Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dąbrówka

Przyjaciółki

Polecane posty

Grazko ja otrzymuje 80 funtow na miesiac ktore nalezy sie na kazde dziecko ,ale poza tym nie nalezy nam sie zaden zasilek (a jest ich tu duuuzo roznych i mozna miec kilka naraz ) ,bo mamy za duze dochody .Wiec nie oplaca sie pracowac .Gdybym ja nie pracowala albo pracowala mniej godzin to bym cos tam jeszcze moga dostac ,ale mi to zwisa .Nie chce byc darmozjadem ,jestem zdrowa ,w miare mloda ,moge pracowac na swoj chleb i sol . A pozatym dobieraja sie do tych zasilkow i zaczynaja je okrawac ,wiec dopiero sie pieklo rozpeta ,bo od kwietnia zaczeli i wprowadzanie zmian ma trwac do 2015 roku ,bo niektorzy siedzac w domu maja wiecej kasy na zasilkach niz Ci ktorzy zapieprzaja rano do pracy i wreszcie ktos sie za to bierze .No czas najwyzszy ,darmozjady .Anglicy to leniwy narod .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No trzeba się poruszać, bo ja odkąd wróciłam do pracy i siedzę tyle godzin na tyłku znowu mi waga nie spada. W miarę codziennie będę chciała na kijki iść na zmianę z rowerami, bo mam kilka metrów od domu piękną drogę rowerową (ponad 1,5 km w jedną stronę i jeszcze ją przedłużają) i las. Dzieciaki są chętne mi towarzyszyć - one wczoraj na rolkach (córa) i hulajnodze (syn) śmigali. Mąż chce biegać koło mnie, gdy ja na kijkach będę. Chęci są teraz tylko złapać wiatr w żagle i się nie lenić ale chyba mi to nie grozi na razie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon - no na pewno serce się ściska na widok swojego "niepełnosprawnego" dziecka. On pewnie dzisiaj będzie sensacją w szkole i zda relację kolegom co i jak. Pewnie będą mu pomagali. Jak piszesz o tych zasiłkach to rzeczywiście mają Anglicy dobrze...za dobrze. Niesprawiedliwe jest, że pracując ma ktoś mniej niż nie pracujący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon mój syn gdy miał 9 lat założyli mu gips na nogę, miał pękniętą kość, chodził w nim 2 tygodnie ale po zdjęciu gipsu dalej kuśtykał bo tak się przyzwyczaił do tego, Mon nie wiem czy chudnę bo nie ważę się ze strachu, słodyczy nie jem, mięsa też, żywię się warzywami, fasola, grochem ale też nabiałem, i chciałam Ci powiedzieć, że u Weroniki zjadłam groszek z sosem mięsnym, który jej spadł na stół i było to dla mnie obrzydliwe, więc można się odzwyczaić od mięsiwa Grażko głowa do góry, musisz jakoś to wytrzymać a to tylko 8 weekendów i znowu będziecie razem Dąbrówko fakt siedzący tryb życia sprzyja odkładania się tłuszczu, wpajają nam, że te nasze kilogramy mamy w głowie a to nie prawda co wiemy to wiemy no nie.... Dziewczyny wczoraj dowiedziałam się, że potrzebne są mi 3 okulary, jedne mam na ulicę to są zerówki fotochromy, drugie do czytania a te trzecie potrzebne są mi do pracy przy komputerze, bagatelka szkła bez opraw 250,- nieplanowany wydatek, ale co robić Trzymajcie się kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesso mam nadzieje ze moj mlody szybko wroci do formy ,dobrze ze jest wysportowany a nie taka ciepla klucha ,bo zapewne byloby mu znacznie trudniej . Co do miesa to ja jednak wole z mieskiem ,nie gardze warzywami ale nie wyobrazam sobie odstawic miecha . Faktycznie niezle Ci urzadzili z tymi okularami ,ja nie moge .Maz ma jedna pare do czytania i ich poszukuje czesto a co dopiero ty z 3ma parami?? Dabrowko pracowalam z taka kobietka ktora mowila ze ona pracuje z mezem ,nie maja dzieci ,nie stac ich na dobre auto ,mieszkali w niedrogim domu w miescie bo nie stac ich bylo na dom na osiedlu (tutaj takie domu sa znacznie tansze niz te na uboczu ,z dala od gwaru miasta ),na wczsy ich nie stac bylo od kilku lat .A siostra miala 3ke dzieci ,dwa auta na podjezdzie i chate ze oczy wypadaly ,zadne z nich nie pracowalo a na benefitach mieli kasy ze szok.2-3 razy do roku latali na wakacje do cieplych krajow .I gdzie tu jest sprawiedliwosc? Nawet w tv sa wywiady z ludzmi nieparcujacymi ,zyjacymi z benefitow ,nie robia oni niczego nielegalnego .Poprostu takie glupie sa przepisy i nie warto pracowac bo wiecej sie dostanie na zasilkach . Byl wywiad z samotna matka,uwaga ,mieszka w Londku w chacie wypasionej ,ma 3ke "dzieci"w wieku 16-21 lat , i mowi ze zeby wyjsc na to samo co ma na benefitach to by musiala zarabiac 70 tys funtow rocznie !!!! Inaczej jej sie nie oplaca pracowac .I zaczela narzekac ze dom wcale nie jest taki duzy jak sie wydaje ,dzicie musza miec opieke a ona by musiala przejsc przeszkolenie aby powrocic do zawodu po tylu latach no i nikt sobie nbie wyobraza jak ona musi sie skrobac aby zwiazac koniec z koncem !!!!!! I co Wy na to? Jaja poprostu . A ile jest takich ludzi ? A ile takich co pobieraja zasilki na dzici mieszkajace w innym kraju ,np w Pl ,bo znam osobisci taki przypadek ,i to dzicko wcale nie wie ze rodzic takie pieniadze dostaje ,ale jest kochany tatus bo raz do roku rzuci stowa czy dwiema .A Co miesiac bierze zasilek jak ja albo i zalapuje sie na wiecej opcji .A i sa tacy ze biora zasilki na dzieci ktorych nie ma ,wykazuja ze rodzina gdzies w Iraku czy innym kraju wychowuje czesc dzieci i kase biora .Nieraz pokazuja takie programy gdzie udaje im sie takiego gagatka kombinatora zlapac ,ale ile jest takich ze nigdy sie nie wyda co nakombinowali ? A lbo ile jest ludzi ktorzy wykazuja niepelnosprawnosc a za chwile na fb wstawiaja zdjecia na wakacjach gdzie uzywaja sportow roznych ,a tu sa na wozkach albo o kulach ??? A jeszcze lepsi sa rodzice "samotnie wychowujacy " dzieci .A okazuje sie ze "tatus " jest dochodzacy,a nawet mieszka z rodzina ,ale jakby sie kto pytal to matak sama wychowuje , i nieraz "zyczliwy sasiad "doniesie ,i sprawa sie wydaje .To jest raj dla kombinatorow . I zgadzam sie ze jak sie pracuje i wstaje do pracy codziennie to powinno sie miec wiecej kasy niz siedzac w domu i dlubioac w nosie . Ja to mowie ze wlasnie przez taki system jest rynek pracy dla ludzi z innych krajow ,wina leniwych anglikow i tyle . Nie narzekam ,bo miedzy innymi dlatego tu jestem z rodzina ,dzieki takiej glupocie rzadu . Tak wiec nie tylko u nas jest debilizm wsrod madrych glow na gorze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będąc w UK nie nteresowałam się takimi sprawami ale to co piszesz mnie szokuje. Anglicy byli kulturalnym i uczciwym narodem. W latach 60-tych jeszcze nawet w Londynie nikt nie miał w zwyczaju zamykać drzwi do domostw. Potem dopuścili emigrantów i się zaczęły przekręty i kombinowanie, nie było już tak bezpiecznie itd. To wiem ale o tych zasiłkach to naprawdę makabra, żeby tak było. No ja też na wegetariankę się nie nadaję a moje chlopaki to już w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany, to slonce tak daje przez okno ze nie mam juz ochoty siedziec w pracy ale cieplo jest , jak zawsze z zimy w lato weszlismy Tesso, moze tak musi byc z tymi okularami , ale nei podoba mi sie fakt ze np ty tyle lat kase na zus placilas pracujac a teraz masz za te okulary placic u nas to naprawde ludzie powinni wyjsc na ulice, bo sluzba zdrowia kuleje a zasielk na dziecko powinien dostac kazdy rodzic tak jak w Angli, nie tylko ci ktorzy np nie pracuja, bo u ans jest teraz wymagany dochod 560 zl na osobe by taki zasilek otrzymac wiec bysmy musieli najnizsza krajowa oboje z mezem zarabiac by go dostac, a ci ktorzy pracuja za granica to dostaja np bo nie maja niby dochodow Mon, u nas tez ludzie tak rozumuja, po co pracowac skoro dostane od panstwa, wiem ze Poalcy pracujacy w ZAngli dostaja kase na dzieci chociaz dzieci sa w Polsce, we Francji tak niestety nie jest a Tessa dobrze pisze ze po zdjeciu gipsu ciezko jest od razu chodzic, ja po zlamaniu nogi , a mialam 4 tygodnie gips to dalej przez 2 tygodnie chyba z kulami chodzilam, mialam rehabilitacje Dabrowko, zebrania w szkole sie tobie nie szykuja? Ja mam dzisiaj ale nie mam ochoty pojsc ci powiem, najchetniej bym po wywiadowce do pokoju nauczycielskiego podeszla Maz moj juz we Francji wszystko ok:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się dzisiaj totalnie obijam i jakaś senna jestem a słońce to i mi świeci cały czas, bo od strony słonecznej mam pokój. Poszłabym już sobie na spacer.. Ja tez uważam, że ludzie powinni wyjśc na ulice bo gdzie nie spojrzysz jest fatalnie. A co się dziwić ludziom, że mimo dużych dochodów gdzieś za granicą i tak nacigają nasze państwo na dodatki? Skoro jest takie głupie prawo i przepisy to niech korzystają. W maju pewnie wywiadówki będą ale będę musiała na nie iść, bo to ostatnie w tym roku szkolnym i w tych szkołach. U mnie to teraz co rusz pieniądze żądają a to na bal końcowy, a to na prezent dla nauczyciela, kwiaty dla pozostalych nauczycieli itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam dzisiaj lenia z tego przygnebienia, a w domu bedzie jeszcze gorzej bo wszystko z mezem mi sie bedzie kojarzyc jakie to okropne ze na codzien taka czepliwa byla do meza a teraz mi tak strasznie zal go i wogole ja tez mam biuro od strony slonecznej, zaslaniam rolety ale i tak przebija slonce pojde na to zebranie, ale nei chce mi sie wysluchiwac tych pierdol, zwlaszcza ze sa tam dwie matki ktore ciagle cos gadaja bez sensu, wogole w szystkiego robia problemy a po ile sie składacie na bal gimnazjalny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bale są po 80 zł u syna a u córki w gimnazjum po 60 zł ale u niej jeszcze dodatkowo na prezent dla nauczyciela i kwiaty ale już nie pamiętam po ile - gdzies mam wszystko zapisane, bo spamiętać u dwójki na raz nie mogę i mi się myli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wrocilam niedawno z wywiadowki totalnie wypompowana, niestety moj mlodszy lubi gwiazdorzyc i nauczycielka mamom chlopakow kazala zostac dluzej, trudno tma o dyscypline ah, naprawde rece mi opadaja ide wziac prysznic i poogadam tv, czekam na @ jak wybawienie bo mam totalnie podly nastroj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki wiek grażko - trzeba to przeczekać. Ja na razie z moimi dziećmi nie mam problemów ale rękę na pulsie trzeba trzymać i byc czujnym cały czas :) Wczoraj poszłam na kije i było super. Mięśnie ud czuję do teraz - dzisiaj jak nie zacznie padać jak zapowiadają to też idę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabrowko, ja ciagle oklapkla, mimo napietego planu ide dzisiaj na silownie bo brak mi ruchu, a waga i tak stoi w miejscu, a masz zakwasy?? szkoda mi troche tego mojego syna bo dobry chlopak a lubi byc w centrum uwagi, nauczyciele teraz tez lubia wszystko rozdmuchiwac, zebranie trwalo prawie dwie godziny.Wogole poszlo o to ze ejden z kolegow na forum zaczal obrazac innych i reszta pod przywodctwem mojego mlodszego na niego sie wkurzyla i do niego sie nie odezwali, nauczycielka probowala ich pogodzic , to tamten kolega ich przeprosil, ale moj syn dalej mial mu za zle itd, matka tamtego oczywiscie taka dama oburzona ze inni nie chcieli jego przeprosin, a ja czytalam te wpisy na forum i ten jej synus byl naprawde wredny, ale ona nawet o tym nie wiedziala ze byla taka sytuacja Poza tym troche zkurzyla mnie moja kolezanka, stwierdzial ze moj syn nie zawsze staje po stronie jej syna. A jej syn to taki nieogarniety, po prostu daje sobie innym wejsc na glowe , moj zawsze go broni itd,nauczycielka tez stwierdzila ze tak jest, a kolezanka nie wiem dlaczego uwaza ze moj mlodszy ma ciagle za tamtych chodzic, zdziwilam sie. Kazdy jest inny, a najgorsze ze ta kolezanka we wszystko co jej syn powie wierzy a on sobie czesto wymysla. Jakies to smutne ze rodzice sie boczą bo dzieci rozrabiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam uważam, że młodzież sama powinna się dogadać między sobą. Oczywiście, jeśli sprawy zachodzą za daleko to należy się wmieszać i zaangażować. No to są chyba zakwasy, bo przy każdym ruchu nogi bolą mnie uda i czuję jeszcze przedramiona ale to dobrze - znaczy jakiś efekt wczorajszego kijkowania jest. Tak myślałam nad sobotnią wycieczką gdzieś dalej ale jednak poświęcę ten dzień na sprzątanie i porządne umycie po zimie balkonu, tarasu i wszystkich okien. Za tydzień mam gości a potem majówka to nie będę miała kiedy tego zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zagladam podczas wprowadzania ofert, sporo mam teraz wiec nie nadazam, ale lubie jak sie cos dzieje, jutro idziemy na impreze edukacyjna , ale nie wiem i nie mam sie w co ubrac! Dabrowko, podobno w wekend ma padac, ja tez chce balkon wysprzatac a jak masz zakwasy to bardzo dobrze, boje sie ze i ja bede miala bo juz kilka dni nie cwiczylam, a jaka to uroczystosc u ciebie bedzie , bierzmowanie? Masz juz menu? Ciekawe co nasza Mon taka lilczaca? Przeciez juz wstala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma padać ale nie u nas - oby! Nie, bierzmowanie mam w II połowie maja, więc na ułożenie menu jeszcze mam czas ale zrobię tort i kolację. Przychodzi rodzina na obiad: rodzice, teściowa, brat z żoną. Przekładamy ten obiad i ciągle coś wypada, więc teraz mam nadzieję, że w końcu dojdzie do skutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Że sie tobie chce pichcic, ja jakos juz nie mam weny na goscinki, ostatnio czesto mialam gosci wiec mam dosc, najlepsi goscie to znajomi co przyjda na winko np i spokoj a co fajnego bedziesz przyrzadzac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja lubię celebrować różne, nawet te niezbyt wielkie okazje. Jak mąż awansował to postanowiłam to uczcić obiadem. Byli już znajomi i teraz czas na rodzinę. Na pewno upiekę Pavlovą a co na obiad II-daniowy to jeszcze nie wiem. Przygotowałm menu ale chyba je zmienię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale malo piszesz... Jakie menu przygotowalas? Goscie zawsze zadowoleni sa ? Ja w sumie na brak kontaktow nie moge narzekac, czesto mam chec posiedziec sama w domu bo ciagle ktos przychodzi, a tez obchodzimy imieniny, urodziny itd, Zresta mam co tydzień na obiad tez przychodzi , tyle ze ona siedzi do wieczora a jak dlugo u ciebie goscie przesiaduja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwotnie miały byc flaki a potem kotlety jak kłębek włóczki http://www.wielkiezarcie.com/recipe81342.html + ziemniaki i jakieś surówki/sałatki ze dwie do wyboru i ciasto, winko...ale nie wiem czy przy tym zostanę. Nieskromnie mówiąc goście zawsze się cieszą, że mogą do nas przyjść i ciężko ich "wygonić", więc chyba dobrze im się u nas siedzi :) Lubimy gości, dbam zawsze o nastrój (ozdoby, muzyka w tle) to siedzą jak długo chcą. Rodzina zawsze krócej biesiaduje niż znajomi. Myślę, ze jak zaproszę ich na 14:00 to będą do max. 18:00. Znajomych jak zapraszam na kolację na 17:00 to najczęściej wychodzą 1:00 -2:00 w nocy, choć bywalo i tak, że o 4:00 żegnałam ostatnich ale to było dla mnie męczące, bo przecież zostaje sprzątanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Ja dzis wiekszosc dnia spedzilam na powietrzu ,pogoda wietrzna ale slonce nadrabialo mina ,wiec nie mam co w chacie siedziec . Na przyszla srode jade z mlodym do kliniki polamancow ,i sie okaze co i jak z ta noga . Jutro pieke drozdzowke niebianska jakas ,ze sliwkami ikruszonka ,gruszkowiec musi poczekac do nastepnego razu , bo dzis kupilam sliwki ;)) .Juz sie slinie na sama mysl o ciescie drozdzowym ,mniam . No i oczywiscie chleb ,tym razem na zakwasie ,dowiedzialam sie ze z zakwasem trzeba rozmawiac ,bo on zyje ,wiec nazwalam go "Betty " i bede miala nasepnego do gadania ,po Coco oczywiscie .Ciekawa jestem jaki chleb z tego wyjdzie . Zaraz ide siebie kapac i mlodego ,malo w nocy spalam bo pomiedzy 2 a 4 rano tak wialo ze myslalam ze wrota bramy bede miala wmontowane w tyl auta ,i duzo sie nie mylilam bo smietniki byly poprzewracane ,miska byla na podworku a wyladowala pod samochodem na podjezdzie ,a brama ma 2 metry wysokosci ,no i czyjas antena telewizyjna tez lezala z boku samochodu ,az sie wystraszylam czy nie narobilo mi szkody ale nic nie widze .Czyli chyba jest ok .Tak wiec dzis na pol gwiadka wszystko . Dzis pochowalam wszystko co mogloby fruwac ,pozostaly tylko duze donice ktore sa tak ciezkie ze nic sposob ich ruszyc ,wiec chyba nie poderwie ich do lotu tez wiatr . Dabrowko fajne sprawy wyszukujesz na imprezy ,ja jestem za leniwa na takie sprawy ,hehe .Moze tez powinnam zaszalec i zaskoczyc domownikow czyms fikusnym ,hmmm. Grazko jak dzis ? Dalas wycisk na silce pewnie aby sie rozladowac ,co ? Wyobrazam sobie ze jestes oklapla po wyjezdzie meza ,ale wyjdzie Wam to na dobre ,a moze i na lepsze ,bo sie stesknicie za soba i moze inaczej zaczniecie patrzec na siebie i doceniac sie nawzajem . Co do dzieciakow to nie ma co sie wtracac ,no chyba ze sprawy ida ku gorszemu zamiast ku zalagodzeniu .Wowczas trzeba zareagowac .Wazne aby sluchac co mowia pociechy i byc w temacie ,bo jak nic nie mowia co sie dzieje to wowczas jest zle .Ja lubie jak mlody opowiada co w szkole ,choc nie jest wylewny ,ale zawsze cos tam napomknie o tym czy owym . Rewelacjo gdzie zniknelas ,he ?? Pozdrawiam ;) Nutria milczy .... Olensjo co u Ciebie ?? Wiosne widac ??A reszta spraw ? Tesssssso kochana ,a jak Ty sie masz ? Kiedy okulary odbierasz ?No i jak biodro ? Dalej o lasce ? Biedaku zal mi Ciebie ze musisz tyle czekac ? A wnuki ? Nie napisalas o co poszlo .Wszystko w porzadku ? Moja chrabina tak chrapie ze nie moge sie skupic ;)P No dobra ,kolorowych snow ,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadam na chwile ; dzisiaj nie wiem kiedy napisze, bo mam impreze edukacyjna a pozniej kolezanka przychodzi, a wczoraj za duzo czasu nie mialam, bo na silowni bylam, ostro cwiczylam , obiad na dzisiaj robilam potem dokumenty prrzygotowywalam a kiedy juz sie chcialam zrelaksowac uslyszalam dziwny halas za oknem, za chwile poszlam do chlopakow zapytac czy slyszeli ale oni oczywiscie zajeci kompami i nic nie slyszeli, zauwazylam ze kota nie ma w pokoju, wolalalm go i nic, poszlam do kuchni , a tam otwarte okno na osciez, starszy syn otworzyl a za oknel slysze mialczenie kota, wypadl przez to okno! Zalosnie mialczal pod krzakami an dole, synowie wybiegli za nim, ja tez , udalo sie go znalezc, ale sie tak wkurzylam na glupote starszego ze nie moglam pozniej zasnac,przeciez kotu sie moglo cos stac albo mogl zginac, wcale tak nisko nie jest, mimo ze pierwsze pietro. Mon tyle czasu na powietrzu bylas? U nas jest bardzo cieplo, wrecz duszno, wczoraj popadalo a teraz znowu slonce Dabrowko, ciekawy ten przepis, tez chetnie bym do ciebie na obaid wpadla! Dziewczyny czy wy co tydzien robicie inne ciasto itp? tak mi sie wydaje? Tak jakbyscie ciagle nowe przepsisy chcialy wyprobowac Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Od rana wpadam sie przywitac ,zaraz zmykam mlodego odwiezc ,ale poki co mam chwileczke przy owsiance i kubku kawy ;) Na wadze 67kg jak bylo ,wino weszlo mi w codzienny repertuar wiec i waga stoi jak zakleta ,ale od przyszlego tygodnia biore sie do roboty ,tzn ograniczam wino aby zobaczyc jakies spadki .No i wiecej zielska ,bo znow kombinuje nie tak jak powinnam ,mimo ze wczoraj i przedwczoraj bylo bez poslizgow slodyczowych ,ale to jednak nie to. Grazko alez przezylas z tym kociakiem ,niemal mialabyc inwalide w domu ,jak i ja ,hehe .Dobrze ze nic mu sie nie stalo . Co do ciast to ja ieke co tydzien inne ,staram sie nowe porzepisy ktorych mam zaznaczonych duuuzo .Jest ryzyko ze nie podejdzie ,ale w sumie stwiardzilam ze zycie jest za krotkie aby jesc w kolko to samo ,bo jest wiele roznych polaczen ktorych sie nie zna ,chocby serniki ,kiedys tylko tradycyjne a teraz ?? Cuda ,pysznosci ,nie mowiac o calej reszcie ciast pysznych .Chleby tez probuje z nowych przepisow ,w sumie dla meza do pracy pieklam ten wieloziarnisty dabrowki dluuugi czas ,a teraz mieszany na drozdzach bo mu zasmakowal ,wiec ok ,a tak to na weekend wyszukuje cos nowego ,czy buleczki ,czy rogale ,i zaskakuje chlopakow .Trzeba probowac ,skonczyly sie czasy jednego starego zeszytu z przepisami przekazywanymi z pokolenia na pokolenie jek kiedys .Teraz jest net i cudne zdjecia i nalezy rozwijac skrzydla ;)) Jeszcze zebym miala taki polot do reszty jak dabrowka to by bylo fajnie ,i nie byloby nudy na talerzu ;0 A Ty ciagle to samo pieczesz?? Impreze masz?? No prosze ,milej zabawy . Dabrowko dzien dobry ,a co u Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon - uuuuuuuu to niexle wiało u was. U nas wczoraj tez wiało ale w zasadzie był to taki silniejszy wiaterek morski jakich u nas jest wiele :) Dzisiaj za to przepięknie jest a ptaki to tak śpiewają, że nie włączam radia tylko słucham ich śpiewu. grażko - miłej imprezy edukacyjnej (co to jest ta impreza?). Napisz jak było. Z kicią przygoda - ale co mu się stało, że wyskoczył oknem - ptaka jakiegoś zobaczył? Ja też co tydzień piekę co innego. Oczywiście wracam niejednokrotnie do przepisów, które nam zasmakowały ale lubię testować nowe a tyle tego jest, że chyba życia nam z Mon nie starczy, aby je wszystkie przerobić :) A ja wczoraj z uwagi na wietrzysko i deszcz zabrałam się za porządki w szafach z ubraniami, szufladach z gaciami itp. Dwie godziny walczyłam, przebierałam, wyrzucałam, odkładałam po czym byłam tak zmęczona, że po kijkach nie padałam tak na nos ;) Spis zrobiłam co komu nowego potrzeba i sukcesywanie będzie się dokupowało. Największe potrzeby mają dzieci jak zwykle. Dzisiaj normalne sprzątanie mieszkania a jutro walka na balkonach i z oknami - ruchu będę miała, że hej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dąbrówko a u mnie szaro, buro i ponuro, deszcz pada, bardzo nieładnie Mon z tymi wnukami to ziarnko do ziarnka uzbierała się miarka, ciągle coś nie tak robiłam i w końcu wkurzyłam się totalnie, poszli po rozum do głowy i teraz są jak do rany przyłóż, zrozumieli ile im pomagam, kuleje dalej i chodzę z kulą, termin operacji w pażdzierniku, okulary będę załatwiała w przyszłym tygodniu, Weronika dalej pocieszna ......ufffff zdałam Ci relację z wszystkiego:)?. Grażko myślę tak o Twojej wadze, którą nie potrafisz zbić, a może to jest ta waga z którą nie powinnaś walczyć a zaakceptować, biedne kocisko dobrze, że ta przygoda dla kici tak się skończyła Dalej walczę z chorobą, teraz bardzo kaszlę, szykuję się na jutro przeprowadzę porządną kurację, rum do może i zdobyłabym gorzej z Jankiem Miłego dnia dziewczyny ja do Weroniki a Weronika - wiesz ile mam lat? - pół i dwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesso - syrop z cebuli na kaszel albo gotowy Herbapect zastosuj. Ooo, żeby tylko ta pogoda od was nie doszła do nas jutro, bo ja nastawiłam się duchowo na to wielkie czyszczenie i chciałabym mieć je już z głowy. Na razie u nas pięknie, choć chłodniej niż wczoraj a wczoraj było 28,5C jak wychodziłam z pracy!!! No widzisz nie raz ci mówiłyśmy, zebys pogadała ze swoimi dziećmi, bo za bardzo cię wykorzystują. Czasami trzeba takich otrzęsin, aby wszystko poukładało się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesso ja tez uwazam ze stary sposon ,czyli syrop z cebuli nie ma sobie rownych przy kaszlu . Pol i dwa roku ,fajnie powiedziane .Artystka z niej ,chyba po babci ,co ?? ;)P Dziekuje za wyczerpujace info na moje zapytania ;) Dabrowko porzadki mowisz ? A ja posciele i cala reszte piore ,ale to normalka ,plus lekkie sprzatanko w kuchni jak skoncze balaganic ;PP Poki zaczynam piec ,zrobilam pasztet z soczewicy ,wlasnie w piecu siedzi ,za nim pojdzie drozdzowka bo juz wyrosla ladnie to do pieca z nia czas ,a na koniec wstawie chleb ,ktory jeszcze rosnie.W miedzyczasie przygotowalam do obiadu wszystko ,pranie na dwor musze wywiesic i posciele nowe zalozyc .A jak skoncze pieczenie i zdaze, to na spacer z Coco ide ,a jak nie to po mlodego a potem specer z sunia ,pogoda ladna ,az sie chce zyc . Grazko zagoniona dzis ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, chcę posprzątać te balkony by móc suszarkę na ubrania wystawić (lubię takie pranie zdjąć przewiane wiatrem i pachnące), komplet wypoczynkowy i po mału myśleć o kwiatkach ale to po zimnej Zośce. W ogóle to mam trochę planów na przemalowanie kuchni na brąz i wymianę rolet w salonie. Syna pokój muszę w końcu zrobić tak jak bym chciała ale to już większe koszty, bo trochę rzeczy muszę kupić. Do córy chcę dokupić krzesło i firanki. Muszę też zamówić pracza do dywanów, aby mój shaggy w salonie wyprał, bo juz prz kanapie widać, że jest przybrudzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach nie mow dabrowko ,ja to znow mam dola bo bym sie za sypialnie wziela aby wygladaly jak nalezy ,ale powiedzielismy ze po powrocie z urlopu ,wiec musze zacisnac zeby .A jakbym mogla to sama bym pol wypieprzyla ,nawet po to aby siedziec w swiezo wymalowanym i pachnacym pokoju (ciagle nie wiem jak go umalowac ,tak na marginesie ) i miec lozko tylko nawet do dyspozycji bo to co teraz jest to mnie szlag trafia i staram sie duzo czasu tam nie spedzac .Ehh ,a o mlodego pokoju to nie wspomne bo tez mnie strzyka z nerwow .No ale coz ,za 3 miesiace urlop wiec jakos dam rade ,tym bardziej ze mamy w zanadrzu niespodzianke dla siebie ,wiec bede miala sie czym cieszyc,ale narazie to cicho sza .Poki co musze czekac i juz ,no i ogrod doprowadzic do wygladu ,w najblizszy weekend czesciowo i reszte w kolejny chyba o ile pogoda dopisze .Dobrze ze cieplo to czlowiek wiele w chacie nie siedzi . A jak sie czujesz po kijkach ?? rzeszly zakwasy ? Mnie po wczorajszych marszach lydki bola ,ale to nic,przejdzie . A jakie masz kijki ? Moze i ja zaczne chodzic jak jade w plener z Coco .No i jakie efekty mialas ? Zmienila sie figura ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×