Pasuje jutro iść w krótkich spodenkach do szkoły?

załóż skarpetki spodenki i idż do szkoły

" to w jakim stroju przyjdę kompletnie nie ma wpływu na to jak mnie postrzegają nauczyciele." - zdziwiłabyś się

to chyba zależy od szkoły. U mnie jest tak ze spódnica musi być za kolano, krótkie spodenki w ogóle odpadają. Nawet sandałów założyć nie mozna bo jak to stwierdził dyrektor "nie każdy dba o swoje stopy" :( Dodam że nie jestem w żadnej szkole katolickiej :P

Palomaaa ja też mam trochę do czynienia ze szkołą, dlatego nie wmawiaj mi, ze tak nie jest. Nauczyciele mają jednakowy stosunek do wszystkich, tak samo beznadziejny, nawet jak ktoś przychodzi ubrany bardzo skromnie to i tak jest traktowany jak szmata. Nie wmawiaj więc.

Masz do czynienia ze szkołą? Rozumiem, że się uczysz. Tak więc nie wiesz co mówi się o tak ubranych uczniach w pokojach nauczycielskich.

*wybaczcie powtórzenie w ostatnim zdaniu. Moja szkoła też nie jest katolicka, ani jakas "nieporządna" , zwykłe liceum, ale nauczyciele nie liczą sie za grosz z uczniami.

Palomaaa - naprawdę, nie wiem co sobie wyobrażasz pisząc "tak ubranych uczennicach". Że co, ze przyjdą do szkoły i im cycki widać? że mają 5cm mini albo wysokie obcasy? nie demonizuj. O ile nie uczysz w zawodówce, o tyle we w miarę porządnych szkołąch średnich rzdako która uczennica przyjdzie ubrana jak dziwka. Ładna krótka spódniczka, wyższe buty czy krótkie spodenki nie oznaczają, że dziewczyna od razu będzie wulgarna. A co mnie obchodzi to, co mówią w pokoju nauczycielskim> ty też nie wiesz co mówią o tobie uczniowie i jak na ciebie lecą z wyzwiskami od szmat, bo po co ci to wiedzieć?. Chodzi mi o to jak traktują uczniów, na równi, bez względu na ubiór, czy dziewczynę w dżinsach czy krótkiej mini i tak gnoją i pomiatają.

Jesteś tak egoistyczna, że nawet nie widzisz ile oni robią dla Ciebie.

a gdzie jest pantertka ?

Moi uczniowie nie muszą się tak ubierać, znają swoją wartość.

Poszła spać, przecież na 8 idzie do szkoły.

m

Śmieszna jesteś, wybacz, ze to mówię, nie znam cię osobiście, ale śmieszy mnie to co teraz napisałaś. Tak jakbyś nie znała ludzi. Nie wiesz jak jest u mnie, jak dziewczyny niektóre prawie wymiotują ze strachu przed nauczycielkami, jak zostawiają z czystej złośliwości całkiem niegłupie osoby na drugi rok z przedmiotu, który wcale nie jest najważniejszy i jak potrafią zgnoić ucznia na lekcji przed klasą tak, żeby potem ryczał w poduszkę przez kilka dni. No chyba, ze ty jesteś jakimś aniołem albo uważasz, ze masz totalnie podłe klasy.

Paloma, szkoda twojego czasu na tego prymitywnego tłumoka.

Jest dużo szkół, nie musisz się uczyć akurat w tej. A skoro jest zła, czy nauczyciele wredni, to można ją zmienić. Nie oszukujmy się, nauka to towar, tak jak mleko czy chleb. Nie podoba się, to znajdź taką szkołę, w której nauczyciele nie będą wymagać, będą stawiali same 5, a na maturze uczniowie dostają 20%

Coz nie dziwie sie ze ciebie pyskaty glupolu tak traktują. Nie mierz wysztkich i wszystkiego swoją prostacką miarą.

widzę, ze kolejny nauczyciel, stróż prawa się znalazł. A ja wcale nie jestem złośliwa, nikogo nie wyzwałam, ani nie podniosłam głosu, po prostu wyrażam swoje zdanie, ale według nauczycieli wszyscy uczniowie zawsze będą ci źli, podli, bezczelni, olewający. Dlatego faktycznie, szkoda czasu, bo co to za merytoryczna dyskusja, skoro nawet Palomaaa, uważająca sie za nauczycielkę od razu patrzy z góry bo przecież jestem tylko gówniarą.

Paloma, wiesz co się mówi: nie dyskutuj z matołem, bo cię sprowadzi do swojego poziomu.

Jesteś gówniarą, do tego prymitywną i głupią. Wpadasz tu z wrzaskiem i językiem z rynsztoka, więc teraz nie udawaj, że znasz słowo "merytoryczny".

a gdzie ja pyskuję? wyrażam swoje zdanie, nie pyskuję, jeszcze nigdy nie odpyskowałam żadnemu nauczycielowi. Mylisz pojęcia kochana Palomoo, nie chodzi mi tu o niewymaganie tylko o złośliwe stawianie złych ocen. A nawet jeśli - tu nie chodzi o oceny tylko o stosunek nauczycieli do uczniów. Zero kontaktu, tylko odbębnić i iść do domu. Nie zmienie szkoły bo mieszkam w małym mieście i nie mam jak. Poza tym widać, ze się nie zrozumiemy, bo ty od razu siebie wybielasz i nie próbujesz nawet przeczytać mojego postu nie odbierając go jako atak na samą siebie.

Nie nazwałam Cię gówniarą.

laluniaaaa skoro nauczyciele w Twojej szkole acy są to dlaczego tego nie zgłosisz?? Moim zdaniem Paloma ma rację. Z tego co piszesz wynika ze Twoja szkoła ma jakieś dziwne zasady, buty na obcasie, mini. Nic dziwnego że niektórzy nauczyciele właśnie w ten sposób się zachowują. Może lepiej było by jednak wprowadzić mundurki. Rozumiem ze każdy może chodzić jak chce ale szkoła to szkoła i powinno się mieć jakieś resztki klasy i wiedzieć mniej więcej jak trzeba się ubrać.

Jak widzisz nawet na forum internetowym prowokujesz do tego, żeby cię zgnoić, nie dziw się więc, że tak jesteś traktowana w realu. Może jakbyś się inaczej zachowywała i wyrażała, ludzie traktowali by cię lepiej.

Teraz to ty mnie wyzywasz od gówniar, zresztą obie wyzywacie, a ja jeszcze ani razu żadnej z was nie wyzywałam, mówię ogólnie o nauczycielach. Ja, słownictwo z rynsztoka? gdzie, ciekawe gdzie. Pewnie, napiszcie od razu, ze nauczycieli to święte stworzenia, które tylko się starają aby takie biedne, niewychowane dzieci jak ja i całą reszta wyszły na ludzi. Śmieszne, naprawdę.

wiesz co, spytaj się babci :o

Poczytaj, pannico, swoje wcześniejsze wypowiedzi. Teraz zmieniłaś melodię i zaczęłaś cieńko śpiewać na melodię "ale jestem kulturalna".

Mylisz się, przeczytałam każde Twoje słowo. I nie odbieram tego personalnie. W każdym razie - do zobaczenia w szkole :)

tak gadacie , ja sobie pozwole wtracic pare slow bylam w kilku szkolach, wszedzie jest patologia doslownie - nie wiem czy w ogole istnieja licea na poziomie malo nauczycieli profesjonalne podchodzi do tego co robi malo jest nauczycieli milych pamietam w 1 klasie kazdy wystraszony bo nowe otoczenie, spora szkola wszystko obce a juz na 1 lekcji nauczycielka dala popalic kilku osobom pozniej inni pookazali swoje oblicze moze tylko z 2-3 jest normalnych i to prawda ze uczniowie sie boja osmieszenia, przy odpowiedzi czy cos ze strachu lamia krede w rece,wymiotuja, maja bole zoladka/glowy

A w Londynie zachmurzenia od 4 tygodni:( ja chce slonca :(

Tak, tutaj napisałam co myślę - w szkole tak nie mówię, bo nie chcę mieć przewalone u nauczycieli, nie jestem idiotką i nie dyskutuję z nimi bo wiem, ze to i tak nic nie da. Zdziwiłabyś sie jaka jestem potulna. Poza tym chyba mylicie pojęcia, mini - krótka spódniczka, niekoniecznie nie zakrywająca tyłka. Nigdy nie ubrałam sie niestosownie do szkoły. Uwierz, ze u mnie dziewczyny wyglądają zupełnie normalnie a to i tak nie ma wpływu na postrzeganie ich przez nauczycieli. Vuty na obcasie to niestosowny ubiór dla 18latki? niby dlaczego? tak się chodzi na ważne egzaminy.