Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agucha_Aga

"Życie po Gacy"

Polecane posty

Witajcie :-) Andzia, suplementy zamawiam przez internet. Aneczka zdrówka życzę. Bożka, co u Ciebie? Przede mną wyzwanie - pieczenie pączkòw, dla gości :-) Sama też będę miała tłusty czwartek - z karkówką w ręku ;-) Pozdrawiam :D pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z kawą i pączkiem! to już mój drugi ,śmieję się że to za tamten rok!!!!! Oczywiście nie piszę o tym złośliwie,tylko tak się odezwałam ,bo ciągle cisza,Bożka a co u ciebie????pozdrawiam Aneczka,zdrowiej,słońce świeci.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z kawą i pączkiem! to już mój drugi ,śmieję się że to za tamten rok!!!!! Oczywiście nie piszę o tym złośliwie,tylko tak się odezwałam ,bo ciągle cisza,Bożka a co u ciebie????pozdrawiam Aneczka,zdrowiej,słońce świeci.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka zatoki mnie dopadły ,ale już lepiej .Dzięki za pamięć :) Ja dziś zjadłam 2 pączki i nie wiem czy na tym zakończę ten dzień;) ale raz do roku to i księdzu można :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożka56
Hej hej ! Przyjemności zjedzenia pączka raz do roku , nie mogłam sobie odmówić .Też pochłonęłam z kawką jednego. Remoncik mi się przedłużył do 2 tyg. Ale już jest po... Teraz sprzątam , układam , dekoruję i takie tam.... Waga jest stabilna , powinnam już zacząć tłuszczówkę , termin zbliża się ...Jest dobrze , bo miesiąc temu skoczyła mi waga w górę / ku memu przerażeniu/ Myślę że po niedzieli... Siłownię nie odpuszczam /2 x w tyg/ Komplement usłyszałam na siłce / że mam świetną figurę / hihi.... W tym wieku usłyszeć to - bezcenne... Dziewczynki życzę zdróweczka..... i nie podjadać już pączusiów.... A wczoraj miałam doła .... zostawiłam auto cały dzień na światłach i potem, po pracy nie mogłam nawet go otworzyć ....!!! Masakra ...Stara , a gł.....! Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki jak tam Wam leci :) nic nie piszecie ?? u mnie kilo do dołu i cm w biodrach ale uciełam sobie samowolnie kalorie i jem teraz między 1400 a -1300kal. Boli mnie strasznie kolano zwłaszcza prawe to niestety skutki źle robionych ćwiczeń . Dziś pilates i zumba :) WIOSNA WIOSNA WIOSNA w końcu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosia25
Jestem na wprowadzeniu ale mam wątpliwości czy te porcje nie są za duże?Zważałam sie i mam po 1 dniu +1 KG czy ja coś źle robię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ przy kawce. U mnie wszystko dobrze. Jak jadę według kartki, to i fizycznie i psychicznie czuje się OK. Chciałabym, żeby taka waga pozostała u mnie już na wieki. Mogłabym już nie chudnąć, ale muszę, aby uzyskać zamierzony cel. Ostatnio usłyszałam, że „wyglądam kwitnąco, że się wylaszczyłam… „. Jak jeszcze schudnę, to aż boję się pomyśleć, co usłyszę… Dziś skok na siłkę. Ostatnio na elipsie dojechałam tylko do 10min, uffffff. Zobaczymy, czy dziś będzie 15 (?) Mam pytanko. Czy może ktoś zetknął się z określeniem ” naderwane przyczepy mięśni szyi „ - coś w tym stylu, nie wiem czy dobrze zapamiętałam. Pozdrawiam serdecznie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosia25
Jem z rozpiski tzw wyjście ale za w ciagu 1 dnia +1kg to az sie boje dzis :(.Jakie sa jeszcze zasady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Joankaa fajno że się świetnie czujesz :) Tosia na pierwszej stronie tego forum masz napisane zasady . Przeczytaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:-) Andzia, myślałam, że napiszesz, co u Ciebie. Chwalić, to ja się za bardzo nie lubię hi hi. Ważenie w poniedziałek rano, po kolejnym etapie diety. Myślę, że jest mniej niż 59kg:D. Jakoś tak na diecie spokojna jestem o wagę. Jak tylko bez kartki, według własnego uznania, to ważenie, co dzień – nadgorliwa kontrola nad wagą:O. Na diecie super sprawa, to obojętność na słodkie. Przynajmniej tak jest w moim przypadku. Wszystko, co w tych mądrych książeczkach wyczytałam, jak na razie, sprawdza się. Zastanawiam się tylko, nad kolejnym ruchem diety;-). Pozdrawiam i piszcie, co u Was🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosia25
czy ten srodek affter cla jest obowiązkowy ?Tani to on nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
After: CLA dobrze wpływa na układ immunologiczny - zwiększa odporność na wirusy. Najlepiej zbadana i udokumentowana właściwość kwasu linolowego to jego zdolność do redukowania tkanki tłuszczowej i poprawy przemiany materii. Ustalono, że substancja ta blokuje enzym, umożliwiający przenikanie tłuszczu do komórek tłuszczowych, co prowadzi do ich powiększania się i w efekcie tycia. Suplement powinno się stosować przynajmniej 6 miesięcy po zakończonym procesie odchudzania. Stwierdzono, że przyjmowanie CLA w czasie odchudzania i po jego zakończeniu korzystnie wpływa na samopoczucie. Co więcej, obniża poziom trójglicerydów, cholesterolu i cukru we krwi. Okazało się też, że CLA dobrze wpływa na układ immunologiczny - zwiększa odporność na wirusy, może tłumić reakcje alergiczne. Zwiększając termogenezę, zwiększa spalanie tłuszczu. Pod pojęciem termogenezy rozumie się zdolność organizmu do produkcji ciepła, tzn. uwalniania większej ilości energii w formie ciepła. Energia pochodzi przy tym wyłącznie z kwasów tłuszczowych, tzn. atakowane i spalane są wyłącznie zapasy tkanki tłuszczowej, a nie mięśnie czy zapasy glikogenu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Joanka,ja caly czas ważę 62,5-63kg.Teraz mam kiepski czas,ogromny stres związany ze śmiercią bliskiej osoby w rodzinie,od tygodnia czuje się źle i mam kołatania serca,a w niedzielę w kościele zasłabłam i przyjechała karetka.Na szczęście badania w porządku,a wszystko od stresu,także narazie bez kawy,bez ćwiczen,mierzenie cisnienia ,a po tygodniu zobaczę,myslę,że jak się uspokoję,to wrócę na siłownię.Z jedzeniem staram się trzymac,ale czasem różnie bywa.No to tyle ode mnie-trzymajcie się dziewczyny,pa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia, bardzo mi przykro - wyrazy współczucia. Życie zaskakuje nas z różnych stron. Jutro też mam pogrzeb. Mama koleżanki zmarła- brak słów. Dobrze, że badania masz w porządku . Życzę Ci dużo siły w przetrwaniu ciężkich chwil. Trzymaj się Andziu ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie,ja już lepiej się czuję,kawy jeszcze nie piję,ale na siłownię już pozwolenie mam,więc może dziś pójdę.Waga bez zmian(63kg),choć ostatnio podjadałam więcej słodkości ,głównie lody.Nie pamiętam już kiedy robiłam tłuszczówkę,pewnie niedługo przyjdzie czas na nią. Joanka,napisz wreszcie ile ważysz,bo strasznie jestem ciekawa czy waga ci spada tak jak za pierwszym razem. Pozdrawiam wszystkich serdecznie,piszcie...Aneczka co słychać u Ciebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożka56
No i jestem po tłuszczówce...Przeciągnęłam na 5 dni , ale mało to dało - 1kg tym razem > Ostatni dzień było ciężko - strasznie pić mi się chciało ,a wieczorem kołatania serca i ból pleców. Tak miałam pod koniec diety / dlatego zakończyłam wcześniej../ Zaraz pewnie wskoczy ten kg na mnie , więc - czy jest sens? Tak się zastanawiam ....Ważę dzisiaj 64 ,1 kg.. Pozdrawiam słonecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dziewczyny, waga na wczoraj 58, 5kg, – czyli, na szybkim zleciało 0, 7kg. Obecnie, nie rozważam tego w kategorii, czy teraz mniej, czy więcej, niż za pierwszym razem. Wystartowałam z zupełnie innego pułapu, więc, to nigdy nie będzie porównywalne. Ważne, że spada, a ja czuję się świetnie. Najwspanialsze w tym wszystkim jest to, że otworzyłam się na siłownię, bo już byłam w strachu, że coś ze mną nie tak. Cieszę się, że taką decyzję podjęłam. Jeśli chodzi o psychiczną stronę, to czuję się o niebo lepiej. Ludzie oswoili się z moim wyglądem;-) I nie kraczą mi już nad uchem, z obawy o moje zdrowie- wręcz przeciwnie, dużo pozytywnych reakcji. A ja cała happy!!! :D Wiosna, wiosna …🌼… czas niedługo odsłonić to i owo. Może jakieś zakupy, wymiana garderoby… w końcu mam radochę z kupowania sobie ciuszków. * Bożka, ja na początku wzbraniałam się od tłuszczówek. Ale po doświadczeniu myślę, że będę ją wykonywała, co miesiąc – tak jak miałam przykazane. Trzymajmy się, bo warto :-) pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny :) No ja jeszcze nie na wyprowadzeniu, choć pewnie już wkrótce i podczytuję sobie Was od czasu do czasu. Teraz jadę przez najbliższe 2 tygodnie na metabolicznej, więc pewnie, żeby jakiś spadek zobaczyć, to będę musiała poczekać następne 2 tygodnie, by zacząć wyprowadzanie. Dzisiaj wróciłam do strony 60 i wszystkie trzy: Ty Andzia 40, Bożka 56 i Joankaa piszecie o problemach z tarczycą i trochę zaczęłam się martwić o siebie. Czy uważacie, że przyczyną tych problemów może być ta dieta? Od czego u Was zaczęły się te problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ale ruch tu dziś :) Super Andzia ,Bożka i joankaa :) Amelia ja miałam chyba 9 lat temu robione badania tarczycy i miałam wyniki ok .Ale od tamtej pory nie miałam tych wyników robionych ,część objawów pasuje do tarczycy więc i ja zapewne niedługo zrobię sobie badania. Ale twoja waga jest bardzo niska powiedz jaki masz wzrost ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie Aneczka, że się odezwałaś. Mam 162, a wagę końcową miałam zaproponowaną na 52, czyli powinnam zejść do 50, ale najpierw się nie zgodziłam i chciałam ją stabilizować na 54, a potem zmieniłam zdanie, więc teoretycznie mam zejść do 50, ale czekam jeszcze ten ostatni miesiąc i wychodzę nie patrząc już na wagę. Teraz spada jakby chciała, a nie mogła, więc pewnie organizm ma już dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 Właśnie wróciłam z siłowni i popijając meal drinka, postanowiłam zobaczyć, co u Was. Andzia, puk, puk:-) Aneczka nic nie napisałaś, co u Ciebie? Amelia superrr wynik, gratuluję. Jesteś dzielna. Ja za pierwszym razem stchórzyłam i zrobiłam wyjście z wagą 58kg. Przekonałam się, że powinnam zjechać ciut więcej. Ale nie ma tego złego, może teraz się uda:-). Jeśli chodzi o tarczycę, to trzy razy zadawałam pytanie – raz pytałam internistę, a dwa razy endokrynologa - czy powodem moich problemów jest dieta, którą przeszłam. Specjaliści zdecydowanie odpowiadali, że NIE!!! W moim otoczeniu, co druga osoba ma coś z tarczycą i nigdy nie były na diecie i nie są. Sama nie wiem, co mam o tym myśleć. Pozostaje mi ufać specjalistom i nie truć się tym, czy to od diety, czy nie. Miałam kryzys, byłam na zwolnionych obrotach, nic mi się nie chciało, brak energii, totalne zmęczenie. Zrobiłam badania i wyszło, że mam TSH po wyżej normy. Teraz, po dniach brania hormonu – TSH znacznie się obniżyło – a ja tryskam energią. Oby tak dalej. Mam nadzieję, że choć troszeczkę uspokoiłam Twoje obawy. Jeśli tak, to bardzo się cieszę. Zaglądaj do nas częściej i pisz jak się czujesz, co u Ciebie. Potrzeba nam czasem wsparcia, bo o ile z kartką jest OK!, To na własnym rozrachunku człowiek czasem się gubi. Dobranoc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelia dopiero zobaczyłam że wzrost masz w stopce :) . Sprawdzałam wczoraj swoje wyniki i miałam robione w maju na tarczycę i jest norma u mnie uffff. A u mnie wiosna robota się już zaczeła,pierwsza opalenizna czyli opalony czerwony pijacki nos ;) Jestem przed @ i już mi się zaczyna tydzień przed ZNP chyba tak to się piszę . Gryzłą bym wszystko ,ech współczuję tylko mojej rodzinie. Waga mi się stabilizuje raz o 0,5 kg w dól a raz w górę wszystko zależy od wypijanej wody.Ćwiczę dużo więc i mięsnie puchną ,a dziś i aqa i może siłka jak się wyrobię w poniedziałek i piątek zumba i pilates .I tak se leci :) Ale jest na dworze pięknie,klucze ptaków wracają ,chce się życ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelia,ja również dopytywałam lekarzy czy dieta może mieć wpływ na TSH(tarczycę) i odpowiedż była za każdym razem,że NIE, a wręcz na odwrot tzn.jeśli jest zaburzony hormon tarczycy ,to są problemy ze schudnięciem (przy niedoczynności) i z przytyciem (przy nadczynności).U mnie właśnie tak było:nie mogłam schudnąć mimo wielu diet,albo szło mi 3 razy wolniej niż innym i wtedy moja rodzinna lekarka spytała czy kiedykolwiek miałam badania w kierunku tarczycy i wyszło podwyższone TSH. Biorę leki ,metabolizm się ustabilizował i mam wrażenie,że dzieki temu uniknęłam jojo,które bylo po każdej diecie. Amelia,sprawdziłam twoje BMI i przy wzroście 162 i wadze 50kg-to już jest niedowaga,a przy wadze 52kg-to dolna granica prawidłowej wagi-dziwne ,ze taką niską wagę ci ustalili ? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia 40, to zależy na jakiej stronie sprawdzasz to BMI, bo ja znalazłam i taką, na której 48 jest jeszcze dla mnie prawidłową wagą. Natomiast ja miałam ustalone 52, czyli wyjście przy 50, ale i tak zdecydowałam, że teraz zrobię ten metabolizm (muszę się troszkę podładować), a potem jeszcze 2 tygodnie tego, co mi wskażą i zaczynam wyprowadzanie tak, żeby na spokojnie już w czerwcu mieć dietę za sobą, bo potem łatwiej na wakacjach. Joanka, troszkę mnie pocieszyłaś, bo może po prostu niepotrzebnie się martwię na zaś, ale wyniki pobiegłam dzisiaj z rana zrobić, bo i tak trzeba wiedzieć co się dzieje:) Tak po prostu mi się zbiegło to co pisałyście na temat problemów z tarczycą, no ale na tyle co na ten temat czytałam, to doszłam do wniosku, że nie należy tego łączyć z dietą redukcyjną. Ja w dalszym ciągu spadam na wadze, ale malutko. Poprzednie 2 tygodnie 300 gram tylko, a ostatnie 1,5 kg, ale przy tym 300 gram to mi bardzo ładnie obwody poleciały i % tkanki tłuszczowej na łeb na szyję. Odciągam co chwila to wychodzenie z diety, bo nie chcę później dojść do momentu, w którym waga poszybuje, a ja będę żałowała, że mogłam wówczas zostać jeszcze te 2 tygodnie i miałabym z głowy. Liczę się z tym, że kilogramy w jakimś zakresie ciut dobiją, więc wolę mieć tą większa rezerwę. Zresztą i tak już po wyprowadzeniu zamierzam przez jakiś czas pilnować kalorii i węgli, żeby organizm miał więcej czasu na stabilizację i pogodzenie się z nową wagą, bo jakoś tak cały czas nie ufam, że to Gacowe wyprowadzenie może nas uchronić przed przytyciem, bo te kalorie były do bólu ucięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Amelio, myślę, że słuszna decyzja odnośnie kilogramów. Ja obecnie żałuję, że nie pociągnęłam diety dalej. W moim przypadku wynegocjowałam wagę docelową 48kg, bo nawet podawali niższą, przy wzroście 158. Pewnie do 48 nie dojdę, ale chciałabym do 56kg, żeby na wyjściu dobić do 54kg. Swoją drogą nie wiem, jak będę wyglądała i jakie będą reakcje ludzi. Bo o ile ja wytrzymam, to otoczenie sprawia, że człowiek wycofuje się z zamierzonych planów. Tak było u mnie za pierwszym razem. Zlękłam się(fizycznie dobrze się czułam, ale psychicznie padłam). Teraz bogata w doświadczenie, całkiem inaczej do tego podchodzę. Nawet gdybym miała przez jakiś czas wyglądać bardzo biednie, to po to, żeby później wyglądać, tak jak chcę. Cały czas to sobie powtarzam hi. Niesamowite w tej diecie jest to, że przy tak uciętych kaloriach, głód mnie nie męczy. Wiele razy się odchudzałam i ssało mnie niemiłosiernie. A tu, szczególnie po owocach, jak tylko jakieś uczucie głodu – piję szklanę wody, zagryzam gumą i jest OK. Dla mnie fenomen:-) Wiem, że masę ludzi odczuwa inaczej, bo wiele pisze o głodzie, z którym nie dają sobie rady. Ja piszę z własnego doświadczenia. Każdy pewnie przechodzi inaczej. Mogę tylko cieszyć się, że u mnie wygląda to w ten sposób. Natomiast, jak żarłam, bo tak to trzeba ująć w porównaniu do tego, co obecnie - wiecznie byłam głodna. Ale teraz, po przeczytaniu tych mądrych książeczek, wiem, jakie są ku temu przyczyny. Grunt, to ta główka nasza kochana. W niej mamy sobie poukładać. I to nie ma być na chwilę, na momencik, ale na całe życie. 🌼🌼🌼 Pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Joanka, ja podobnie jak Ty przechodzę dietę. Nie mam jakiegoś specjalnego ssania. Jem tyle ile mam napisane i nie szukam szczęścia w lodówce. Działam zadaniowo i wiem, że każdy wyskok poza dietę tylko wydłuży jej czas. Też jestem po lekturze "Dlaczego tyjemy ...." Taubes'a i przewartościowałam sobie w oparciu o nią i o obecną dietę wiele spraw żywieniowych i także poukładałam dość sprawnie w głowie. No niestety mój THS przekroczony, bo mam 5,26, a norma jest do 4, czyli niedoczynność tarczycy i na jutro mam już umówionego endo i dzisiaj zrobione badanie FT3 i FT4. Nie czułam się specjalnie zmęczona, bo cały czas w ruchu i sport i jakoś ciągnęłam, ale byłam coraz bardziej rozkojarzona, po 3 razy sprawdzałam, czy coś zrobiłam, nie zapamiętywałam czasem złożonych cyfr za pierwszym rzutem i musiałam ponownie spoglądać, wyłączałam się podczas rozmów z ludźmi i musiałam dopytywać i takie tam drobiazgi. Dodatkowo strasznie mnie drażniło, gdy mnie ktoś o coś pytał, gdy byłam czymś zajęta, a kiedyś tak nie miałam. Początkowo sądziłam, że to efekt dużej ilości pracy i przemęczenia, no i że jestem przecież coraz starsza, a nie młodsza. Potem doszłam do wniosku, ze to niemożliwe aż doszłam do Was drogie dziewuszki i poczytałam o Waszych zmaganiach tarczycowych. Oczywiście niepotrzebnie wiązałam je z dietą, ale dzięki temu doszłam do sedna problemu, bo już byłam zmęczona tym wiecznym kontrolowaniem się co zrobiłam, a o czym mogłam zapomnieć :))) No i przy okazji poznałam następną z przyczyn dlaczego mogłam wcześniej nałapać kilogramów. A swoją drogą to o ile wcześniej bym już dietę skończyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×