,ale wowczas optyk powiedzia ze to sie rozejdzie albo on o tym zapomni ,nie warto nacinac .A teraz sie odnowilo ,swedzi go i denerwuje i te bole glowy.Wiec nasz lekarz zalecil wizyte u optyka aby sprawdzic wzrok poki co i czekamy na list z wyznaczona wizyta u specjalisty .Ciekawe co tym razem powiedza . Zmykam juz ,zajrze pozniej .Papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochanienkie, Witam Dabrowke - cmok - cmok Kochana! Oh jak mi przykro, ze mialas takie nieprzyjemne przezycia podczas urlopu. Dziewczyny jak i Ty macie racje, czlowiek przejmuje sie nieraz i nie dwa jakimis bzdetami, zwyklymi glupotami za miast cieszyc sie kazdego dnia. Zycie jest takie kruche, jak sama przekonalas sie na wlasne oczy. Mlody czlowiek, przyjechal na wakacje, poszedl sie kapac i juznie wrocil - straszne!!! Wydaje mi, ze takie przezycia czy opowiesci od osob ktore to widzialy sa bardzo potrzebne aby kazdy z nas mogl przewartosciowac swoje zycie czy problemy - co tak naprawde jest wazne a co wazniejsze....oh.... Bardzo mi smutno z powodu wypadku Twego synka, jednak cale szczescie, ze wszytko idzie w dobra strone. Mlody chlopiec, wszystko sie rozwija i regeneruje duzo szybciej. Trzymam, kciuki, aby ta jedna jedynke udalo sie uratowac. Moj moz tez chodzi z koronka na jedynce od dziecka - gdyz jego mama zlamala mu jedna grajac w "cos tam" nie pamietam a on tak sie szczerzyl ze to cos...walnelo go prosto w zeba. Trzymam jednak kciuki aby synek wydobrzal jak najszybciej, no i aby Twoj maz znalazl dobra i satysfakcjonujaca prace... :) :) :) Bardzo sie ciesze, ze wrocilas!!! :D :D Jedynka u mnie byla musowa...ja tak juz musze ekstremalnie - gdyz pozniej lepiej sie ograniczam to roznych pokus hihihihi. Dzis kolezanka siedzaca obok przyniosla babeczki...ale ja bardzo grzecznie podziekowalam i nawet mnie nie ciagnelo i wzielam sie za swoje sniadanko - jajeczko z tatarem z wedzonego lososia i pomidorek +popijam kawke :) Snack - owsianeczka z jag van. 0%, lyzeczka masla migdalowego, jagodkami i posypane oczywiscie siemiem lnianym Lunch - lasagna z baklazana + fasolka szparagowa z wody Snack- selerki z hummasem Obiad - kurczak grillowany z slata Wiecie, tez mi bylo najgorzej przetrwac bez owocow...szczegolnie jak chlopaki zajadali sie swiezymi brzoskwinkami, truskawakami czy jabluszkami...ale przeciez to tylko 14 dni....a efekty...warte wyrzeczen :) :) Zobaczcie - jeden wegiel i jeden owoc...no ja sama siebie podziwiam jak ja daje rade...szkoda, ze nagrod badz szostek nie stawiaja za takie wzorowe jedzenie hihihihi :D :D No i co rowniez bardzo wazne w moim wydaniu - nie pilam jeszcze winka...choc bardzo ale to bardzo uwielbiam czarwone winko. Tak jak Wam pisalam przed cwiczeniem nie chce a po cwiczeniach nie chce nabierac dopiero co zbitych kalorii. Wczoraj wprawdzie nie cwiczylam, gdzy z Kosciola wrocilam prawie o 22:00, moj maly Aniolek czekal na mnie aby zemna spac...bo nie widzielismy sie az dwa dnia ;) gdyz na jedna noc pojechal do mojej siostry i od rana wczoraj wydzwanial,ze juz chce do domku...slodziak moj kochany a rano to do pracy nie chcial mnie poscic :) Olensja- no, no wakacje jak z bajki - ciesze sie bardzo, ze mialas taki swietny czas z mezem...a teraz ciesz sie nim Kochana ile mozesz bo jak pislalas w sobote wyjezdza.... :) Tessko - Kochanie u mnie dzis humorek nieco lepszy...pogoda piekna, weekend ostatni wakacyjny zapowiada sie pieknie wiec licze na kilka promieni slonecznych. Przede wszystkim zycze Ci abys mogla w miare dogodnie ulozyc jadlospis na jedynke, ktora planujesz z Mon :) Juz trzymam za Was kciuki :D Grazku - jak tam zakupy zrobione?? podreczniki kupione?? Jak w pracy sytuacja?? Pisz Kochana bo martwie sie o Ciebie... Monku - kochana, ale mi dalas pomysl... ja tez zrobie gyroska...takie dla mnie...grillowany cycyek i mase warzywek, nie doddam jedynie korniszonow, bo maja zazwyczaj cukier w zalewie... niam, niam!! jesli chodzi o paznokcie to juz pislam, ze slabinie mam a wlosy tez wylaza "garsciami"...jednak tym sie tak nie martwie, bo naprawde mam ich bardzo duzo :D :) DZIEWCZYNY - BARDZO PROSZE PODAJCIE MI PRZEPISY NA JAKIS DOBRY SB CHLEBEK - TAKI W MIARE LATWY DO WYKONANIA. MOZE BYC NA ZAKWASIE - TYLKO TAKI ABY MI WYSZEDL :P :P PROOOOOOSZE!! Babki zmykam so pracy...roboty jak zawsze zawalaenie... oh...i jutro juz PATEK!!!!!!! Hura!!! Buziaki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo wam dziekuję za troskę, bo rzeczywiście dopytywałyście się o mnie...wiem sama jak to jest jak się ktoś długo nie odzywa a my już takie zżyte ze sobą jesteśmy....jak przyjaciółki :) Może warto wymienić się nr telefonów kom. na prywatnej poczcie, by jak któraś nagle na dlugo zamilknie był inny kontakt. Poddaję pod przemyślenia. Mon i grażka - wy juz macie do mnie namiary :) Tesso- no co ja bym tam robiła w tej Chorwacji bez was?! Po 2 tyg. miałam już przesyt słońca a wymoczona i zasolona jestem od wody na całą zimę (sól konserwuje, więc czuję się jak ogórek małosolny) hihi. Mon- no nie zupełnie to będzie dwójka ale na pewno chciałabym przejść na zdrową, dobrze zbilansowaną dietę. Aż mi się chce piec zdrowe chleby, układać smaczne i rozsądne menu i korzystać z witamin dojrzewających aktualnie warzyw i owoców. Ciasta też tradycyjnie na weekend będę wypiekała - teraz ze śliwkami, jabłkami, gruszkami, drożdżowe i serniki. Ruch to jest, więc jeśli tylko pogoda pozwoli to tradyzyjnie do końca października będę planowała wycieczki za miasto...o ile mąż nie wyjedzie, bo samej to będzie ciężko wycieczkować... wtedy pójdę sobie na kijki. Napisz co powiedział lekarz o dolegliwości młodego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×