Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agucha_Aga

"Życie po Gacy"

Polecane posty

Joanka,gratulacje,oj zazdroszczę ci tej piąteczki!!!! U mnie 3 dni po tłuszczówce i waga 62kg,czyli 0,5kg w górę.Jednak muszę przyznać,że jak jestem na tłuszczówce,to nawet nie przejdzie mi przez głowę zgrzeszyć,a juz po, to w porze 2 posiłku kawałek czekolady lub jak ktoś namówi na coś słodkiego,to owszem...tak jak dziś-u jednej babci kawałek serniczka,u drugiej szarlotki....i jak tu spadać na wadze????? pozdrawiam i dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożka56
Ech! Ciężkie jest życie...po... Po tłuszczówce spadło mi 2,2 kg , czyli super. Ale zaraz na drugi dzień 0,5 kg w górę i w następny też . A wcale nie szalałam z jedzeniem, no trochę może za słono i wieczorkiem lampka czerwonego winka... Ale tak to widocznie działa , Jednak te 2 kg to norma po diecie . Oby nie więcej!!! Ja miałam ustaloną wagę końcową na 59 kg , ale nie dałam rady dotrzeć do tej mety . Byłam zbyt słaba i żle czułam się pod koniec, więc zakończyłam na 63,,5 i wyprowadzenie... Teraz z perspektywy czasu myślę sobie , a może trzeba było jeszcze wytrwać... Nadmieniam że byłam na legalu i konsultant też powiedział że nic na silę... Dość użąlania się ..... będzie dobrze .... Byłam dziś u gina ... wsio ok! A 12 .02 mam kontrolę u endo... Po siłowni czuję ,że mam mocniejsze nogi i jakoś tak mnie nosi.... Cieszę się ,że macie podobne efekty po tłuszczówce , że są spadki... Najważniejsze , że dalej rozmiar 38/40.... huraa! Czego i Wam życzę ! Serdecznie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ W tym miesiącu na tłuszczówce spadło mi 2,5kg, ale oczywiście tak jak i u Was dziś rano miałam już 60kg :-). Jestem po wizycie u endo.. i cieszę się niezmiernie, bo TSH z 4,4 zleciało na 2,37 - przy normie (0,27-4,2). P/c anty- TPO 133 - norma (34). Inne badania które robiłam wyszły w normie. Między innymi robiłam żelazo, magnez, morfologia....... wszystko OK.! Psychika jednak ma szalony wpływ na zdrowie. Jak tylko zobaczyłam wyniki, to podwójna energia we mnie wstąpiła :D. Wizyta za cztery miesiące. Aha, no i pozostałam przy dawce euthyroxu 25. Pozdrawiam. TRZYMAJMY SIĘ :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanka,dobrze że wszystko w porządku i wyniki i samopoczucie! Ja jutro wyjeżdzam na tydzień do Włoch na narty,więc ruch będzie ale z jedzeniem nie jestem pewna.Wyżywienie mamy własne,więc kombinuję jak mogę co zabrać,żeby bylo dobrze dla mnie i dla rodziny.Damy radę,tak jak pisze Bożka-pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Andzia, ja też zawsze mam obawy przed jakimkolwiek wyjazdem. Myślę, że ruch w tym przypadku zwycięży. Wierzę, że będzie super i po przyjeździe zakomunikujesz utratę 1kg podczas szusowania:D. Miłych wrażeń i wspaniałego wypoczynku życzę 🌼 pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrowienia z Włoch-słoneczko świeci,śnieżek prószy,widoki bajeczne,a wyciągów jak mrówków-szaleję na nartach,nawet nieźle mi idzie!!! Ale niestety kanapka i mars na stoku na 2 posiłek,więc nie wiem jak to będzie z wagą? trzymajcie się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia ale Ci fajnie a u nas w lublinie wieje i sypie .My jesteśmy od wczoraj odcięci od świata co do przejazdu ,Zasypało i zawiało. Dietę trzymam waga stoi jak na złość ,obwody stoją a na zdjęciach jak by szczuplej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, jestem z powrotem w Lublinie.Wróciliśmy w nocy,a rano od razu na wagę i pokazała 63kg.Przed wyjazdem było 62kg,więc 1kg się przyplątał,ale i @ się rozpoczęła.I tak miałam wrażenie że więcej utyłam,bo batoniki były i napoje wyskokowe też,ale wymiary bez zmian,więc dobrze jest.Napiszcie co u was? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,hej,hej!!!! Aneczka odkopałaś się już??? Joanka,jak tam waga po tłuszczówce? trzyma się? Odezwijcie się-słońce wyszło,hurra!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,hej,hej!!!! Aneczka odkopałaś się już??? Joanka,jak tam waga po tłuszczówce? trzyma się? Odezwijcie się-słońce wyszło,hurra!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia :) ale jaja tak blisko od miasta a tak daleko jednocześnie. Masakra zawiało zasypalo 2 dni nie można było wyjechać z domu :) Uroki zimy :( Ja właśnie dziś jestem po regeneracji tydzień od ćwiczeń odpoczywałam i więcej jadłam. Ani spadków ani w góre jak narazie nic się u mnie dzieje . pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość charmeismy
dziewczyny mam pytanie... nie wiem czy zaczynać diete gacy jesli w październku chciałabym zajść w ciąże, jak myślicie?jest sens? przecież w ciąży nie będę się trzymać żelażnych zasad ani brać pigułek jakichś, roszę o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej charmeismy Z ciążą to trudno powiedzieć ,ale znam wiele kobiet które zaszły w ciąży po tej diecie , i niektóre wróciły do wagi sprzed diety a inne nawet się trzymają jako -tako. Na pewno decyzja należy do CIEBIE .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny 🖐️ U mnie po tłuszczówce waga szybko powędrowała do 63kg , czyli do tej mojej czerwonej lampki. Jak do tej pory zawsze po tłuszczówce utrzymywała się w przedziale 60-61kg, pod koniec miesiąca wzrastała. A teraz, no ile zaledwie minęło od tłuszczówki i z wagi 59,6kg już mam 63kg , hm..... Po drodze miałam imprezę rodzinną i jak zwykle nałóg zwyciężył. Coraz częściej chodzi mi po głowie myśl rozpoczęcia diety. Chciałabym zrzucić przynajmniej 6-7kg. Najlepiej czuję się z wagą 57-59kg. Wizualnie jeszcze nie jest źle, ale ja czuję się z tym niedobrze. Na tłuszczówce chciało mi się fruwać, jak waga zbliżała się do 59. A teraz mam „syndrom kamizelki ratunkowej” – napompowane ciało:O. To ewidentnie jest moja wina, bo niestety zaniechałam ćwiczeń. Andzia przypomnij mi, do jakiej wagi schudłaś na tej diecie. Na razie jest mi źle, przez jakiś czas pomilczę:-(. Jak wezmę się w garść, to napiszę. Mam tylko nadzieję, że nastąpi to szybko. Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanka, moja najniższa waga to było 58kg,ale widziałam ją może 2 dni,więc liczę ,że schudłam do 59kg.Pamiętam,ze po Andrzejkach,na których wypiłam dwie lampki wina waga podskoczyła do 60kg i juz nie moglam wrócić do 59kg,więc rozpoczęłam wyprowadzenie z wagą 60kg-(zobacz moją stopkę). Minął już rok i 3 m-ce i moja waga to 62-63kg,więc wmawiam sobie,że to nic takiego,z tym,że ta ciągła walka trwa......Ciuchy, które zakupiłam po schudnięciu wciąż pasują,więc chyba nie jest źle.Myślę ,że mamy w głowach strach przed tyciem i jestesmy tym zmęczone.Tłumaczę sobie,że babka po 40-tce nie będzie ważyć tyle co "dwudziestka",a wciąż marzę o 5-tce i kręcą mi się myśli o powrocie do diety...... Joanka,może ten wzrost wagi jest chwilowy? pewnie po alkoholu,bo on zatrzymuje wodę.Nie martw się za kilka dni waga się unormuje,a ty sprawdzaj wymiary.Głowa do góry,każdy ma dni kryzysu,trzymaj się-pozdrawiam gorąco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 Andzia, według mnie świetnie się trzymasz po diecie. Przybyło Ci 3-4kg. U mnie niestety od tej najniższej wagi (56kg), przybyło aż 7kg. W ciuchy się jeszcze mieszczę, ale spodnie pomału trzeszczą w szwach. Pomiarów nie robię, bo czuje po sobie, że jest więcej. Nie będę się dodatkowo stresować. Od diety pierwszy raz mam taki kryzys. Nie lubię się zbytnio użalać, ale chyba rzeczywiście nastąpiło zmęczenie materiału. W takich chwilach mam dość tej wiecznej samokontroli. No nic, nie będę już biadoliła, tylko muszę wziąć się w garść. Andzia, dziękuje Ci serdecznie za słowa otuchy. Super, że jesteś:-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożka56
Buuuu... załamana jestem... Po ostatniej tłuszczówce krótko waga trzymała mi się w ryzach. W sobotę po raz pierwszy zapaliła mi się " czerwona lampka" ! Wpadłam w panikę i od razu - tłuszczówka! Wiem , że to moja wina , bo po tłuszczówce też mnie skusiło zakazane... Kurczę - dieta całe życie??? Ale chyba pociągne dietkę / niestety / dłużej... No przecież nie moge się poddać....Cieszę się ,że Wy trzymacie się... Joanka, Andzia - czy bierzecie jakieś witaminy , After...? Wczoraj byłam na siłowni i wszystko mnie boli , zwłaszcza mięśnie ud. Wcześniej tylko kije i czułam się ok. Wiosny mi się chce...! Zyczę ciepełka i spadających kilogramów...pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Przemyślałam sobie i zaczynam dietę od poniedziałku. Myślę, że nie mam co się zastanawiać. Jak czerwona lampka, to dieta - koniec kropka. Zobaczymy jak mi tym razem pójdzie. Tak świetnie czuję się w rozmiarze 36/38, że za żadne skarby nie chciałabym tego zaprzepaścić. Jeśli chodzi o After, to brałam go przez 6 miesięcy po zakończonym odchudzaniu, tak jak miałam przykazane. Moją winą jest przede wszystkim miganie się od ćwiczeń. Zebrałam się trochę w sobie, jak Andzia zaczęła chodzić na siłkę. A teraz znów ciężko mi się wybrać:D. Ale jak zacznę dietę, to nie ma to tamto, dyscyplina musi być. Moje hasło na dziś BĘDZIE DOBRZE!!! :-) pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po zdaniu " A teraz znów ciężko mi się wybrać" miała być taka minka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanka,trzymam kciuki za ciebie,a jak zobaczę ,że dobrze ci idzie,to może i ja wrócę na dietkę? chociaż moje menu dużo nie różni się od niej.... Bożka ja cały czas biorę zestaw witamin i magnez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Widzę że dietą powiało :( Ja rok temu miałam taki dylemat ale nie miałam tyle zdesprowania żeby dalej to ciągnąć . Nie wiem czy jet dobrze teraz czy było na i po diecie ale nie tyję jem na tyle że nie jestem głodna i w jadłospisie mam wszystko co tylko zechcę ,byle to nie były słodycze i jakieś śmieciowe przetworzone jedzonko . Ale ryż kurczak i brokuł wychodzi mi uszami ,,,, bllllleee zmieniłam ryż na jaglaną ,kurczaka zmieniam na rybę a z brokuła robię pyszny krem z czosnkiem . Wychowawczyni mojej córki była na tej diecie ślicznie trzymała wagę przez 5 lat ,spotkałam ją i Utyła może nie do poprzedniej wagi ale bebech jej wywaliło strasznie :( a miała taką śliczną figurę .:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka,ta wychowawczyni o której piszesz to była na diecie Gacy czy na tej ,którą masz teraz?sory jakoś nie zrozumiałam...A tak swoją drogą,ciekawe jak ci ,którzy byli w programie Fat Killers? minęło już pół roku ! Joanka ucichła,zbiera siły ! pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia ech tak glupio napisałam że potem sama nie zrozumiałam;) Tak była na Gacy i tyle lat tak pięknie sie trzymała wizualnie na na 40 a na 25 lat wyglądała. A startowała z około 75 kg wagi i zeszła na 50 i tak się pare at trzymała. Musze powiedzieć że była moim motywatorem ,szkoda że sobie odpuściła ale tak czy siak to brzuch jej się strasznie obtłuścił i trochę na twarzy przybrała ,ale dalej jest śliczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny 🖐️ Tak, tak zbieram siły hi hi Chwila wkurzenia na siebie :O . Po prostu, po każdej imprezie mam odtruwanie organizmu. Póki mam uregulowany tryb odżywiania, jest dobrze. Jak tylko podjem u kogoś- klapa. Dziś jest znacznie lepiej, bo zmniejszyło się uczucie napompowanego ciała. Waga 61,8kg. Jeszcze nie zaczęłam tłuszczówki, ale postanowienie moje jest aktualne i dieta od poniedziałku. Najgorsze jest uczucie „opasania”, czy miewacie coś takiego? Miałam zapytać Aneczkę o to samo. Myślałam, że nauczycielka była na diecie, na której jest teraz Aneczka. 5 lat to długo się trzymała. Dlatego zawsze na komplementy pod moim adresem, odpowiadam „ Jeszcze się trzymam , na razie się trzymam itp……" Aneczka, trafnie to ujęłaś ”szkoda, że sobie odpuściła” . Tak wiec , żeby sobie nie odpuścić, chcę w porę zareagować i utrzymać tą lekkość , która szalenie mi odpowiada, z którą czuję się rewelacyjnie!!! Wszystkim polecam. Walczcie, bo naprawdę warto. Pod każdym względem :D. Pozdrawiam Was serdecznie 🌼 pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joankaa ja cały czas mam to uczucie opasania kiedy zjem kiszonki ,fetę albo śledzie mocno słone.Również po bardzo ciężkim treningu siłowym czuję że napuchłam i urosłam i kiedy sie mierzę to jest po 1cm więcej. Ja staram się jeść lekkie jedzonko i nie dosalam już oraz na wieczór piję pokrzywę i rano jest już dobrze :) Czasem robię sobie startego selera z jogurtem naturalnym ,on też moczopędnie działa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Aneczka, dzięki, że napisałaś. To jest tak wkurzające uczucie, że od razu psychika siada. Obecnie opuchlizna opadła, czuję się znacznie lepiej. Świetny pomysł z tym selerem. Jak myślicie, jakbym dodała do tej sałatki garść rodzynek i orzecha, to byłoby zbyt wiele? :D Andzia pytałaś kiedyś o przedświąteczny wykład Gacy . Natknęłam się na niego, więc go wklejam. Przed kolejnymi Świętami będzie jak znalazł ;-). ...http://www.youtube.com/watch?v=C2asw_TXHjw... Miłego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaadda71a
polecam dobry ranking suplementów na odchudzanie z http://rtano.wordpress.com/, ja korzystam z 2 suplementy i doskonale radzę sobie z apetytem, metabolizm też jest lepszy i odchudzanie bardziej skuteczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanka,te wykłady ja mam,to nie ja pytałam. Jak się czujesz znów będąc na diecie? tylko nie zmieniaj chociaż forum na to drugie!!!!pozdrawiam ,trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×