Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dąbrówka

Przyjaciółki

Polecane posty

Witajcie Kochane, Olensjo zazdroszczę tych wakacji na Sardynii, może kiedyś uda się nam tam poleniuchować z narzeczonym ..udało Ci się w końcu otrzymać zasiłek? Jak tam sprawy z pracą? Przykro mi, że mąż znowu wyjechał. Szkoda tylko, że nie można na zapas nacieszyć się swoją drugą połową. Tęsknota jest okropna. Asiku gratuluję takiego wyniku po jedynce. Z dwójką też się pięknie rozprawiasz. Takie samozaparcie i wytrwałość musiało być wynagrodzone takim super spadkiem wagi. Masz bardzo pomysłowe podejście do przepisów zgodnie z sb. Gratuluje awansu. Asiku no to masz zawgwostkę z z tym dyrektorowaniem., ale jeśli dobrze rozumiem to przyjełaś tą propozycję? Obrotna babeczka z Ciebie więc dasz sobie radę ze wszystkim. Grażko z tą Twoją pracą to faktycznie nie ciekawie jest. Oby Ciebie ominęła utrata pracy, no chyba, że Ty ją porzucisz na rzecz lepiej płatnej czego Ci życzę z całego serca. Trzeba być dobrej myśli. Mąż niech lepiej wydobrzeje do końca, bo tylko szybki powrót może mu zaszkodzić. Co do śmierci Twojego siostrzeńca .. Jak ten czas leci. Ponoć czas leczy reny, ale czasami jest to proces długotrwały i bardzo blesny. Przykre to jest. Dąbrówko no to miałaś urlop. Dobrze że wypoczeliście od wszystkiego, ale ten wypadek synka, aż mam ciarki na plecach jak sobie pomyśle, co musiałaś przeżywać. Dobrze, że tak tylko się skończyło i nie było żadnego urazu innego poważniejszego. Mam nadzieję, że leczenie stomatologicznie dobiegnie szczęśliwie do końca i będzie to już nie miłe wspomnienie dla Was wszytkich. Co do wyjazdu męża to przykre, że trzeba wyjezdzać za chlebem za granicę. Oby się jeszcze znalazła jakaś godna oferta i wyjazd był już nie potrzebny. Trzymam kcuki. Mam nadzieję, że Nas nigdy nie dopadnie taki dylemat. Na szczęście odpukać w nie malowane to narzeczony ma dobrą pracę i myślę że po skończonych studiach ma szansę na awans. Rewelacjo udanego wypoczynku w Las Vegas. Mon jak ja się uśmiałam z Twoich opowieści o fochach Coco. Normalnie boki można zrywać. Dobrze, że psince nic nie jest. Niech teraz odpoczywa , a na pewno będzie wszystko w porządku. A hh te chłopaki napędzą strachu. Dobrze że się Twojemu synowi nic się nie stało. Muszę to powiedziećv- jesteś niesamowita jak i na polu remonontowym jak i kulinarnym. Normalnie ślinotoku można dostać, a ja jeszcze na szpitalnym wikcie to już tak tęsknie za domowym jedzonkiem że szok. Przykro mi, że masz takie układy z rodziną, czasami tak musi być niestety. Szkoda tylko, że najbliższe sobie osoby nie potrafią się dogadać i żyć w zgodzie i miłości. Tesso odszedł jeden klient, ale przjdzie następny.Trzeba w to wierzyć kochana Tesso. Co do Twojego wnusia. To chłopak pewnie potrzebuje kilku dni i nie będzie chciał wracać ze szkoły Ładnie sobie radzisz z dietkowaniem 3 mam kciuki Co do Dukana to mam koleżankę, która była na tej diecie i pięknie chudła. Po szpitalu umówiłyśmy się na jakieś ploteczki więc jestem ciekawa obecnego efektu. Kurcze dziewczyny jakie Wy macie już duże dzieci Normalnie szok. Teraz się rozpoczął rok szkolny to jakoś to do mnie bardziej dotarło. A my tu się dopiero będziemy starać jak Bozia da i zdrówko będzie Dziewczyny co u mnie.. Od poniedziałku jestem w szpitalu w Ustroniu. Mam na razie pobyt ustalony do przyszłego piątku. Na razie jestem poddawana rehablilitacji i ciągłym badaniom, żeby wykryć co mi jest. Pierwsze badania wykazały początek jakiejś choroby, ale jakiej wykaże dalsza diagnostyka. W poniedziałek mam jeszcze okulistę i laryngologa. Modlę się żeby tylko nie był nowotwór ani któraś z gorszych odmian chorób reaumatologicznych, choć tak między nami każda z tego koszyka jest paskudna, bo autoimunnologiczna czyli organizm sam siebie powoli niszczy . Jedynym pocieszeniem jest to, że będę wiedzieć na co choruje. Mieliśmy z narzeczonym takie plany jeszcze na ten rok, a teraz nie mam zielonego pojęcia jak się do tego odnieść. On powtarza mi ciągle, żę ciągle mamy siebie i że jest ze mną dobre i złe, w zdrowiu i chorobie, ale ja nie umię sobie z tym poradzić, bo nie chcę być dla nikogo obciążeniem. Nastrój mam podły. Nie mogę jakoś oderwać swoich myśli od tego wszystkiego. Jak byście zobaczyły tych pacjentów ze szpitala w jakim są stanie Płakać się chcę i tyle . Na oddziałe jest kilka młodych ludzi. Najbrdziej przykuła moją uwagę młoda dziewczyna tak na oko 19-20 lat. Widać, że strasznie nie umię się pogodzić z chorobą,która w jej przypadku bardzo już zdeformowała ciało i nie jest tak sprawna jak każda młoda kobieta wkraczająca w życie. Przepraszam że Wam tak zasmucam. Rodzina wczoraj była, ale tak szybko ten wspólny czas minął, że się nawet nie obejrzałam, a już pojechali. Tak mi już tęskno do domu, że mi starej krowie się ryczeć chce. Ehh wczoraj narzeczony cały czas mi mówił pamiętaj wychodzisz ze szpitala i idziemy ustalić termin ślubu w urzędzie cywilym, szukamy własnego m i myślimy o powiększeniu rodzinki. Jak tu mam myśleć o takich sprawach kiedy nie wiadomo na jakie paskudzctwo choruje .. Szkoda gadać. Tak poza tym to umowa mi się kończy jakoś 22 czy 23 września, ale muszę zacisnąć zęby i przyjąć cokolwiek mi zaproponuje, bo nie mam nic nowego na razie. Odezwę się wieczorem pewnie, bo dziś nie ma zabiegów więc wybywam gdzieś dalej coś zobaczyć. Pozdrawiam serdecznie, Miłej niedzieli, Papaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilkę Nutria myśl pozytywnie, żadnych najgorszych chorób, nie można zakładać najgorszego, organizm potrafi czynić cuda tylko musi mieć pozytywną pożywkę, ja pozytywem zlikwidowałam wirusa zapalenia wątroby typu C Odezwę się jutro Miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiku - no to trzymam kciuki, żeby wszystko szło jak z płatka. Grunt to dobre zorganizowanie i wszystko będzie do ogarnięcia. Olensjo- no ja sobie wyobrażam twój nastrój po wyjeździe męża. Mojego teraz kilka dni nie było i ja już chciałam mieć go szybko przy sobie. Chore to wszystko ... tesso- i co wyszedł sernik? grażko - kurcze no to też masz niezłe kłopoty. Do ruiny doprowadzą ten kraj! Ja już zauważam coraz więcej symptomów nerwicowych u siebie w związku z tą niepewną sytuacją na rynku pracy i mojego męża (co będzie jak nie wyjedzie do grudnia i firma upadnie, bo tak mówią nieoficjalnie, że pracę bedą mieli do końca roku?). nutrio - matko jedyna, nie dopuszczam mysli że mogło by tobie coś być poważnego - NUTRIO, NIE MA TAKIEJ OPCJI KOCHANA!!! Tak jak pisze tessa, cokolwiek by to nie było to trzeba myślec pozytywnie, planowac przyszłość z narzeczonym i nie dopuszczać do siebe złych myśli. My po imprezowym weekendzie - pojadłam smakowitości, spotkałam się z rodzinką i miło spędziłam weekend. Niedzielę mieliśmy mieć dla siebie ale kuzyn mojego męża zadzwonił, żebyśmy przyszli, więc wypiek ciasta cukiniowego przełożyłam na ten tydzień, bo wystarczająco się objedliśmy przez te dwa dni. Dzisiaj u nas lato wróciło, więc trzeba się cieszyć, bo coś czuję, ze lato wróciło pożagnac się na dobre z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co taka cisza? Dabrowko to ty juz nie na diecie?? Ja od dzisiaj na jedynce- no i nie zalamie sie bo juz patrzec na siebie nie moge a waga wskazała taką cyfre ze jestem w megaszoku Nutrio- biedna tam jestes w szpitalu strasznie dlugo ciebei beda trzymac, ale dobrze ze gruntownie przebadaja. wierze ci ze ci smutno i nudno tam zapewne, ale badz dobrej mysli i pisz co sie dzieje-bużka Tesso, czy wnuczkowi juz sie cos w szkole podoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dieta, dieta - moja mama przyrządza potrawy bardzo odpowiadające diecie (mięska pieczone, sałatki róznorakie, brokuły z czosnkiem, ryby wędzone od znajomego hodowcy), śledziki, więc jak to pojadłam to miałam dosyć. Ciasta nie były dietetyczne ale torta odmówić nie mogłam. Patrzę co jem i ile jem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochannienkie Nutrio kochana - cmok, cmok, cmok :) nie martw sie na zapsa - jak mowia dziewczyny - pozytywne podejsie to polowa sucesu i dobrego zdrowia. Ja tak samo jak dziewczynyu wierze, ze to nic powaznego i wkrotce bedziesz miogla powiedziec "TAK" - a zaproszenie na wechelisko to nam chyba jakies perzyslesz co??? Dawaj znac na bierzaca jak sie czujesz i jakie diagnozy.... Sciskam Cie mocno Kochana!!! Dabrowko - no mow, ze...nic nie napisalas jak rodzicom prezent sie podobal???? jaka byla reakcja - pewnie lzy szczescia jak moge sobie wyobrazic...:) Wiesz takie suto zastawione stoly i superowe imprezy to tylko w Polsce...ach tego mi chyba brakuje najbardziej... jak synus?? Grazku - no nie moge...nie przesadzaj z ta waga...choc wiem, ze pierwszy szok jest najgorszy...ale zobacz dwa tyg jedynki to wcale nie jest ani zbyt dlugie ani zbyt uciazliwe...mija bardzo szybko a serduchu robi sie milej a przede wszystkim lzej :P Trzymam kciuki, abys dala rade jak najdluzej...:) Kochana praca wiadomo jest niezbedna...ale tak dobra duszyszka, pogodna i obrotna na pewno znajzie cos szybko :) Trzymam za Ciebie kciuki w kazdej dziedzinie!! Tessko - jak Twoje samopoczucie??? Czy humorek choc troszke sie polepszyl?? Tak jak pisala Grazka...nie dziwie sie rowniez, ze wracas zmeczona od corki...przeciez pracujesz tam na okraglo...zakupy, zabawy z wnukami, gotowanie...etc...i kiedy masz wypoczac??? Oh - taka mama i babcia jak Ty to SKARB!!!!! :D :D Daj znac jak idzie Ci jedyna??? Mon - jak synus sie miewa no i sunia??? Malowanie dalej w trakcie?? Pisz prosze jak Ci idzie i jaki kolejny plan...do remontu?? :P :P Olesjo - oh ja tez kiedys zylam na odleglosc - narzeczonym wowczas i bylo to smutne. Jednak czas tak szybko pedzi, ze zanim sie nie obejrzysz juz Twoj mezus bnedzie spowrotem. W jakiej branzy szukasz pracy??? U mnie babki - tyle sie dzieje, ze nie wiem gdzie mam zaczac. Chyba po kolei..w sobote odbyly sie pierwsze zajecia w pol szkole. Ja jako oficjalny nowy dyrektor witalam wszystkich w mojej nowej szczuplej rozowej sukience hihihihi...ale tak powaznie - z oswiaty czekali juz na mnie z samego rana z gotowymi papierami...i co ja biedny zuczek mialam zrobic...po pierwsze wszytkim mowie aby byc asertywnym...a sama co???? guzik...nie umiem odmawiac no i sie zgodzilam...ale stawiajac warunek moim koloezankom - ze musza mi pomagac...bo sama nie dam rady. Po drugie kocham ta szkole - to moje trzecie baby zawsze powtarzam...i wszyscy wokol mi to mowia...ze pasja do szkoly bije ode mnie z daleka...:) :) Wiec wrocilam ze szkoly w sobote po poludniu i po szybkim jedzeniu zajelam sie papierami, aplikacjami i tak wlasnie spedzilam weekend. W przerwie na krotkie spanko - niestety...bylo bardzi krotkie jak na mnie. Dzis po pracy mamy obiad dla sterej dyrektorki - choc wszystkie jestesmy jednakowo wkurzone, ze nas zostawila dwa dni przed rozpoczeciem...ale uwazam, ze trzeba jej podziekowac za 3 lata jej rzadow. Zrobilam skladke i kupilysmy jej maly upominek - cos z bizuterii. Mysle, ze caly moj wrzesien bedzie taki zapracowany....ale jak nie dam rady to tez zrezygnuje...nie ma co myslec na zapas - zobaczymy z czasem. Najbardziej dumny jest moj maz, ktory rozpowiada o tym na prawo ilewo....ze wczoraj mowie, mu - dlaczego tak robi - a on na to, ze jest dumny majac dyrektorke w domu :) i nawet bardzo mi pomagal w weekend widzac sterty papierow, przez ktore musialam sie przebic ;) zobaczymy na jak dlugo hihihihi - starczu mu zpalau do pomocy :P Oh...musze Wam powiedziec jeszcze cos, ze bardzo sie trzymam SB...w sobote po lekcjach mielismy zebranie, no i zamowilysmy pizze..ale ja wiedzac o tym zrobilam sobie moje pyszna owsianke z jogurtem amslem migdalowym, jagodami i siemiem....i nie dalam sie skusic tej pysznej pizzy...choc tak strasznie zapach mnie poruszyl...ale pomyslalam jak zaczne sie lamac to moj wusilek do tej pory bedzie na nic...wiec dzielnie wcinlalam owsianke...a moje kumplele pizze :P Dzis - 4 tydzien na SB - waga 58 kg :D :D czyli przez te 4 tyg schudlam 5 kg :D :D :D Nie mam jednak czasu na cwiczenia...a tak swietnie mi szlo.... Dziewczyny musze zmykac do pracy... sciskam Was mocno!! Buzka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny Asik gratulacje, słuszną podjęłaś decyzję, w końcu zrezygnować zawsze możesz a popróbować warto, początek będzie pracowity ale jak sobie zorganizujesz pracę to póżniej będzie lepiej, trzymam kciuki Grazko kochana Ty też na jedynce, a ze mną coś nie tak, w piątek przy jedzeniu mojego kochanego mixu sałatkowego tak mnie zemdliło, że musiałam przerwać jedzenie, od tego czasu cały czas mnie mdli, brak apetytu, a w żołądku jakbym miała jakąś kulę, ale w ten piątek też zaczął się ostry atak jaskry, ratuję się kroplami, które mam, i wyczytałam, że przy ataku jaskry są też mdłości, i już nic nie wiem czy to z żołądka czy z jaskry Dąbrówko mój sernik wyszedł jak wysuszony twaróg, w dodatku niesłodki, no bo przecież nie dodałam tłuszczu a twaróg był chudy, a cukru tylko dla ozdoby, już nie powtórzę takiego wypieku Olensjo jak leci Ci życie samotnika, chyba z mężem jesteś codziennie na skypie Nutrio pisz co u Ciebie kochana, i głowa do góry wszystko będzie dobrze Rewelacja ma śliczne zdjęcia ze swoich wojaży, podglądam na faceebooku Dziewczyny i nie wiem co dalej robić, po tygodniu na jedynce tylko 1 kilogram zbiłam, ale teraz nie mogę patrzeć na jedzenie, a szczególnie na surówki i smażone, mięsa nie jem, jeszcze nie mam woreczka żółciowego więc też nie wszystko mogę jeść, i bądż tu mądry, ciekawa jestem jak się rozwinie sprawa jaskry, na razie codziennie, kilka razy, kroplami zbijam ciśnienie, może to się w końcu samo uspokoi, ach to życie Trzymajcie się kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Ja tak na chwile ,bo nie mam za bardzo sily na pisanie . Dieta ladnie ,nie narzekam i efekty sa w postaci 2.4kg . Mam nadzieje ze jeszcze cos ubedzie przez ten tydzien jedynki . Wybaczcie ze nie napisze do kazdej z Was ale nie mam glowy narazie . Jutro jeszcze caly dzien na szkoleniu bede wiec pomieszany tydzien. Nutrio zakazuje Ci miec takie mysli ..Wszystko bedzie ok ,postawia Cie na nogi i bedziesz jak nowa !! Wkrotce sie okaze co Ci jest a poprawna diagnoza to ponad polowa sukcesu ,bo wiedza co lecza .Tak wiec trzymam kciuki ze lada dzien sie wyjasni a Ty juz planuj swoje wesele kochana ,bo wszystkie chcemy byc tu druchnami ;)) ;)) Tesso no kochanie co sie dzieje?? Moze za duzo tych warzyw i dlatego Cie zemdlilo?? Wiesz takie psychiczne znudzenie tematen?? A moze przejdz na dwojke ,i poprostu sie jej trzymaj kurczowo.No i co z ta jaskra?? Kuruj sie kochana,bo sie martwie bardzo.Sciskam mocno. Ja zrobilam wczoraj salatke z awokado ,tunczyka ,ogorka kiszonego,ciecierzycy ,czerwonej fasoli i cebulki i wyszlo pyszne .Dzis na kolacje dokonczylam reszte. No i serniczki z galaretka zrobilam na deserki .Wersja w szklankach tym razem ,wyglada slicznie i apetycznie . Spadam juz do lozeczka kobietki, kolorowych snow. Jutro napisze wiecej,cmok .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiku - no to już tylko wypada ci życzyć powodzenia na nowym stanowisku! Jesteś taka dzielna, że potrafisz odmówić pizzy - ja ciebie podziwiam bo ze mną to jest bardzo różnie w tym temacie. Prezent oczywiście się bardzo podobał - trafiliśmy w 10. Tak, jako naród slyniemy z gościnności i suto zastawionych stołów - taka już widac nasza rodzinna tradycja hehehe ;) Synek dzielnie znosi wszystkie zabiegi. Wczoraj dobieraliśmy kolor wyjściowy korony i jak się wyrobią to na czwartek ma być gotowa (o ile jej kolor będzie idealny) i w końcu będzie koniec. Potem to juz po kolei calą rodziną siądziemy na fotem celem przeglądu i my zrobimy sobie porządek z zębiskami (o ile będzie taka potrzeba). tesso - moja babcia miała problem z oczami i długo borykała się z problemem. Problem rozwiązała jedna wizyta prywatna w klinice w Łodzi (słynie z profesorów, którzy czynią cuda). Babcia przeszła opercaję i widzi... a juz mało co widziała. Szkoda tylko, ze aby wyleczyć się z czegoś trzeba wszędzie zapłacić i to nie mało. Idziesz do lekarza aby sie upewnić czy te mdlości sa powiązane z oczami? Mon- nooo to ładnie chudniesz - super. Wczoraj kupiłam polskie jabłka i tak niesamowicie pachniały na całą kuchnię a potem jak je spróbowałam.......jezusie, coś wspaniałego. Jaki zapach taki smak - smak jabłek, które jadłam jako dzieciak. Najlepsze jest to, że kupiłam je w Biedronce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabrowko- na codzien nie kupujesz w Biedronce? Ja kupuje, wole jednak Lidla , nie przepadam np za Tesco i Carrefourem u mnie jablka wykluczonemzawzielam sie na jedynke i będe trwała bo przeciez nie mogę byc pasztetetem skoro mam niedlugo szukac pracy, a szczerze mowiac najbardziej zmotywawal mnie fakt ze nie dopinam sie w płaszczyk który kupilam w maju Tesso, ja takie objawy mam jak mam nawrót refluksu, może podejdz do lekarza bo to niepokojace Asik- no gratuluje Pani Dyrektor w naszym gronie, no no! No i twoja samodyscyplina w dietowaniu godna podziwu- bede brała z ciebie przyklad:D Mon co z lemoniadowa?Nie bylas oslabiona i jakie efekty?Nie pijesz na jedynce zadnych drinkow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupuję właściwie tylko w Biedronce i Lidlu, czasami wspomagam się Stokrotką, bo ma wiele art., których w B ani w L nie znajdziesz (mąka pp, brązowy cukier, suche drożdże, otręby i inne). Oj podziwiam was na tej jedynce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo :) Nutria - musisz mysleć pozytywnie, bo negatywnym myśleniem nic tu nie zdziałasz, trzymam kciuki za Twoje zdrowie !!!! Tesso - kochanie, idz moze na operacje z tą jaskra, bo jak bedzie gorzej to po co masz czuc sie źle ? a zemdliło Cie moze od braku cukru, czasami tak jest, a moze to i powiązanie z jaskrą, kto wie. Dąbrówko - to musze isc do B dzisiaj na zakupy skoro mowisz ze takie jabłuszka pachnace, ja uwielbiam jabłka to na pewno sie skusze kupnem :) Fajnie ze z dentysta ma sie juz ku końcowi, trzymam kciuki :) Grażko - a do kiedy masz ztrudnienie, moze nie bedzie tak źle i Cię zostawią? ja mam zasiłek, szukam pracy, chodze na rozmowy ale warunki płacowe koszmarne, wiec zobaczymy jak to bedzie. Mon - fajnie ze waga spada, ja sie nie moge zabrac, u mnie na wadze dzisiaj 67,8 i jakos nie mam pomysłu od czego zaczac, ide w sobote na wesele, sama niestety, i chyba po tym weselu zabiore się za moją wage :) Asik - gratulacje zrzuconych kg, oj jak ja bym chciała tak 5kg zrzucic, no ale coż nic nie ma ot tak sobie, trzeba na to zapracować, tak jak ty pracujesz dzielnie !!! tak trzymać !!! Ja własnie popojam kawe, i sie relaksuje, piekna pogoda za oknem, pranie sie pierze. a potem mamy zamiar z kolezanka isc do sklepu Ziaja odtworzyli taki duzy we Wrocławiu i zobacze co tamdaja :) Chodze na rozmowy o prace, dzisiaj byłam na fajnejm trzymajcie prosze kciuki zeby sie udało :) Miłego dnia Wam życze!!! buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik- chciałam dodac-bykami sie nie przejmuj bo ja to strzelam non stop:P widze wlasnie ze znowu strzelilam Olensjo, chyba jednak jestem bez szans, likwiduja ale dokladnie nie wiem kiedy, trzymam kciuki za twoja ofertę- oby sie udalo ja z jedzonkiem ok ale mnie glowa boli dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olensjo- trzymam mocno kciuki! Ziaję bardzo lubię. Obecnie stosuję ich tonic aloesowy, krem z nagietka (super nawilża po opalaniu ale jest ciężki w rozprowadzeniu) i żel do hig. intymnej. Opalałam się też na Ziajowe kremy z filtrami. W ogle bardzo sobie chwalę tą firmę jak i inne polskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, ja tylko na minutek...mam tyle pracy :( :( :( jestem niedospana...i strasznie zdolowana. Wczoraj sie dowiedzialam, ze blisko pol szkoly - ojciec Polak zamordowal swego 6 letniego synka a pozniej sobie odebral zycie. Chlopiec ten byl z mieszanej rodzininy pol Polak pol Wloch....nie chodzil do naszej szkoly. Moj mlodszy synek ma 6 lat...Boje sie nawet myslec jak musi to przezywac matka tego dziecka. Byl taki slicznym dizeciaczkiem... Od wczoraj nie moge znalezc sobie miejsca....tragiczne zdarzenie :( :( :( Bardzo mi smutno i zle....ten swiat jest coraz bardziej okrytny! Kochane odezwe sie pozniej - jak mi sie polepszy samopoczucie. Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc No to ja po szkoleniu.Kupa smiechu .Ja oczywiscie zglosilam sie na ochotnika na Pierwszej Pomocy jako nieprzytomna osoba ktora trzeba zbadac i sprawdzic obrazenia ,a co . A instruktor fajowy wiec kupa smiechu .Szybciutko zlecialo . Na koniec test ,11.5 na 12 punktow wiec chyba ok?? ;)) No moje drogie ale tu smutnawo cos ,w ub tygodniu ja mialam dola od poniedzialku a w tym?? Asiku gratuluje Pani Dyrektor takiego awansu .Tylko dbaj o siebie ,bo juz nie masz za duzo czasu poza tymi wszytkimi zajeciami ,no nie?? Gratuluje jeszcze raz.Jestes niesamowitym pracusiem . Co do tego nieszczescia ,faktycznie co sie dzieje?? Ludzie sobie zycie odbieraja ,ale dlaczego dziecko zamordowal?? Przeciez w naturze rodzica jest aby chronic swoje dziecko na pierwszym miejscu,a jak ktos moze zabic wlasne dziecko to nie moge tego pojac .Tragiczne to bardzo .Wspolczuje Ci,a co czuje matka to nawet nie chce o tym myslec ,ale pewnie jest w strzepach po takim wydarzeniu . Gratuluje Ci silnej woli ,pizza nie moja dzialka za bardzo ,choc obiecalam chlopakom domowa pizze wkrotce ,a dla siebie moze zrobie wersje dietetyczna ??Ale to na dwojce juz . Tesso i jak sie czujesz??? Pisz prosze bo sie bardzo martwie. Usciski Dabrowka Ty mi tu nie opowiadaj o zapachu polskich jablek ,prosze .Ja juz sie nie moge doczekac przyszlego tygodnia aby znow jakis owoc zjesc .Nawet nie tesknie do chleba ,kaszy ,owsianki ani takich tam ,ale owocow juz mi brakuje bardzo . Ja bedac w Polsce czesto kupowalam w Biedronce ,ani raz nie bylam w Tesco ani w Auchan a zwykle to tam robilismy zakupy ,wiec uwazam ze cenowo jest fajnie ,pieczywo calkiem smaczne ,choc wiadomo ze domowy wypiek lepszy ,ale jednak nie ma co narzekac .No i mielismy stosunkowo blisko ,a czego nie bylo tam to tuz obok jest Polo wiec tam mozne dokupic braki . W Lidlu kupuje tutaj czesto to co mi sie uda a reszte uzupelniam w wiekszym supermarkecie typu Tesco ,Asda czy Morrisons .Zawsze lepiej sie czlowiek czuje jak uda sie cos kupic taniej no nie??To czemu by nie? Ciesze sie bardzo ze juz widac koniec tych wizyt u dentysty .Wrrr jak ja nie cierpie dentysty ,ale jak trzeba to trzeba . Dabrowko mam ten przepis o ktory pytalas ,wzielam swoje notki do pracy i przewertowalam w pracy na nocce w niedziele i znalazlam .Sorki ze tak pozno .Masz go czy Ci podac??Daj znac . Grazko ,tak bylam na lemoniadowej ,i to nie raz ,ale nie uwazam aby to rozwiazywalo sprawe wagi .Dobre jest jesli chcesz zgubic szybko kiloski na jakas okazje ,choc ja sie juz nie moglam na to zebrac przed wyjazdem do Polski a bardzo chcialam ,ale jak sie ma dola strasznego jak ja mialam zima w ub roku to daje to wrazenie ze mozna to szybko osiagnac i poczuc sie smukla .Nawet myslalam po powrocie z urlopu aby sie na to znow dac ale stwierdzilam ze pewnie bedzie znow wiecej szkody niz pozytku wiec wole dluzej a na SB powalczyc i miec nadzieje ze nie poplyne w innym kierunku i uda mi sie zgubic zdrowiej kilka kiloskow na dluzsza mete .Co do tego czy bylam oslabiona to w pierwszym dniu organizm bardzo krzyczy ze mu sie nie podoba to co mu serwujesz ,ja mialam straszny bol glowy i spalam juz od poznego popoludnia nie majac sily na nic a i ostrzeglam wszystkich aby mi w droge nie wchodzili chocby nie wiem co ,drugi dzien juz lepszy,powoli jakby wiecej energii i dzien znacznie lepiej .A od trzeciego dnia juz spoko ,nawet odczuwalam przyplyw energii .I tak juz do konca . Nie jest to wyjscie na dluzsz mete ale na krotko daje to wrazenie osiagnietego celu . A czemu pytasz? Rozwazalas taka opcje?? . Zaczelas jedynke ?? Trzymam kciuki !! Olensjo dobrze ze masz chociaz zasilek ,no i mam nadzieje ze znajdziesz szybko prace ,bo o to Tobie chodzi no nie?? Fajna i dobrze platna ;)) Nutria a co u Ciebie ? Co mowia lekarze ??Trzymaj sie kochana i bez glupich mysli prosze .Sciskam mocno!! Rewelacja jeszcze wypoczywa??? No no . Musze looknac na fb zobaczyc co tam ona zwiedza za zakatki ,bo fotki wstawia super .Pozdrawiam Cie Rewelciu. Pieke udka kurczaka w kapuscie kiszonej .A dodatkowo zrobie piersi kurczaka na obiad dla wszytkich w panierce z kotletow sojowych zmielonych i zjem z lisciami salaty ,ogorkiem i sosem czosnkowym . Po tym czosnku to nie musze sie martwic ze mnie jakis wampir dopadnie przez jakis nastepny rok jeszcze ;)) ;)) Zmykam juz ,powiem Wam ze pogoda butelkowa bo pada dzisiaj co chwile a ja nic nie pije oprocz kawy i herbaty i wody .Nic ,zero alkoholu odkad jestem na jedynce (Tak ,tak Grazko ,jestem dzielna bardzo poki co !!).Oby tak dalej ,juz jest wtorek niemal na boku wiec powinno byc dobrze .Na wadze dzis znow mniej . Buziaczki ,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, ja tylko na chwileczkę, bo lecę na tak zwaną bużkę, ale syn tak mnie eksploatuje, że już nawet mleka nie pogryzłabym, a ma niedziałającą firmę od 2006 roku, i ma z nią nie lada problemy chcąc ją zlikwidować Z moimi nudnościami to jednak jaskra, wyczytałam, że przy tej chorobie nie można oglądać telewizji w ciemnym pokoju, a u mnie to nagminne, na jaskrę choruję od 2004 i już miałam przeprowadzone laserowe udrożnienie kanalików, innej operacji na jaskrę nie wykonuje się, na razie u żadnego lekarza nie byłam, ale jeżeli do jutra sytuacja nie zmieni się radykalnie pójdę na pogotowie, toż ja za parę dni lecę do Londynu i nie chciałabym mieć tam problemów, a z tym mixem sałatkowym to faktycznie było przesycenie organizmu, i nałożyły się dwie sprawy. Jutro więcej napiszę, mam taką nadzieję, bo jeszcze moja kruszyna Weronka jest chora, i nie wiem kiedy wrócę do domu, dziś wróciłam przed chwilą Ucałowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane :* Dzięki wielkie za słowa otuchy.Mam już wstępną diagnozę, ale nie będe tu pisać - skrobnę jutro rano maila do Was. Próbuje sobie to jakoś poukładać w głowie, ale nie jest to proste. Jutro przyjeżdza narzeczony do mnie, w piątek wypis i zobaczymy... co dalej przyniesie los ... Więcej szczegółów w mailu, a jutro też skrobnę coś więcej tutaj. Dziś padam na pysk to pewnie z nerwów i myśli o swojej nowej przyjaciółce "chorobie" .. dobrej nocy pozdrawiam :******

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nutrio - czekam na wiadomość...jestem nieco niespokojna... Asiku - Boże do czego to dochodzi. U nas tez się słyszy o podobnych morderstwach - albo matka zabija swoje dzieci by na końcu targnąć się na swoje życie a ostatnio dwóch mężów zabiło swoje żony. Nie wiem czy to sytuacja życiowa zmusza ludzi do takich czynów (choć ja tego nie kumam), czy coraz mniej mamy odporności psychicznej, mniej jesteśmy wrażliwi czy co?! MOn- noo zuch dziewczyna, że na ochotnika się zgłosiłaś jako zemdlona dziewoja (ty się przyznaj, chciałaś by przystojny instruktor zrobił ci usta usta, coooo?) ;) Gratruluję tak ładnego wyniku! Mogę już nie opowiadać o zapachu polskich jabłek.....dziś opowim o smaku i zapachu polskich malin....no dobra nie będę taka :P Tak, tak poproszę ten przepis, bo znalazłam podobny ale nie taki sam a tamten był taki jaki mi odpowiadał. tesso - musisz bardziej zadbać o siebie i zdrowotnie i z poświęcaniem się dla dzieci - nie możesz nam padać na twarz! Wczoraj wieczorem przesłałam wam fotki z wakacji. Mon a kwiatki wyślę - obiecuję! Nawet wczoraj miałam cynkąć zdjęcia ale zajęlam się praniem, sprzątaniem i raz, dwa i zapadł wieczór - szybko już noc nadchodzi, nie? Dzisiaj strasznie pada, wczoraj na wieczór przeszła burza - ale jaka! Lato się pożegnało, bo za dnia było popnad 30C a dzisiaj już tylko 17C, zaraz zaczną sie choróbska jak takie skoki będą..ale już chyba nie będą, przynajmniej na północy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Dabrowko dzieki za fotki, ladnie tam, a po tobie to faktycznie kilogramow nie widac, pewnie wszystko w biuscie:D u mnie wlazi w brzuchol i masakryczny celulit w udach tez mysle ze chyba ta sytuacja ma wplyw na ludzi, osttanio nawet na moja mama nie nadazam, ktora bierze 10 lat tabletki na depresje i sie zastanawiam czy to koniecznosc bo zrobila sie po nich jakas agresywna, ostatnio ciagle na moja siostre najezdza, az przykro sluchac i wczorja jak jej zwrocilam uwage to sie obrazila i wyszla trzaskajac drzwiami, jej choroba bardziej mi przypomina afektywna dwubiegunowa ale lekarz psychiatra tylko wkolo tabletki przepisuje i juz wlasciwie caly problem tkwi w tym ze moja mama sama nie wie czego chce, chodzi do siostry pilnowac mlodszego syna- ktory ma 9 lat i chodzi do 3 klasy, siostra po smierci starszego boi sie o niego podwiojniem ma powyjmowane klamki z okien, bo mieszka na 4 pietrze itp, odprowadzaja go do szkoly, nigdzie sam nei chodzi tylko przed blok, a sisotra z mezem pracuja na zmiany , ale moja mama tam przesiaduje bo jej to odpowiada - pisalam wam kiedys ze z ojcem nie gada i jeszcze ma o wszystko zal do mojej siostry, ze cos robi, ze siostra co jej powiedziala itp wczoraj np powiedziala ze po smierci starszego syna to jeszcze mozna bylo sie z nia dogadac a teraz juz jej lepiej i ja wkurza, szkoda slow, najlepsze wyjscie to by bylo zeby maly sam zostawal i byl bardziej samodzielny a lnie to wszystko juz wkurza, sama mam kupe problemow i jeszcze fochy matki musze znosic Nutrio- nie dostalam maila od ciebie- pisz co sie dzieje Mon, no no gratuluje , trzymasz sie dzielnie, ja tez sie trzymam, dzisiaj trzeci dzien i jest ok Tesso, to niedlugo znowu wyjedziesz? Szkoda, a jak dlugo ciebie nie bedzie? asik- straszna rzecz sie wydarzyla, smutne i straszne to wszystko ale ty sie moja drga nie zadreczaj bo taki ten swiat pokrecony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie grażko - wszystko wchodzi mi w cycki ale moze ja nie jestem normalna, bo ja nie chcę mieć takich cycków. Chciałabym mieć znowu 75B a tu jak na złość rosną i rosną...aaaaaaa!!!! Oj to ty też masz niezłe nerwy w rodzinie skoro są takie klimaty. Ja nie umiem żyć jak wokół mnie jest zła aura, ludzie nadąsani, czepiający się, wampiry energetyczne - uciekam wtedy i izoluję się od nich, bo nie męczy taka atmosfera a jeszcze jestem wrażliwa i ich stan przekłada się na mój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jestem dzisiaj zarobiona-hi hi Dabrowko, dokladnie mam to samo, taka zadowolona jestem z siebie ze w koncu zawzielam sie i jestem na jedynce a tu moja mama mi ten humor zepsula, teraz stara, sie jakos to poskaldac, ale widze ze sie nie da, ona tak ma co jakis czas, siostra tez ma dosc, no bez sensu to wszystko uwazacie ze 9 letni chlopak nie moze sam w domu zostawac? moj zostawal a wczoraj akurat lecial program o Chorwacji , konkretnie o Dalmacji, pieknie tam, a ty bylas tam teraz? A jak u ciebie z rozmiarami stanikow? Ja sie nad minimaizerem zastanawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dziecko samodzielne i rozsądne to myślę, że 9 latek już może sam zostawać. Nie, teraz byliśmy na Istrii. A co to jest ten minimaizer - nie słyszałam? Mój rozmiar to 80 D ale jak mi barfiterka kiedys dobierała stanik to mi dobrała E - masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grażko - poczytałam o minimaizerze. Znawczynie piszą, że nalezy go nosić okazjonalne, bo szkodzi biustowi a nawet zdrowiu, spłaszcza biust, uciska go..itd. Trudno już zostanę przy tych moich cyckach jakie są... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak widzisz też "zarobiona" jestem. Już miałam podejrzenia, że mi skrzynka frmowa nie działa....Co się dzieje?!!!? Osobiście podobaja mi się te biustonosze. Naprawdę masz większy biust ode mnie? Eeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Zajety dzis poranek mialam bo na zakupach bylam ,bo w lodowce tylko pingwiny mieszkaly ,tak wszytko wymiotlo ,ani pomidorka ani szyneczki ani serka ,ani ziemniaczka dla chlopcow ,wszystko wczoraj podojadane ,wiec dzis jak zaplanowalam tak ruszylam na podboj marketu .No i rachunek tez byl jak na pusta lodowke przystalo ale teraz wszystko wrocilo do normy i pozbylam sie tego co bylo odstawiane na "pozniej" w lodowce ;)) Pisalam kiedys ze marzy mi sie kicius ,taki wydmuchany mikser ,no i tak meza gniote na rozum ,i we wszystkich popularnych programach kulinarnych ktore oboje lubimy ogladac uzywaja wlasnie takie ,wiec w koncu maz pyta a jaki kolor bys chciala???? wooow !?? Mowilam ze bym chciala kremowy ,aby pasowala do moich innych sprzetow i kuchni ,bo czarny taki bez wyrazu troche ,bialy to wielkie no! no! bo wyglada tak prosto i przemyslowo ,czerwony .... do niczego nie pasuje !! Zielony ,niebieski ,zolty....??? Hmmm a moze by taki? Zdjecie zapozyczylam z jakiegos bloga aby Wam kolorek pokazac : http://www.cookeatdelicious.com/events-giveaways/100th-recipe-giveaway.html/attachment/my-kitchenaid-mixer ;)) ;)) I co myslicie ??? Czesto kupuje roze w takim kolorze do kuchni i jakos ozywiaja to pomieszczenie ,a i tak sobie mysle ze i mikser KA bylby ladny w tym kolorze ,dodalby zycia mojej kuchni .No i moge firanki jakies podwiesic nad oknem w takim kolorze ,o ile takie tu znajde ,bo to narod bezfirankowy niestety w wiekszosci .A jak nie to w PL sie zaopatrze za rok . Mam nadzieje ze maz wypowie niebawem to magiczne "Tak" i bede mogla kupic swoja nowiutka blyszczaca zabawke . No ale wracajac do rzeczywistosci i terazniejszosci to za oknem pada ,az mam ochote cos upichcic ,jakies bulki albo ciasto pyszne ,ale kto je bedzie jadl??? Moja meza na wygnaniu, syn to taki maly grymasnik a ja nie moge i co??? No i musze sie czyms innym zajac ,pojde poprasowac chyba i jakies kadzidelko zapale aby cos chociaz ladnie pachnialo ,skoro nie moze to byc wypiek jakis smakowity . Grazko to masz jak u mnie.Moi rodzice tez niemal nie rozmawiaja ,znaczy mama z tata ,bo to ona ma fochy wieczne i zale do wszytkich wkolo i siostra wraz z nia ,wrecz to nakreca i masakra poprostu jest .Mi zal ojca ,bo jeden krok w zyciu zle postawiony i do smierci mu zona nie wybaczy a wrecz traktuje go jak smiecia ,nie wspomne co moja siostra wyrabia ,nawet policje kiedys zawolali ze pijak ,ze sie awanturuje ,itp .2 piwa nie czynia z czlowieka pijaka przeciez.A ona miala pomysl aby ojca z domu wysiedlic tylko nie liczy kto im do rachunkow dolozy ,bo poki co to kazdy jest na swoim wikcie ,ale do rachunkow wszyscy sie dokladaja .A moja szanowna siostra zanim kase dostanie ,nawet nie ona ale jej maz ,bo ona w domu tylko siedzi ,albo sie szweda po obcych chalupach ,to juz ma wydane i jeszcze wiecej niz dostali ,wiec powinni sie z tym liczyc ze kazdy grosz jest na wage zlota ..Tragiczne.Nie tesknie do tamtej atmosfery .Wiec nie odczuwam tez rzadnej potrzeby aby odwiedzac tamte strony czesciej .Nawet na skypie jak dzwoni ojciec to juz jak nie ma komu sie wyzalic jaki jest wkur..... albo jak mu zle z tym wszytkim ,a jak mama to przede wszytkim musze sie nasluchac co sie wkolo dzieje ,wszytkie pierdoly co mnie nie obchodza ,albo na ojca najezdzaja ile sie da ,a prawdy to i tak nie powiedza tylko mysla ze glupka maja przed soba .Najgorzej jak ktos uwaza sie ze pepek swiata a wszytkich ma za glupkow i margines spoleczny .No i co?Do czego tu tesknic ? Co do stanika to ja mam DD .Moze zejdzie do D ??? Nie lubie miec wielkich cyckow ,nie cierpie ,kiedys myslalam nawet o operacji ale szkoda by mi bylo kasy ,na zmniejszenie gdziec ok 4 tys funtow ,wiec wolalabym na super urlop na Goa albo na Hawaje wyjechac ;)) No zebym ja je jeszcze najpierw miala to by bylo juz calkiem fajnie . :)) A jak Twoja jedyneczka ? Juz luzniej sie robi?? ;))Bo po obwodach szybko na sb widac no nie?? Tesso wiec jednak przesycilas sie troszke ta salata .A jak Ci idzie dalej? Ciagniesz jedynke?? Idz koniecznie do lekarza z ta jaskra ,bo wiesz diagnoza wlasna nie zawsze jest tak do konca pewna ,wiec warto sie przebadac bo moze cos jeszcze sie zlozylo ze tak Ci teraz to dokucza .Wiec dla spokoju ducha i naszego oczywiscie pomecz sie troszke z krajowa sluzba zdrowia ,uzbroj sie w nerwy i daj nam znac jak poszlo i co powiedzieli.. Nutrio ja tez nie otrzymalam maila .Pisz kochana co Ci jest ,bedzie Ci lzej .Moze cos pomozemy a napewno wesprzemy Cie na duchu . Duuuuzo zdrowka !!! ;)) Dabrowko wieczorem wstukam tu ten przepis ,ok ,bo teraz nie mam tej kartki przy sobie a mam za leniwa d.... aby sie ruszyc .Obiecuje .No i w przyszlym tygodniu chyba tez zrobie ,bo na dwojeczke sie nada .No i jak maz??? Jakies wiesci odnosnie pracy??? Cos milczysz o tym temacie ostatnio .Co do Twojej wagi to mi tez twierdze ze nie wygladasz na swoja wage .Wszystko zalezy od budowy czlowieka i tego ile stanowi masa miesni ,a ze Ty przeciez aktywna jestes kobitka totez masz sporo miesni a nie sadelka .Wiec spoko . Zazdroszcze Ci( ale w dobrym tego slowa znaczeniu) ze masz fajna rodzinke i sie spotykacie na uroczystosciach itp .Tego mi brak ,ale nawet mieszkajac w Polsce nie moglismy sie tak na luzie spotykac bo o ile moi tesciowie sa fajni ,prosci ludzie i podziela sie ostatnia kromka chleba i pomoga jak moga ,o tyle moich nie interesuje wiele rzeczy ,sa ignorantami ,dla nich wazne jest tylko aby sie pokazac na chwile jak jestesmy ,potem przez rok tak jakby tesciow nie zanli ,nawet kartki na swieta nie wysla ,nic .Przyjada zwykle do tesciow ( mieszkaja 15 km od siebie ) raz gdzies w czerwcu aby nie bylo ze im ktos powie ze przyjezdzaja tylko jak my jestesmy i to wszytko .Zreszta ,co tu sie dziwic skoro nawet moj maz na urodziny kartki nie otrzymuje z zyczeniami ,nie mowiac o imieninach .I o czym to swiadczy .A zawsze bedac dzieckiem/nastolatka wydawalo mi sie ze mam rodzicow na poziomie i moje rodzina jest niemal idealna .I co ?? Banka mydlana prysla ,prawda wyszla na jaw i pozostalo rozczarowanie .Mam nadzieje ze moj syn nie bedzie mial takiego uczucia jak ja w stosunku do swoich rodzicow ,czyli nas . Co do tego czy dziecko zostawiac czy nie to ja sie nie wypowiem ,tutaj jest tak ze do 12 roku zycia nie wolno pozostawiac dziecka samego ,powyzej 12 lat mozna na max 4 godziny w czasie dnia i musi dziecko miec dwa telefony ,np stacjonarny i komorke dostepny dla niego ,ze moze zadzwonic po pomoc i rodzice moga sie z dzieckiem skontaktowac .No i oczywiscie musi miec napoje do picia zapewniona . Zdaza mi sie ze zostawiam mlodego na godzinke czy dwie ,ale o ile to robie to jest rzadko ,jest to zwykle jego wymysl bo nie chce ze mna gdzies jechac albo isc na spacer z Coco.Jednak ma wowczas zakaz wpuszczania znajomych ,zero kolegow jak nas nie ma ,i nie moze nikomu otwierac drzwi ,ma to zignorowac poprostu .I tak jest .No i dzwonie do niego czesto aby sprawdzic czy wszystko ok.Wiem ze jest madry chlopak ale jednak to dziecko ,wiec rozne moze miec pomysly . No dobra ,zmykam juz bo poemat napisalam no nie??? Buziaki w ten deszczowy dzionek ,a ciemno szybciej sie robi ,wiec jakos szybko dni uciekaja ,za szybko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EEEE fajne te cyckoje wygody ogladacie dziewczyny .Tez mi sie widza ,zapomnialam napisac ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heyka!! No, no ale "cycate" tematy :D :D Moglybyscie mi troche oddac...choc w prawdzie nie jestem Tereska (z przodu deska z tylu deska) ale zawsze mam niedosty tego co mam. Wydaje mi sie ze ma malo...jakies 75 B czasami C....ale bardzo rzadko - chyba jak zle biustonosz uszyja. :P Mon - no mow nam jak to bylo...usta usta bylo - czy nie?? Opowiadaj, skoro jakis przystojniacha...tez sam bym sie pchala na ochotnika :P :P hihihi Nutria - no i dlaczego nic nie piszesz?? Sprawdzam poczte co chwile, aby sie dowiedziec jak sie czujesz i co sie dzieje??? Daj znac!! PLEASE!! Tessko - kobieto kochana, musisz troszke zwolnic...bardziej dbac o siebie - miec wiecej czasu dla siebie...a Ty Kochana pomagasz wszystkim dookola zapominajac o sobie. Jak tam jaskra?? Polepszylo sie?? Mam nadzieje i trzyma kciuki. Grazko - oh wiesz co rozumiem Twoja sytuacje, u mnie w domu rodzinnym bardzo podobna sytacja. Rodzice nie pracuja siedza w domu i wszystkich dookola obserwuja i obgaduja. Jak zadzwonie raz na 2 ytg to potem mam dosc ich narzekania na miesiac. Ciagle im sie nie podoba co robia maje siostry czy moj brat...non stop...moga wykonczyc czlowieka tym narzekaniem. Dabrowko - juz Wam napisalam zdjecie cud,miod i orzeszki hhihihi Sliczne!! Pislayscie cos o pozostawianiu dzieci samych w domu, u nas do 12 lat jest nielegalne...Moj syn ma 10 lat i nie zostawilabym go samego - nie dlatego, ze jest nieodpowiedzialny - bo jednak jest duzo bardziej roztropny i powany od jego rowikow. Powodemj est moja nadopiekunczosc...jakby miao sie cos jemu stac pod nasza nieobecnosc nigdy chyba nie potrafilabym sobie wybaczyc. Ja to jestem taka matka kwoka...pilnuje ich wszedzie, tutaj u nas tyle dzieciakow ginie, roznych zboczencow tez nie brakuje - wiec do ubikacji tylko z tatem chodza...ale najgorzaj jak taty nie ma i musza isc ze mna do damskiej...zaczyna sie wowczas woja. Mowie Wam co u nas potrafia zrobic chlopcom w publicznych toaletach...ZGROZA. Po prostu jestem nadopiekuncza - ale wole dmuchac na zimno. Moje chlopaki to moje cale szczescie. Moj syn jak byl cale lato w Polsce rok temu to byl wniebowziety...wszedzie z kuzynami lazil...po calym miescie i czul wooooolnosc...jak mowi. Ostatnio sie spytalam, czy zamieszkalby w Polsce na stale...a on bez zastanowienia, ze tak bo tak tam jest wajnie i wlasnie taka wooooolnosc :D :D U mnie w pracy zapierdziel, ale nie chce mi sie pracowac. Pisalam Wam wczoraj, ze niedospana jestem juz od tygodnia...no i nadal tak samo. Po nocach siedze aby wszystko ulozyc sobie z pol szkola. Powinno byc ok :) pod koniec wrzesnia. Wczoraj Konsul zaprosil mnie na promocje ksiazki w piatek...ale nie dam rady pojsc chyba...mam juz zaplanowane zebranie ministranckie...no i jak tu czlowiek ma ze wszystkim zdazyc skoro doba to tylko 24 godz???? Na dwojce - ciagle dzielnie i ciagle wzorowo!!! :D :D Kochane Buuuuziole!! Spadam do roboty!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×